Mogę się pochwalić powrotem pełną gębą Może bez szaleństw ten powrót, ale w czerwcu zakupiłem już kiedyś wymarzoną VTR. Śmigam dla rozrywki, dla odstresowania po pracy i do pracy również, dla czystej przyjemności, dla larma jakie robi to dwucylindrowe cudo! V-ka dość narowista, ale pasuje mi taki charakter. W zakrętach jest dużo inaczej niż na VF1000F. Czuć różnicę między V4 a V2. Z uszkodzonym kręgosłupem za wiele polatać już nie mogę i długie trasy nie dla mnie, ale po okolicy chętni