Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Czy ktoś chętny pojeździć z kobietką ?


Alabama

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Panów, nie dysponuję jeszcze rakietą, od czegoś trzeba zacząć: ) Jestem posiadaczką hondy Cbr 125 Ale zawalidrogą nie jestem. Jeśli znajdznajdzie się chętny zaryzykować :) przejażdżkę po śląsku i okolicach będę bardzo wdzięczna (Jestem z okolic Bielska). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My (Ja - Krzysztof i moja dziewczyna Agnieszka) mamy Hondę Varadero; też 125cc. Mieszkamy w Tychach. Mamy dużo czasu i jedynym ograniczeniem bywa brak kasy na paliwo - tak to pewnie byśmy jeździli non stop. Nie stronimy od motocyklowej braci - bierzemy udział w rozpoczęciach i zakończeniach sezonu, ale ponad masową imprezę z piwkiem cenimy sobie dobrze zaplanowaną trasę i ciekawe lub po prostu piękne miejsca. Zazwyczaj odbywa się to tak, że wymyślamy sobie punkt docelowy - może jakiś zamek lub jaskinia w Jurze, może jezioro, albo brzeg rzeki. Potem wytyczamy trasę i dokładnie analizujemy mapę, tak by po drodze znaleźć jeszcze więcej potencjalnych atrakcji. Bardzo pomagają nam w tym zdjęcia na Google Earth albo opisy na mapach. Zazwyczaj wybieramy podrzędne drogi prowadzące przez lasy i wioski - w ten sposób unikamy tego dziwnego doznania gdy na trasie szybkiego ruchu mija nas grupa motocyklistów - mija nas robiąc "ziiiiuuuuuuuu..." i po kilku sekundach już znikają nam z oczu, bo na szybkiej drodze rzadko kiedy przekraczamy 90 km / h. W końcu to tylko 125-ka, a do tego krowiasta, a i my we dwoje trochę ważymy (znaczy się głównie ja :). Pomimo tego, że koncepcję trasy opracowujemy szczegółowo, to już na trasie kierujemy się wyłącznie chciejstwem. Po prostu tak aby było nam dobrze. Mamy ochotę gdzieś dłużej pobyć, to pobędziemy. Zobaczymy na horyzoncie coś co nas zaciekawi - to skręcamy. W związku z tym bardzo często modyfikujemy wcześniej zaplanowaną trasę. Zawsze bierzemy ze sobą aparat fotograficzny i utrwalamy widoki warte zachowania w pamięci. A tych nigdy nie brakuje. Czasami zastanawiamy się jak to by było przemierzać te trasy z kimś jeszcze. Móc na miejscu porozmawiać, dzielić się swoimi wrażeniami i komentować zastane sytuacje. Jak chcesz spróbować takiego wyjazdu z nami to jesteśmy otwarci na propozycje. W końcu zamieszkujesz w rejonie, który dla nas jest jednym z 2 głównych kierunków wypadowych czyli Podbeskidzie. Drugim głównym kierunkiem jest Jura. Na północ i na zachód jeździmy też ale rzadko - bo to wiąże się z przejazdem przez GOP - a nie lubimy jeździć po miastach. Zazwyczaj nasze wycieczki nie przekraczają 8 godzin, ale czasem wyruszamy świtaniem a wracamy już ciemną nocą i wtedy wracając decydujemy się na przejazdy głównymi drogami - byle prędzej i bezpieczniej do domu. 
A tutaj fotorelacja z jednej z takich wycieczek: https://www.flickr.com/photos/138957549@N07/albums/72157682264385630

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 10 miesięcy temu...

Witam, ja też jestem Varadero-wiczką z Chorzowa.Bardzo chętnie dołączyłabym do jakiejś fajnej ekipy(choćby dwuosobowej?)w celu pokręcenia sie po okolicach, poznania ciekawych ludzi i spędzenia miło czasu z wielbicielami dwukołowych podróżników.Czy znalazłoby się miejsce dla mnie w Waszej ekipie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Speedy Gonzales napisał:

Witam, ja też jestem Varadero-wiczką z Chorzowa.Bardzo chętnie dołączyłabym do jakiejś fajnej ekipy(choćby dwuosobowej?)w celu pokręcenia sie po okolicach, poznania ciekawych ludzi i spędzenia miło czasu z wielbicielami dwukołowych podróżników.Czy znalazłoby się miejsce dla mnie w Waszej ekipie?

a czym jezdzisz?
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.05.2017 o 13:55, Brum napisał:

My (Ja - Krzysztof i moja dziewczyna Agnieszka) mamy Hondę Varadero; też 125cc. Mieszkamy w Tychach. Mamy dużo czasu i jedynym ograniczeniem bywa brak kasy na paliwo - tak to pewnie byśmy jeździli non stop. Nie stronimy od motocyklowej braci - bierzemy udział w rozpoczęciach i zakończeniach sezonu, ale ponad masową imprezę z piwkiem cenimy sobie dobrze zaplanowaną trasę i ciekawe lub po prostu piękne miejsca. Zazwyczaj odbywa się to tak, że wymyślamy sobie punkt docelowy - może jakiś zamek lub jaskinia w Jurze, może jezioro, albo brzeg rzeki. Potem wytyczamy trasę i dokładnie analizujemy mapę, tak by po drodze znaleźć jeszcze więcej potencjalnych atrakcji. Bardzo pomagają nam w tym zdjęcia na Google Earth albo opisy na mapach. Zazwyczaj wybieramy podrzędne drogi prowadzące przez lasy i wioski - w ten sposób unikamy tego dziwnego doznania gdy na trasie szybkiego ruchu mija nas grupa motocyklistów - mija nas robiąc "ziiiiuuuuuuuu..." i po kilku sekundach już znikają nam z oczu, bo na szybkiej drodze rzadko kiedy przekraczamy 90 km / h. W końcu to tylko 125-ka, a do tego krowiasta, a i my we dwoje trochę ważymy (znaczy się głównie ja :). Pomimo tego, że koncepcję trasy opracowujemy szczegółowo, to już na trasie kierujemy się wyłącznie chciejstwem. Po prostu tak aby było nam dobrze. Mamy ochotę gdzieś dłużej pobyć, to pobędziemy. Zobaczymy na horyzoncie coś co nas zaciekawi - to skręcamy. W związku z tym bardzo często modyfikujemy wcześniej zaplanowaną trasę. Zawsze bierzemy ze sobą aparat fotograficzny i utrwalamy widoki warte zachowania w pamięci. A tych nigdy nie brakuje. Czasami zastanawiamy się jak to by było przemierzać te trasy z kimś jeszcze. Móc na miejscu porozmawiać, dzielić się swoimi wrażeniami i komentować zastane sytuacje. Jak chcesz spróbować takiego wyjazdu z nami to jesteśmy otwarci na propozycje. W końcu zamieszkujesz w rejonie, który dla nas jest jednym z 2 głównych kierunków wypadowych czyli Podbeskidzie. Drugim głównym kierunkiem jest Jura. Na północ i na zachód jeździmy też ale rzadko - bo to wiąże się z przejazdem przez GOP - a nie lubimy jeździć po miastach. Zazwyczaj nasze wycieczki nie przekraczają 8 godzin, ale czasem wyruszamy świtaniem a wracamy już ciemną nocą i wtedy wracając decydujemy się na przejazdy głównymi drogami - byle prędzej i bezpieczniej do domu. 
A tutaj fotorelacja z jednej z takich wycieczek: https://www.flickr.com/photos/138957549@N07/albums/72157682264385630

 

Niby piszesz że nielatacie po głównych drogach a traska na pierwszym zdjęciu prowadzi praktycznie w całości po czerwonych. Coś mi tu nie gra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.