Nowy kask przedział do 500 zł

[19dave88]

Mój kask katalogowo kosztował 1000 zł HJC FG-ST więc nie jest to mega drogi kask, ale NAJLEPSZY z półki cenowej do 1000 zł. Jest to Kask z blendą, do tego jest z kompozytu, a nie plastiku jak wszystkie inne kaski poniżej 1000 zł. Nie licząc HJC FG-15/17  
2 sprawa, jeśli nie mam kasy na Nowy kask to kupuję wysokiej jakości używany.... A nie nowy LS2 bo tani i ma 5 gwiazdek...

[krzysztof_4]

Pytanie czy stary kask po kimś jest lepszym rozwiązaniem niż nowy nawet z gorszych materiałów.
Przecież kask też ulega starzeniu, zmniejszają się właściwości amortyzacyjne w środku itp. Nie mówiąc już że nigdy nie uleży się dobrze na nowej głowie.
Wiec jeden woli nowy a gorszy drugi stary a teoretycznie lepszy.

A propos zakupów i argumentowaniu wyboru ceną to rzeczywiście to jest jakaś plaga. Mam znajomego który handluje na Allegro i dopóki ceny miał naprawdę niskie to obrót był kiepski.
Jak podniósł ceny (na te same towary) do takiej średniej półki to zauważył wzrost obrotów Więc argument ceny to tez dla mnie trochę kiepski argument.

[Małgorzata]

25 minut temu, 19dave88 napisał:

Mój kask katalogowo kosztował 1000 zł HJC FG-ST więc nie jest to mega drogi kask, ale NAJLEPSZY z półki cenowej do 1000 zł. Jest to Kask z blendą, do tego jest z kompozytu, a nie plastiku jak wszystkie inne kaski poniżej 1000 zł. Nie licząc HJC FG-15/17  
2 sprawa, jeśli nie mam kasy na Nowy kask to kupuję wysokiej jakości używany.... A nie nowy LS2 bo tani i ma 5 gwiazdek...

Z tego co mówili nam na kursie to używki nie warto kupować - no chyba że masz pewność od kogo kupujesz. Z zewnątrz kask może być ok po jakim upadku (ryski i te sprawy) ale skorupa już nie koniecznie. Poza tym to jednak ma chronić Twoją głowę więc chyba lepiej poczekać i nazbierać niż kupować jakąś taniochę. Też mam zamiar kupić kask za około 1 tys. i myślę że to już jest lepsza półka niż taki za 500 zł. Ale to jest moje zdanie ;-) Nie jeździmy w kaskach tylko dlatego że tak wymagają przepisy tylko dlatego żeby być jak najbardziej bezpiecznym w razie upadku, tak mi się wydaje ......

[Rhnfan]

Nie twierdzę że nie warto kupić kasku za 1000 zł. Twierdzę tylko że czasem warto się rozejrzeć.

Ja mam kask szczękowy RHINO HIGHWAY to Polska marka kasków kask kosztował 470 zł jest z polikcarbonu spałnia normy ECE I DOT - jest to amerykańska norma bezpieczeństwa podobno bardziej wyżyłowana niż ECE ten sam kask tylko pod marką GIVI o nazwie VOYAGER   z pinlockiem  kosztuje 799 zł -  to pokazuje że nie warto kupować kasku bo cena jest wysoka.

RHINO do tego jest wygodny przejechałem w nim trochę i nie zamieniłbym go chyba na zaden inny.

[Gość]

Cóż, jeżeli ten kask za 400-500zł spełnia jakieś ogólnie przyjęte normy bezpieczeństwa, oraz standardy, a tym samym został dopuszczony do sprzedaży, to śmiem twierdzić, że nadaje się na coś więcej niż rower

Po to są produkty z różnych półek cenowych, żeby każdy mógł wybrć coś dla siebie stosownie do upodobań i grubości portfela

[Klamra]

Dlaczego powtarzasz drugi raz Markę i model kasku? Dlaczego powtarzasz drugi raz że to kopia Givi? Dlaczego powtarzasz drugi raz cenę kasku. I dlaczego tak szczegółowo podajesz cene bez pinlocka i z pinlockiem oraz wymieniasz normy które spełnia, ale robisz to niby językiem zjadacza chleba? Naprawdę, uważacie ludzi za bandę debili? Ciekawę, czy zaczniesz się wypowiadać na tym forum na inne tematy, czy znikniesz w końcu, lub zostaniesz w temacie kasków do 500zł Nie mam nic przeciwko kaską w takiej cenie, bo sam zaczynałem od Naxy i się tego nie wstydze, ale nie znoszę udawania zwykłego użytkownika, przez kogoś kto jest powiązany z firmą lub ktoś mu zapłacił, za to żeby mi cokolwiek wciskać i do czegoś przekonywał. Za te kilka postów właśnie, nigdy nawet nie będę się zastanawiał nad kupnem czegoś tej marki. I możecie mieć to w dupie, że tylko jeden się wypiął. Mnie to da satysfakcję, że taka forma "lokowania produktu" na mnie nie działa.

[Hawk1985]

Jeżdżę krótko na moto, nie mam dużego doświadczenia w kwestii kasków i odzieży, ale dla mnie jakimś wyznacznikiem bezpieczeństwa jest test Sharp.
Mój pierwszy kask integralny Lazer Bayamo miał 4 gwiazdki i kosztował ok 400 zł, potem dokupiłem do niego pinlock za 100 zł. Kask był wygodny a pinlock spełniał swoje zadanie.
Później zmieniłem moto i kupiłem szczękowca Caberg Duke chyba za 750 zł - czyli też "budżetowy" - kask ma 5 gwiazdek, wykonanie wydaje się ciut lepsze ale ma kiepską wentylacje.

Ja to widzę tak, ważne jest dla mnie bezpieczeństwo (testy sharp) droższy kask mający tez 5 gwiazdek będzie z lepszych materiałów, lżejszy, cichszy ale dyńkę pewnie będzie chronił jednakowo. Nie mówię już o kosmicznej technologi jak w kaskach formuły 1.
Co do ceny i jakości to wg tych testów droższe nieraz kaski wypadają gorzej niż tańsze, więc raczej nie można powiedzieć że testy sponsorowane.

[Rhnfan]

Ludzie nie patrzcie na testy sharp po pierwsze to testy komercyjne wygrywa ten kto zapłaci więcej. po drugie są robione przy bardzo małych prędkościach przez co nie są obiektywne to nie powinen być zaden wyznacznik dla bezpieczeństwa kasku 

[19dave88]

Dokładnie! TESTY SHARP nie są żadnym wyznacznikiem! 

Ja nie mówię że od razu trzeba kupować Shoei albo Arai, ale w moim hjc zrobiłem już pare Km i pomimo nie mam do niego dużych zastrzeżeń, to za jakiś czas zmiennie go na shoei:) Chociażby przez komfort użytkowania.

[Hawk1985]

W takim razie co jest wyznacznikiem bezpieczeństwa kasku? Są jeszcze jakieś testy "zderzeniowe" ?

[nfs]

Nie ma.Dla tego jakieś tam ministerstwo w anglii w trosce o bezpieczeństwo swoich obywateli postanowiło zrobić własne testy kasków tzw testy sharp.Na początku wyglądało to tak że wiele tzw drogich firm wypadło w nich nadzwyczaj słabo.Minęło kilka lat i zrobiły się one dosyć popularne i producenci zaczynają dostosowywać kaski do tego aby wypadały lepiej.Czy one są miarodajne czy nie sprawa jest dyskusyjna jednak jakiś pogląd dają.Producenci sami mówią że kask z plastiku po 5 latach powinien być wymieniony ze względu na starzenie się tego materiału.Dla tego jest sporo topowych kiedyś kasków w niższych cenach.Najbezpieczniejsze zapięcie jednoznacznie wszyscy twierdzą że jest to DD .Oczywiście jak jeździsz po mieście to takie mikro coś tam zapięcie jest po prostu bardziej przyjazne.Blendę uważa się za element potencjalnie niebezpieczny w kasku.Ja uważam że najważniejsze to zdrowy rozsądek bo jak zdrowo wyrąbiesz to czy masz blęde czy nie to i tak nic nie pomoże.Obecnie sytuacja na rynku jest dosyć korzystna gdyż jest tego masa na rynku.Ludzie czasami sprzedają markowe kaski niewiele używane.Np nasz kolega sprzedawał shoei za chyba 600.Niedawno wskazywałem komuś linkiem kask za 500 a w tamtym roku kosztujący min 1200.Niestety te droższe kaski są lepsze lecz niedawno stałem obok kolegi i miał topowy sportowy hjc i trzeci dzień używania i już urwana regulacja wlotu powietrza a ja drugi dzień używania i rysa na szybe a w 12 letnim kasku nie markowym szybe mam bez rys.

[TomekSHL]

Dnia 6/6/2017 o 10:54, Rhnfan napisał:

Ludzie nie patrzcie na testy sharp po pierwsze to testy komercyjne wygrywa ten kto zapłaci więcej. po drugie są robione przy bardzo małych prędkościach przez co nie są obiektywne to nie powinen być zaden wyznacznik dla bezpieczeństwa kasku 

Skąd masz takie informacje odnosnie komercyjności?

Jaki jest cel zadziałania kasku cywilnego i czym się różni od kasku torowego?

Czym się różni wypadek na torze od wypadku na ulicy?

 

Dnia 6/6/2017 o 11:40, 19dave88 napisał:

Dokładnie! TESTY SHARP nie są żadnym wyznacznikiem! 

Ja nie mówię że od razu trzeba kupować Shoei albo Arai, ale w moim hjc zrobiłem już pare Km i pomimo nie mam do niego dużych zastrzeżeń, to za jakiś czas zmiennie go na shoei:) Chociażby przez komfort użytkowania.

Nie są żadnym wyznacznikiem gdyż... ?

I przy jakiej prędkości myślisz Shoei uratuje Ci mózg przy czołowym zderzeniu głowy z przeszkodą? 200km/h? 100km/h? 50km/h?

Myślisz, że ma strefy kontrolowanego zgniotu? Zgaduj dalej...

[Gość]

Dnia 6.06.2017 o 19:20, nfs napisał:

Nie ma.Dla tego jakieś tam ministerstwo w anglii w trosce o bezpieczeństwo swoich obywateli postanowiło zrobić własne testy kasków tzw testy sharp.

Są jeszcze "instytucje" wykonujące testy kasków, jak np. znane ADAC. Testy kasków, jeszcze bardziej drobiazgowe niz dla norm Dot, Ece i bardziej restrykcyjne niż Sharp, wykonuje fundacja Snell. Testy Snella są dobrowolne, ale z tego co mi wiadomo, to np. wszystkie kaski Arai bardzo dobrze przechodzą przez te próby.

[nfs]

Dnia 11.06.2017 o 12:17, Wicher napisał:

Są jeszcze "instytucje" wykonujące testy kasków, jak np. znane ADAC. Testy kasków, jeszcze bardziej drobiazgowe niz dla norm Dot, Ece i bardziej restrykcyjne niż Sharp, wykonuje fundacja Snell. Testy Snella są dobrowolne, ale z tego co mi wiadomo, to np. wszystkie kaski Arai bardzo dobrze przechodzą przez te próby.

Co do testów niemieckich to każdy ma swoje zdanie czy można je uważać za obiektywne

Rozumie że skoro Snella są dobrowolne to kask do testów dostarcza producent a więc pole do mataczenia jest olbrzymie.

W dodatku wchodzę na ich stronę i co to ma być? A na stronie sharp łatwość i przejrzystość porównania jest prawie wzorowa.

Z tego co kiedyś czytałem kaski do testów sharp były po prostu kupowane w sklepie.Ale czy to coś wnosi? bo jak oglądałem te wielogwiazdkowe

kaski to w niektórych mam spore obawy

 

[Gość]

1 godzinę temu, nfs napisał:

Rozumie że skoro Snella są dobrowolne to kask do testów dostarcza producent a więc pole do mataczenia jest olbrzymie.

To zbyt poważna i poważana organizacja w swiecie wyścigów, żeby ot tak sobie mogła mataczyć

To mniej więcej tak, jakbyś powiedział, że homologacje dla kasków wydawane prez FIA, były "kombinowane" i wydawane ot tak w/g czyjegoś kaprysu, nikt raczej nie popełniłby takiego głupstwa,bo inaczej mógłby miec na sumieniu życie i zdrowie wielu zawodników i tak samo jest ze Snellem i innymi, to nie olej silnikowy