Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Pomoc w nauce


noname123

Rekomendowane odpowiedzi

Witam , pewnie dla większości mój post będzie śmieszny ,ale bynajmniej wtedy Wam humor poprawię :)

Ogólnie nabyłam nowe nie fajne  małe skille, od czasu wypadku z winy puszki ,na poprzednim moto , czyli coś czego nigdy praktycznie nie miałam  - lęk 

Nie na tyle silny , aby podczas pobytu w szpitalu grzebać po ogłoszeniach i zakupić nowe moto , w dodatku mocniejsze ?? Jednak odbiło się to na codziennej jeździe , przy dużych prędkościach jak tylko widzę auto na pasie obok lub za mną , marzę o tym aby jak najszybciej uciec z takiego pola,jednak niestety w 98 procentach w mojej pojemności  mocy brakuje . ?Winkle tak jak kiedyś już nie są dla mnie tak same , kiedys sama się w nie pchałam,  ,  potrafiłam kilka razy się wrócić i je przejezdzać , ćwicząć sama po sobie,wyczuwając motocykl  , no a teraz zauważyłam ,że za niedługo sama sobie narobię krzywdy przez panikę.Kiedyś wchodzilam w zakręty z uśmiechem na twarzy ,A teraz często jest to dla mnie wielką nie wiadomą i stresem . Zwalniam  jak dziecko w podstawowce uczące się jeździć na skuterze ?

Lęk przechodzi, ale bardzo pomału , myślę , że dlatego też  ,bo nie mam nikogo kto mi powie co,jak się składać , co skorygować , co źle robie a co dobrze .

Szukam kogoś doświadczonego kto by pomógł mi to ogarnąć ,oczywiście jeśli będzie trzeba to zapłacę  , kto by pomógł mi , jak i doszkolił w wielu kwestiach jeśli chodzi o jazdę ,technikę , a przede wszystkim tak jak wyżej,  jak prawidłowo przenosić ciężar ciała , w sposób korzystny dla jakości pokonywania zakrętu , schodzenia na kolano itp

Chce wyeliminować ten lęk przeż nowe umiejętnośći , a nie przez to , że jeszcze zaliczę szlifa,lęk będzie tylko większy , ja dalej będę próbować , a wszystko będzie tylko syzyfową pracą 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że post bez odzewu...

Motocyklistów dzieli się na tych, którzy już leżeli i tych, którzy będą leżeć.

Więc witam w tej pierwszej grupie. Czasem taki kubeł zimnej wody na głowę, jest "otrzeźwiający" 

Lęk to odruch samozachowawczy naszego mózgu - jest dobry (oczywiście panika jest niewskazana)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, grzesiek_73 napisał:

Widzę że post bez odzewu...

Motocyklistów dzieli się na tych, którzy już leżeli i tych, którzy będą leżeć.

Więc witam w tej pierwszej grupie. Czasem taki kubeł zimnej wody na głowę, jest "otrzeźwiający" 

Lęk to odruch samozachowawczy naszego mózgu - jest dobry (oczywiście panika jest niewskazana)

 

No tak , ale lęk lękiem , Nie było go to było dobrze , a teraz utrudnia mi jazdę i to bardzo , zamiast wchodzić na szczyt ,spadam w dół 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mógłbym Ci coś doradzić to zamiast szukać na forum bikera, który pokaże Ci co i jak to zapisz się albo do jakiejś szkoły jazdy w której szkolą praktykujący motocykliści, albo jeszcze lepiej ogarnij sobie wyjazd na tor wraz z szkoleniem przez profesjonalistów. Oczywiście nie chce umniejszać tutaj nikomu umiejętności ani odpowiedniej techniki ale uważam, że jak już się szkolić to naprawdę z osobami, które się na tym znają :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Walgav napisał:

ogarnij sobie wyjazd na tor wraz z szkoleniem przez profesjonalistów

To jest najbezpieczniejsze rozwiązanie.

Nauka schodzenia na kolano,na drodze publicznej, jest słabym pomysłem.

W ogóle schodzenie na kolano na publicznej drodze jest loterią.

Dziś przede mną  wyjechała 40 tonowa "wanna" z ... miałem, mułem czy też innym sypkim gów..m. Nie nakrył ładunku plandeką. Droga za nim zrobiła się czarna.

I teraz... jedziesz w jedną stronę i jest ok

Wracasz i masz coś takiego na łuku

Siedzisz w barierach i nawet nie wiesz dlaczego.

12 godzin temu, Farida Jógowiec napisał:

Nie było go to było dobrze

Masz mózg normalnego człowieka:), który nauczył się na swoim doświadczeniu, że jazda motocyklem, to nie tylko zabawa, przyjemność ale i ryzyko ( nawet utraty życia)

A twój mózg chce żyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Farida Jógowiec napisał:

no i takie szkolenie kosztuje pewnie troche ...

300 pln-śniadanko, obiadek, hektolitry kawy, wody,

Kto chcial mogl nocowac z sboboty na niedzielę w np. namiocie, busie.

Była teoria potem duzo jeżdżenia.

Milo wspominam.

Duzo chetnych wiec trzeba duzo wcześniej sie zapisac.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jestem zdania że samemu też warto zadbać o swoje bezpieczeństwo i sprawić by być widocznym.
Może i użytkownicy sportowych maszyn w drogich modnych skórzanych kombiakach mnie wyśmieją (co mam w poważaniu ;) ) ale jeżdżę w kamizelce odblaskowej Polska i białym kasku. Odkąd mam taki zestaw to mniej mi zajeżdżają/wyjeżdżają/wymuszają
Choć wiem że niektórzy wolą być modni niż widoczni, a taka kamizelka to ujma na honorze i w ogóle wiocha ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Hawk1985 napisał:

Ja tam jestem zdania że samemu też warto zadbać o swoje bezpieczeństwo i sprawić by być widocznym.
Może i użytkownicy sportowych maszyn w drogich modnych skórzanych kombiakach mnie wyśmieją (co mam w poważaniu ;) ) ale jeżdżę w kamizelce odblaskowej Polska i białym kasku. Odkąd mam taki zestaw to mniej mi zajeżdżają/wyjeżdżają/wymuszają
Choć wiem że niektórzy wolą być modni niż widoczni, a taka kamizelka to ujma na honorze i w ogóle wiocha ;)

Ja też jeżdżę jak już się zaczyna robić ciemno w odblaskowe . I to LELEK?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.08.2018 o 22:03, powolny napisał:

Śmigaj na razie na ile możesz ,po upadku wsiadłaś na konia i teraz pozwól mu się ponieść ,reszta przyjdzie sama z czasem .

To jest też tak , że  wydaje mi się że moje moto mając Ori bude 50 swap na 125 jest bardziej niebezpieczne niż 600 cc .moto jest bardzo nie stabilne . Naprawdę ciężko i niebezpieczniej   to wyhamować Z większej prędkości niż większą pojemność   takie moje bynajmniej zdanie 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza wszystkim wyżej wymienionym, trenuj w sobie przewidywanie zachowań innych kierowników. Pamiętaj o martwym puncie w lusterkach prawie wszystkich pojazdów.

Szaleństwo tylko na sprawdzonych, dobrze sobie znanych zakrętach przy pełnej świadomości stosowania przeciwskrętu i istnienia fiksacji wzroku, a to wszystko niestety wymaga praktyki. Teraz na drogach jest tak tłoczno , że większość czasu jazdy trzeba jechać ostrożnie, coraz rzadziej zdarzają się sytuacje gdy można odwinąć - taki to już urok dzisiejszego motocyklizmu bo puszek jest kilkadziesiąt razy więcej niż kilkanaście lat temu.

Po kilku latach na moto ale też i w puszce można wielu zdarzeń uniknąć wyprzedzając zachowania innych na zasadzie "co ja bym teraz zrobiła na jego miejscu".

Obawa z czasem minie ale moim zdaniem całkowity brak zahamowań na motocyklu to tylko kwestia czasu kiedy dojdzie do wypadku, więc lepiej mieć małego cykora niż go nie mieć :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Richard_H napisał:

Polecam obejrzeć lub skontaktować się z Fazaraza. Wpisz na Youtube on ma dużo świetnych filmów i dużo opowiada na temat techniki prowadzenia motocykla. Postaraj się z nim skontaktować. 

On też się jeszcze uczy... od ludzi, którzy oglądają jego filmy i wytykają mu popełniane w nich błędy.

W dniu 21.08.2018 o 02:31, Farida Jógowiec napisał:

To jest też tak , że  wydaje mi się że moje moto mając Ori bude 50 swap na 125 jest bardziej niebezpieczne niż 600 cc .moto jest bardzo nie stabilne . Naprawdę ciężko i niebezpieczniej   to wyhamować Z większej prędkości niż większą pojemność   takie moje bynajmniej zdanie 

 

A nie kupiłaś czasem jakiegoś rozbitka (ulepa)?

Może masz jakieś słabe opony, a może hamulce do przeglądu, kiepskie klocki.

Kupowanie mocniejszego sprzętu do nauki (czy doskonalenia się) nie jest dobrym pomysłem. 

Zawodnicy, którzy mają jakieś problemy techniczne, trenują na ogół w niższej klasie, na mniejszym obiekcie, na słabszym sprzęcie.

Słabym sprzętem (jak już nic więcej się z niego nie wyciśnie) wtedy muszą się wykazać lepszą techniką.

Jak mówi klasyk:

"Nie sprzętem a talentem!" 

Myślę że 600tki możesz bać się jeszcze bardziej.

(Choć mogę się mylić)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.08.2018 o 06:17, grzesiek_73 napisał:

On też się jeszcze uczy... od ludzi, którzy oglądają jego filmy i wytykają mu popełniane w nich błędy.

A nie kupiłaś czasem jakiegoś rozbitka (ulepa)?

Może masz jakieś słabe opony, a może hamulce do przeglądu, kiepskie klocki.

Kupowanie mocniejszego sprzętu do nauki (czy doskonalenia się) nie jest dobrym pomysłem. 

Zawodnicy, którzy mają jakieś problemy techniczne, trenują na ogół w niższej klasie, na mniejszym obiekcie, na słabszym sprzęcie.

Słabym sprzętem (jak już nic więcej się z niego nie wyciśnie) wtedy muszą się wykazać lepszą techniką.

Jak mówi klasyk:

"Nie sprzętem a talentem!" 

Myślę że 600tki możesz bać się jeszcze bardziej.

(Choć mogę się mylić)

Opony mam dobre sama wymieniłam na nowe Pirelli . Hamulce wszystko jest ok.duzo w nią zainwestowalam .buda z 50 tki jest za słaba na taka moc silnika to po pierwsze . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Farida Jógowiec napisał:

Dokładnie tak .... 

O!!! 

To bardzo nie dobrze...

Się znaczny taki trochę "ulep"

Nie można tak "poprawiać" motocykla.

To świetny sposób aby trafić do naszego forumowego działu  "Ku Przestrodze"

A kto w ogóle wpadł na taki pomysł???

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, grzesiek_73 napisał:

O!!! 

To bardzo nie dobrze...

Się znaczny taki trochę "ulep"

Nie można tak "poprawiać" motocykla.

To świetny sposób aby trafić do naszego forumowego działu  "Ku Przestrodze"

A kto w ogóle wpadł na taki pomysł???

 

Normalnie bym takiej nie kupiła... ale potrzebowałam aby była zarejestrowana na 50 cc ... generalnie ją sprzedaje na dniach na wiosnę mogę już iść  na A bo teraz wiek trzeba mieć .A teraz się przemęcze . Myślałam nad zakupem ninja 250cc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Farida Jógowiec napisał:

Myślałam nad zakupem ninja 250cc

Myślę że normalna 125-tka

i to bez znaczenia czy to będzie hondzia czy kawa , czy kamertony lub inna Aprilka.

Do czasu aż poczujesz się trochę lepiej (pewniej) powinna Ci wystarczyć.

Naprawdę... im mniejszy sprzęt tym się go mniej obawiasz.

Słabszym sprzętem musisz nadrabiać techniką i tak właśnie się uczysz.

A co kupisz...????

Czas pokaże...

Do tego czasu  spokój, spokój i jeszcze raz spokój.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.