MotoDama Opublikowano 17 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2017 Cześć Zastanawiam się nad sytuacją, w której osoba, z którą jesteśmy w związku, nie jest motocyklistą. Ok, komfortowa sytuacja jest wtedy kiedy nie boi się i wsiada na plecaka i chętnie nam towarzyszy. Ale załóżmy, że wszystko jest "na nie": ...nie lubi, nie chce, próbuje ograniczać nasze wyjazdy, nie lubi naszych zmotocyklowanych znajomych- na każdego patrzy "spod byka", śmierdzi, za głośno, "weź się z nimi nie ścigaj", "weź się nie popisuj", "Ty się kiedyś zabijesz", " na dzieciach Ci nie zależy?" itp itd. Macie takie sytuacje? W końcu albo stawia ultimatum ("ja albo moto") albo towarzystwo się rozchodzi albo co? Jak Wy do tego podchodzicie? P.S.- uprzejmie informuję, że jest to jeden z tematów, które mam nadzieję zamieścić na blogu. Jasne, że chciałabym wykorzystać Wasze odpowiedzi " cycaty".. tzn "cytaty" ( oczywiście za uprzednią zgodą) Jeżeli ktoś chciałby pogadać o tym na żywo to czekam na info - wpadnę "po sąsiedzku" z kamerką na jakiegoś spota przy piwie Nie odbierajcie tego jako jakiegoś spamu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Walgav Opublikowano 17 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2017 Hmm, moja była żona miała duży problem z motocyklami i z osobami na nimi jeżdżącymi. Ogólnie, nie wchodząc w jakieś drastyczne szczegóły motocykl=ZŁO a motocykliści=DAWCY i ZABÓJCY. Nie dało się przetłumaczyć. Przez to spełnienie moich marzeń o prawku na A i własnym motocyklu odwlekło się znacznie w czasie. Ale teraz jest dużo lepiej Od kilku lat jestem szczęśliwym posiadaczem prawka i motunga, a moja lepsza połówka chętnie wsiada na siodło pasażera. Sama nie ma prawka na A i jak mówi nigdy go nie zrobi (boi się), ale mocno ją ciągnie do przejażdżek tych krótszych i dalekich i nie ma też problemu jeśli chciałbym pojeździć sam. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MotoDama Opublikowano 17 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2017 No tak czyli znasz temat z tej dobrej i złej strony. Poszedłeś początkowo " na ugodę" to duża sprawa wg mnie, zrezygnować z siebie dla kogoś. Bardzo fajnie, że obecna Kobieta nie robi wymówek Tylko powiedz proszę bo chodzi mi właśnie o sedno tego, że " motocykliści to dawcy i zabójcy, a motocykle- samo zło" . Jak myślisz, skąd to się u Niej wzięło? Ze strachu o Ciebie ? z jakiejś zazdrości ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Walgav Opublikowano 17 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2017 Z zazdrości na pewno nie, ze strachu o mnie pewnie tak, ale największy wpływ na jej zdanie mieli motocykliści na sportowych maszynach, których widywaliśmy na ulicy w sytuacjach kiedy pomykali sobie szybko miedzy samochodami lub odkręcali po zapaleniu się zielonego i szli na koło. Czasami też widywało się kierowników w gorszych sytuacjach np. moto w rowie po ślizgu lub jakieś wymuszenie pierwszeństwa i wypadek (raz nam się zdarzyło widzieć takie coś jadąc puszką, na szczęście motocyklista wyszedł bez szwanku). Sytuacje ratowały trochę potoczne "harleje" jako motocykle spokojniejsze i nie "nastrajające do głupot" ale one też były narażone na różne, niezależne od nas czynniki zewnętrzne a poza tym były bardzo głośne i kosztowały fortunę 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ETZ Opublikowano 17 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2017 Jakby moja mi powiedziała "ja albo moto"..To wybór byłby szybki,choć pewnie łatwo by nie było zapomnieć...o Niej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichaelRSL Opublikowano 17 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2017 Moja druga połówka nie jeździ ze mna,boi się ale akceptuje że ja jeżdżę i nie ma z tym problemu. Jedynie zawsze jak ide pojeździć to mam uważać i smsowo sie meldowac w miarę możliwości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiek_73 Opublikowano 18 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2017 16 godzin temu, MotoDama napisał: "weź się z nimi nie ścigaj", "weź się nie popisuj", "Ty się kiedyś zabijesz", " na dzieciach Ci nie zależy?" Takie treści, zawsze jak wyjeżdżam z garażu mówi do mnie moja podświadomość (szczególnie gdy wyjeżdżamy razem z żoną i zostawiamy syna samego w domu) Ja już wiem, że można faktycznie zrobić sobie lub komuś krzywdę. Po wypadku obiecałem mamie,że za jej życia, nie kupię motocykla - i dotrzymałem słowa! Teraz jeździmy bo lubimy, ale bez zbędnego ryzyka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MotoDama Opublikowano 18 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2017 16 godzin temu, Walgav napisał: Z zazdrości na pewno nie, ze strachu o mnie pewnie tak, ale największy wpływ na jej zdanie mieli motocykliści na sportowych maszynach, których widywaliśmy na ulicy w sytuacjach kiedy pomykali sobie szybko miedzy samochodami lub odkręcali po zapaleniu się zielonego i szli na koło. Czasami też widywało się kierowników w gorszych sytuacjach np. moto w rowie po ślizgu lub jakieś wymuszenie pierwszeństwa i wypadek (raz nam się zdarzyło widzieć takie coś jadąc puszką, na szczęście motocyklista wyszedł bez szwanku). Sytuacje ratowały trochę potoczne "harleje" jako motocykle spokojniejsze i nie "nastrajające do głupot" ale one też były narażone na różne, niezależne od nas czynniki zewnętrzne a poza tym były bardzo głośne i kosztowały fortunę Dziękuje za wypowiedź Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MotoDama Opublikowano 18 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2017 15 godzin temu, ETZ napisał: Jakby moja mi powiedziała "ja albo moto"..To wybór byłby szybki,choć pewnie łatwo by nie było zapomnieć...o Niej bang! .... totalnie krótka piłka! Ale jestem w stanie to zrozumieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MotoDama Opublikowano 18 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2017 13 godzin temu, MichaelRSL napisał: Moja druga połówka nie jeździ ze mna,boi się ale akceptuje że ja jeżdżę i nie ma z tym problemu. Jedynie zawsze jak ide pojeździć to mam uważać i smsowo sie meldowac w miarę możliwości Kurcze, fajnie, że ten problem nie dotyka wszystkich Mocno dojrzałe podejście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Taurus Opublikowano 18 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2017 Moja lepsza polowa tez nie przepada za motocyklami ale akceptuje moja pasje.Od czasu do czasu jedzie ze mna na jednodniowa przejazdzke.Jesli jade sam zona mowi mi zebym uwazal i zebym sie co jakis czas meldowal. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MotoDama Opublikowano 18 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2017 20 minut temu, grzesiek_73 napisał: Takie treści, zawsze jak wyjeżdżam z garażu mówi do mnie moja podświadomość (szczególnie gdy wyjeżdżamy razem z żoną i zostawiamy syna samego w domu) Ja już wiem, że można faktycznie zrobić sobie lub komuś krzywdę. Po wypadku obiecałem mamie,że za jej życia, nie kupię motocykla - i dotrzymałem słowa! Teraz jeździmy bo lubimy, ale bez zbędnego ryzyka. To jest ktoś, kto wbija w ziemie i zabiera wszystkie argumenty - matka. Tym bardziej jak przeżyła sytuację o jakiej piszesz- Twój wypadek. Ciężko to jakkolwiek mądrze skomentować ale zaryzykuję, że motocykliści są nie wiem jakiego słowa użyć...." nieposkromieni "", " beztroscy "(?) do pierwszego poważniejszego szlifu. Wtedy otwiera się klapka strachu i człowiek uświadamia sobie, że faktycznie nie na wszystko ma wpływ i można zrobić sobie kuku. Często po takich nieprzyjemnych sytuacjach moto idzie na bok. Ale.. jak widać natury nie oszukasz, zmienia się tylko podejście. Bardzo ważny przykład. Ja osobiście po wypadku, w którym brałam udział ( samochód zajechał nam drogę jechałam jako druga więc zdążyłam tylko położyć motocykl ale znajomy wbił się w auto i przeleciał za samochód - pucha zajechała nam drogę) jak już po wszystkim ( po jakichś 10h spędzonych na miejscu wypadku) miałam wsiąść i pojechać wieczorem motocyklem o domu, to przyznam,że nogi miałam jak z waty i rozglądałam się 10x częściej niż dotychczas). To są trudne momenty ale pouczające. Dzięki za wypowiedź:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MotoDama Opublikowano 18 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2017 3 minuty temu, Taurus napisał: Moja lepsza polowa tez nie przepada za motocyklami ale akceptuje moja pasje.Od czasu do czasu jedzie ze mna na jednodniowa przejazdzke.Jesli jade sam zona mowi mi zebym uwazal i zebym sie co jakis czas meldowal. Czyli, jak rozumiem chodzi o względy bezpieczeństwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MotoDama Opublikowano 18 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2017 Ja za to, przyznam się szczerze, że dopóki nie zrobiłam prawa jazdy na motocykl byłam straszliwie zazdrosna o swojego chłopaka, który był motocyklistą. Zazdrosna o to, że wgl jeździ zazdrościłam mu tych wszystkich wyjazdów, spotkań z ludźmi, adrenaliny, przeżyć. Tak, czasami puszczały mi nerwy i robiłam awanturkę Co więcej wkurzało mnie, że kobity się za nim oglądały bo jak wiemy " wszyscy motocykliści są przystojni i bardzo sexy dopóki nie ściągną kasku" . Trochę to głupie no ale tak było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Taurus Opublikowano 18 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2017 20 minut temu, MotoDama napisał: Ja za to, przyznam się szczerze, że dopóki nie zrobiłam prawa jazdy na motocykl byłam straszliwie zazdrosna o swojego chłopaka, który był motocyklistą. Zazdrosna o to, że wgl jeździ zazdrościłam mu tych wszystkich wyjazdów, spotkań z ludźmi, adrenaliny, przeżyć. Tak, czasami puszczały mi nerwy i robiłam awanturkę Wyrazy Współczucia dla Twojego Chlopaka 20 minut temu, MotoDama napisał: Co więcej wkurzało mnie, że kobity się za nim oglądały bo jak wiemy " wszyscy motocykliści są przystojni i bardzo sexy dopóki nie ściągną kasku" . Trochę to głupie no ale tak było (dopóki nie ściągną kasku ) Ta czesc Twojego wpisu moglas sobie odpuscic 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Taurus Opublikowano 18 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2017 57 minut temu, MotoDama napisał: Czyli, jak rozumiem chodzi o względy bezpieczeństwa. Oczywiscie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MotoDama Opublikowano 18 Lutego 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2017 1 godzinę temu, Taurus napisał: Wyrazy Współczucia dla Twojego Chlopaka Nooooo wychodziła ze mnie czasami " ZŁA BABA" ;):D 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lena Opublikowano 18 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2017 Jeśli facet nie akceptowałby mojej pasji i próbował ograniczać.. Trzeba się z nim pożegnać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
becker Opublikowano 18 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2017 41 minut temu, Lena napisał: Jeśli facet nie akceptowałby mojej pasji i próbował ograniczać.. Trzeba się z nim pożegnać kiedyś ludzie wszystko potrafili naprawic, dzis tylko wyrzucić 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 18 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2017 To się nazywa postęp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Papejka Opublikowano 18 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2017 Plusy bycia singlem nikt cię nie ogranicza a tak na poważnie to nie mogłabym być z kimś kto by mnie ograniczał. Marzenia są po to by je realizować a nie by ktoś to ograniczał 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
becker Opublikowano 18 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2017 21 minut temu, Papejka napisał: a tak na poważnie to nie mogłabym być z kimś kto by mnie ograniczał. Marzenia są po to by je realizować a nie by ktoś to ograniczał a jak dziecko urodzisz to oddasz bo co cie bedzie ograniczało ... japierdole po ile wy macie lat? 14? 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lena83 Opublikowano 18 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2017 Uważam ze podstawa zasada w życiu powinna być taka: że nikt nie ma prawa ograniczać drugą osobę zwłaszcza w tym co kocha,zabraniac i probowac podporządkować sobie kogoś całkowicie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
becker Opublikowano 18 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2017 ale że jak całkowicie? bo ktoś poprosi cie zebys nie jezdziła na 2oo bo sie o ciebie boi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ETZ Opublikowano 18 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2017 1 godzinę temu, becker napisał: a jak dziecko urodzisz to oddasz bo co cie bedzie ograniczało ... japierdole po ile wy macie lat? 14? @becker...ale pierdolisz głupoty 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.