Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Śmiertelny Podzamcze


electric

Rekomendowane odpowiedzi

Wypadek zdażył się sto metrów od mojego domu jak wracałem z roboty ok 19 widziałem tylko radiowóz i niestety czarny worek w przdrożnym rowie :( moto było już sprzątnięte więć myślałem ze potrąciło pieszego.

Niestety żadnych szczegółów nie znam więc co do winy i przyczyny się się nie wypowiadam.

Wyrazy współczucia dla rodziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miał chłopak pecha i to pod koniec sezonu...Niech spoczywa w pokoju...

Piszą że osobówka wykonywała lewoskręt z prostej drogi a on się nadział na przyczepkę...czyli jak? Jadąc za osobówką w czasie gdy hamowała przed skrętem czy też jadąc przeciwnym pasem wybrał spośród auta i przyczepy ustawionych w poprzek drogi właśnie tył przyczepki...Tak czy inaczej źle się stało ...szkoda chłopaka... :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Kierujący motocyklem najechał na tył przyczepy, a następnie zjechał na pobocze i uderzył w drzewo" - więc jadąc za pojazdem najechał na tył przyczepki. Kierujący w tym czasie wykonywał manewr skrętu w lewo, więc zapewne wyhamował przed manewrem a motocyklista nie dostosował prędkości jadąc za pojazdem, wskutek czego doszło do najechania. Tak to rozumiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda Chłopaka i wyrazy współczucia dla jego bliskich... Na miejscu drogówki najpierw  bym sprawdził czy w przyczepce działały światła! Może pucha jechała wolno i chciał wyprzedzić, a tu klient i zaczął skręcać w lewo i hamować.... a światła w przyczepie świeciły "inaczej".  Miałem już kilka razy "przyjemność" jechać za tak sprawnym zestawem... i potem wróżenie z fusów co się dzieje, gdy nagle przyczepa jest w poprzek drogi...

 

Ostatnio to jechałem swoim autem za kolesiem puchą bez przyczepki i ten kolo wcale migaczy nie używał - akurat się okazało, że jedziemy w to samo miejsce to go odprowadziłem na parking i wysiadając z auta mówię mu z baśki "masz gościu albo auto s....one, albo celowo nie sygnalizujesz manewrów, bo myślisz że wszyscy wiedzą gdzie jedziesz!" .  Niestety coraz więcej takich na drogach... Uważajcie na siebie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ostatnio to jechałem swoim autem za kolesiem puchą bez przyczepki i ten kolo wcale migaczy nie używał - akurat się okazało, że jedziemy w to samo miejsce to go odprowadziłem na parking i wysiadając z auta mówię mu z baśki "masz gościu albo auto s....one, albo celowo nie sygnalizujesz manewrów, bo myślisz że wszyscy wiedzą gdzie jedziesz!" .  Niestety coraz więcej takich na drogach... Uważajcie na siebie...

Myślisz, że motocykliści zawsze włączają migacz jak skręcają albo zmieniają pas jezdni? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To se walnij baranka z przytupem - na pewno Ci ulży. 

Nie chcesz, nie czytaj - a tym bardziej nie komentuj. 

Wyobraź sobie, że twoje żałosne teksty na niektórych jeszcze gorzej działają!

I co? Ktoś to komentuje?

 

W temacie wątku.

Zawsze na drodze powinna panować zasada ograniczonego zaufania. Żarówki w lampach czasami się przepalają. Niestety kierowca powinien jeździć z wyobraźnią i potrafić przewidzieć pewne sytuacje. Skoro jedziesz i zmniejsza się dystans między tobą i poprzedzającym pojazdem, to zwolnij, dostosuj prędkość!

Może się zdarzyć, że pojazd przed nami musi gwałtownie awaryjnie hamować - i co wtedy? Jak wytłumaczysz to że na niego najechałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To se walnij baranka z przytupem - na pewno Ci ulży. 

Nie chcesz, nie czytaj - a tym bardziej nie komentuj. 

Wyobraź sobie, że twoje żałosne teksty na niektórych jeszcze gorzej działają!

I co? Ktoś to komentuje?

 

W temacie wątku.

Zawsze na drodze powinna panować zasada ograniczonego zaufania. Żarówki w lampach czasami się przepalają. Niestety kierowca powinien jeździć z wyobraźnią i potrafić przewidzieć pewne sytuacje. Skoro jedziesz i zmniejsza się dystans między tobą i poprzedzającym pojazdem, to zwolnij, dostosuj prędkość!

Może się zdarzyć, że pojazd przed nami musi gwałtownie awaryjnie hamować - i co wtedy? Jak wytłumaczysz to że na niego najechałeś?

Moge walnąc tobie baranka jak chcesz a załosny to ty jestes wiekszego zje...ba nie widziałem łatwo sie ocenia tych których juz nie ma i nie moga sie bronic  czym latasz kredensem  40kmh i posrany ze predkosc zabija   a innych chcesz uczyc daruj sobie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać nie potrafisz zrozumieć elementarnych zasad dotyczących funkcjonowania forum. Ja wiem, Twoje pokolenie tak już ma. Trudno, musimy z tym żyć.

Jak byś potrafił czytać ze zrozumieniem, czego niestety nie potrafisz, bo wielokrotnie nam już to udowodniłeś, to byś zapewne zauważył, że nikt nie ocenia chłopaka, który odszedł od nas w tak dramatycznych okolicznościach.

Staramy się wyjaśnić okoliczności wypadku, by wnioski były przestrogą dla innych.

Nikt nie zmusza cię do czytania wpisów w tym dziale. Nie masz potrzeby, nie udzielaj się, coś Cię irytuje - odpuść sobie, wybierz inny bardziej dla Ciebie przyjazny dział. Twoja wola. 

Jednak, czy to Ci się podoba, czy nie, są tacy, którzy będą wypowiadać się w temacie wątku.

Ktoś celowo wymyślił taki dział, ktoś inny zakłada kolejny temat, by w końcu ktoś inny wyraził swoje w nim opinie, odczucia, uwagi.

Proste, prawda?

Jak widać, nie dla każdego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać nie potrafisz zrozumieć elementarnych zasad dotyczących funkcjonowania forum. Ja wiem, Twoje pokolenie tak już ma. Trudno, musimy z tym żyć.

Jak byś potrafił czytać ze zrozumieniem, czego niestety nie potrafisz, bo wielokrotnie nam już to udowodniłeś, to byś zapewne zauważył, że nikt nie ocenia chłopaka, który odszedł od nas w tak dramatycznych okolicznościach.

Staramy się wyjaśnić okoliczności wypadku, by wnioski były przestrogą dla innych.

Nikt nie zmusza cię do czytania wpisów w tym dziale. Nie masz potrzeby, nie udzielaj się, coś Cię irytuje - odpuść sobie, wybierz inny bardziej dla Ciebie przyjazny dział. Twoja wola. 

Jednak, czy to Ci się podoba, czy nie, są tacy, którzy będą wypowiadać się w temacie wątku.

Ktoś celowo wymyślił taki dział, ktoś inny zakłada kolejny temat, by w końcu ktoś inny wyraził swoje w nim opinie, odczucia, uwagi.

Proste, prawda?

Jak widać, nie dla każdego...

Naprawde szkoda słów nam wam nie wiem na jakiej podstawie wypowiadasz sie za kogoś ale to już inna sprawa i cieszę sie ze ty czytasz ze zrozumieniem i starasz sie rozkminic wszystkie okolicznosci wypadku z gor zakladajac ze to wina motocyklisty

"Myślisz, że motocykliści zawsze włączają migacz jak skręcają albo zmieniają pas jezdni?"

"motocyklista nie dostosował prędkości jadąc za pojazdem"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak inaczej wyjaśnisz fakt, że jadąc za samochodem ciągnącym przyczepkę, motocyklista najeżdża na jej tył?

Tak wynika przynajmniej z dotychczasowych ustaleń policji. O innych ustaleniach nic nie wiemy.

To są jedynie obiektywne fakty i spostrzeżenia, próba wyjaśnienia okoliczności całego tego zdarzenia. Dlaczego więc ty doszukujesz się jakiegoś drugiego dna?

KAŻDE najechanie na poprzedzający pojazd jest wynikiem nie zachowania odpowiedniego dystansu, odpowiedniej prędkości, nie zachowania szczególnej ostrożności - do tego obliguje nas Kodeks Ruchu Drogowego drogi STAWROSIE :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umarł na śmierć bo zapierdalał. Nie dostosował prędkości i tyle w temacie.

Światła złe ??? i tak nie dostosował. Wyobraż sobie że wali w mur- bez hamowania............  i co ???

Masz zachować odstęp - jedziesz motocyklem,   a nie puszką - odstęp musi być dostosowany do prędkości.  Głowa nie jest tylko od noszenia kasku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm Panowie różnie bywa wiem z doświadczenia, nie zapierdalałem, odstęp na mój gust miałem a i tak w Lanosie wylądowałem :) Chwila nieuwagi, niesprzyjające okoliczności ( hamujący ostro lanos ) i stało się.

I jedno powiedzenie które lubię "Prawda jest jak dupa, każdy ma swoją"

 

Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm Panowie różnie bywa wiem z doświadczenia, nie zapierdalałem, odstęp na mój gust miałem a i tak w Lanosie wylądowałem :) Chwila nieuwagi, niesprzyjające okoliczności ( hamujący ostro lanos ) i stało się.

I jedno powiedzenie które lubię "Prawda jest jak dupa, każdy ma swoją"

 

Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich!

Dokładnie i jak by go sytuacja totalnie nie zaskoczyła to by żył,by wyhamował.I więcej szacunku do siebie na wzajem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak inaczej wyjaśnisz fakt, że jadąc za samochodem ciągnącym przyczepkę, motocyklista najeżdża na jej tył?

Tak wynika przynajmniej z dotychczasowych ustaleń policji. O innych ustaleniach nic nie wiemy.

To są jedynie obiektywne fakty i spostrzeżenia, próba wyjaśnienia okoliczności całego tego zdarzenia. Dlaczego więc ty doszukujesz się jakiegoś drugiego dna?

KAŻDE najechanie na poprzedzający pojazd jest wynikiem nie zachowania odpowiedniego dystansu, odpowiedniej prędkości, nie zachowania szczególnej ostrożności - do tego obliguje nas Kodeks Ruchu Drogowego drogi STAWROSI

 

Kolego MisterTwister wybacz, ale masz tutaj wąskie spojrzenie.

Spróbuj popatrzeć na zdarzenie trochę szerzej.

Głupoty piszesz o nie zachowaniu odległości od pojazdu poprzedzającego.

Bo nie da się zachować odległości od pojazdu wyprzedzanego, a tak mogło być w tej sytuacji.

Gdybyś zawsze jeździł zachowując odpowiedni dystans to nigdy byś nikogo nie wyprzedził ( no chyba że na autostradzie lub drodze o kilku pasach ruchu - mając oczywiście wolny pas).

Wiem, że to tylko domysły, ale ja staram się zrozumieć całą tą sytuację.

Jeżeli chłopak nadział się na tył przyczepki to nie bez przyczyny. Najechanie na tył pojazdu poprzedzającego zawsze jest czymś spowodowane.

Oczywiście zgodzę się, że mogło to być niedostosowanie prędkości, jestem jednak pewien, że gdyby kierowca samochodu sygnalizował manewr odpowiednio wcześniej, a nie dopiero w momencie skrętu to motocyklista także zdążyłby zareagować.

Wykluczam sytuację, gdzie motocykl siedzi na zderzaku pojazdu poprzedzającego, bo nie spotkałem się w swojej karierze z taką sytuacją. A jeżeli któryś z motocyklistów tak postępuje to dla mnie jest samobójcą.

Dla mnie najbardziej prawdopodobną sytuacją jest, że w przyczepie nie działały światła, a kierowca samochodu manewry hamowania i skręcania wykonał dość gwałtownie w skutek czego chłopak był kompletnie zaskoczony.

Motor nie jest mocno rozbity więc i prędkość nie była duża.

 

Najszczersze kondolencje dla rodziny ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zapytaj Dembisa----------- prędkoś mała, a moto rozjumane w drobny mak. Zależy jak uderzy , czym itp. itd. 

Bo moto lekko robite .

 

 

Zaskoczony- to może być tata na porodówce, jak mu się czarne dziecko urodzi. Motocyklista powinien przewidywać i myśleć-na zapas i za wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślisz, że motocykliści zawsze włączają migacz jak skręcają albo zmieniają pas jezdni? 

Nie wiem po co piszesz "motocykliści"... Ja nie rozróżniam podziału kierowców na motocyklistów i kierowców aut, a tym samym kto bardziej jest "be" w temacie stosowania się do kanonu przepisów ruchu drogowego.  Jak ktoś zbiera na "sosnową kawalerkę" albo ma innych użytkowników w d...pie to i tak jeździ jak chce.  Opisałem akurat sytuację z puszką, bo taka mnie spotkała i na nią zareagowałem. Tak samo jak spotkałem na drodze zestawy z przyczepą o niedziałających światłach i to nie była przepalona jedna żarówka tylko zupełna ciemność w tyłu pojazdu... i jeszcze raz powiem uważajcie na siebie i dodam pomyślcie też o innych. Nie będę smęcił "paragrafami"... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypadki chodzą po ludziach a nikt nie jest nieomylny. Daremne się kłócić bo to i tak nie zmieni faktów że jeden z nas nie żyje ani tego że specyficzny sposób jazdy na motocyklach nie tylko wymaga od nas ciągłej uwagi ale też stawia nas ciągle w obliczu zagrożenia śmiercią w wypadku nieprzewidzianego zachowania innych na drodze. Jednakże jeśli chcemy normalnie jeździć nie wszędzie możemy być rozsądni i przewidujący.Nie wiem jak było, ale nie raz bywa że jadąc beztrosko i nie koniecznie zbyt szybko drogą bez skrzyżowań dojeżdżamy do autka bez zmniejszenia szybkości a to nagle hamuje lub hamuje i z kierunkowskazem lub bez zaczyna skręcać w lewo do posesji lub kij wie po co...i mamy sytuację podbramkową na którą zdążymy zareagować albo i nie...Jeśli będziemy sr..ć w gacie na widok każdego pojazdu na drodze nawet przez zadupie przewidując wszystkie okoliczności to jak będzie wyglądać nasza przyjemność z jazdy? Panowie rozsądek rozsądkiem ale będąc motocyklistami i chcąc w miarę normalnie jeździć i jeszcze wyciągnąć z tego odrobinę przyjemności nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego co może nas spotkać. A zrobić sobie kuku można nawet przy niewielkich szybkościach :ph34r: ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już prawie koniec sezonu i jeszcze jeden smiertelny oby ostatni.. do tego co napisał marian65 wystarczy dodać ostre popołudniowe jesienne słońce i dopiero mało widać na drodze, dziś się sam o tym przekonałem jadąc puszką jak przed samym nosem wyskoczył mi koleś a ja akurat miałem słońce za sobą i prędkość niewielka ale powiedzmy o metr spóźnione hamowanie i kuku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tego nie odebrałem jak kłótnia/pyskówka. Wymiana zdań - ot co .  Jak ktoś powiedział - ile osób - tyle opinii.

Najgorsze jest to że na przykładach śmieci czyjegoś , ojca , brata itp. się uczymy.

To mnie wkur*ia.

 

Ale niech pierwszy bez winy/ zapierdzielania  rzuci kaskiem...................

 

I tu  się liczy doświadczenie. Ja wczoraj w mieście miałem 150 i slalom pomiędzy puszkami.............. żyje bo obserwuje . Ponad 10 lat za kierą , pierwszy sezon. Ale z doświadczenia wiem co może się zdarzyć.Niestety niektórym brawura zastępuje doświadczenie. 

Jak ktoś miał w opisie..................

 

Nie prędkość a technika - zrobi z Ciebie zawodnika!!! - I to żywego  , do domu wracającego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek_SJZ  :) -" Nie prędkość a technika - zrobi z Ciebie zawodnika!!! - I to żywego  , do domu wracającego. " a wcześniej piszesz ze leciałeś 150 ale wiesz jak to czasem jest tu lecisz 150 i jest cacy a przy 60 wpada się pod TIR-a bo akurat niespodziewanie wymusił i technika na nic się zdaję, tak jak i te 10 lat za kierą jak to się czasem mówi " rutyna zabija" ja bym dopisał jeszcze współczynnik - "Szczęście" .. nie prędkość a szczęście i technika na drodze zrobi z ciebie zawodnika. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.