Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

8.09.2013 Węgierska Górka ul ZIelona... śmiertelny


cannibalus

Rekomendowane odpowiedzi

http://zywiec.naszemiasto.pl/artykul/galeria/1990720,wypadek-motocyklisty-w-wegierskiej-gorce-wezwano-na-pomoc,id,t.html

 

http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/987381,smiertelny-wypadek-motocyklisty-w-wegierskiej-gorce-motocyklista-mial-21-lat,id,t.html

 

"Jak informuje policja, mężczyzna wyprzedzał ciąg kilku samochodów. W pewnej chwili jeden z samochodów skręcił w boczną drogę."

 

Przejeżdżałem tam zaraz po tym jak odleciał helikopter, lecieliśmy w długi przelot na słowackie Tatry. To ulica Zielona praktycznie tuz po tym jak się zjeżdża z ekspresówki, prosta droga, szkoła, dużo pieszych, rowerzystów, turystów, teren zabudowany samochody, wyjazdy z knajp, posesji...miejcie wyobraźnię aby dotrwać szczęśliwie do końca kolejnego sezonu, nikt tam nie musiał wyprzedzać sznura pojazdów bo na niewiele się to zdaje jak i tak zaraz potem jest rondo, zakręt i trzeba hamować, nikt przez to nie będzie szybciej (chyba ze po drugiej stronie)...

 

 

BTW w tym dniu to był już drugi śmiertelny wypadek w tym samym miejscu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://zywiec.naszemiasto.pl/artykul/galeria/1990720,wypadek-motocyklisty-w-wegierskiej-gorce-wezwano-na-pomoc,id,t.html

 

http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/987381,smiertelny-wypadek-motocyklisty-w-wegierskiej-gorce-motocyklista-mial-21-lat,id,t.html

 

"Jak informuje policja, mężczyzna wyprzedzał ciąg kilku samochodów. W pewnej chwili jeden z samochodów skręcił w boczną drogę."

 

Przejeżdżałem tam zaraz po tym jak odleciał helikopter, lecieliśmy w długi przelot na słowackie Tatry. To ulica Zielona praktycznie tuz po tym jak się zjeżdża z ekspresówki, prosta droga, szkoła, dużo pieszych, rowerzystów, turystów, teren zabudowany samochody, wyjazdy z knajp, posesji...miejcie wyobraźnię aby dotrwać szczęśliwie do końca kolejnego sezonu, nikt tam nie musiał wyprzedzać sznura pojazdów bo na niewiele się to zdaje jak i tak zaraz potem jest rondo, zakręt i trzeba hamować, nikt przez to nie będzie szybciej (chyba ze po drugiej stronie)...

 

 

BTW w tym dniu to był już drugi śmiertelny wypadek w tym samym miejscu...

 

Jestem ciekaw czy Pani skręcająca w lewo włączyła kierunkowskaz....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekaw czy Pani skręcająca w lewo włączyła kierunkowskaz....

Z tego co sie dowiedziałem od strażaków, facet wyprzedzał sznur jadąc około setki ( teren zab)...  także wina skręcającej, nawet pomijając czy miała kierunek czy nie jak dlamnie jest jedynie "kodeksowa" że nie upewniła się czy inny pojazd nie wyprzedza... Generalnie takie sytuacje można akurat dość łatwo przewidzieć, szczególnie w takim miejscu jak tam. Nie musiało się tak skończyć... nieważne

Świeć Panie... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekaw czy Pani skręcająca w lewo włączyła kierunkowskaz....

Nawet jeśli nie miała, to co z tego? 

 

Warto sobie wziąć do serca co napisał kolega rexio, a nie strugać nieomylnego mistrza kierownicy. Zapomnieć migacza, włączyć lub wyłączyć, wymusić pierwszeństwo zdarzyć się może najlepszym. Nie ma ludzi nieomylnych, całe szczęście ma być już coraz chłodniej. 

 

http://www.motocykle.slask.pl/topic/131661-50913-rybnik-ul-raciborska-%C5%9Bmiertelny/page-2#entry764266

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukasz był moim najlepszym przyjacielem. W tym roku razem zaczęliśmy przygodę z motocyklami. Powiem tylko tyle że mógłby być wzorem spokojnego motocyklisty. Świadczy o tym fakt jaki wybrał moto na początek, a przede wszystkim troszkę z nim pojeździłem i wiem że zawsze jeździł spokojnie. Czasem gdy ja cisnąłem on się tym nie przejmował, tylko zawsze jechał swoim rytmem, spokojnie, bez popisów. Nigdy nie zrozumiem jak mogło do tego dojść bo często mnie strofował żebym uważał bo zawsze może jakiś pies na drogę wylecieć a już szczególnie przy wyprzedzaniu żeby właśnie ktoś nie skręcił w lewo.
Myślę że poprostu był tak szczęśliwy że się zapomniał, bo wrócił właśnie z Mazur z wakacji z przyjaciółmi, wsiadł na motocykl w piękny niedzielny poranek i jechał na Halę Lipowską z kurkami, żeby zrobić sobie jajecznice. Bo to było jego miejsce na ziemi.
Ze mną będzie jeździł już zawsze bo mam breloczek z małego plastiku jego kochanej Hondy, który znalazłem na miejscu.

Pogrzeb natomiast odbędzie się w czwartek o godzinie 15:00 w Kościele św. Floriana w Żywcu a następnie kondukt przejdzie na cmentarz na ul. Stolarskiej.
Rozmawiałem dziś z rodziną i zaakceptowali oni udział motocyklistów. Natomiast zwrócili uwagę że nie chcą aby było jakieś gazowanie, trąbienie, palenie gumy itp. Zgadzają się na spokojne odprowadzenie go z Kościoła na Cmentarz, więc uszanujcie ich prośbę.

Jeśli ktoś chciałby pożegnać mojego przyjaciela to będę bardzo wdzięczny bo nie dalej jak miesiąc temu w żartobliwej rozmowie obiecaliśmy sobie że komu pierwszemu się nie uda to drugi organizuje mu godną obstawę, i chciałbym dotrzymać słowa i spełnić jego ostatnią prośbę. Dlatego będę wdzięczny każdemu kto zechcę go odprowadzić.
Zbiórkę planuje właśnie pod kościołem św. Floriana tj. obok PKP i PKS w Żywcu.
Ja nie będę jechał na motocyklu, ponieważ rodzina Łukasza zawsze widziała nas razem jak jeździliśmy i nie chcą żebym przyjechał na moto, więc uszanuje ich decyzję. Natomiast będę oczywiście pod kościołem i mam nadzieję podziękuje każdemu kto się zjawi.
W razie pytań mój kom. 601 760 560

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Motocyklisci sa wszedzie. Zawsze spojrz w lusterka dwa razy!" Dosc madre zdanie, ktore powinien znac kazdy kierowca ... bo pierwsze wymuszenie kierowcy moze byc ostatnim dla motocyklisty ...

Zapomniałeś dodać że tylko dla tego motocyklisty co przepisy RD ma w d... bo on ma swoje 1000 cm3 pod tyłkiem i cała droga jest jego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Motocyklisci sa wszedzie. Zawsze spojrz w lusterka dwa razy!" Dosc madre zdanie, ktore powinien znac kazdy kierowca ... bo pierwsze wymuszenie kierowcy moze byc ostatnim dla motocyklisty ...

 

To wszystko to  demagogiczne brednie... trzeba zwyczajnie mieć WYOBRAŹNIĘ i to dotyczy na równi motocyklisty, samochodziarza, tirowca, pieszego, rowerzysty itd. Nikt nie wymusi z premedytacją aby zabić a motocykliści tez nie są święci na drodze i wszyscy doskonale o tym wiemy. Czasem jednak  wyobraźnia i ostrożność nie wystarczy jeśli się ma zwyczajnie pecha i jest się w złym miejscu o złym czasie.

 

Nie znałem kolegi ale chciałbym być na pogrzebie bo tamtędy przejeżdżałem i nie zapomnę jak zupełnie obca młoda kobieta z wózkiem dziecięcym podbiegła do mnie chwyciła mnie za kierownicę i prosiła abyśmy jechali ostrożnie bo tam właśnie motocyklistę zabrał helikopter, całe następne 400 km na Słowacji o tym myślałem, ja dojechałem szczęśliwie do domu. Jeśli dam radę przyjadę choć blisko nie mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie racje ... ale jednak bylo sporo wypadkow w ktorych kierowca samochodu po prostu przy skrecie w lewo nie spojrzal sie w lusterko a wtedy motocyklista nawet jesli wyprzedzając samochod z predkoscia 60km/h to moze powaznie ucierpiec kiedy ten najedzie na niego przy skrecie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie racje ... ale jednak bylo sporo wypadkow w ktorych kierowca samochodu po prostu przy skrecie w lewo nie spojrzal sie w lusterko a wtedy motocyklista nawet jesli wyprzedzając samochod z predkoscia 60km/h to moze powaznie ucierpiec kiedy ten najedzie na niego przy skrecie ...

 

Pewnie że tak, podobnie lewoskręt i czołówki i kilka innych standardowych "motopułapek". To w sumie nie jest temat odpowiedni do takich dyskusji ale wyprzedzając sznurek pojazdów (dla mnie to więcej niż dwa ) sami narażamy się na całkiem spore w porównaniu z normalną jazdą ryzyko, szczególnie jeśli chcemy to zrobić "błyskawicznie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niechaj spoczywa w pokoju...

A tak na marginesie: wyprzedzanie kolumn samochodów często bywa pułapką na mniej doświadczonych motocyklistów. Chcąc jak najszybciej wyprzedzić autka jadące z szybkością np 70/godz  redukują biegi i dodają gazu nie patrząc na licznik.Tymczasem moto bardzo szybko przyspiesza i po wyprzedzeniu pierwszego samochodu może lecieć już np 140, i jeśli nie odpuścić to na początku kolumny jedziemy z szybkością kilkakrotnie większą  niż jadące w niej samochody. Wystarczy że jeden z nich nie zauważy motocykla lub załączy kierunkowskaz i przyhamuje blisko osi jezdni i mamy sytuację podbramkową. Mając lewą wolną możemy zaskoczeni i nie mając czasu na hamowanie próbować ominąć go w założeniu że omija niewidoczną przeszkodę na jezdni. Jeśli jednak samochód zamierza skręcić to nie mamy szans...Jeszcze gorzej jeśli lewy pas mamy zajęty przez zbliżający się z przeciwka pojazd bo mamy wybór- albo kufer tego co hamuje albo czołówka z tym jadącym z naprzeciwka...Wszystko da się zrobić, ale z głową. W trakcie wyprzedzania kolumn ciasno jadących za sobą samochodów nie wolno dopuścić by różnica szybkości między nami a nimi nie była zbyt znaczna bo inaczej będzie tylko kwestią czasu kiedy pozbierają nas na łopatę...Na temat wyprzedzania na skrzyżowaniach i na podwójnej ciągłej w zabudowanym myślę że niema sensu się wypowiadać... :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.