Piotrek. Opublikowano 15 Czerwca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2018 Trasa zaplanowana, graty spakowane, jeszcze parę godzin snu i rankiem wyjazd! ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
powolny Opublikowano 15 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2018 No to miłych wrażeń .Dopiero od tygodnia siedzę w domku ,a już bym gdzieś wyrwał ,jednak takie wyjazdy chyba uzależniają .Dla mnie eliksirem jest też ten spokój południowców w podchodzeniu do codzienności , ciężko później zaskoczyć w naszą tyrkę . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek. Opublikowano 24 Czerwca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2018 No i udało się! ? wczoraj po 8 dniach bujania się po Alpach wróciłem do domu. Alpy do tanich nie należą ale na pewno kiedyś tam jeszcze wrócę, szczególnie na włoskie przełęcze bo nie sposób objechać region w tak krótkim czasie. Miałem szczęście i pogoda mi dopisała, w sumie to ani raz mnie porządnie nie zlało, i plan zrealizowałem w 100 procentach ?. Nakręciłem 3900 kilometrów i udało mi się wrócić w 1 dzień (Chiavenna - dom 1144 km) Pozdrowienia dla wszystkich motocyklowych tułaczy LWG! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Onlinemaster Opublikowano 24 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2018 33 minuty temu, Piotrek. napisał: No i udało się! ? wczoraj po 8 dniach bujania się po Alpach wróciłem do domu. Alpy do tanich nie należą ale na pewno kiedyś tam jeszcze wrócę, szczególnie na włoskie przełęcze bo nie sposób objechać region w tak krótkim czasie. Miałem szczęście i pogoda mi dopisała, w sumie to ani raz mnie porządnie nie zlało, i plan zrealizowałem w 100 procentach ?. Nakręciłem 3900 kilometrów i udało mi się wrócić w 1 dzień (Chiavenna - dom 1144 km) Pozdrowienia dla wszystkich motocyklowych tułaczy LWG! Tyle kilosów w 8 dni to zdrowo goniłeś, nie wiem czy wystarczyło by mi zdrowia żeby to ogarnąć. Co mogę powiedzieć, najważniejsze że pogoda dopisała i podróż odbyła się bezproblemowo! Piwko po takim wypadzie smakuje dużo lepiej ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek. Opublikowano 24 Czerwca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2018 To fakt ? ale jakby odliczyć dojazd i powrót to średnio wychodzi po około 330 km dziennie i powiem że to są całe dni w siodle. Następnym razem nieco bardziej lajtowo rozplanuję drogę ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek. Opublikowano 24 Czerwca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2018 Podliczając koszty to 8 dni śmigania kosztowało mnie 3101 zł wliczając paliwo, spanie w kwaterach ze śniadaniem, jedzenie oraz płatne drogi w Austrii. Najtańsze paliwo i noclegi były w Austrii, najdroższe paliwo we Włoszech, natomiast z racji kosztów w Szwajcarii nie spałem ani raz. Może się to przydać komuś kto będzie planował tripa w tamte rejony, natomiast ja ponownie nieco inaczej rozplanowałbym noclegi. W związku z tym że jechałem sam to myślę że noclegi kosztowały mnie trochę drożej niż np w dwie osoby bo pokoje przeważnie były 2 osobowe i dolicza się dopłatę przy jednej osobie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
powolny Opublikowano 24 Czerwca 2018 Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2018 Pola namiotowe wychodzą 18-22 E ,ale też w dwie osoby ,bo piazzolę trzeba zapłacić ,a zmieszczą się 2-3 namioty (mnie wyjazd wyszedł 370E ) . Napisz ile średnio kosztowały pensjonaty ,na jedną noc też jest drożej .Jakoś lubię (jeszcze ) campy ,więcej ludzi można poznać ,ale dobrze że w razie totalnego załamania pogody są też hoteliki . Plusem spania w hotelach jest też to że nie trzeba taszczyć ze sobą obozu .Te ponad 300km na dobę to taka norma i raczej poniżej nie zejdziesz ,bo tam po prostu chce się jechać , jeździć ,cieszyć się winklami . Zejdzie człowiek na chwilkę coś zobaczyć ,ale warkot przejeżdżających motorów wzywa jak magnes ..i już znowu się bujamy . Ważne ,że Twoja przygoda z Italią zakończyła się szczęśliwie i wyczytałem ,że małego włoskiego bakcyla złapałeś , fakt te 1400 km (około 100E) nudnymi autostradami trzeba zrobić ale potem to już przyjemność na MAXA . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek. Opublikowano 24 Czerwca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2018 W Austrii spałem od 35 do 42 euro za nocleg ze śniadaniem, jedzenia było dużo i tak w zasadzie to starczało mi to do wieczora. We Włoszech od 40 do 65 za nocleg z tym że 65 było ze śniadaniem i kolacją w postaci przyzwoitego obiadu. Trzeba też pamiętać że w przypadku hoteli doliczają jeszcze za nakrycie ok. 3 euro. Jeżeli ktoś wybiera się na spontana to powiem że bardziej opłaca się szukać w mniejszych miejscowościach lub na uboczu - zauważyłem że ceny są niższe. Natomiast odradzam spanie w Cortinie d Ambrezo - przez 2 godziny objeździłem prawie całą miejscowość szukając taniego spania no i najtaniej było 53 ze śniadaniem w dość marnym hoteliku a najdroższą cenę jaką usłyszałem to 160 euro za nocleg ?. Powtórnie jadąc myślę że można zejść troszkę z kosztów ale frycowe kosztuje niestety ?. Nie wiadomo jak ceny będą wyglądać za rok czy dwa bo czytając relacje sprzed dwóch lat z podróży po tamtym rejonie liczyłem na niższe ceny noclegów. No i jeszcze dodam że śniadania we Włoszech są dość liche... ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.