Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Problemy z Suzuki GS 500 F


blackrider87

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Niedawno kupiłem sobie na mój pierwszy motor Suzuki gs 500 f. Wziąłem ze sobą kumpla posprawdzał i wszystko ok. Ogółem dużo rzeczy porobionych, "grzech nie wziąść". Kolega na nim przyjechał do domu . Ja potem też na nim trochę pojeździłem i pewnego dnia pojawił się problem tzn. Kiedy przytrzymałem przycisk do odpalania zaczeły przygasać kontrolki oraz światła oraz rozrusznik nie chciał kręcić. Po kilku dniach te objawy ustały, kontrolki świecą światła też, rozrusznik kręci ale silnik nie umie odpalić. Dodam że akumulator jest nowy iskra też jest na świecach. Może ktoś miał podobny problem lub może domyśla się co jest grane. Czekam na odpowiedzi z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Tak jak koledzy wyżej pisza musisz sprawdzać od najprostrzych rzeczy.

-Akumulator (najlepiej sprawdzić testerem do akumulatorów jakie ma napięcie pod obciążeniem)   naładuj aku i zabierz go na pierwszy lepszy warsztat niech ci go sprawdzą. Nowy nie zawsze oznacza sprawny

- Jeśli akumulator sprawny  a słyszysz że jakoś opornie kręci wykręć rozrusznik i zobacz czy chodzi płynnie 

- Jeśli wiesz ze motocykl stał to tak jak kolega wyżej napisał sprawdz masę czy kable nie są gdzieś zasniedziałe

a tak po za tym na pycha próbowałeś ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podpowiedzi ogółem okazało się że z elektronika jakaś pierdoła była a oprócz tego mechanicy synchronizowali gaźnik . Ale po dłuższym postoju np. tydzień nie umi odpalić naładowałem go godzinę i pali od strzału ,teraz dziennie gdzieś się nim przyjadę i odpala od strzału i mnie nie pasuje to że tam gdzie sprzedają akumulatory mówią że parametry wskazują że jest nowy bo go mierzyli. Dla mnie do wymiany akumulator lub pradownica nie ładuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam po raz kolejny. Jechałem dzisiaj na gs-ie pozałatwiać sprawy i jak tak jeździłem, gasiłem. Zauważyłem ,że po którymś odpalaniu trochę ciężej miał odpalić. Potem jechałem i przypadkowo nacisłem wyłącz zapłon, chciałem odpalić i kontrolki przygasały światła też już widziałem aku rozładowany. Spróbowałem na popych odpalił dojechałem do domu zgasiłem i chciałem na nowo odpalić znów to samo czyli światła i kontrolki przygasały mierzę aku 11 z groszami czyli padł. Co może być przyczyna i ile powinny wynosić pomiary jak bede mierzyć bo domyślam się że to będzie na pewno alternator lub regulator napięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wartości książkowe powinieneś znaleźć w serwisówce.

Przed pomiarami naładuj akumulator "do pełna", zmierz jakie ma napięcie na klemach w stanie spoczynku. Jeżeli będzie ok, to podpinasz do motocykla i dokonujesz pomiaru napięcia ładowania na klemach akumulatora, pod obciążeniem np. światłami mijania w określonym zakresie obrotów lub przy stałej wartości określonej w serwisówce. Zakładam, ze będzie to przedział pomiędzy 3000obr/min a 4000obr/min.Możesz jeszcze zmierzyć napięcie na klemach przy rozruchu, nie powinno spaść poniżej 10,5V.

Wartości ładowania przy obciązeniu roboczym to przedział pomiedzy 13,8V a 14,4V, ale dla pewności sprawdź w manualu.

Jak pomiary wyjdą "fe", to wypadałoby zmierzyć napięcia międzyfazowe oraz dokonać pomiaru rezystancji.

Do tego celu trzeba odpiąć kostkę regulatora napięcia od alternatora.

Mierzysz rezystancję ustawiając miernik na omomierz w zakresie pomiaru do 200 omów lub na tzw"piszczyk" czyli pomiar diody.

Jedną sondę miernika do masy, drugą do każdego przewodu fazowego z osobna.Pomiar rezystancji czy tam wynik powinien być nieskończenie wielki:)Czyli nie powinieneś obserwować żadnej "upływności" tych wartości. Jeżeli tak będzie, to masz przebicie do masy, a to zazwyczaj oznacza uszkodzenie uzwojen alternatora.

Jeżeli będzie okej, to mierzysz napięcia międzyfazowe.

Ustawiasz miernik na zakres 200V AC(prąd zmienny) i sprawdzasz miernikiem każdą parę przewodów fazowych alternatora, czyli: 1-2, 2-3, 3-1.

Prawidłowe napięcie pomiędzy każdą fazą powinno wynosić około 60-90V i powinno być jednakowe między każdą fazą przy określonych obrotach silnika(dane w serwisówce).

Jak wartości na poszczególnych fazach będa mocno odbiegać od siebie, padł alternator.

Jak wszystkie w/w pomiary będą ok, to winy należałoby szukać w regulatorze napięcia.

To tak z grubsza i w dużym uproszczeniu :)

Powodzenia:)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak narazie wczoraj mierzyłem z kumplem to jak naładowałem aku do pełna miał 13,1 dojechałem do kumpla miał 12,65 czyli spadło potem odpaliliśmy motor to na wolnych obrotach napięcie powinno rosnąć a nie rosło czyli nie ładowało akumulatora potem dałem gazu to napięcie spadało do 10

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.