adam-panczyszyn Opublikowano 19 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2014 W zeszlym tygodniu w strzelcach opolskich kumplowi zginela niebieska Yamaxha R6. Gosc odjechal na jezdzie probnej i juz nie wrocil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dembis Opublikowano 19 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2014 Tutaj dokładnie opisana sytuacja http://tablica.pl/oferta/yamaha-yzf-r1-r1-skradzionooo-CID5-ID3MXb3.html#27ecc136a1Zachowanie sprzedającego, dającego motocykl bez zabezpieczenia gotówkowego, zostawię bez komentarza ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marian65 Opublikowano 19 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2014 Co to było- bo w linku jest R1 z 2007 a nie R6 ? Co do niefrasobliwości sprzedających to bywa wieelka. Gdzieś tam opisywałem już jak kupowałem Fazerka w Mielcu 3 lata temu. Gościu wraz z moto wręczył mi komplet dokumentów na jazdę próbną nie żądając niczego, nawet mojego Dowodu Osobistego w zastaw. Ale jak to ktoś kiedyś powiedział ,,głupich nie sieją, sami się rodzą''. Szkoda maszyny i właściciela, miejmy nadzieję że złodzieja złapią albo skręci kark na najbliższym drzewie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MisterTwister Opublikowano 20 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 Prosty, nieskomplikowany lokalizator za niecałe....200zł może by uchronił właściciela od utraty ukochanej maszyny.Czasami warto zainwestować w bezpieczeństwo, i zamiast palić kolejne gumy kupić coś co w jakimś dodatkowym stopniu uchroniło by nasz sprzęt od takich właśnie przykrych zdarzeń...http://allegro.pl/lokalizator-gps-tk106-tracker-podsluch-free-www-i3873724487.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nfs Opublikowano 20 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 No ale nie każdy człowiek widzi w drugim potencjalnego złodzieja.Po za tym trzeba mieć jakieś doświadczenie sprzedać ileś tam sprzętów lub siedzieć na forach aby wiedzieć że takie rzeczy się zdarzają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
*olka* Opublikowano 20 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 Oczywiście, że takie rzeczy się zdarzają a zastaw trzeba dać. Któregoś pięknego razu to ja robiłam jako żywy zastaw. Gościowi to trochę nie było w smak, bo raczej za wiele by nie dostał za mnie, ale za nim się ogarną to motoru już nie było widać. Oczywiście motocyklista powrócił, ale tylko na chwilę, bo maszyna została kupiona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DANVIELD Opublikowano 20 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 holender.. ja to bym sie 2 razy zastanowił czy nie wymienic na kobiete jednak jakby była ładna Panowie zasada stara jak świat -buła na stół i klient moze jechac, nie kupi to kasa wraca do niego spowrotem..w taki sposób unika sie tzw. cwaniaczków którzy wcale nie chca kupic bo nie wzieli kasy na ogledziny, na złodziejach skonczywszy.To także w tym momencie chroni w pewnym stopniu w razie wypadku z winy ew. kupującego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marian65 Opublikowano 20 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2014 holender.. ja to bym sie 2 razy zastanowił czy nie wymienic na kobiete jednak jakby była ładna Zastanów się dobrze co piszesz albowiem moto posiada jedną acz istotną przewagę nawet nad najpiękniejszą niewiastą. Mianowicie można dziada wyłączyć i zamknąć w garażu a nawet na podwórku zostawić, z babą tak się nie da. Wręcz odwrotnie- to ona sprawić może że sami się zamkniemy w garażu...Ponadto motocykla nigdy nie boli głowa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thomy Opublikowano 24 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2014 Prosty, nieskomplikowany lokalizator za niecałe....200zł może by uchronił właściciela od utraty ukochanej maszyny.Czasami warto zainwestować w bezpieczeństwo, i zamiast palić kolejne gumy kupić coś co w jakimś dodatkowym stopniu uchroniło by nasz sprzęt od takich właśnie przykrych zdarzeń...http://allegro.pl/lokalizator-gps-tk106-tracker-podsluch-free-www-i3873724487.htmlpowiem Ci że takie gadzety są dobre na jakiegoś gimbusa,wg.mnie szkoda zachodu,niedawno w Mikołowie poszła półroczna maszyna z Gpsem,alarmem w nocy z garażu w domu,w środku zimy,musieli go namierzyć na jesień...na złodzieja niema bata,wg.mnie tylko mechaniczne,elektronika alarmy to dla złodzieja chwila moment Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MisterTwister Opublikowano 24 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2014 Na taką maszynę musiał się nastawić konkretny koleś(ie), który zakładał z góry, że moto ma takie zabezpieczenia.Zawsze jakieś dodatkowe zabezpieczenie ma sens. Zwykła blokada tarczy znacznie już utrudni kradzież.Wydatek kilkuset złotych za taki gadżet czasami może uratować komuś motonga.W omawianym przypadku. gdyby zamontowany był gps, na pewno można było by prześledzić trasę ucieczki złodzieja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marian65 Opublikowano 24 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2014 MisterTwister- a może ładunek do dubeltówki z drobnym śrutem połączony z zapłonem i zamocowany pod kanapą wylotem w górę ? Mniejszy koszt...Co prawda nie zlokalizuje motonga ale zapobiegnie kradzieży i rozmnażaniu złodziejskiego plemienia...i najważniejsze- gdy jednemu złodziejowi urwie jaja to reszta będzie się już bała... Wiem że pomysł nie do końca zgodny z prawem ale jakie sankcje grożą właścicielowi motocykla warto by się dowiedzieć. Kto wie...a nuż niezbyt wysokie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koganesi_legendtibia Opublikowano 1 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2014 szkoda motora. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LBG Opublikowano 1 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2014 Ehh sie dziwicie że giną motory . Poprostu na testowa jazde mowisz dajesz dowód i jedziesz albo nie ma jazdy próbnej tyle w temacie . Tak, a on zgłasza kradzież dowodu i jeszcze dostaniesz po grzbiecie.Tylko kasa = równowartość na stół. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zajarany_zyciem Opublikowano 1 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2014 To Ci pokazuje, spisujesz dane ew robisz ksero, zdjęcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LBG Opublikowano 1 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2014 No i co dalej?On powie, że owszem jedził, ale oddał. To sa cwaniaki, dziś rozmawiałem z czterema policjantami na temat prawa w Pl (Tzn. bezprawia). Bez mocnych dowodów ani prokurator, ani sedzia nie bierze się za to.Poszlaki można se w buty wsadzic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alex. Opublikowano 1 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2014 Te moto znalazło się w częściach ( info z forum r1r6.pl ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.