Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

czy jest konieczna wymiana oleju


honda-grześ

Rekomendowane odpowiedzi

Grubo ponad 100 koni z litra, to obecnie w mopedach norma.

Silniki motocyklowe i ich elementy są znacznie mniejsze od samochodowych.

Częściej i bardziej intensywnie dostają w palnik.

Są narażone na silniejszy stres termiczny.

"Kultura techniczna" użytkownika. Można nie wymieniać i zużyć tak, żeby następnemu nic nie zostało.

Konsekwencje są. Przyspieszone zużycie.

Jak się kupuje auto/moto w sklepie to 2500 przez 70 lat nie ma znaczenia.

Niedojeżdżony olej - rozstrzygnięte. Dojeździć. Zgodnie z Twoim przekonaniem, nic się nie stanie. Racja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Kultura techniczna" użytkownika. Można nie wymieniać i zużyć tak, żeby następnemu nic nie zostało.

 

Własnie i czytając kolege z ekonomicznych pobudek ma racje.

Natomiast nie zapominajmy ze gdyby niemiec czy włoch tak robił

to za 10 lat bedziemy sprowadzac "złomy" do polski.

Więc miejmy nadzieje że nie szczędza i zmieniaja jak nalezy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Danvield być może jakbym rozebrał to bym się przeraził ale:

Z założenia samochód miał wytrzymać te.. ok 200tys km. Wymieniając olej co 15000km licząc, że wymiana ok 100zł to wymieniałbym olej około 13 razy czyli 1300zł. Z tego odliczę 6 razy wymianę, która się odbyła więc mam 700zł więcej. Olej w skrzyni podejrzewam, że też około 100zł więc na samych wymianach oleju zostało w kieszeni około 900zł.

Doliczając do tego wszystkie inne płyny oraz podzespoły, które należy wymieniać z harmonogramem podejrzewam, że rodzice zaoszczędzili około 2500-3000zł.

Teraz pytanie czy 2500zł to dużo? Dla jednego tak, dla drugiego nie. Ja uważam, że to dużo więc jeśli skoro mam możliwość zaoszczędzenia tych pieniędzy bez żadnych konsekwencji to po co mam uszczuplać moje konto? Dodam, że zazwyczaj w rodzinie jest 2-3 samochody + czasami jakieś inne maszyny i robi się z tego nie 2500zł a np 10 000zł. Podejrzewam, że znaczna część na forum ma sprzęty, które są mniej warte. Niestety zazwyczaj te osoby, które tak nadgorliwie wymieniają wszystko w samochodzie czy motocyklu oszczędzają na czymś innym np. bezpieczeństwie swoim i osób, za które jesteśmy odpowiedzialni.

Wiem, że obecnie do Skody, którą mają sam olej kosztuje ok 150zł ta suma rośnie.

 

Ale myślę, że pora zakończyć rozmowę o samochodach, a przejść tylko na motocykle.

 

 

Idąc twoim torem rozumowania:

 

-po co wymieniać wahacze, końcówki, drążki w zawieszeniu skoro nawet jak stukają to jadą i "nic się nie stanie"

- po co myć samochód, skoro i tak za chwilę się ubrudzi

- po co kupować nowe opony skoro i na tych 15 letnich można jeździć

- po co wymieniać łańcuch i zębatki jak da się jeździć

- po co wymieniać świece skoro silnik odpala,

- filtr powietrza itd itp.

 

Przecież to kupa zaoszczędzonego hajsu, po co wydawać na takie "zbytki".

 

Części bzdur z tego tematu nawet nie będę komentował... Jakbym chciał na wszystkim oszczędzać to nawet bym coli nie kupił na stacji tylko bym biedrony szukał.

 

 

Nie wiem jak reszta, ale ja się nawet czuję lepiej po wymianach oleju, filtrów, zawieszenia itd. Nie mówiąc już o poczuciu większego bezpieczeństwa jak wszystko jest powymieniane i w 100% sprawne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie.. wydajecie grubą kasę na moto i paliwo do niego, płacicie ubezpieczenie a sępicie kasy na takie podstawowe rzeczy jak wymiana oleju? no ja Was proszę.. zawsze zmieniałem i będę zmieniał olej częściej niż zaleca producent, to nie majątek a przynajmniej mam spokojne sumienie, że silnika nie zarżnę przez głupotę i skąpstwo. Problem się tyczy wszystkiego, niestety znam ludzi którzy tak samo olewają klocki, płyn hamulcowy, opony, napęd itd.. w końcu jeszcze jeździ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olej ulega starzeniu jak każdy płyn. Zalecenia każdego producenta samochód czy innych sprzętów opierają się nie tylko na pobudkach inżynieryjnych, ale też cenowych, jakościowych, losowych, zmęczeniowych i nawet tych związanych z warunkami klimatycznymi. Jak to wszystko się nałoży, doda ten współczynniki bezpieczeństwa i eksploatacji to wychodzi wymiana taka jak zalecają koledzy czy producent. Jak posuwasz samochodem/motocyklem od nowości i wiesz jak należy go eksploatować to znajdziesz się w dolnej granicy pomyłki lifetime'u, ale skąd producent samochodów/motocykli może wiedzieć jak ktoś będzie użytkował jego sprzęt? Ktoś zatrze silnik (niech takich użytkowników będzie 60% ), bo będzie jeździł niezgodnie z zaleceniami producenta i pójdzie antyreklama że samochody/motocykle danej marki są do du.py. A to są spadki sprzedarzy liczone w milionach jak nie miliardach. Więc lepiej w książce serwisowej wklepać ze wymiana co xxxtys.km i mieć głowę spokojną czy będzie tym zasuwał dziadek czy młody gniewny.

P.s. kupiłbyś sprzęt, gdzie producent daje ci 200stron prawidłowego użytkowania, żeby na jednym oleju przejechać cały cykl żywotności sprzętu? Wątpie. Ludzie wolą zmienić olej niż stosować sie do szczegółowych wytycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idąc twoim torem rozumowania:

-po co wymieniać wahacze, końcówki, drążki w zawieszeniu skoro nawet jak stukają to jadą i "nic się nie stanie"

- po co myć samochód, skoro i tak za chwilę się ubrudzi

- po co kupować nowe opony skoro i na tych 15 letnich można jeździć

- po co wymieniać łańcuch i zębatki jak da się jeździć

- po co wymieniać świece skoro silnik odpala,

- filtr powietrza itd itp.

Przecież to kupa zaoszczędzonego hajsu, po co wydawać na takie "zbytki".

Części bzdur z tego tematu nawet nie będę komentował... Jakbym chciał na wszystkim oszczędzać to nawet bym coli nie kupił na stacji tylko bym biedrony szukał.

Nie wiem jak reszta, ale ja się nawet czuję lepiej po wymianach oleju, filtrów, zawieszenia itd. Nie mówiąc już o poczuciu większego bezpieczeństwa jak wszystko jest powymieniane i w 100% sprawne.

Widzisz.. pisałem o sprawie, która nie wpływa na bezpieczeństwo jazdy. Elementy układu zawieszenia, układu hamulcowego czy opony bezpośrednio przekładają się na bezpieczeństwo. Natomiast wymiana oleju co 25000km czy wymiana filtra powietrza co 5 lat na bezpieczeństwo nie wpływa albo wpływa tak jak dywaniki w samochodzie.

Na bezpieczeństwie nigdy nikt w mojej rodzinie nie oszczędzał i hamulce były wymieniane odpowiednio często.

Olej ulega starzeniu jak każdy płyn. Zalecenia każdego producenta samochód czy innych sprzętów opierają się nie tylko na pobudkach inżynieryjnych, ale też cenowych, jakościowych, losowych, zmęczeniowych i nawet tych związanych z warunkami klimatycznymi. Jak to wszystko się nałoży, doda ten współczynniki bezpieczeństwa i eksploatacji to wychodzi wymiana taka jak zalecają koledzy czy producent. Jak posuwasz samochodem/motocyklem od nowości i wiesz jak należy go eksploatować to znajdziesz się w dolnej granicy pomyłki lifetime'u, ale skąd producent samochodów/motocykli może wiedzieć jak ktoś będzie użytkował jego sprzęt? Ktoś zatrze silnik (niech takich użytkowników będzie 60% ), bo będzie jeździł niezgodnie z zaleceniami producenta i pójdzie antyreklama że samochody/motocykle danej marki są do du.py. A to są spadki sprzedarzy liczone w milionach jak nie miliardach. Więc lepiej w książce serwisowej wklepać ze wymiana co xxxtys.km i mieć głowę spokojną czy będzie tym zasuwał dziadek czy młody gniewny.

P.s. kupiłbyś sprzęt, gdzie producent daje ci 200stron prawidłowego użytkowania, żeby na jednym oleju przejechać cały cykl żywotności sprzętu? Wątpie. Ludzie wolą zmienić olej niż stosować sie do szczegółowych wytycznych.

Zgadzam się z Tobą. Czyli 12000km to taki "bezpieczny" przebieg niezależnie od sposobu jazdy. Więc jeżdżąc na niskich obrotach, w warunkach normalnych (czyli np nie o dużym zapyleniu) ten okres można wydłużyć bez konsekwencji. Twoja teoria jest według mnie bardzo logiczna i ją popieram. WRESZCIE!

Danvield - pokazywałeś silnik VW, ale nie wiemy w jakich warunkach był ekploatowany - może 1bieg i do odcięcia, 2bieg i do odcięcia...

Temat uważam za zamknięty :)

P.S. Proszę o połączenie postów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Tobą. Czyli 12000km to taki "bezpieczny" przebieg niezależnie od sposobu jazdy. Więc jeżdżąc na niskich obrotach, w warunkach normalnych (czyli np nie o dużym zapyleniu) ten okres można wydłużyć bez konsekwencji. Twoja teoria jest według mnie bardzo logiczna i ją popieram. WRESZCIE!

Danvield - pokazywałeś silnik VW, ale nie wiemy w jakich warunkach był ekploatowany - może 1bieg i do odcięcia, 2bieg i do odcięcia...

 

No właśnie nie do końca mnie zrozumiałeś. Ten cały czaso-okres wymiany jakichkolwiek płynów to mnóstwo liczb na papierze, które wskazaly że taki przebieg powinien być przyjęty przy wymianie oleju czy innych płynów. Jeśli znasz know-how firmy, która to potrafi oszacować to jak najbardziej, możesz nawet nigdy nie wymieniać oleju. Ale jak tego nie znasz to jest to loteria. I nie wiesz jakie inne czynniki mogą wpłynąć na to, że zaraz zatrzesz silnik. Inna sprawa to taka, że nie wszystko co jeździ jest sprawne. Nie wiem jakim jesteś kierowcą, ale ja już nie jeden raz spotkałem się z osobami, które chwaliły swoje sprzęty, że tak pięknie i sprawnie mkną ulicami. Nawet nie wiesz jakie było zdziwienie jak siadłem do samochodu, a tam klekot zaworów na zimnym, stuki od napinacza paska, czy dziwnie chodzące sprzęgło. Ale dla właściciela to był wzór pojazdu jaki porusza się po drogach, a że stuka? No musi bo ma swoje lata, a jak jedzie to jest sprawny. Ale do czasu, bo jak coś pierd.. to wtedy zagląda się do silnika, a tam sam syf (właśnie przeżywam to na własnym tyłku - wszystko pięknie chodziło, cisza w silniku, zero efektów upływające czasu na sprawność silnika, a tu dup i wymiana serducha). 

 

Widocznie Twoi rodzice mieli więcej szczęścia. Możliwe, że kolejny nabywca po dwóch miesiącach przeklinał zakup samochodu, bo kilka razy dał po garach i coś się posypało. 

 

Więc lepiej dmuchać na zimne. Niektórym więcej frajdy sprawia dbanie o swój sprzęt niż sama jazda :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cisnie mi sie na usta termin "celowe postarzanie produktu"


Tu co prawda o zarówce ale zastanówmy się czy producent nie obliczył własnie
"zywotnosci" silnika jako całości na powiedzmy 30 wymian oleju(dlatego taki interwał).
Prawda o silniku w Japoni jest taka że w wiekszości motocykli nie opłacalny jest remont, wymienia sie całość.

P.s. Mysle że powyzszy film rozwieje troche watpliwości "dobrodziejstwa" producentów
róznorakich wyrobów z jakimi mamy do czynienia..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DANVIELD tu nie trzeba śledztwa :) Taka jest prawda. Dużo firm celowo skraca żywotność produktu. Tak samo jak cykliczne, powolne wprowadzanie innowacji w rozwiązaniach technicznych. Spójrz co się stało z SAABem. I innymi znanymi markami. Bankrutowały na skutek "zbyt idealnych" produktów. Brak sprzedaży wiąże się z brakiem środków na rozwój i bankructwem firmy. 

 

Ma to to też inne znaczenie: rozwój techniczny. Gdyby coś się nie psuło, nie było sensu wydawać kasę na rozwój tego czegoś. Więc nic nowego by nie wytwarzano. A tak dużo niezależnych ośrodków bada różne rzeczy i przy okazji odkrywa nowa rozwiązania czasem nie związane z celem badań :) Wnioski końcowe w tym filmie w sumie obrazują jakie obawy wiążą się z zaprzestaniem takiej praktyki: powrót do epoki lat 60 w Francji. Nie jest to optymistyczna wersja. 

 

Swoją drogą elektrownie też miały działać 200tys. godzin. Stoją do dziś :)

 

A co do oleju to ciężko mi tutaj jakiś związek zobaczyć, bo wygląda na to, że częsta wymiana oleju ma "niszczyć" silnik. Prędzej skłaniam się do tego, że olej produkuje się takiej jakości, aby tracił swoje własności po określonym czasookresie i przy określonym użytkowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jasne że wszystko robi się żeby się zepsuło. Teraz wszędzie nowe technologie, materiały a samochody po coraz mniejszych przebiegach się sypią. Jak wprowadza normę rohs do motoryzacji to wgl będą sypać się ;-)

Co do oleju to jest to na tyle tania sprawa że nie mam zamiaru ryzykować i sprawdzać czy faktycznie przejedzie więcej. Zresztą każdy kto dba o pojazd lubi mieć wymieniony na czas :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.