Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Co i kiedy na początek?


rolo

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 21.08.2016 o 16:07, rolo napisał:

Przymierzałem się do  Triumpha 1050 i Hondy Varadero i było ok ,tyle że to duże,ciężkie i mocne motory. Na początek chyba za duże. 

No toś se wybrał nieduże, lekkie i niemocne moto... Twoje pieniądze i Twoje decyzje ale moim zdaniem tracisz czas, rzucasz się na tankowca i zanim go ogarniesz to minie spoooro czasu. Trzymam kciuki żebyś się przy tym za bardzo nie uszkodził. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, nfs napisał:

To po co kupowales? Normalna ciezka kobyla.To jest moto dla kogos co juz jakos jezdzi.Do nauki beznadziejna.

Nie mniej gratulacje niech dobrze sluzy.

Jedni zaczynają od 125,Inni od 600,a Ja zacznę od 1200. Nie planowałem tego zakupu teraz ,a tym bardziej z taką pojemnością. Ale co zrobić,kiedy pojawia się taki motor jaki brałeś pod uwagę,  który mieści się  w budżecie który sobie założyłeś  i to na tyle ,ze zostaje Ci jeszcze na to żeby się ubrać odpowiednio i porobić jeszcze kilka drobnych zaniedbań poprzedniego właściciela. 

Zrobiłem dzisiaj  pierwsze 200 km. Fakt jest ciężki,ale mnie nie przewraca. Jest bardzo mocny,ale to my decydujemy jak motor ma jechać. Jak się na beznadziejnym  nauczę to wszystkim pojadę.

Jak zrobię kilka lub kilkadziesiąt tysięcy kilometrów i będę już jakoś jezdził to wtedy może będzie mozna coś więcej napisać. 

Nie mniej dziękuje i mam nadzieje że jakiś czas posłuży 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, rolo napisał:

Jedni zaczynają od 125,Inni od 600,a Ja zacznę od 1200. Nie planowałem tego zakupu teraz ,a tym bardziej z taką pojemnością. Ale co zrobić,kiedy pojawia się taki motor jaki brałeś pod uwagę,  który mieści się  w budżecie który sobie założyłeś  i to na tyle ,ze zostaje Ci jeszcze na to żeby się ubrać odpowiednio i porobić jeszcze kilka drobnych zaniedbań poprzedniego właściciela. 

Zrobiłem dzisiaj  pierwsze 200 km. Fakt jest ciężki,ale mnie nie przewraca. Jest bardzo mocny,ale to my decydujemy jak motor ma jechać. Jak się na beznadziejnym  nauczę to wszystkim pojadę.

Jak zrobię kilka lub kilkadziesiąt tysięcy kilometrów i będę już jakoś jezdził to wtedy może będzie mozna coś więcej napisać. 

Nie mniej dziękuje i mam nadzieje że jakiś czas posłuży 

 

Mówisz rozsądnie tym niemniej nadal uważam że zrobiłeś błąd. Owszem, to my decydujemy jak motor ma jechać ale duża masa i moc cholernie to decydowanie utrudniają, to trochę jakby uczyć się pływać na wzburzonym morzu. Może i się nauczysz ale przy okazji można sobie łatwo zrobić kuku. To zupełnie niepotrzebne rzucanie sobie kłód pod nogi. Nadal uważam że na pierwszy motocykl nie można brać tego wymarzonego. Pierwszy motocykl to ma być chłopiec do bicia, a Ty kupiłeś sobie o wiele za dużego/mocnego sprzęta i oby to on Cię nie pobił. Kasę która Ci została jeszcze na kupce wydaj proszę na szkolenia motocyklowe, serdecznie zachęcam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, onkel pyjter napisał:

Mówisz rozsądnie tym niemniej nadal uważam że zrobiłeś błąd. Owszem, to my decydujemy jak motor ma jechać ale duża masa i moc cholernie to decydowanie utrudniają, to trochę jakby uczyć się pływać na wzburzonym morzu. Może i się nauczysz ale przy okazji można sobie łatwo zrobić kuku. To zupełnie niepotrzebne rzucanie sobie kłód pod nogi. Nadal uważam że na pierwszy motocykl nie można brać tego wymarzonego. Pierwszy motocykl to ma być chłopiec do bicia, a Ty kupiłeś sobie o wiele za dużego/mocnego sprzęta i oby to on Cię nie pobił. Kasę która Ci została jeszcze na kupce wydaj proszę na szkolenia motocyklowe, serdecznie zachęcam. 

Ja się przesiadłem z Jawy 350 na Hondę 1000, żadnego udoskonalania jazdy nie przechodziłem i jeżdżę na 2oo od 45 lat. Podstawą jest rozsądek i nie przesadzajmy z tymi doskonaleniami. Jak sama nazwa wskazuje, jets to nauka lepszego jeżdżenia, a nie w ogóle jeżdżenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja się podepnę do tematu.

Prwako A zrobione i czas zmienić fajną ale słabą 125cc(po mieście daje radę, ale jak trzeba wyprzedać TIRa co zapierdziela po pustu to robi się ciepłoa i na autostradzie idzie usnąć) na coś większego. Najchętniej brałbym jakiegoś turystyka bo lubie sobie w weekend pierolnąć z 400km - ale najtańszy jest F800GT  i jednak trochę za drogi w zakupie jak i w serwisowaniu - jedyne plusy to chyba pas napędowy i lepsza ochrona przed wiatrem . Dlatego zszedłem na ziemię i rozważam zakup mt-07 albo cb650f. Do tego grona miało dołączyć gsx650f ale to zbyt cieżki kloc.

 A XJ6 w wersji z pełnymi owiewkami już nie klepią.

Maxi skutery odpadają bo przednie zawieszenia mają jednak do dupy i stosunek ceny do mocy jest bardzo kiepski

Może jest coś ciekawszego niż to co wypisałem - dlatego czekam na wasze opinie na temat motonga do łagodnej turystyki w okolicach 30tys

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Great Pretender napisał:

To ja się podepnę do tematu.

Prwako A zrobione i czas zmienić fajną ale słabą 125cc(po mieście daje radę, ale jak trzeba wyprzedać TIRa co zapierdziela po pustu to robi się ciepłoa i na autostradzie idzie usnąć) na coś większego. Najchętniej brałbym jakiegoś turystyka bo lubie sobie w weekend pierolnąć z 400km - ale najtańszy jest F800GT  i jednak trochę za drogi w zakupie jak i w serwisowaniu - jedyne plusy to chyba pas napędowy i lepsza ochrona przed wiatrem . Dlatego zszedłem na ziemię i rozważam zakup mt-07 albo cb650f. Do tego grona miało dołączyć gsx650f ale to zbyt cieżki kloc.

 A XJ6 w wersji z pełnymi owiewkami już nie klepią.

Maxi skutery odpadają bo przednie zawieszenia mają jednak do dupy i stosunek ceny do mocy jest bardzo kiepski

Może jest coś ciekawszego niż to co wypisałem - dlatego czekam na wasze opinie na temat motonga do łagodnej turystyki w okolicach 30tys

 

Polecam V-strom Dl 650. Mam i do turystyki dalszej i bliższej jest super. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, powolny napisał:

Powodzenia w nawijaniu kilometrów ,też początkowo myślałem o turystyku ( z nazwy ) ,ale skóra i armatura zwyciężyły ,mam już nawinięte 2k i nadal się docieramy

W tym roku to już chyba za wiele nie nawinę, chyba że będzie pogoda dobra to na wekenda se gdzieś popyrkam.

Ładna ta Twoja maszyna. Pewnie potrzeba dużo czasu,żeby to wszystko się  tak śweciło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.