Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Grossglockner, Branna ...


lb2635

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, lb2635 napisał:

Chyba faktycznie najlepiej wrzucić link do albumu z google.

Jak otworzysz sobie wybrane zdjęcie w Google, to klikając na nie prawym klawiszem wybierasz "kopiuj adres obrazu".
Możesz ten skopiowany link wkleić bezpośrednio do pola tekstowego tutaj na forum, albo w polu w dolnym rogu wubierasz "wstaw inne media"->"wstaw grafike URL".

AM-JKLXrn7EeEhO5mUckBaI0R9FhLKJQCykA2edZ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazda na dwie maszyny jest jeszcze OK ,ale o ile wolę jechać sam ,to tego wieczornego piwa to Wam szczerze zazdraszczam ;) . Zdjęcia fajne ,ale przy korzystaniu z linków można zapodawać więcej  :) . Jak wacha będzie po kilka euro za litr ,to Austria będzie jak Antypody :( . Ten tunel przez który mnie rzuciło to się nazywał chyba św. Michael ,czy jakoś tak . Najgorsze było to płacenie ,bo ze wsi jestem i nie kumam automatów  :o .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pora na kolejny dzień.

Dzień 6

Po trzech dniach pora opuścić bazę i pomykać w stronę domu. Jednym z miejsc do odwiedzenia po drodze jest KTM Motohall w Mattighofen. W nocy trochę padało, i droga jest trochę mokra, lecz po kilku kilometrach już całkowicie sucha, wychodzi słońce, jest ciepło. Wyjeżdżamy ok. 9.00 i kierujemy się na północ, przez Bad Reichenhall w Niemczech, Salzburg, i tu znowu nawigacja kieruje nas na kilkanaście kilometrów płatnej A1. Z pewną dozą niepewności jedziemy, choć nie mamy winiet do zjazdu 288, gdzie odbijamy na północ do Mattighofen. Czy nawigacja nie popełniła błędu kierując nas na autostradę, a my przejechaliśmy drugi raz "na gapę" , choć szczęśliwie kilkunastu kilometrów A1? Rozwiązanie tego problemu zajęło mi kilka dni po przyjeździe, ale o tym później.

Dojeżdżamy po 12, parkujemy przed halą na bezpłatnym parkingu, gdzie widzimy kilka motocykli spotkanych dwa dni wcześniej na Grossglocknerze. Obaj z Markiem jesteśmy posiadaczami KTM-ów, i mamy ogromny sentyment do tej marki. Ja jeszcze z czasów dzieciństwa, gdy na torze motokrosowym, pod którym się wychowałem, KTM-y były pierwszymi motorami zza żelaznej kurtyny które się tam pojawiły, z początkiem lat osiemdziesiątych, i były na tle głównie CZ-tek, jak z innej epoki, zarówno pod względem wyglądu, jak parametrów i rozwiązań technicznych, oraz oczywiście wyników na nich osiąganych. Toteż widok kilku maszyn z tej epoki szczególnie mnie ucieszył. Oprócz tego większość modeli jakie były produkowane. Od skuterów, szosowych, krosów, enduro, po współczesne ścigacze z Moto GP, był nawet czoper, oraz wojskowy. Ciekawostką był bolid  oczywiście KTM. Na niektóre modele można było usiąść. Osobną wystawę stanowiły figury zawodników dosiadających KTM-y różnych dyscyplin motorowych, wraz z swoimi motorami, i przedstawionymi osiągnięciami. Pokazane były również poszczególne elementy motocykla w procesie projektowania, oraz finalnie przed montażem w całość. Zwiedzanie zajęło nam niecałe 2 godziny. Po wyjściu widzimy zachmurzone niebo, kontrola na meteoradarze nie pozostawia wątpliwości, za chwilę będzie lało. Szybka decyzja, idziemy na obiad do restauracji przy motohall KTM, by przeczekać ulewę. Po około 2 godzinach lać przestało, ale chmura przeszła na północ, gdzie zamierzaliśmy jechać. Zmieniamy trasę, zamiast na północ w stronę Passau, jedziemy południem na wschód w stronę Linz, skąd kierujemy się na północ, do Czech. To był strzał w dziesiątkę, drogi były suche, i nie spadła na nas ani kropla deszczu. Tym razem nie mamy wcześniej zarezerwowanego noclegu, a pomału nadchodzi mrok, decydujemy się więc na nocleg w Hotelu parę kilometrów za Czeską granicą, po przejechaniu 293 km. Wieczór spędzamy w hotelowej restauracji przy Czeskim piwie.

Zdjęcia:

https://photos.app.goo.gl/kYv9jcaNbA3NHoTc7

Przyjemnej lektury.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 7

Ostatni dzień.  Od domu dzieli nas niecałe 500 km. Możemy jechać autostradą, co zajęło by około 5 godzin, na co decydują się Marek z Martyną. Nam się nie spieszy, i chcemy jeszcze zobaczyć  coś ciekawego po drodze. W miejscowości Lesna koło Znojma, jest ciekawe muzeum motocykli, i tam zamierzamy wstąpić. Nawigacja kieruje nas z powrotem do Austrii, gdzie jedziemy pustymi szerokimi, i równymi jak stół drogami, wzdłuż granicy, by w rejonie Slavonic ponownie wjechać do Czech. Pogoda dopisuje, jest ciepło, nie pada, choć na niebie dużo chmur, zza których przebija się słońce. W Slavonicach, podczas próby odebrania połączenia, kasuję przypadkowo nawigację. Szybko wprowadzam ponownie dane i jedziemy dalej, do celu około 30 km. Docieramy do Lesnej, ale nigdzie nie ma muzeum. Pytamy napotkanych ludzi, ale nikt o takim muzeum nie słyszał. Zaczynam szukać w sieci, i okazuje się że wprowadzając na szybko dane do nawigacji, wprowadziłem nie tą Lesna. Ta właściwa znajduje się  40 km. na południe. Zdeterminowani jedziemy te 40 km, i po około pół godzinie jesteśmy na miejscu. Po zapłaceniu 120 KC od osoby, zwiedzamy bogatą kolekcję motocykli, głównie Czeskich, i innych przedmiotów związanych głównie z motoryzacją. Polecamy to miejsce, warto tu zajrzeć. Po około godzinie ruszamy w stronę domu, zatrzymując się jedynie na obiad i tankowanie, gdzie docieramy po 19, przejeżdżając 527 km. Od Pohorelic jechaliśmy autostradą, przez Brno gdzie mijaliśmy ogromy korek około 12 km, następnie przez Ołomuniec, Ostrawę do domu. Jazda nudna, w ogromnym ruchu, i w cale nie o wiele szybsza niż pustymi lokalnymi drogami.

Zdjęcia: https://photos.app.goo.gl/NGQqHmvzDt3oj6cG6

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesień i zima ,są najlepszym czasem na wspominki . Dzięki Wam znowu pobujałem się po górkach ;) . To muzeum Red Bula wpiszę do programu (o ile jeszcze jakiś będzie :( ) . Jako rewanż, zapraszam do muzeum "Vespy" w Pontaderze ,( wprawdzie już kiedyś wklejałem ale... )również miejsce z podobnym klimatem .

https://goo.gl/photos/iM3ZQUJJBtifcdrc8

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.