Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Ciekawa nowinka (Zmiany w przepisach)


DANVIELD

Rekomendowane odpowiedzi

nie wiem jakie dobre argumenty ci podać, bo przecież kazdemu wiadomo że lepiej widać jak ktoś jedzie na światłach (chyba ze jest pod słońce) i widać go z daleka, problem w tym ze kiedys światło na drodze znaczyło ze jedzie karetka, straż albo motocykl, więc z zasady się uważało, a dzis palą się wszystkie światła i ludzie się przyzwyczaili (co ciekawe bardziej zwracają uwagę na jadących bez świateł), nie sprzyja też to ocenie odległości bo reflektory poustawiane są różnie, doszła jeszcze wieś z niebieskimi "xenonami" i już w ogóle jest wesoło. 

nie wiem jak jest na trasie Alwernia-Libiąż, czy o każej porze dnia gówno tam widać? rzadko tam jezdze więc się nie wypowiem, generalnie uważam jednak ze jesli chodzi o widoczność to im mniejszy rozmiar tym większe światło - taka zasada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To racja, że każdy się przyzwyczaił i w sumie trudno podważyć Twoje argumenty. Ten odcinek drogi jest taki, że przez jakiś odcinek świeci Ci słońce w oczy, nagle wpadasz w las, gdzie już jest cień, ale wzrok jeszcze się adoptuje. A tu nagle z podporządkowanej wyskakuje samochód. Z doświadczenia wiem, że w takich sytuacjach jak stoi samochód gdzieś na poboczu, albo wyjeżdża z podporządkowanej to najpierw widzę jego światła. Ale tylko dlatego jestem za. Może więcej argumentów jest przeciw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

To na pewno lepsze rozwiązanie, niż obecna sytuacja, gdzie każdy, kto jest dorosły może pójść do Biedronki, kupić chiński skuterek i wyjechać nim na drogę publiczną nie mając czasami bladego pojęcia o przepisach ruchu drogowego.

Taka sytuacja powoduje, że na naszych drogach nie brakuje małych motorków, często odblokowanych i rozwijających prędkości nawet do 80km/h kierowanych przez osoby nie znające przepisy ruchu drogowego - tym samym stwarzające zagrożenie dla samych siebie oraz  pozostałych uczestników ruchu drogowego. 

Tak naprawdę posiadacz prawa jazdy kat. B nawet na małym motorku jest bardziej przewidywalny i bezpieczny dla siebie i innych niż dzieciarnia i starcy na chińskich skuterach.

nawet sie zgadzam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z tą teorią to z jednej strony pojechali, a z drugiej ułatwili szkołom życie. Nie wiem, czy szkoły nie będą domagały się zdania teorii przed rozpoczęciem praktyki :) rynek zweryfikuje wszystkie pomysły :)

Najważniejsze będzie odtajnienie bazy pytań, na to wszyscy czekają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać,że tajna baza pytań to całkowicie chore rozwiązanie.Dobrze,że przynajmniej to zmienią.Ciekawe czy jak już zmiany zaczną obowiązywać to WORD'om kasa zacznie się zgadzać.Z artykułu wynika,że jest to ta główna przyczyna zmian w prawie.W sumie to nie wiem czy mam płakać czy się śmiać ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak się ch*ja w tych szkołach kursanci na kat. A uczą. Lata temu była nędza i wciąż jest. Dzisiaj gościłem kolejną panią na doszkalaniu, jej instruktor nie potrafił zrobić wolnego slalomu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego dobrze, że wprowadzono te zmiany. Przynajmniej wiele osób, zanim wsiądzie od razu na litrowego ściga, wcześniej zasmakuje LEGALNEJ jazdy na małym motorku.

Wielu w ten sposób zdobędzie niezbędne doświadczenie, wielu taki motorek może wystarczyć na dłużej, wielu może pomyśli o czymś więcej.

Jak by na to nie spojrzeć, te zmiany spowodują, że młodzi (nie tylko wiekiem)  adepci jazdy motocyklem będą stopniowali posiadane maszyny adekwatnie do nabytych umiejętności. Taki motorek stanowi idealne narzędzie do nauki jazdy. Dla wielu może być jedynie przedsmakiem czegoś większego, dla wielu może okazać się optymalną alternatywą do codziennego przemieszczania się po zatłoczonych śląskich miastach.

Ja również po wielu latach przerwy, swoją pasję motocyklową odbudowywałem na małej wdzięcznej Hondzie CBF125.

Jeden sezon na tym motorku pozwolił mi podjąć decyzję o przesiadce na coś mocniejszego.

Kilku moich znajomych, którzy na co dzień śmigają dużymi turystykami, myślą poważnie o zakupie jakiegoś dodatkowego motorka do codziennej jazdy po mieście, do pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nooo, pomogłeś, a niech to... :D No oczywiście, że nie Romet ani Junak :) Marki chińskie i "chińskawe" oczywiście odpadają w przedbiegach, więc jasne, że w grę wchodzić będa wyłącznie honda,yamaha,suzuki, ew. włoszczyzna.

 

Pytam poważnie o konkretne modele, bo wertowanie np. ofert z Allegro nie daje mi jasnego poglądu na sprawę. Nie jestem maniakiem motocyklowym, nie śledzę na bieżąco rynku sprzętu i nie wiem, w co warto zainwestować. A chcę po prostu swobodnie przemieszczac sie w wolnym czasie z miasta A do miasta B - bez szaleństw, ale i w sposób pozwalający na poruszanie się po drodze publicznej w sposób nie utrudniający życia innym użytkownikom tej drogi. Pytanie zatem brzmi: na jakie modele motocykli (nie skuterów) o pojemności 125 cm3, mocy maksymalnie zbliżonej do owych 11 kW, o relatywnie niskiej awaryjności, nie starsze niż 10 lat, sprawne i bezwypadkowe, w cenie powiedzmy rzędu 5000 zł, warto zwracać uwagę przeglądając oferty ? Honda CBR 125R - i co jeszcze ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.