Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

O włos od tragedii!


DANVIELD

Rekomendowane odpowiedzi

Czy tak jeździ motocyklista, który nie naraża siebie i innych na tragedie na drodze?

Uważam że powinien miec zabrane prawo jazdy i cieszyc sie że nie doszło do tragedii.
 Czy nie mozna było jechać normalnie jak inni tylko pchac sie i prowokować do wypadku??

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, dr tiger napisał:

A co z Pasażerką ?.

Żyje ona  ale widać  na  filmiku ze ewidentnie zajeżdża mu drogę ten mały tir co się zatrzymał  spr  na  odcinku filmu  29 sek - 31  sek  jak ona  zaczął manewr i to się stało  zajechał mu drogę 

chyba źle mówisz, moim zdaniem gośc za mocno dał w palnik i potem się ratował, nie widać co sie stało na tej trawie, ale moze było tak, ze gwałtowne przyspieszenie, potem hamowanie i znów rura? dziewczyna (plecak) się pogubiła w tym wszystkim, mogła tez zahaczyć nogą o barierę, nie widać upadku motocykla więc dziewczyna spadła sama... ten mały tir jak go nazwałeś - owszem zjechał na lewy pas, ale to był manewr raczej wyprzedzania kolejnego pojazdu, facet nie spojrzał dokladnie w lustro i dawaj na lewy, w jego przeświadczeniu na lewym miał kolegę z drugiego tira, więc sporo miejsca, a motocyklista ... nie powinno go być w tym miejscu, przyspieszył w sekundzie, wystartował "zza rogu" i stąd taka sytuacja ... niepoważnie facet się zachował, nie jechał sam, wystarczyło poczekać minutę i na przykład na najblizszych światłach wyprzedzic wszystkich, szkoda dziewczyny

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smutna prawda jest taka,że zdecydowana większość tak jeździ.:(

Też w 95% jeżdżę z żoną, więc ryzyko ograniczam do minimum.

Zaczynam unikać imprez motocyklowych, bo już nie jeden raz, krzywdę by nam zrobił, właśnie kierownik innego motonga:angry:

Tu więcej informacji (na szczęście DOBRYCH )

http://bielskiedrogi.pl/1581_pasazerka_spadla_z_motocykla_na_dk1_w_czechowicachdziedzicach.html

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za bzdury gadacie.. jakie zajechał?
Czy choc ktos sie zastanowił czy przypadkiem motocyklista nie wykonał tak szybko manewru,
że pozostali uzytkownicy drogi nie byli w stanie go dostrzec??
najlepiej przejechać miedzy 2 osobówkami z prędkościa swiatła
a nastepna minąc poboczem i w razie "W" powiedziec ze ktos raczył mi zajechać..

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było mnie tam i nie widziałem zdarzenia, ale z  filmu wnioskuje, że ten "mały tir" właśnie zjechał po to by nie rozpylić motocyklisty na drobne.

Ale to moje prywatne zdanie. 

I nie trzeba się zbyt szczegółowo przyglądać sytuacji na drodze. 

Wystarczy przyjrzeć się gdzie zatrzymał się "mały tir" , a gdzie kierownik motocykla (48 sek.) i sprawa jasna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzychu, geniusz jasnowidz, popatrz jeszcze raz co się dzieje z "małym tirem" w 25 i 31 sekundzie, zjeżdża na prawy a za chwilę wraca na lewy,

potem hamowanie i odbicie znowu na prawo.

Dla mnie najgorsze jest to że dla kierownika ważniejsze było postawienie moto na stopkę niż ratowanie z pasażerki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę dużym i powiem Wam, że z prawej to mało co widać.

Jedynie co widzę z filmiku to kierownik moto prowokuje na całego. Ciężarówka to nie osobówka. Tam tyle martwych punktów a przecie, kierowca patrzy zakrętów a nie czy idiota jakiś pójdzie mu pod koła naczepy.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, accord napisał:

Krzychu, geniusz jasnowidz, popatrz jeszcze raz co się dzieje z "małym tirem" w 25 i 31 sekundzie, zjeżdża na prawy a za chwilę wraca na lewy,

potem hamowanie i odbicie znowu na prawo.

To co ty mówisz o zajeżdżanie może właśnie wtedy patrzył w prawo na tego idiotę. A z filmu wynika, że ciężarówka nie brała udziału w wypadku.... Dalej nie będę komentował....

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, accord napisał:

Krzychu, geniusz jasnowidz, popatrz jeszcze raz co się dzieje z "małym tirem" w 25 i 31 sekundzie, zjeżdża na prawy a za chwilę wraca na lewy,

potem hamowanie i odbicie znowu na prawo.

Dla mnie najgorsze jest to że dla kierownika ważniejsze było postawienie moto na stopkę niż ratowanie z pasażerki.

Accord wiesz eugeniusz ze mnie żaden. Co zaś jasnowidzenia się tyczy nasuwa mi się jedynie myśl, że czas zmienić brele na nowe lub monitor na większy.

To co się tam wydarzyło najlepiej widział kierowca ciężarówki z naczepą.

My jedynie możemy snuć domysły analizując przedstawiony film.

Jedno jest pewne - kierownik kusił los, a ten szybko się zemścił.

I oby takich przypadków na drodze było jak najmniej. Czego sobie i Wam również życzę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pieron2007 sam jeździłem TIR-em i wiem jak to jest, nie mówiłem o "zajeżdżaniu" tylko o zjeżdżaniu na prawy pas i nie dotyczyło to TIR-a tylko dostawczaka z plandeką.

TIR w tym całym zdarzeniu nie brał udziału, no może poza tym że musiał nieźle zapieprzać po lewym albo puszkarze się tak wlekli.

Kierownik nie tylko prowokuje ale też moim zdaniem bardzo niepewnie jedzie.

A teraz dla krzycha64 , popatrz jeszcze raz na film i zwróć uwagę na to co napiszę, bardzo istotne żebyś obejrzał sekunda po sekundzie i nie patrz na TIR-a tylko na dostawczaka z plandeką no i na kierownika.

23/24 sekunda dostawczak zjeżdża na prawy

27/28 kierownik wyprzedza osobówkę wbija się na prawy i ciśnie do przodu, dostawczak na prawym pasie

30 kierownik znika przed TIR-em

31/32 dostawczak zjeżdża na lewy pas

33 TIR hamuje

34 dostawczak gwałtownie wraca na prawy pas i hamuje

40 widać leżącą pasażerkę

Moim zdaniem w 30 sekundzie dostawczak patrzy w lustro, nie ma nikogo więc wbija na lewy żeby pewnie kogoś wyprzedzić, w tym samym momencie „znikąd” zjawia się motocykl przed TIR-em i robi się ciasno.

Co dalej było tego nie wiemy.

Co do breli, do okulisty to możemy iść razem a większy monitor możesz mi sprezentować.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładnie to opisałeś sekunda po sekundzie Accord i zgadzam się z tym co napisałeś

Nie zmienia to jednak faktu, że w dalszym ciągu snujemy jedynie domysły i spekulacje co się działo właśnie w tej 30-tej sekundzie. 

Mam nadzieję, że mino wszystko nikomu nic poważnego się nie stało, i zakończyło jedynie strachem i potłuczeniami.

Do okulisty wolę się wybrać raczej Tu jak Tam. 

Co do monitora mimo iż uważam cie za osobę poniekąd sympatyczną ( poniekąd bo nie miałem z Tobą osobiście przyjemności się spotkać), muszę oznajmić, iż nie mam w zwyczaju robić osobom obcym prezentów.

To by było na tyle mojego spamowania w tym wątku.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Biedna dziewczyna wydawało by się że nic się nie stało a tu taka tragedia, pasja zmieniła się w paniczny strach

Ciekaw jestem co dokładnie spowodowało że ona spadła i doznała tak poważnej kontuzji, całe życie obrócone do góry nogami ;/

Niedawno znajomy przy wyprzedzaniu wjechał w stojącego na pasie zepsutego Tira, nie było trójkąta co prawda ale to jego wina za pewnie wyjechał i koniec, moto rozwalone on na całe szczęście żyje, stopa rozwalona ale nic więcej a mógł doznać tak poważnych obrażeń jak ona aż strach pomyśleć, ale nie został z tym sam.

Współczuje dziewczynie

Swoją drogą co za kierownik że nie zainteresował się czy z nią wszystko w porządku, ja nie wyobrażam sobie takiego zachowania nawet jeśli by to nie była moja wina...
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I zrobiło się smutno... Takie zdarzenia (sama utrata równowagi) to ułamki sekund, a później fizyka robi swoje i jest to nieodwracalne. Patrząc na całe zdarzenie z dystansem, skończyło się to w miarę szczęśliwie i można powiedzieć, że mogło być znacznie, ale to znacznie gorzej.

Zachowanie kierowcy motocykla to osobna bajka tak na miejscu wypadku jak i później. Brak słów. Niektórzy nie dorośli, by mieć prawo nosić "długie spodnie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ODSZKODOWANIE, ODSZKODOWANIE, ODSZKODOWANIE ....  tak bym to w skrócie ujął, po tym jak sie kutas zachował nie miałbym litości i ciągnął z faceta ostatnią skórę, przydałby się tylko ktoś tej dziewczynie kto by ją odpowiednio poprowadził tzn. wszystkie papiery z leczenia, zwolnienia ze szkoły/pracy (bo nie wiem czy pracuje czy się uczy) i pozwać kierowcę z powództwa cywilnego za nieudzielenie pomocy na przykład, za niebezpieczną jazdę, za trwały uszczerbek na zdrowiu i tak dalej .

ona, ta dziewczyna, się zastanawia czemu wypisali ją z Bielska? może właśnie dlatego, żeby ktoś nie miał potem problemów z zabranym prawem jazdy i sprawą karną za spowodowanie wypadku z uszkodzeniem ciała? ale może sprawa nie jest stracona? na kręgosłup i bóle głowy spowodowane wypadkiem naprawdę wywalczyć spore odszkodowanie, zerwane więzadła, łąkotka i rzepka... można po tym już nie biegać, a na pewno są problemy z bieganiem i chodzeniem - sam właśnie przez to przechodzę od kilku lat.

taka konkluzja na koniec, chociaż pewno nie wszystkich ona tyczy : czemu siadacie na plecaka z nieznajomym? pasażer na motocyklu to najniebezpieczniejsze miejsce na świecie w czasie wypadku, czemu powierzacie swoje życie komuś kogo nie znacie? w aucie to jednak co innego, tam są z każdej strony blachy i zawsze 4 koła... na motocyklach jezdze od prawie 30 lat i tylko chyba ze 4 razy jako pasażer... zasada braku zaufania nawet tutaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie koledzy... Tak was czytam i aż nie chcę mi się wierzyć... Owszem motorzysta dzikuje ale powiedzie mi co robi tir na lewym pasie do jasnej cholerny. Mnie to nie przestaje dziwić jak dwa tiry Wyprzedzają się przez 5kilometrow. Ja wiem że on nie widzi wszystkiego ale odniosłem wrażenie że specjalnie jedzie tak żeby nie dać się wyprzedzić... 

Zresztą moje doświadczenia na polskich drogach... Tylko to potwierdzają, jak to się mówi znajdzie się szeryf lewego pasa jak wyprzedzasz go z prawej to przyspiesza... Najczęściej są to właśnie tiry ciężarówki busy i przedstawiciele handlowi wiszący na telefonach W tym roku z racji pogody i.pracy mało jeździłem a tyle razy chciano mnie zabić... Najlepszy był człowiek z rodziną wyjechał mi z 10m przed moto ja po hamulcach i za nim było czerwone na.światłach pojechałem pi pytam grzecznie co robisz człowieku chcesz mnie zabić na oczach dzieci, a on "ja przepraszam ja widziałem pana ale.pan tak.szybko jechał... " uciolem te głupoty bo miałem 50km/h może małym haczykiem bo nie jeżdżę ze wzrokiem w zegarach... 

Najdziwniejsze jest to że zagranicą maniery się zmieniają....  A tiry jadą prawym pasem i wnodstepach umożliwiających wyprzedzanie....  Nie to co tu...  Ja autem zawsze zjeżdżam na bok, nie ma co się ścigać motorem (bo nie prowadzę audi)  im szybciej mnie minie tym lepiej dla mnie dla niego po co mamy się.męczyć? 

Co do samego zdarzenia mało co widać choć wersja kolego accord wydaje się być Uzasadnionym podejrzeniem...Jeszcze ktoś mówił o stawianiu moto... Czy Ty byś rzucił moto żeby pobiec i ratować, ja Ci powiem ze ja nie bo go później nie podniósł, a to ze szukał miejsca ba stopkę żeby nie stała na ziemi.... To myślę że przesadził.... 

Dużo zdrowia życzę pasażerce... To jest bardzo smutne gdy jedna chwila nie z własnej winy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku było mi żal pasażerki, ( w taki sposób, że wyobraziłem sobie, że to,moja żona spada mi z motocykla) ale po oglądnięciu "wywiadu" nasuwa mi się kilka myśli.

Wychodzi na to, że nikt tu nikomu nie zajechał i nie doszło do żadnego kontaktu pojazdów. To dlaczego spadła?

Jeśli koleżanka z filmiku, nie pamięta niczego z chwili zdarzenia, to skąd wie, że się prawidłowo trzymała, a może jednak na moment  się  puściła, żeby coś sobie poprawić,

ale tego nie wiemy, bo nie pamięta (no chyba, że to jedyne, co zapamiętała) 

Dlaczego pozwoliła kierownikowi na taką jazdę? (nie widzę protestów, gdy kierownik ma zamiar wjechać pomiędzy autka)

Kierownik chyba wiedział, że pasażerka lubi adrenalinę i sporty extremalne, widocznie chciał dziewczynie zaimponować.

Dziwne jest też dla mnie, dlaczego WSZYSCY ZNAJOMI odwrócili się od poszkodowanej, może warto byłoby wysłuchać drugiej strony,

bo znając życie, prawda leży gdzieś po środku.

To zdarzenie, porównałbym do sytuacji, gdy ktoś wsiada jako pasażer do auta z totalnie pijanym kierowcą,

a po wypadku oczekuje odszkodowania od kierowcy.:unsure:

Powinien sobie zdawać z tego sprawę, że taka jazda najprawdopodobniej zakończy się kiepsko:(

Co do spostrzeżeń K.Łapouch-a co do stylu jazdy naszych kierowców, to ma dużo racji, w Europie trafiają się tablice napisane po Polsku:

"KIEROWCO JEDŹ PRAWYM PASEM"  :blush::blush::blush:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przed chwilą miałem taką sytuację:

Jadę drogą pomiędzy rondami w Tychach - po dwa pasy w każdym kierunku, oddzielone pasem zieleni. Mam koło 50km/h, jadę lewym pasem i zbliżam się do jadącego prawym pasem auta; chyba srebrna Laguna. Gościu w Lagunie daje kierunek na lewo i zaczyna wjeżdżać na mój pas, ja w tym czasie byłem na wysokości jego tylnego zderzaka i miałem może 5km/h więcej niż on. Ja trąbię, on delikatnie odbija z powrotem i trąbi na mnie. Tego nie zdzierżyłem. Pokazuję, że ma się zatrzymać, stanęliśmy,

Ja do niego: WTF?

On, że miał kierunek na lewo i był przede mną, to ma pierwszeństwo przy wjeżdżaniu na mój pas.

Ja: wtf, WTF??? Nie ma takiego przepisu, co ty wymyślasz? Pierwszeństwo ma ten co jest na swoim pasie i zmieniający pas ma zawsze ustąpić (nie zawsze, ale to nie ten przypadek)

On, że jest i to jest nasza wina (motocyklistów), że nas nie widać i mamy wypadki.

Ja mu na to, że jak mnie nie widział, to trąbiłem.

On: nie szkodzi, bo on ma pierwszeństwo.

Ja: no to dawaj podjedziemy na policję i zaraz ci się wyjaśni kwestia pierwszeństwa.

On: wydaje mi się, że jest taki przepis. A po chwili dodał, że nie widzi sensu dalej się sprzeczać i ogólnie dupcyć to. 

Ja też nie widziałem sensu, żeby to ciągnąć dalej, bo ja swoje, a on swoje. 

I to młody synek, koło 25 lat, a taka głupota. 

Myślałem, że już ukrócili sprzedawanie prawa jazdy, ale chyba nie, bo nie wierzę, że można być takim matołem...

Już dawno chciałem, ale teraz nie ma opcji, kupuję kamerę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bebok. nie ma co się spinać na takie sytuacje. Gdybym miał przy każdej  stawać i wdawac się w konwersacje to bym jechał 300km w 10 godzin :) Po co sobie dzień psuć. I tak z takim osobnikiem nie wygrasz więc nie ma co nerwów strzępić. Takie moje zdanie :) .  LWG i do zobaczenie gdzieś na trasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, grzesiek_73 napisał:

Na początku było mi żal pasażerki, ( w taki sposób, że wyobraziłem sobie, że to,moja żona spada mi z motocykla) ale po oglądnięciu "wywiadu" nasuwa mi się kilka myśli.

Wychodzi na to, że nikt tu nikomu nie zajechał i nie doszło do żadnego kontaktu pojazdów. To dlaczego spadła?

Jeśli koleżanka z filmiku, nie pamięta niczego z chwili zdarzenia, to skąd wie, że się prawidłowo trzymała, a może jednak na moment  się  puściła, żeby coś sobie poprawić,

ale tego nie wiemy, bo nie pamięta (no chyba, że to jedyne, co zapamiętała) 

Dlaczego pozwoliła kierownikowi na taką jazdę? (nie widzę protestów, gdy kierownik ma zamiar wjechać pomiędzy autka)

Kierownik chyba wiedział, że pasażerka lubi adrenalinę i sporty extremalne, widocznie chciał dziewczynie zaimponować.

Dziwne jest też dla mnie, dlaczego WSZYSCY ZNAJOMI odwrócili się od poszkodowanej, może warto byłoby wysłuchać drugiej strony,

bo znając życie, prawda leży gdzieś po środku.

To zdarzenie, porównałbym do sytuacji, gdy ktoś wsiada jako pasażer do auta z totalnie pijanym kierowcą,

a po wypadku oczekuje odszkodowania od kierowcy.:unsure:

Powinien sobie zdawać z tego sprawę, że taka jazda najprawdopodobniej zakończy się kiepsko:(

Co do spostrzeżeń K.Łapouch-a co do stylu jazdy naszych kierowców, to ma dużo racji, w Europie trafiają się tablice napisane po Polsku:

"KIEROWCO JEDŹ PRAWYM PASEM"  :blush::blush::blush:

 

 

Najważniejsze, że pamięta, że jeździ już 5 lat, zna technikę jazdy, jeździ po torach i jeździ 500-tką i 600-tką, na litra nie wsiądzie, bo czuje rispekt, szacun itd, ale z jakimś ziomkiem rzekomo nieznajomym, a później kolegą na szkapę wsiadła i ogólnie masło maślane i niepewna niepewność...............

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minutes ago, kiszczu said:

Bebok. nie ma co się spinać na takie sytuacje. Gdybym miał przy każdej  stawać i wdawac się w konwersacje to bym jechał 300km w 10 godzin :) Po co sobie dzień psuć. I tak z takim osobnikiem nie wygrasz więc nie ma co nerwów strzępić. Takie moje zdanie :) .  LWG i do zobaczenie gdzieś na trasie.

Nie chodzi o to, że gościu popełnił błąd, bo ja podobnie, jak miałbym stawać do każdego wymuszenia i innych sytuacji zagrażających mnie, to bym wolał nie jeździć. Chodzi o to, że zatrąbił na mnie, a to sugerowało, że myśli, że ma rację...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.