Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

R6


adam-panczyszyn

Rekomendowane odpowiedzi

Co to było- bo w linku jest R1 z 2007 a nie R6 ? :blink:

Co do niefrasobliwości sprzedających to bywa wieelka. Gdzieś tam opisywałem już jak kupowałem Fazerka w Mielcu 3 lata temu. Gościu wraz z moto wręczył mi komplet dokumentów na jazdę próbną nie żądając niczego, nawet mojego Dowodu Osobistego w zastaw. Ale jak to ktoś kiedyś powiedział ,,głupich nie sieją, sami się rodzą''. Szkoda maszyny i właściciela, miejmy nadzieję że złodzieja złapią albo skręci kark na najbliższym drzewie... :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosty, nieskomplikowany lokalizator za niecałe....200zł może by uchronił właściciela od utraty ukochanej maszyny.

Czasami warto zainwestować w bezpieczeństwo, i zamiast palić kolejne gumy kupić coś co w jakimś dodatkowym stopniu uchroniło by nasz sprzęt od takich właśnie przykrych zdarzeń...

http://allegro.pl/lokalizator-gps-tk106-tracker-podsluch-free-www-i3873724487.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że takie rzeczy się zdarzają a zastaw trzeba dać. Któregoś pięknego razu to ja robiłam jako żywy zastaw. Gościowi to trochę nie było w smak, bo raczej za wiele by nie dostał za mnie, ale za nim się ogarną to motoru już nie było widać. Oczywiście motocyklista powrócił, ale tylko na chwilę, bo maszyna została kupiona. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

holender.. ja to bym sie 2 razy zastanowił czy nie wymienic na kobiete jednak jakby była ładna  :lol: 

Panowie zasada stara jak świat -buła na stół i klient moze jechac, nie kupi to kasa wraca do niego spowrotem..
w taki sposób unika sie tzw. cwaniaczków którzy wcale nie chca kupic bo nie wzieli kasy na ogledziny, na złodziejach skonczywszy.
To także w tym momencie chroni w pewnym stopniu w razie wypadku z winy ew. kupującego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

holender.. ja to bym sie 2 razy zastanowił czy nie wymienic na kobiete jednak jakby była ładna  :lol: 

 

Zastanów się dobrze co piszesz albowiem moto posiada jedną acz istotną przewagę nawet nad najpiękniejszą niewiastą. Mianowicie można dziada wyłączyć i zamknąć w garażu a nawet na podwórku zostawić, z babą tak się nie da. Wręcz odwrotnie- to ona sprawić może że sami się zamkniemy w garażu...Ponadto motocykla nigdy nie boli głowa... ;)  :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosty, nieskomplikowany lokalizator za niecałe....200zł może by uchronił właściciela od utraty ukochanej maszyny.

Czasami warto zainwestować w bezpieczeństwo, i zamiast palić kolejne gumy kupić coś co w jakimś dodatkowym stopniu uchroniło by nasz sprzęt od takich właśnie przykrych zdarzeń...

http://allegro.pl/lokalizator-gps-tk106-tracker-podsluch-free-www-i3873724487.html

powiem Ci że takie gadzety są dobre na jakiegoś gimbusa,wg.mnie szkoda zachodu,niedawno w Mikołowie poszła półroczna maszyna z Gpsem,alarmem w nocy z garażu w domu,w środku zimy,musieli go namierzyć na jesień...na złodzieja niema bata,wg.mnie tylko mechaniczne,elektronika alarmy to dla złodzieja chwila moment

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na taką maszynę musiał się nastawić konkretny koleś(ie), który zakładał z góry, że moto ma takie zabezpieczenia.

Zawsze jakieś dodatkowe zabezpieczenie ma sens. Zwykła blokada tarczy znacznie już utrudni kradzież.

Wydatek kilkuset złotych za taki gadżet czasami może uratować komuś motonga.

W omawianym przypadku. gdyby zamontowany był gps, na pewno można było by prześledzić trasę ucieczki złodzieja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MisterTwister- a może ładunek do dubeltówki z drobnym śrutem połączony z zapłonem i  zamocowany pod kanapą wylotem w górę ? Mniejszy koszt...Co prawda nie zlokalizuje motonga ale zapobiegnie kradzieży i rozmnażaniu złodziejskiego plemienia...i najważniejsze- gdy jednemu złodziejowi urwie jaja to reszta będzie się już bała... :huh: 

Wiem że pomysł nie do końca zgodny z prawem ale jakie sankcje grożą właścicielowi motocykla warto by się dowiedzieć. Kto wie...a nuż niezbyt wysokie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.