Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Drugie moto jakie?


darotelewizorek

Rekomendowane odpowiedzi

WITAM

Potrzebuje kolejnej porady tym razem w temacie wyboru motorka na następny sezon.

Doświadczenia praktycznie nie mam bo na 125-tce zrobiłem 2tys w tym dwa dalsze wypady z grupą motocyklową. Na prawko planuje iść na wiosnę a zakup moto dopiero po zdanym egzaminie żeby mnie nie korciło. Mam 170 wzrostu przy 60kg. Moto musiało by być:

-raczej typu naked do spokojnej turystycznej jazdy czasem z plecakiem. Owiewki raczej nie bo nie czuć prędkości a to źle bo pamiętam co robiłem z samochodem służbowym przez sześć lat.

-łatwe w obsłudze bo lubię sam grzebać przy silnikach mimo że nie jestem specem od tych spraw

-lekka konstrukcja o poj ok 500 typu cb takie moto jest najczęściej polecane pytanie w jakich rocznikach się rozglądać.

-wygląd obojętny to ma być na początek i odporne na parkowania na boku:)

-cena myślę że od 5 do 8 tyś chociaż nie koniecznie to jest sztywny margines

Chcę zawczasu wytypować z dwa modele i roczniki ewentualnie przyjrzeć się wcześniej podobnym żebym wiedział na co mam zwracac uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lekki motocykl o pojemności 500 typu naked i nieskomplikowany technicznie to Suzuki GS 500. Duże przebiegi nie będą mu straszne:)

A rocznik, hmm wybieraj najmłodszy na jaki Cię stać.

Z doświadczenia mógłbym polecić natomiast Suzuki SV 650 w wersji naked. Zalety to małe spalanie, dosyć dobra prędkość maksymalna (u mnie licznikowe 215 km/h), lekka i stabilna konstrukcja, dobry "dół". Za to wymaga większego wysiłku podczas prac serwisowych (trudny dostęp do niektórych podzespołów). Moja SV'ka jest na gaźnikach, ale myślę że w Twoim budżecie dałoby radę znaleźć sprzęt na wtrysku paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może coś z małego enduro/turystyka ?? Posiadałem przez 2 lata BMW GS650F i dla mnie rewelacja i z czystym sumieniem mogę polecić. Niski środek ciężkości przez umieszczenie baku pod siedzeniem sprawia, że motocykl bardzo dobrze się prowadzi ( łatwy w manewrowaniu). Co do ceny to za 8-9 tyś można coś ciekawego wyszukać. Technicznie też nie miąłem problemów. Generalnie pozycja warta do przemyślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej zrobic zalozenie ze przydala by sie maszyna do ktorej latwo zalozyc gmole.

Bardzo skutecznie zabezpieczaja moto przed malymi glebami.

Najprosciej sie je zaklada do moto w stalowej ramie np. Cb500.

Wszystkie naprawy powywrotkowe sa w tym motocyklu tanie.W fz6 juz pociagnie po kieszeni.

Ekonomika w tym motocyklu jest nie ublagana.Wszystko jest tanie dostepne jedyny minus to mala moc.

Z nowszych sprzetow fajny na poczatek jest gladius xj6.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bandit stanowczo, CB czy inne 500 są małe i jazda we dwojke może być uciążliwa, bandit Ci się nie powinien szybko znudzić.

A ja się z tym nie zgodzę. Sama jeżdżę "pińcetką", czasami zdarza mi się zabrać plecak i nie odczuwam, by motocykl był za mały i zbyt mulasty. Jak pisze autor, motocykl ma być "do spokojnej turystycznej jazdy czasem z plecakiem", więc 500 powinno na początek wystarczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

umiejętności nie mam bo za mało km pokonałem a nie siedziałem na innym moto. Jeżeli chodzi o samochody których dużo miałem(przeważnie służbowe) to zawsze starałem się wybadać nowy sprzęt na śliskiej nawierzchni na bocznych drogach stopniowo zwiększając prędkość. To samo próbuje na swoim mopliku np. na liściach czy na piasku przez co moplika zaparkowałem już dwa razy na boku. Z tym ze obecne moto ma 120kg wagi jestem wstanie częściowo złapać i obecne uszkodzenia to zadrapane lusterko i złamana klamka za 9zł. Więc na razie moto z proponowanych jakie mi przypadło do gustu(bardziej ekonomia) to cb500 lub suzi na jeden sezon. czas na podjęcie decyzji mam do czasu rozpoczęcia kursu myślę że będzie jeszcze w czym wybierać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzecz gustu i osobistej wytrzymałości.Na kursie jeździłem gladiusem po 3 godziny i nic mi nie było.Myślę,że dałbym radę następne 3 godziny.Gdyby mnie było stać to kupiłbym na pierwsze moto właśnie gladiusa.Poza tym,że wygląda naprawdę niedobrze to fajnie się na nim jeździło :) Na gs500 też jeździłem i jest to po prostu jakaś przedpotopowa masakra,którą poleciłbym tylko komuś kogo nie lubię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi osobiście, bardziej odpowiadała pozycja na Gladiusie, niż na SV650, na SV pozycja jest jakby trochę bardziej wyprostowana, no ale kto co woli i na co budżet pozwoli.

Z twardym siedzeniem też się nie zgodzę, z drugiej strony nigdy nie plaszczyłem tyłka na miękkich kanapach i mam też trening z drewnianych siodełek jakie są w rowerach górskich, tak wiec Opinia jest jak du.., każdy ma swoją.

W SV pozycja "plecaka" jest dość wysoko, wiec ukochana może mieć pewne problemy z wsiadaniam, czy też odpowienim rozłożeniem ciężaru, tak, ze całość znajdzie się na Twoich barkach. Zakładam, żę na YouTube można podejrzeć różnice, pogłębić temat.

do SV650 raczej nie ma "gmoli", chyba że jakieś inwencje twórcze użytkowników typu "home made",lub na zamówienie do szkół jazdy.

SV650 ma dość wytrzymałą ramę, a jako, że wszystko jest na wierzu, też łatwo o diagnozę jakie gleby moto miało. Crashpady po montażu chronią głównie silnik(zgodnie z przeznaczeniem), reszta raczej jakoś "sama sobie radzi", a jak sobie nie radzi to znaczy, że i by gmole nie pomogły.

Jak pobierznie orientowałem się w cenach części do Suzuki GS500 vs SV650, to w "grubym" uogólnieniu powiedziałbym, ze do 500-tki kupujesz sobie podzespoły za 150-300zł, a do SV650 tak za 300zł-600zł. tak więc 500-tka będzie większą ulgą dla portfela w trakcie eksploatacji.

I teraz tak, masz już doświadczenie przy jeździe na 125, na kursie będziesz miał okazję przejechać się na 500 i docelowo jeździć na egzaminacyjnym gladiusie. No i myslę, ze w tym czasie zaczniesz rozmyślać trochę o 600-tkach, może dalej będziesz się upieral przy "zdroworozsądkowej" 500-tce, no no ale silnik V.. mmm

to do rozmyślań dorzucę jeszcze to:

500-tki chodzą w cenach około 4 000zł, SV650 - około 6 000zł. (fakt)

500-tki są fajne, ale szybko okazuje się, że jednak prak im pazura (opinia, dla niektórych 600 to też skuter)

Do zakupionego motocykla, dobrze mieć jeszcze zapas tak 2000zł na "nieprzewidziane wydatki". I scenariusze są dwa:
1) kupujesz moto w stanie "igła" i igła jednak musi mieć wymienioną oponę bo ma 6 lat i zapomniałeś sprawdzić, łańcuch jest niby ok wymaga tylko naciągniecia, i się okazuje że raczej wymaga wymiany, bo różnica w naciągu ogniw jest zbyt duża..., u mechanika wychodzą inne niewielkie wady ukryte i zaczyna się suszenie portfela,
2) kupujesz moto w stanie dobrym, a okazuje się ze "igła" no to masz 2000zł na opłaty rejestracyjne, podnosnik na zimę, crashpady, manetki ogrzewane, czy środki do czyszczenia.

o olejach nawet nie wspominam.

Finalnie matematyka oparłaby się o GS500 -> na góra 2 sezony, pewnie bedesz musiał dołożyć do 4000zł +2000zł = 6k, to może lepiej kupić moto na lata które się nie znudzi za 6k i w nie wpakować pieniądze. Oznacza, to tyle że musiałbyś dysponować budżetem 8k(minimum) + patrz koszty części.. :D -> :(

sam silnik V, no cóż,

+czysta magia w dolnym zakresie obrotów,

- silny moment dohamowania, tak wiec ten silnik nie wybacza, jak się pomylisz i zbijesz o dwa biegi, zamiast o jeden, to poczujesz swój błąd poprzez zarzucanie tylnim kołem.

+ prawie nie masz potrzeby korzystania z tylnego hamulca wiec w wielu modelach niektóre mogą mieć tarcze i klocki "od nowości"

- nauka redukcji z między gazem jest trudna, na każde Twoje niedociągnięcie zareguje solidnym szarpnięciem.
+ dzwięk, jeszcze przerób wydech to będzie Dzwięk:D:D -> przy okazji powyżej 100k/h i tak większy hałas robi wiatr, niż Twój wydech, przynajmniej z punktu widzenia prowadzącego.

Pomyślałbym też nad ABS, niby przeciwnicy podają że w pewnych specyficznych warunkach nie działa on za dobrze, ale raczej zadziała lepiej niż Ty w pozostałych 95% przypadków, i ogólne statystyki są nieubłagane można poszukać. W sytuacji gdy ktoś lub coś wyskoczy Ci na jezdnie wolałbym mieć pewność i docisnąć hamulec do końca, zamiast jeszcze rozważać, czy nie za mocno/nie za słabo, czy nie zblokuje zaraz koła. A zblokowane koło to system 0/1 jedziesz -> leżysz. Brak doświadczenia niemal gwarantuje glebę.
Niestety ABS to domena raczej nowszych modeli motocykli.



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się z tym nie zgodzę. Sama jeżdżę "pińcetką", czasami zdarza mi się zabrać plecak i nie odczuwam, by motocykl był za mały i zbyt mulasty. Jak pisze autor, motocykl ma być "do spokojnej turystycznej jazdy czasem z plecakiem", więc 500 powinno na początek wystarczyć.

Zależy kto co lubi, ja po kursie też myslałem na cebulą, ale jak wsiadłem i się przejechałem to moje zdanie się zmieniło, jesli to ma byc sezon i "out" to jak najbardziej szedl bym w ten deseń ale jeśli chłopak lubi czasem bardziej poszaleć to 500 szybciej niz szybko pojdzie w odstawke, jednak to tylko moje subiektywne opinie :P

Co nie zmienia faktu że "kultowe 500" są i oszczędne i nie do zajechania, co zreszta jest ich głównym atutem.

Jedyną wadą bandziora, przynajmniej mojego, jest stosunkowo duże spalanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy kto co lubi, ja po kursie też myslałem na cebulą, ale jak wsiadłem i się przejechałem to moje zdanie się zmieniło, jesli to ma byc sezon i "out" to jak najbardziej szedl bym w ten deseń ale jeśli chłopak lubi czasem bardziej poszaleć to 500 szybciej niz szybko pojdzie w odstawke, jednak to tylko moje subiektywne opinie :P

Co nie zmienia faktu że "kultowe 500" są i oszczędne i nie do zajechania, co zreszta jest ich głównym atutem.

Jedyną wadą bandziora, przynajmniej mojego, jest stosunkowo duże spalanie.

Nie sądzę by 500tka była nudna. A tym bardziej dla kogoś kto szuka moto - tak naprawdę - na początek przygody z "mocniejszymi" sprzętami. Kumpel ma Kawę ER5 i bez problemu stawia ją "na koło". A i szybkość w granicach 190 km/h nie czyni takich motocykli wolnymi. No chyba, że jest sie mistrzem prostej i za wszelką cenę chce sie bez umiejętności latać ponad 200 w każdych warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę by 500tka była nudna. A tym bardziej dla kogoś kto szuka moto - tak naprawdę - na początek przygody z "mocniejszymi" sprzętami. Kumpel ma Kawę ER5 i bez problemu stawia ją "na koło". A i szybkość w granicach 190 km/h nie czyni takich motocykli wolnymi. No chyba, że jest sie mistrzem prostej i za wszelką cenę chce sie bez umiejętności latać ponad 200 w każdych warunkach.

Nigdzie nie napisałem że te motocykle są wolne.

"jednak to tylko moje subiektywne opinie" tyle w temacie.

Proponuje koledze się najpierw przejechać/przymierzyć na czymś pokroju bandita, później na CB 500 lub innych sprzętach polecanych przez forumowiczów powyżej (zresztą trafnie bo każdy jeden jest ok), wtedy niech sam zobaczy co mu bardziej pasuje, co lepiej jedzie, skręca i hamuje - jeden lubi szydełkować a inny chodzić na ustawki i każdemu pasuje co innego ;)

A tak na marginesie poza wszystkimi radami i opiniami, na każdym jednym forum polecane są te same sprzęty w klasie 500 i 600 na początek, tego typu temat pojawia się kilka razy do roku, i nie jest trudno poszukać konkretnych rzetelnych informacji ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja polecam pojeździć po sprzedawcach, którzy mają różne rodzaje motocykli i przede wszystkim poprzymierzać się do nich. W ten sposób kupiłem motocykl, którego wcześniej wogóle nie rozważałem i jestem zadowolony.

Poleciłem to samo i koledze skończyło się tak samo, tak że teraz jeździmy tymi samymi motocyklami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dużo ludzi nakłania mnie na 600-tki. I co gorsze to zaczynają mi się podobać w-g kolejności Yamaha FZS 600 Fazer teoretycznie pozycja by mi odpowiadała następnie honda CB600 Hornet ma fajne lacze no i na końcu bandit. Po świętach mam wolne więc zamierzam odwiedzic komisy żeby namacać temat:). A teraz pytanie z innej beczki istnieją w okolicy firmy albo osoby które oferują doradzctwo w zakresie zakupu sprzęta. Ile taka usługa kosztuje i na jakiej zasadzie działa. Sprzęta raczej zamierzam kupić przynajmniej po kilku godzinach jazdy na kursie nie wcześniej. Chyba że trafi się jakaś okazja ale jak to mówią po diable coś tam coś tam.

w okolicy znalazłem coś takiego

http://olx.pl/oferta/honda-hornet-600-CID5-IDdcqk9.html#a5b768b2ce

ale od kiedy mam plamy na kasku matowym nie chcę widzieć matu i chyba za dużo bajerów chociaż wygląd fajny

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli starczy czy pieniedzy to fajna opcja jest fz6 w nakecie.Duzy plus takiego wyboru jest taki ze przez kilka dobrych lat nie bedziesz myslal o zmianie moto.Masz w jednym sporta turystyka motocykl miejski ekonomike niezawodnosc najswiezsza konstrukcje z proponowanych zadnych bolaczek ten model nie ma.Nic tylko zapierdalac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.