Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Kilka słów otwartym tekstem


Tomek_J

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie i panie jeżdżący na quadach i motocyklach crossowych:

Mieszkam w Sączowie, wiochy opodal lotniska w Pyrzowicach. Jeżdżę wprawdzie na motocyklu, ale quady też mi się podobają, więc może kiedyś... Pozwalam sobie zamieścić ten post na tym i paru innych forach quadowych i motocyklowych z powodu wydarzenia, jakie w miniony weekend miało miejsce w mojej okolicy i uprzedzam, że będzie na ostro. Nie zamierzam się pieścić z nikim, a debila otwartym tekstem nazwę debilem.

Rzecz polega na tym, że od kilku lat obserwuję, jak od czasu do czasu przez okoliczne pola, łąki i ugory coraz częściej przemyka ktoś na quadzie, czy motocyklu crossowym. Póki pomyka po drogach asfaltowych, czy gruntowych, to w sumie nie mam nic przeciwko, choć... Choć prawdę powiedziawszy uważam odkręcanie manetki na maksa i ekstremalnie głośne porykiwanie silnikiem na terenie zamieszkałym za brak kultury - tak u quadowców, jak i motocyklistów; niemniej jednak rozumiem chęć zabawy, staram się być cierpliwy, jak dotąd nie protestowałem. Moja cierpliwość jest jednak wystawiana na próbę w sytuacji, gdy widzę takiego kogoś jeżdżącego po cudzych łąkach - a zdarza się to coraz częściej.

Słuchajcie, nie wiem, czy zdajecie sobie z tego sprawę, ale każdy, kto ma łąki i pastwiska, a przy tym olej w głowie, o te łąki dba. Oznacza to, że w ciągu roku trzeba trochę czasu i pieniędzy w nie włożyć. Mam zwierzęta gospodarskie i łąkę, więc tę łąkę bronuję, wałuję, nawożę, wapnuję, koszę. Tak samo robią inni. To w skali roku kosztuje kwoty czterocyfrowe na każdy hektar, a robi się to wszystko po to, żeby trawy było więcej, a nie po to, żeby jakiemuś bucowi dawać satysfakcję kręcenia kółek i wyrywania darni z korzeniami. Rekultywacja zniszczonej kołami quada, czy motocykla łąki, nie tylko kosztuje, ale i trwa conajmniej rok. Nie spodziewam się po czytających pełnego zrozumienia, bo to zrozumie tylko ktoś, kto bawiąc się w rolnictwo poświęca swój czas i siły na to. Dla innych trawa po prostu rośnie, więc o co tu się pienić ? Może jednak powyższa informacja trafi głębiej choćby pod jeden kask i tam na dłużej zostanie, a w efekcie zaskutkuje powstrzymaniem się od takich jazdy po cudzych, stale użytkowanych terenach rolniczych.

Pretekstem do napisania tego postu było zaś takie oto wydarzenie: w ostatni weekend ktoś z miejscowych bezmózgich quadowców urządził sobie w nocy dziką przejażdżkę po cudzych terenach. Także po łąkach moich i moich sąsiadów. Już wuj mu w zupę, że zlekceważył czyjąś własność, że poniszczył łąkę - srał go pies. Ale jeżdżąc sobie tak radośnie w ciemnościach wpakował się całym pędem w elektryczne ogrodzenia pastwisk. Te ogrodzenia to stalowe druty grubości ok. 1.5 mm, w więc wystarczająco mocne, a przy tym rozpięte na kilku wysokościach - słowem: idealne warunki, żeby przy większej prędkości i odrobinie pecha np. przeciąć takiemu chędożonemu pajacowi tętnicę szyjną. Debil miał wprawdzie szczęście, ale wyplątawszy się z drutów zaczął szukać drogi wyjścia, a że wszystko w okolicy było poprzegradzane, usiłując uciec skierował się do ogródka na tyłach domu sąsiada. Nie tylko poniszczył rosnące tam warzywa, ale naciął się po raz drugi - tym razem na sznury do wieszania prania, które też pozrywał. Gratuluję 200% skuteczności... Dla pełnego opisu dodam jeszcze, że wypuszczenie przez sąsiada zwierząt na pastwisko z pozrywanym ogrodzeniem skończyło się lataniem za nimi.

Nie będę wnikał, co powodowało takim dupkiem, jaką mentalność trzeba mieć, żeby jeździć po cudzym terenie bez zastanowienia i bez zdroworozsądkowej oceny zagrożenia, jakie zawsze niesie jazda w całkowitej ciemności w nieznanym miejscu. Nie widzę jednak powodu, żeby nad ranem znaleźć kiedyś znaleźć na swoim terenie quada i obok wykrwawione zwłoki jakiegoś półmuzga, albo kto wie, może nawet jego głowę osobno, a potem jeszcze być z tego powodu ciąganym przez policję. Sprawcy całego zamieszania, kimkolwiek by nie był, chciałbym tylko przekazać parę słów po angielsku: "tea who you yeah bunny" ! Uprzedzam, że jeśli zobaczę ciebie lub kogoś podobnego latającego na motocyklu lub quadzie na dziko po czyichś okolicznych terenach, to nie odpuszczę, dojadę i najpierw będę prał, a dopiero potem będę dochodził, kogo i za co.

A pozostałym użytkownikom 2- i 4-kołowych maszyn powiem tak: jak nas widzą, tak nas piszą. Narzekacie na forach na to, że ludzie rozpinają linki w poprzek drogi, że robią Wam awantury za ostrą jazdę i hałas - ale co by nie mówić, to się przecież nie bierze znikąd ! Jeden taki durny złamas potrafi narobić smrodu wszystkim. Ja też, jak lubię wszystkie takie maszyny, tak nie trawię takiego sk...syństwa, jak powyżej opisane. Zwłaszcza, że wokół pełno jest nie używanych przez nikogo ugorów, więc nie ma żadnego usprawiedliwienia na niszczenie terenów uprawianych. I uprzedzam, że jak się to powtórzy, to sam ogrodzę swoje solidniejszym drutem. Amen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka by to łąka nie była to IMHO nie służy do jeżdżenia. Każda łąka jest czyjąś własnością, prywatna czy społeczna nie ma znaczenia. Mnie szlag trafia jak idę do lasu i widzę porozjeżdżane w poprzek jary, gołe korzenie drzew, nie mówiąc już o ryku silników. Szanujmy przyrodę bo to i tak się kurczy z roku na rok. Jest pełno terenów poprzemysłowych, u nas np stare hałdy pokopalniane, jakieś piaskownie itp, gdzie można zorganizować tory do jazdy off. Trzeba naciskać na władze lokalne, chociaż z tym jest ciężko..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dokladnie staszku_es, że mało lasów i coraz mniej to wie każdy, co trzeba zrobic to tez wie kazdy, ze trzeba naciskac na władze to równiez wie kazdy, ale ja powiem : więc idź i naciśnij, skutecznie oczywiscie... druga sprawa wielu ludzi na wsiach i przy lasach nie bedzie sie tłukła na brudne i kurzliwe hałdy, zeby pośmigac na moto, bo mają w poblizu tereny dużo lepsze i na dodatek nie latasz w kółko tylko, ze tak to nazwe "do przodu" ... inną sprawą jest faktyczne skurwysynstwo opisane przez autora tematu, jestem raczej pewien ze dokonane przez "wioche" która dojechala z pobliskiego miasta, bo nikt miejscowy nie robi syfu swojemu sąsiadowi, jest zasada dzis jemu jutro tobie... niestety sprawa chyba nie do przewalczenia, crossów i quadów jest coraz więcej, a ludziom sie wydaje ze jak coś jest nieogrodzone to znaczy ze niczyje i mozna jezdzić do woli, trudno to spacyfikowac,

ja sam tez jezdze rekreacyjnie na mtxie, to jest dwusuw więc głos ma donośny i wiem ze moze przeszkadzac. ale za linkę na drzewach urywałbym jaja... niemniej jednak mieszkam niedaleko Sączowa po drugiej stronie A-1, wiec jak Tomek zacznie akcje "gonic szkodnika" chetnie sie przyłącze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.07.2017 o 17:30, accord napisał:

Masz dużo racji kolego ale szczerze mówiąc nie wiem jak odróżnić łąkę użytkową od nieużytkowej.

stary to naprawde widac, wystarczy raz przyjechac na wieś i pojezdzic po polnych drogach (na rowerze oczywiscie :D), przeciez rozróznisz pole zaorane od niezaoranego, z łąkami jest identycznie - dodatkowo czesto są ogrodzone drutami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, becker napisał:

 więc idź i naciśnij, skutecznie oczywiscie...

to niełatwe, wiem. Ja nie muszę bo po łąkach nie jeżdżę ale jak będzie u nas jakaś akcja to oczywiście się dołączę. Syn jeździł na quadzie to rozjeżdżał moją prywatną łąkę, serce trochę bolało bo potem to musiałem kosić i wyrównywać ale gdzieś jeździć musiał, nie przyszło mi nawet do głowy żeby go puścić na czyjeś czy do lasu. Nie mam nic przeciwko zjeżdżaniu z asfaltu ale można to robić legalnie albo przynajmniej nie szkodząc nikomu, trzeba tylko trochę się postarać..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.