Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

EGZ praktyczny kat A - slalom wolny


gracja87

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Zdaje prawo jazdy na A 

Tzn juz raz nie zdalam... Nastepny termin mam w sb 24-08 

I kurde zaden istruktor, ktory mnie uczyl nic nie pomaga, tylko sie lampią w niebo albo opalaja.

 

Moze mi ktos powiedziec albo doradzic jak robic ten slalom wolny?

Wychodzi mi to ale nie zawsze. Na slalomie oblalam.

Zasrance każą go robic dwa razy, jakby raz nie starczylo. Slalom szybki dwa razy! Omijanie przeszkody 2 razy! Jakis absurd..

Jak sprawdzic poziom oleju na praktycznym? Mam 150cm i widzialam jak jakas laska kleknela na ziemi i wyprostowala motor.. ja na bank tak nie zrobie, ledwo go potrafie na stojaca wyprostowac. 

 

Za pomoc bede wdzieczna.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy twoich gabarytach kolezanko możesz mieć problem ze zadaniem egzaminu na gladiusie ,tym bardziej że można wywnioskować ,że wybór szkoły jazdy nie był najlepszy

Tutaj masz podglądowy filmik (osk vmax) jak wyglądają wszystkie czynności i zadnia na egzaminie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego uwazasz nie ogarniam?

Pytam o rade dot. slalomu, reszte potrafie.

wyprostowac motocykl kleczac - to chyba bylby problem nie dla jedego byka. Na egzaminie widzialam jak faceci co mieli 180cm, 90kg wagi nie umieli motocykla obrocic w kopercie.

Ciężko jest udzielać takie rady nie widząc jekie błedy popełniasz.

Wykup sobie godzinkę np. http://www.osk-pionier.pl/index.html

Bądź w innej sprawdzonej, dobrej szkole jazdy, znajdziesz na forum. Wyjdzie taniej niż kolejny oblany egzamin a zdobyta wiedza i umiejętności zaprocntują w przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma po co dogadywac - przeciez wiadomo ze nikt nie kupi sobie takiej 440 kilowej HD electra glide jesli pozniej nie bedzie w stanie nia jezdzic bo jest za duza i za ciezka. To pokazuje tyko glupote ustawodawcy, ktory wymysla takie bzdurne przepisy a my musimy pozniej kombinowac jak sobie z tym poradzic.

 

Gracja - z mojego doswiadczenia moge ci poradzic, idz jeszcze na jedna, dwie godziny do innych szkol jazdy. To naprawde duzo daje, wylapiesz rzeczy na ktore obecny szkolacy wogole nie zwrocil uwagi. To przyda sie nie tylko na egzaminie, ale takze pozniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafcioso - w koncu ktos kto rozumie o co chodzi.

Przeciez wiadomo, ze nie kupie sobie motoru ktory bedzie za ciezki. Mam juz ninje 250cc 170kg i jest ok. Chcialam robic na A2, zeby byl mniejszy gabarytowo ale sie okazalo, ze to ten sam moto :] wiec juz robie A. Nie jest tak strasznie z tym gladiusem ale sa problemy. Na moim egz tacy wielcy faceci oblewali na osemkach... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak kiedys bedziesz sie smiac z egzaminu no a teraz pozostaja stresy. 
Dobrze by było gdybys wzieła sobie jakiegos madrogłowego kolege ,
który to przeszedł dośc niedawno i udzieli Ci cennych wskazówek.

Niestety ale w większosci OSK siedza sieroty -zamiast uczyc wola włozyc nos w trybune ludu
by od czasu do czasu ryknąc prewencyjnie że sie cos źle robi.

No niestety zmartwie Cie ale mało komu udaje sie zrobic prawko
,przy założeniu że zapłaci tyle ile wynosi cena prawka
Pamietam po sobie a było to dawno i nieprawda że na prawko
i dokupienie godzin poszło wsumie 2 tys zł (wtedy prawko kosztowąło 1200zł)

film ma 2 czesci polecam




 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj, Gracja

 

Jestem w podobnej do Ciebie sytuacji: zdaję na A i do niedawna miałem kłopoty ze slalomem wolnym. Co mogę Ci powiedzieć ze swojej perspektywy, to żebyś przede wszystkim olała głosy "życzliwych", którzy będą Ci wmawiali, że nie nadajesz się na A. Zaś co do slalomu wolnego: to zmora kursantów, ponoc na tym ćwiczeniu "oblewa się" najwięcej osób.

Gdy zaczynałem jazdy, zdarzyło mi się raz i drugi pokonać jakimś cudem tor bez  "zaliczenia" pachołka, ale prób nieudanych było kilka razy więcej, więc po iluś tam nieudanych próbach włączył mi się "kombinatorek". Zacząłem robić eksperymenty. Próby zmniejszenia prędkości motocykla dały efekt przeciwny od zamierzonego: mniejsza stabilność maszyny przy wolniejszej jeździe zaowocowały prawdziwymi "słupkowymi żniwami". Próbowałem "cwaniakować", wjeżdżając w pierwszą bramkę już pod skosem, w ustawieniu na wprost do bramki drugiej, póbowałem przyhamowywać - nic z tego... Kolejne próby dawały coraz gorsze efekty, zmęczenie robiło swoje, narastało zniechęcenie. Słuchałem rad kolegów, by podczas slalomu lekko hamować tyłem, by jechać na półsprzęgle, czytałem o balansie ciałem i inne takie rady, a tymczasem najważniejsza rada to oczywiście był przeciwskręt. Przeciwskręt nie jako tak często dziwacznie opisywane "naciskanie kierownicy", tylko po prostu zdecydowany, krótkotrwały "miniskręt" kierownicy w stronę przeciwną. Ot i wszystko. Taki minimalny szybki "myk" kierownicą ustawi Ci motocyk w sposób dogodny do wykonania pierwszego zakrętu właściwego, czyli w lekkim, acz bardzo pomocnym przechyleniu do jego wnętrza.

 

Prócz przeciwskrętu warto ułatwić sobie życie na dwa dodatkowe sposóby. Pierwszym jest zrobienie najazdu z jak największej możliwej na danym placu odległości. Trzeba ruszyć, pozostać na wolnych obrotach (bez gazu) na typowej w tym momencie gladiusowej prędkości 10 km/h i w jak największej odległości od pierwszej pary pachołków jechać już po prostej. Chodzi o to, by mając tą sekundę, czy dwie nie zajmować się już niczym, tylko skupić uwagę wyłącznie na prostym najeździe i technice skrętów. Do slalomu trzeba dojechać równo, wzdłuż osi slalomu. Nie ma co bawić się gazem, hamulcem i sprzęgłem, to rozkojarza, nie pozwala się skupić na samym przejeździe. Jakieś 2-3m przed pierwszą bramką trzeba wykonać przeciwskręt i wejść w zakręt. Dalej już pójdzie łatwiej: każdy kolejny zakręt w kolejnej bramce jest jednocześnie jakby przeciwskrętem poprzedzającym wjazd do bramki następnej. Szybko staje się to intuicyjne i odruchowe. Oczywiście najlepiej, jeśli ruchy kierownicą i lekkie przechylanie motocykla będą robione płynnie, a prędkość - stała. W każdy zakręt należy wchodzić, gdy przednie gmole są tuż przed (tak na oko jakieś 20 cm ?) pachołkiem. I teraz uwaga: za ciasno wykonany skręt to ryzyko zahaczenia pachołka tyłem motocykla, za szeroko wykonany może oznaczać niemożność wejścia w kolejną bramkę. Miejsca jest naprawdę mało i nawet przy dobrym pokonywaniu kolejnych bramek widać, że robi się ciasno i że ostatnią, piątą, zwykle pokonuje się "na styk". Gdyby za nią stała jeszcze jedna lub dwie, pewnie 99% kandydatów na motocyklistów okazywałoby się niegodnymi prawa jazdy.
 

Tyle z punktu widzenia laika - nie twierdzę, że w powyższym opisie mam 100% racji, na pewno są tu setki bardziej doświadczonych osób. Natomiast jest dla mnie oczywiste, że skoro mnie zaczęło wychodzić, to Tobie też się uda.

 

EDIT: Zwłaszcza, że jak widzę jeździsz już jakiś czas, a ja zaczynałem od zera. Zatem większość tego, o czym napisałem jest zapewne dla Ciebie oczywiste...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja mogę tylko powiedzieć, że zostaje ćwiczenie - i tak jak kolega wspominał, trzeba znaleźć sposób w jaki najlepiej nam to wychodzi, mi się dużo wygodniej robi slalom jak złapię najszerzej kierownicę jak się tylko da, u siebie w moto łapię za ciężarki kierownicy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nikt na forum, nawet najpiekniejszymi słowami nie nauczy Cie zadań egzaminacyjnych. trzeba cwiczyc cwiczyc i jeszcze raz cwiczyc w roznych konfiguracjach zadan. trzeba poznac fizyke jazdy na motocyklu, trzeba wiedziec co zrobi dodanie gazu przy przechylajacym sie motocyklu a co zrobi nacisniecie tylnego hamulca. Wiedza plus cwiczenia droga do sukcesu. Proponowali Ci szkole w Zorach, dlaczego nie chcesz isc??daleko z gliwic?? Prosze Cię do mnie nawet chłopak dwa lata temu z Łodzi przyjeżdżał. Jedz do zor i naucza cie cos wiecej niz standard

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek_J - bardzo Ci dziekuje za pomoc! W krotce zaczynam kolejna serie praktyki po 6h.. wiec wypróbuje Twoj sposob. 

Panie YogiSC - Zory moze nie sa bardzo daleko ale ja nie posiadam samochodu a motocyklem bez prawka wole nie ryzykowac. Ale bardzo dziekuje za oferte pomocy :) 

Tez uwazam, ze trzeba cwiczyc i cwiczyc a znajdzie sie na to swoj sposob. Juz tez kombinowalam na rozne sposoby. Nie jest zle, ale nie wychodzi mi to za kazdym razem. A musi wychodzic za kazdym razem, zeby to zdac:/ Musi byc jakis sposob, ktory pokazuje w jakim miejscu wjechac miedzy pierwsze slupki, w ktorym skrecic kierownica i jak mocno. 

Powiem, ze te cwiczenia sa naprawde meczace, trzeba sie skupiac w 150% i trzeba miec refleks :P 

Mysle, ze kolejne 6h musi cos dac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak koledzy już wspomnieli, ćwiczyć i znaleźć swój własny sposób. Ja próbowałem wszystkiego. Ale najbardziej pomógł mi urlop , przerwa od motonga 2 tygodnie. po powrocie na kurs już nie miałem z niczym problemu,nawet wolny slalom który przysparzał mi najwięcej problemu. Tak ze czasem wystarczy zrobić sobie dłuższą przerwę. A no i jazda własnym motongiem dużo daje.

 

Gracja87  życze powodzenia!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś z ciekawości podjechałem na plac sprawdzić się na slalomie i muszę powiedzieć że zadanie do łatwych nie należy ale jest jak najbardziej wykonalne.Mnie osobiście wystarczyło 10 minut aby pokonać go w stopniu dobrym.Myślę że osoby które dużo będą ćwiczyć ja kursie nie powini mieć z nim problemów,a już napewno perfekcyjnie powinny go pokonywać osoby posiadające własne moto do ćwiczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

ZDALAM !! Udalo sie :D 52kg karlos Vs 200kg gladius

 

I racja taka, ze trzeba cwiczyc i cwiczyc. Wtedy sie wypracuje swoj wlasny "sposob". 

Trzeba wjechac na slalom i od razu skrecic za pierwszym slupkiem i omijac je srodkiem. Tak dlugo cwiczylam, ze juz pozniej kazdy slalom mi wychodzil.

Pomoglo mi bardzo to, ze chlopak nagral mnie jak jade i zobaczylam z boku swoje bledy. Czesto balam sie wjechac w ostatnie slupki bo wydawalo mi sie, ze sie nie wyrobie. Na filmie zobaczylam, ze mam mnostwo miejsca i przestalam sie bac :) Nawet jak zle wjechalam na poczatku to na koncu mocny zakret i sie udawalo. To nie jest trudne tylko nie mozna sie bac. 

I mega glupoty pisza osoby, ze jak ktos jest drobny to sie nie nadaje na motor, ktory ma 200kg. Nie da to sie otworzyc parasola w d.. :)

Ale stres na egzaminie daje popalic wiec trzeba to umiec na 150% zeby stres mogl zabrac te 50% i dalej masz 100 % :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.