Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Na początek 500tka czy 600tka?


hxm

Rekomendowane odpowiedzi

 

Thundercat na pierwsze moto to jak dla mnie taki sam zly pomysł jak hornet. Sam stałem ostatnio przed dylematem jak co i za ile na pierwszy raz, kupiłem bandita 600 i stwierdzam że mogłem kupić coś słabszego i mniejszego, bez doświadczenia ciężko jest poprawnie się uczyć wszystkich manewrów na takim sprzęcie, już nie mówiąć że jak ktoś ma mało zdrowego rozsądku i słabe nerwy to całkiem przypadkiem moze zrobić sobie nie małą krzywde.

 

Co do tematu to cb500 to super sprzet na pierwsze moto, niezniszczalny, troche toporny ale nie stracisz na tym kasy, sezon posmigasz i bedzie Pan zadowolony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jako pierwszy motocykl kupiłem honde CBR F4 (oglądałem też yamaszki R6 i R1 ale dziwnie się na nich czułem) i powiem Ci tak: 

1. Musisz mieć swoją siłę i wzrost do motocykla żebyś mógł go bez problemu przeprowadzić albo wycofać.

2. Przy pierwszej jeździe weź pod uwagę twoje umiejętności i zacznij powoli sobie jeździć, ćwicz manewrowanie na jakimś pustym placu.

3. Musisz mieć mocne nogi (na początku mojej przygody z hondą przy bardzo małych prędkościach wciskałem przedni hamulec i wiadomo jak to się kończy. Kilka razy awaryjnie podpierałem się nogą, na szczęście bez upadku)

4. Musisz mieć olej w głowie ale to tyczy się wszystkich motocykli. 

 

Podsumowując. Jak masz OLEJ W GŁOWIE i nie przyjdzie Ci na myśl żeby się popisać przy znajomych bądź nieznajomych to możesz zacząć nawet od yamahy R1. Weź pod uwagę to, że za 2 lata będziesz chciał coś mocniejszego, a niekoniecznie fundusze będą Ci na to pozwalać. 

Siedziałem na hondzie CB 500 i czułem się jak na większym skuterze, takie było moje odczucie. Z tego co wiem to ta honda i suzuki GS 500 są niezniszczalne i polecane jako pierwszy motocykl :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja CB500 polecam. Odsprzedać łatwo, spalanie 4-5l do nauki idealna.

 

Ja zastanawiałem się jeszcze nad Banditem 600. Ale waga mnie przerażała.

 

Wczoraj podczas zawracania zlekceważyłem prawa fizyki (podczas zawrotki odpuściłem gaz) i paciaka bym zaliczył przy prędkości 3 km/h dobrze,że udało się utrzymać CB na nodze. (gdyby to był bandit przypuszczam, że bym go nie utrzymał)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak mówi Casserole, wszystko zależy od człowieka bo albo jest narwany i chce wszystko szybko albo jest powściągliwy i powoli, małymi kroczkami dąży do poprawiania swoich umiejętności co przybliża nas do kupna większej pojemności. Ja zaczynałem przygodę od kawy er5, ciężka i nie hamuje ale wiele lekcji wyciągnąłem, teraz dosiadam sv650 i póki co nie zamierzam zwiększać bo na tyle co nią jeżdżę wystarcza mi w zupełności. :) My możemy sobie pisać ale i tak ostateczną decyzję Ty podejmiesz. :)

 

P.S

Cebula to będzie dobry wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwieczny dylemat powściągliwie i spokojnie czy może agresywniej :D

Z 500tek  GS / Er i Cebula ponoć niezniszczalna (poza hałasem kosza sprzegła taki ich urok) stąd obstawiam przy niej wszak Honda to Honda :P

Z 600tek natomiast Hornet lub Fazer to podobny bój...

Dochodzą jeszcze CBF500/600 (wersja z ABSem ktory na początek też pomaga)

Wybór ciężki a ile ludzi tyle opini jeżeli chodzi o moc i tak 1 powiedzą że starczy na początek a 2 stwierdzą iz znudzi mi się (braknie koni) po kilku tygodniach/miesiącach.

 

Thundercat odpada bo chce turystyka/nie podoba mi się.

 

Bandyta podoba mi sie po lifcie :D

 

Gabaryty mam jak szczypiornista :D czyt 181cm/73kg na kursie jezdzilem CB i Gladiusem oba dawały radę lecz myślę że Hania bardziej sprawdzi się w mieście gdzie będę częściej uzywać(dojazd do pracy etc)

 

Przeglądając aukcje widać dużo Cebul i Szerszeni/Fazerów czyli jest rotacja tak jak wspominacie nie powinno byc problemu z odsprzedaniem

Czy któryś z linków jest według was mniej lub bardziej godzien opbejrzenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jeśli masz olej w głowie to R1 jest złym pomysłem oraz inna 600tka. Osoba zaczęła kurs w zeszłym roku; idzie jej tak źle, że wsadziłem na 250tkę, bo nie ma perspektywy na opanowanie Gladiusa w stopniu zadowalającym.

 

Dobrym przykładem może być Natalia Florek. Jeździła sześćsetkami, ale karierę na torze rozpoczęła na zasadzie cofnięcia się na 125ccm - brała udział w Pucharze Hondy CBR125. Po opanowaniu małej Hondy poszła do Pucharu Pretendent chyba i rozwalała na sześćsetkach facetów od lat jeżdżących tylko na sześćsetkach.

 

Wejdź od razu na duży motor, to nie zrobisz postępów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zacząłem od horneta 600 i zależy co komu leży.  Przy czym dobry hornet (nawet z roku 2001) kosztuje więcej niż 6,5tys. :/

 

Plusy horneta:

- zwinniejszy niż Gladius (jeździłem i Gladiusem i Hornetem na placu i hornet pokonywał zadania egzaminacyjne z większą łatwością niż Gladius)

- dobrze zadbana sztuka posłuży Ci na kilka sezonów

- do tych. 6tys. obrotów całkiem łagodnie się nim śmiga (w mieście elegancko)

- naked: czyli studzi zapędy przed pokonywaniem bariery 140km/h, bo powyżej jest tak nie wygodnie, że odechciewa się odkręcania

 

Wady:

- powyżej. 6-7 tys.obrotów porywisty

- oddaje moc nieliniowo (dla mnie to był plus akurat)

- jak jesteś słabeusz to może wydawać się ciężki

- mocne heble, które mogą zaskoczyć jeśli jesteś niewprawiony

 

Najlepiej jest zacząć pewnie od jakiejś 500 (nie wiem, bo nie zaczynałem), ale patrząc jak to się sprzedaje to może to być wyrzucenie kasy w błoto. Jeśli kasa nie jest problemem to bierz 500 i nie bedziesz żałował. Jak boisz się mocy i masz małpi rozum to zblokuj moto do jakieś mniejszej mocy i po sezonie odblokuj :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tych linkach co podałeś jest moto od kumpla:

http://olx.pl/oferta/honda-cb-500-CID5-ID9W3ax.html#8e7ea76b78

w fajnym stanie i ciągłej eksploatacji, czasem na Chudowie też bywa więc możesz tam zobaczyć.

Godne polecenia na pierwszy sprzęt.

Wygląda na najbardziej zadbana z 500tek i jest w wersji S czyt nie powinno wiać tak jak przy golasie :P

Z opisu wynka ze ma już inne moto czyli podobnie jak w wielu przypadkach "wyrósł" z Cebuli :)

 

 

Kupuj Cebule miałem i miło wspominam,to jest pancermotor,jedzie,skręca i mało pali,rocznik nieważny tylko stan,robili do 2002,jak zrobisz na tym z 10tysi to już będziesz wiedział co dalej ;)

Czyli sezon lub 2 :)

 

Brojler

Przykład pani Natali (nie jest 1ny)pokazuje że coś w tym jest lecz stwierdzenie -> "Wejdź od razu na duży motor, to nie zrobisz postępów." nie do końca jest zasadne jak to się mówi co kraj to obyczaj każdy jest indywdualny inaczej robi postępy np w mojej szkole zaczynałem od 250tki a na 3-4 zajeciach cb500 "macałem" (jak większość żeby nie było że jaikiś mega jestem)

 

Luki85

Gladius to Vka Hornet to szlifierka(rzędówka) może nie znam się ale to podstawowa różnica ;)

Ładnie rozpracowałeś Horneta - i + wobec powyższych wychodzi że nie mam bicepsów Pudziana + nielinowośc maszyny  -> rozsądek podpowiada że 500tka powinna styknąć lecz opcja zdławienia 600 też nie jest zła oraz motywacja tzw darmowa siłownia :D

Jeśli chodzi o sprzedaż to widać na aukcjach troche 500 zmienianych na 600 więc chyba nie powinno być problemu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również odradzam hornetę, nie tylko ze wzgledów konstrukcyjnych silnika ale i również ramy, przez swoją konstrukcję bardzo nerwowy motocykl. ja osobiście polecam słynnego gs'a 500.

Motocykl słaby, oporny i nie do końca skory do hamowania, lecz wybacza praktycznie wszystkie błedy, kupic z zamiarem pośmigania góra jednego roku, zrobić kilka tysięcy i sprzedać dalej to wg mnie najlepszy pomysł a później można pomyśleć o 600'tce na wtrysku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na najbardziej zadbana z 500tek i jest w wersji S czyt nie powinno wiać tak jak przy golasie :P

Z opisu wynka ze ma już inne moto czyli podobnie jak w wielu przypadkach "wyrósł" z Cebuli :)

Jeszcze nie ma innego motocykla, trzyma i jeździ dopóki nie znajdą się dobre ręce, w które go odda, a marzy mu się coś bardziej do dalszej turystyki bo coraz dłuższe trasy robimy (tak do 500 km na jeden dzień) i jakaś turystyka dalsza wchodziłaby w grę. Ja ze swojego motóra na pewno jeszcze długo "nie wyrosnę", ale też myślę o czymś na wielodniowe wypady w dwie osoby. Tak to już jest, że z czasem nie myślisz tylko w kategoriach mocy, ale też tego do czego i w jaki sposób wykorzystujesz maszynę. Dlatego 500 jest spoko, zwłaszcza przy ograniczonym budżecie, dopiero jeżdżąc zobaczysz do czego Ci jest potrzebny motocykl - czy po bułki wyskoczyć, do pracy zajechać, poganiać po winklach , zwiedzać, czy wszystkiego po trochu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też pare lat temu stałem przed wyborem 500 czy 600 i wtedy miałem brać GS500 ale jakoś odpuściłem temat motocyklu i nic nie kupiłem wtedy.

W tym sezonie jednak chęć nabycia maszyny powróciła i kupiłem CB600 :D
Jest to mój pierwszy motocykl w życiu i wsześniej jedyny kontakt z motorami miałem na jazdach (16h po placu) i jakoś daje rade, staram się jeździć mądrze i nie szaleje na drodze.
Strasznie nerwowy jest hornet na pierwszym biegu na 2 już się zaczyna robić lepiej.

Jak nie masz trocin w głowie to powinienes dać rade i posłuży Ci parę sezonów, a za 6-7k wątpie że znajdziesz coś w dobrym stanie, bardziej celuj budżetem w 8-9k

 

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Witam

Przepraszam że dopiero teraz ale dużo się dzieje praca etc a czas szybko leci

Z dylematu między 500 a 600 wygrała Cebula ;-)

Od przeszło miesiąca ujezdzana i testowana

Moto ladny dający adrenalinke ładnie pokonujący korki :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i dobrze. Uwierz, to nieprawda, że wystarczy olej w głowie i można jeździć wszystkim. ;) Ja na GS 500 zwiedzałam Chorwację i wcale nie żałuję tego zakupu. A jak się popatrzy na taki np Czech Road Racing, jak zapierniczają np. na 250-kach i 500-kach, to życzę wszystkim posiadaczom 600-ek i wzwyż, żeby tak ogarniali swoje sprzęty. (Niektórzy nawet choć w połowie.) Szerokości. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Przepraszam że dopiero teraz ale dużo się dzieje praca etc a czas szybko leci

Z dylematu między 500 a 600 wygrała Cebula ;-)

Od przeszło miesiąca ujezdzana i testowana

Moto ladny dający adrenalinke ładnie pokonujący korki :-)

I słuszny wybór

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i dobrze. Uwierz, to nieprawda, że wystarczy olej w głowie i można jeździć wszystkim. ;) Ja na GS 500 zwiedzałam Chorwację i wcale nie żałuję tego zakupu. A jak się popatrzy na taki np Czech Road Racing, jak zapierniczają np. na 250-kach i 500-kach, to życzę wszystkim posiadaczom 600-ek i wzwyż, żeby tak ogarniali swoje sprzęty. (Niektórzy nawet choć w połowie.) Szerokości. ;)

Olej w głowie + długa broda :D Taki zestaw starcza na 600 :D

500 dobry wybór. Mnie ostatnio męczy taka 250 do zabawy :D Nie drogie, lekkie i zwinne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.