staszek_s Opublikowano 3 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 3 Września 2018 Jest to gdzieś napisane czarno na białym? Słyszałem różne opinie, znajoma Węgierka pisała mi, że na różnych drogach są opłaty i lepiej nie kombinować bo kary wysokie. Być może dla motocykli jest inaczej ale wolałem nie ryzykować, to nie majątek - miesięczna opłata to chyba coś ponad 30 zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
victoryMP Opublikowano 3 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 3 Września 2018 27 minut temu, staszek_s napisał: Jest to gdzieś napisane czarno na białym? Słyszałem różne opinie, znajoma Węgierka pisała mi, że na różnych drogach są opłaty i lepiej nie kombinować bo kary wysokie. Być może dla motocykli jest inaczej ale wolałem nie ryzykować, to nie majątek - miesięczna opłata to chyba coś ponad 30 zł. Masz racje ,ale to dotyczy tylko Wegrow. Ja czesto jestem na wegrzech slyszalem o tym i tez o to pytalem . Maja taka oplate na inne drogi regionalnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
victoryMP Opublikowano 3 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 3 Września 2018 1 godzinę temu, LBG napisał: Tak, to dziwne. Bo jak się kupowało winietę na Szwajcarię w Niemczech, to z racji przedpłaty, płaciło się mniej. Jak wejdziesz u nas do tych budek przy autostradzie to za czeska czy slowacka placiisz ponad 90 zl ,a na stacji benzynowej na slowacji 10 euro, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
powolny Opublikowano 5 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2018 No dobra ,na dwa dni przebukowałem wyjazd ,ale kawa już wypita ,moto spakowane ,o 8 ... jadymy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
staszek_s Opublikowano 5 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2018 Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
powolny Opublikowano 9 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2018 Byłem ,wróciłem pogoda super (ale dwa dni prędzej była pompa ,jak przewidywali ). 2450 km i pięć dni ,około tyle trzeba żeby przejechać obie trans ,...fogara bardziej mnie urzekła widokami ,alpina troszkę jak tor .No i niestety jest na niej dużo więcej ...krzyży + . Pomimo że wszędzie obowiązuje 30 ,ale korci ,a za zakrętem ... piasek ,kamienie ,nasrane ,uskok ,dziura ... ,ogólnie jakie są te trasy ??? w-g mnie piękne i nieprzewidywalne .Cieszę się ,że miałem okazję przejechać je w pięknej słonecznej pogodzie ,chociaż jak zawsze powyżej 1500 m były też chmury . Dzięka ,okazało się że je miałem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 9 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2018 Brawo Ty Jak już się ogarniesz, to wrzuć jakieś fotki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
powolny Opublikowano 9 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2018 Widziałem prawdziwego misia za barierką drogi ,którą jechałem ( AAA ) ,a nocowałem u podnóża ruin zamku Drakuli ,ale wcześniej jadłem langocza z podwójnym czosnkiem . Zdjęcia będą , trasę przejechałem moim chińskim Cruiser-kiem ,spalanie wyszło 2,4 l.kocham ichniejszą technologię . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
powolny Opublikowano 12 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2018 Dzisiaj już urlop się skończył ,czyli jestem ogarnięty . Wrzucam parę fotek ,w większości pstrykane z ręki w czasie jazdy ,tak ,że za wzgl. na światło takie sobie .Niestety nie są w stanie oddać tego co się widzi i czuje ...tam .Przez dużą wilgotność są lekko zamglone .ale w realu to było bajkowo-groźne . Czuje się tam potęgę natury i to jak jedziemy tam na krawędzi ,adrenalina trzyma ,polecam ( może już nie w tym roku ) . Pierwszy nocleg miałem w Debreczynie ,drugi na Camp Drakula ,po przejechaniu już 3/4 Transfogary ,trzeci w w Saliste po Transalpinie i czwarty w Tokaju . https://photos.app.goo.gl/pUNvPtdcmoWF9mRg7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
staszek_s Opublikowano 12 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2018 Fajne zdjęcia, przywołują wspomnienia... Ten misiu to prawdziwy? Jeśli tak to nie chciałbym tam spać pod namiotem na dziko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 12 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2018 Fajne. Te lokalne produkty są bardzo dobre.Zwłaszcza sery i pikantne kiełbaski(coś jak kabanosy). No i domowa czekolada:) Żałowałem, że nie kupiłem więcej...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
victoryMP Opublikowano 12 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2018 No i te 50 % napoje,probowaliscie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 12 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2018 No ba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
powolny Opublikowano 12 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2018 Miś prawdziwy ,nówka sztuka ,też myślałem ,że jakiś oswojony , bo miał obrożę z taką puszką ,później dowiedziałem się ,że mają GPS-y .Na campie u Drakuli ,tez pytałem jak dojść do zamku ,a pani pokazała drogę skąd prowadzi jakoś 1700 stopni (masakra ) ,ale odradzała ,bo ze wzgl. na porę mogą już tam spacerować ... Yogi i Bubu . Natomiast w tej jednorazowej buteleczce to nie była ...woda ,tylko tzw. product regional (ze śliweczek ) . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LBG Opublikowano 12 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2018 Słyszałem, że na górze na bilet trzeba mieć odliczone, bo nie mają wydać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neos Opublikowano 15 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2018 W dniu 12.09.2018 o 21:52, LBG napisał: Słyszałem, że na górze na bilet trzeba mieć odliczone, bo nie mają wydać Zawsze mozna powiedziec ze reszty nie trzeba:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LBG Opublikowano 16 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2018 Taaa, kto bogatemu zabroni , ale, hm, chyba te zdjęcia spowodowały chęć powrotu do Rumunii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LBG Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 W dniu 12.09.2018 o 09:15, powolny napisał: Pierwszy nocleg miałem w Debreczynie ,drugi na Camp Drakula ,po przejechaniu już 3/4 Transfogary ,trzeci w w Saliste po Transalpinie i czwarty w Tokaju . To taki szybki ping-pong, czy zatrzymywałeś się na parę dni? Na przyszły rok przymierzam się do urlopu w rejonie Międzyrzecza, na Warmii i Mazurach albo w Bieszczadach i chyba wybiorę Rumunię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
powolny Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 No jeżeli tak patrzeć ,to rzeczywiście był ping-pong . Z drugiej strony plan był na przejechanie obu trans + dojazd ,bo nie dofrunę .Tak szczerze to jest całkiem niedaleko ,droga fajna (Czesi maja troszkę jeszcze autostrady w kawałkach ,ale co tam ) ,przez Węgry jechałem bokami ,(nie opłaca się kupować winetki na parę setek km ) .W Rumunii jak już się dojedzie do początku autostrady ,to bajka .Przed bajką różnie ,ale przez to ciekawie . Piszę to dla wszystkich ,którzy lubią szybkie przemieszczanie się ,bo ja to mogę wlec się godzinami ,jak są fajne widoczki ,ale furmanki wyprzedzałem . W przyszłym roku ,to moje towarzystwo pielgrzymkowe ma w planie wyjazd do Aten m-in. przez rumuńskie góry i meteory ,może jeszcze raz ?? W samej Rumunii paliwo jak u nas ,wódka jak u nas ,winkli ...więcej jak u nas .Jedno jest pewne ,jak Drakula miał by się gdzieś uchować ,to wspominając przejechane przeze mnie tysiące ... .to tylko w tych ,ichniejszych , górach . Planujcie ,jeździjcie i zwiedzajcie ,bo serio warto . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LBG Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 Ja w zasadzie gonię moich kolegów, bo za pierwszym razem urwał mi się łańcuch rozrządu, za drugim zwiedzałem to, co oni za pierwszym . Teraz czas na trzeci raz. Ale mnie jazda dla jazdy nie interesuje, więc jak już tam dojadę to trochę pomieszkam (z 10 dni). Samemu trochę smutno, ale na starość robi się ze mnie taki samotny stary samiec. Winieta w H na moto na 10 dni kosztuje niecałe 21 PLN, a na miesiąc 35, 00 PLN. Dla mnie to cena spokoju. http://nemzetiutdij.hu/files/document/document/165/WĘGIERSKIE E-WINIETY INFORMATOR.pdf Nocowałeś w namiocie, czy w domkach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
powolny Opublikowano 17 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2018 W namiocie ,jak na włóczykija przystało ,ale domki też są prawie wszędzie np na campie Drakula 120 lei za domek (chyba 4-osobowy ) ,ale jak samemu to kiszka . Z tymi winetkami to oczywiście nie mam problemu z kasą ,ale lubię szwędać się bokami i patrzeć jak ludzie żyją . Poza tym lubię się zgubić ,bo zawsze coś ciekawego mnie spotka ,dla tego ten wyjazd był pierwszym w 100% samotnym i było bez spiny ,chociaż wieczorem musiałem szukać kompanów do ... ,ale tez nie było problemu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Clover Opublikowano 7 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2019 Czyli można tam spokojnie jeździć pod namioty? Bo wlaśnie zastanawiamy się nad wyjazdem do Rumunii. Dziewczyna twierdzi, ze lepiej będzie wybrać sie z biurem podróży, samodzielnie natomiast nie mam ochoty na wydawanie takiej duże kasy i wolałbym wybrać sie tam organizując wyjazd samodzielnie. Czy na coś trzeba uważać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 7 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2019 Oficjalnie biwakowanie na dziko w Rumunii jest zakazane. To jednak martwy przepis i nikt się tym nie przejmuje. Możesz biwakować nawet w parkach narodowych, pod warunkiem, że nie na żadnego znaku czy tablicy zabraniającej tej formy wypoczynku. Namiot, piknik to w Rumunii bardzo popularna forma spędzania czasu. Rumuni są nieco hałaśliwi i dosyć imprezowi, więc może ci to nieco przeszkadzać na polu namiotowym. Ogólnie nie masz czego się obawiać, nawet nocując na dziko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LBG Opublikowano 7 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2019 8 godzin temu, Wicher napisał: Oficjalnie biwakowanie na dziko w Rumunii jest zakazane. Ja wiem, że właśnie nie jest zakazane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 7 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2019 Godzinę temu, LBG napisał: Ja wiem, że właśnie nie jest zakazane. Tak jak pisałem wcześniej. Biwakowanie na dziko w tym kraju od strony prawnej jest nielegalne, ale nie oznacza że nie jest społecznie tolerowane i akceptowane, a to już dużo zmienia Wynika, to z bardzo niejasnych przepisów, jeszcze z czasów zamierzchłych i tak jak pisałem wcześniej, zapis istnieje, ale na dzień dzisiejszy jest niemal martwy. Jeżeli uważasz, że istnieje coś takiego jak rumuński odpowiednik allemansrätten, to daj jakiś odnośnik, najlepiej w języku rumuńskim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.