Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

10.05.2014 Mysłowice Wesoła.


Prezes16

Rekomendowane odpowiedzi

Ani prawo jazdy, ani psychotesty. Każdemu czasem odwala i odkręca. Jeśli dojdzie do splotu: zły czas, złe miejsce, a anioł stróż akurat robi coś innego, to wypadek może mieć każdy. Nie ma co chłopaka oceniać. Mam 33 i znacznie większe doświadczenie na jednośladach (i nie tylko) niż on, ale nie rzucę kamieniem, bo mimo tego iż uważam, że posiadam ogromną świadomość drogową i niebezpieczeństwa dopatruje się niemal wszędzie, a podczas jazdy czacha dymi mi ze skupienia i analizowania sytuacji i obmyślania strategii to wiem, że jak będę miał pecha i chwilę słabości...odkręcę by poczuć "wiatr we włosach" i nie ma chłopa.

Nie miał prawka. Uj z tym. Nie żyje i zapłacił najwyższą cenę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śledząc temat przepraszam, ale jak słyszę że 750 nie nadaje się na pierwszy motocykl to się nieco wkurzam. Przecież zabić się można na każdej pojemności, a jedynym czynnikiem różnicującym skalę prawdopodobieństwa wystąpienia tej konsekwencji (uściślę- ze strony kierowcy motocykla) jest poziom jego oleju w głowie, bo na potencjalną nieobliczalność innych użytkowników ruchu drogowego wpływu nie mamy.

 

Piszę dlatego że, jestem od owego nieboszczyka o rok starszy, na pierwszy motocykl kupiłem także Suzuki GSX R 750, dodam więcej- nigdy nie jeździłem na żadnym motocyklu wcześniej. Jechałem nim może szósty raz w życiu- z prędkością 280 km/h na autostradzie- teraz pytanie- jestem idiotą czy po prostu szukającym wrażeń kierowcą motocykla? Zaznaczę- była dobra pogoda, stan techniczny moto wzorowy, nikogo nie widziałem na horyzoncie- to odkręciłem. Po to się kupuje tego typu sprzęt żeby na nim zasuwać, gdybym chciał do sklepu jeździć kupiłbym Rometa.

 

Można sobie pozwolić, tylko wziąć pod uwagę jeden czynnik- Motul w głowie.

 

Miłego dnia wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę dlatego że, jestem od owego nieboszczyka o rok starszy, na pierwszy motocykl kupiłem także Suzuki GSX R 750, dodam więcej- nigdy nie jeździłem na żadnym motocyklu wcześniej. Jechałem nim może szósty raz w życiu- z prędkością 280 km/h na autostradzie- teraz pytanie- jestem idiotą czy po prostu szukającym wrażeń kierowcą motocykla? Zaznaczę- była dobra pogoda, stan techniczny moto wzorowy, nikogo nie widziałem na horyzoncie- to odkręciłem. Po to się kupuje tego typu sprzęt żeby na nim zasuwać, gdybym chciał do sklepu jeździć kupiłbym Rometa.

ale wypaliłeś... :mellow:

 

http://regiomoto.pl/portal/bezpieczenstwo/droga-hamowania-nie-wszystko-ile-miejsca-potrzeba-zatrzymac-auto

strategie uliczne, motocyklista doskonały....

 

Pamiętaj w tym roku zginie jeszcze najmniej 200-250 motocyklistów, obyś się nie znalazł na tej liście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jano:

Piszesz, że ten gixer 750 to pierwszy Twój motocykl. Chwilę potem dodajesz, że jadąc nim szósty raz w życiu (a więc w sumie szósty raz motocyklem kiedykolwiek) sypiesz pełną łychą 280 po banie.."Po to się kupuje tego typu sprzęt żeby nim zasuwać, gdybym chciał do sklepu jeździć kupiłbym Rometa"

Znałem kilku ludzi z takim podejściem do latania. Powtarzam ZNAŁEM... Kompletny brak pokory prędzej czy później się mści i tyle w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śledząc temat przepraszam, ale jak słyszę że 750 nie nadaje się na pierwszy motocykl to się nieco wkurzam. Przecież zabić się można na każdej pojemności, a jedynym czynnikiem różnicującym skalę prawdopodobieństwa wystąpienia tej konsekwencji (uściślę- ze strony kierowcy motocykla) jest poziom jego oleju w głowie, bo na potencjalną nieobliczalność innych użytkowników ruchu drogowego wpływu nie mamy.

 

Piszę dlatego że, jestem od owego nieboszczyka o rok starszy, na pierwszy motocykl kupiłem także Suzuki GSX R 750, dodam więcej- nigdy nie jeździłem na żadnym motocyklu wcześniej. Jechałem nim może szósty raz w życiu- z prędkością 280 km/h na autostradzie- teraz pytanie- jestem idiotą czy po prostu szukającym wrażeń kierowcą motocykla? Zaznaczę- była dobra pogoda, stan techniczny moto wzorowy, nikogo nie widziałem na horyzoncie- to odkręciłem. Po to się kupuje tego typu sprzęt żeby na nim zasuwać, gdybym chciał do sklepu jeździć kupiłbym Rometa.

 

Można sobie pozwolić, tylko wziąć pod uwagę jeden czynnik- Motul w głowie.

 

Miłego dnia wszystkim.

 

Nie myl oleju w głowie z umiejętnościami. No chyba, że jesteś geniuszem, który opanował sportowe 3/4 za w jeden sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwila moment. Sekunda kwadrat.

 

Nie robię toru z ulic. Jeśli są warunki- można odkręcić- dlaczego nie?

 

Porównanie z pistoletem jest całkowicie nietrafione- pamiętaj że broń nie służy tylko do ataku, ale i do obrony. Tak więc nie muszę nim zabijać, skoro nie ma takiej konieczności, wszystko zależy od intencji.

 

Pietja w tym momencie zarzucasz mi brak pokory- odpieram zarzut. jazda motocyklem to jak ryzyko wpisane w zawód- za każdym razem jak na niego wsiadam mam świadomość tego że juz mogę nie wrócić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Dlaczego nie? Bo w Polsce jest kodeks ruchu drogowego gdzie masz na autostradzie do 140km/h."

 

Aha. To będę odkrywczy i Ci powiem że w strefie zamieszkania jest do 20 km/h, w mieście do 50 km/h. Ciekawe czy się do tego stosujesz. Nie bądź hipokrytą. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja Wam powiem tak: gdzie jest Magic?! Kogo to obchodzi ile kto leci, czy ma prawko, czy ma jaja czy nie. Jak leci na pustej drodze, warunki są ok, moto sprawne i co najwyżej zabije siebie to co to kogo obchodzi? Olej w głowie to jest podstawa. Jeśli ktoś chce kupić ten pistolet jak napisał Patryk to niech kupi, ale tylko po to żeby samemu sobie strzelić w łeb. Ja nie rozumiem takiego zachowania, ale nie rozumiem też po co wczuwacie się w rolę mentora, strażnika prawa, moralizatora itd.? Jeśli takie świrowanie ma miejsce na drodze, gdzie jest zagrożenie zdrowia i życia innych uczestników to potępiam to, ale w innym przypadku? Czym niby różni sie odcinek zamknięty drogi publicznej od tego samego odcinka, ale otwartego z zerowych ruchem? Asfalt ten sam, warunki też. Inna sprawa jeśli warunki nie pozwolą na odwijanie, bo zagrażałoby to innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie? Bo w Polsce jest kodeks ruchu drogowego gdzie masz na autostradzie do 140km/h.

Porównanie do pistoletu nie trafione? To jest rosyjska ruletka z twej strony, albo się uda albo nie.

Sorry ale twoje argumenty są do d... i nikogo nimi nie przekonasz.

Patryk, ale to on nie wróci, a nie Ty. Jakby mi Jano wyskoczył na autostradzie ponad 200km/h i jechałbym po tej samej drodze i spotkałbym go osobiście to sam bym go zrugał jak psa. Ale gość napisał, że jechał w dobrych warunkach i wiedział co robi. Więc jak sam chce się uśmiercić to co mnie to obchodzi? Jak samobujca skacze ze skały, albo na tory to też Cię to obchodzi? Co innego jak skacze na chodnik, gdzie przechodzą ludzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są warunki i ochota, też odkręcam. Kwestia w tym, że pierwszy sezon na mojej pierwszej 600 nie przekroczyłem 180 km/h. Cały czas nie umiałem się nadziwić jak ten 90 konny sprzęt zapie..la i korzystałem z 50-60% możliwości. Następne moto było tej samej mocy, bo uważałem, że nie ogarnąłem jeszcze w pełni tej pojemności. 900 pojawiła się 3 lata temu prawie i wciąż się jej uczę, szanuję ją i podchodzę pełen pokory. Tak, zarzucam Ci jej brak na podstawie tego co piszesz. Ale nie traktuj tego jak atak na swoją osobę. Po prostu może coś z tego wyciągniesz z korzyścią dla siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Jano pytałeś w jednym z postów czy jesteś debilem czy pragnącym wrażeń motocyklistą a to sie przecież nie wyklucza.

A co do tego mędrkowania pseudotolerancyjnego "niech każdy jeździ jak chce" to jak tak jest ze nikogo nie powinno obchodzić jak kto jeździ to po Uja tu piszą ilezjezdza, gowno to kogo obchodzi czy 280 czy nie. Jak nie chcesz być komentowany za to jak jeździsz to nie pisz jak jeździsz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.