Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Problem z akumulatorem w R1..


marian65

Rekomendowane odpowiedzi

Od jakiegoś czasu zaóważyłem że moja R1 (RN19) ma całkowicie rozładowany akumulator po ok tygodniu nieużywania. Pomyślałem że czas na niego bo wytrzymał od nowości motocykla tzn prawie 7 lat i zanabyłem nowy, również żelowy. Niestety, problem nie zniknął i mimo że nie załączałem alarmu po ok tygodniu od pełnego naładowania akusia motonga nie da rady odpalić. Jest wiadomym że coś założonego w fabryce działa lepiej i dłużej, ale czy to możliwe aby dotyczyło to także akumulatora? Zanim zacznę grzebać napiszcie proszę jak długo trzymają wasze akumulatory...Rozumiem że immobilizer ciągle pobiera prąd, ale po kupnie motonga odpalał bez problemu nawet po miesiącu postoju ... :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tak powinno być jak w nowym moto.

Normalnie powinien trzymać kilka miesięcy.

Domyślam się że miernika nie masz i raczej nie wiesz jak ewentualnie dokonać pomiaru poboru prądu.

W stanie "wyłączonym" takim jak zostawiasz moto na tydzień odpinasz klemę i mierzysz pobór prądu amperomierzem.

Warto zmierzyć przy okazji  ładowanie.

Na pewno ktoś znajomy ma jakiś miernik a jak nie to każdy elektryk za drobny datek na tacę Ci to pomierzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Ci sugeruję udać się do jakiegokolwiek sklepu z akumulatorami i tam Ci sprawdzą jego stan (sprawność) pod obciążeniem. Mam ten sam problem co Ty, poszedłem na ów pomiar i okazało się, że aku jest w bardzo dobrym stanie. Podejrzenia co do tego co może połykać prąd  padły na kierunkowskazy bo- po wł. awaryjnych kierunki mrugną tylko raz i koniec (kluczyk w pozycji "P"), jeżeli wł. kierunkowskaz i zaraz awaryjne wszytko jest ok. Po wypięciu jednego kierunkowskazu problemu nie ma. Wniosek: gdzieś w instalacji na odcinku kostka kierunki mam zwarcie i prąd ucieka.

 

p.s.

nie wymieniałeś może kierunków, nie grzebałeś w instalacji ;) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elektryk ze mnie kiepski, ale pobór prądu "przy wyłączonym" sprzęcie nie powinien być chyba większy niż 2mA.(Tutaj wskazana pomoc speców od elektryki).

Zamontowałbym naładowany akumulator podpiął klemę plusową, a minusową połączyłbym poprzez multimetr i sprawdził wskazanie.

Jeżeli wskazanie byłoby większe niż 2mA, to podbiąłbym aku z powrotem do klemy minusowej. Wyciągałbym pojedynczo poszczególne bezpieczniki, a w ich miejsce wkładał stopki multimetru w poszukiwaniu zjadacza prądu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marian, co znaczy "nie załączam alarmu"?

Mój alarm po aktywacji z pilota uzbraja wszystkie czujniki, ale gdy go nie aktywuję, to po wyłączeniu zapłonu po ok minucie również się uzbraja, tyle że bez czujników przechyłu.

Chyba po tygodniu przechodzi w stan oszczędzania aku i się deaktywuje - częściowo czy całkowicie - nie powiem.

Niestety aby wyeliminować pobór prądu przez alarm trzebaby odłączać aku lub wprowadzić w obwód jakiś dodatkowy, ukryty wyłącznik zasilania alarmu (jeśli jest bez podtrzymania)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam szanownych Kolegów że się długo nie odzywałem ale brakuje mi czasu i chęci w taki upał...Tomek-mój alarm również pracuje przez kilka godzin normalnie po czym przechodzi w tryb oszczędności i nawet dioda nie miga.Muszę go aktywować sam (pilotem)  aby przeszedł w tryb czówania.Przy motongu nie grzebałem tylko po prostu wymieniłem akumulator bo stary szybko się rozładowywał, więc pomyślałem że już czas na niego...Temat założyłem z lenistwa i braku czasu by pogrzebać, więc na razie niczego nie mierzyłem chociaż gdzieś tam wala się odpowiedni miernik. Dla mnie szybciej było odpalić fazerka z którym niema żadnych problemów lub przeżucić stary akuś (jeden wciąż na ładowarce) w R1 gdy ta nie miała siły by zapalić. Wasze odpowiedzi potwierdzają nadmierną upływność instalacji, czyli że jednak trzeba będzie to sprawdzić. Mnie również nie chce się wierzyć by nowy akumulator był kaput...Czy ktoś z Was orientuje się jaki pobór ma immobilizer ew. immobilizer z alarmem- było by łatwiej znaleźć gdzie prąd ,,ucieka'' ? A tak swoją drogą zdarzenie potwierdza fakt że klamoty potrafią być zemstliwe jeśli się do nich nie zagląda tylko leje, zmienia olej i jedzie... :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.