Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Czy ktos mial dostac odszkodowanie z Liberty Direct?


Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie podobnie jak z link 4 ładne reklamy a reszta dno z link 4 bujam się już 2 miesiąc zaniżają wszystko co się da na odpowiedz do odwołanie mają 30 dni i wszystko się przeciąga a sezon ucieka

 

A ja mam całkowicie odmienne doświadczenia . Błyskawicznie wypłacono mi odszkodowanie faktem jest że w puszce ale chyba to nie ma najmniejszego znaczenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne że szybko wypłacą jak akceptujesz co dają w moim przypadku przy szkodzie całkowitej żeby mieć identyczne moto jak miałem (mam)musiał bym do kasy którą proponują dołożyć 4 tyś to gdzie sens gdzie logika jestem poszkodowanym z czyjegoś OC to z jakiej racji mam dokładać do szkody z własnej kieszeni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne że szybko wypłacą jak akceptujesz co dają w moim przypadku przy szkodzie całkowitej żeby mieć identyczne moto jak miałem (mam)musiał bym do kasy którą proponują dołożyć 4 tyś to gdzie sens gdzie logika jestem poszkodowanym z czyjegoś OC to z jakiej racji mam dokładać do szkody z własnej kieszeni

no to ja mam dokładnie to samo ehh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pojawią się - tak było przynajmniej w moim przypadku.

Po pierwszych oględzinach okazało się, że mam jeszcze urwany zatrzask klosza kierunkowskazu.

Zgłosiłem więc telefonicznie dodatkową szkodę.

Mieli odezwać się w ciągu kilku dni, czy zatwierdzają szkodę, czy przysyłają rzeczoznawcę.

Odzewu całkowicie brak. Po jakimś czasie dostałem wycenę - oczywiście drastycznie zaniżoną i nie uwzględniała uszkodzonego migacza.

Więc odwołanie - i tak zyskali kolejne 30 dni. Potem następne i tak w kółko.

Jak pisałem w poprzednim poście sprawa ciągnie się już 4 miesiące.

Motor od ponad miesiąca stoi w ASO i czeka na zatwierdzenie kosztorysu naprawy przez ubezpieczalnię.

Pomimo, że mają 30 dni nie wywiązują się i mają na wszystko i wszystkich wyj...ne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pojawią się - tak było przynajmniej w moim przypadku.

Po pierwszych oględzinach okazało się, że mam jeszcze urwany zatrzask klosza kierunkowskazu.

Zgłosiłem więc telefonicznie dodatkową szkodę.

Mieli odezwać się w ciągu kilku dni, czy zatwierdzają szkodę, czy przysyłają rzeczoznawcę.

Odzewu całkowicie brak. Po jakimś czasie dostałem wycenę - oczywiście drastycznie zaniżoną i nie uwzględniała uszkodzonego migacza.

Więc odwołanie - i tak zyskali kolejne 30 dni. Potem następne i tak w kółko.

Jak pisałem w poprzednim poście sprawa ciągnie się już 4 miesiące.

Motor od ponad miesiąca stoi w ASO i czeka na zatwierdzenie kosztorysu naprawy przez ubezpieczalnię.

Pomimo, że mają 30 dni nie wywiązują się i mają na wszystko i wszystkich wyj...ne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że możesz - jest to nawet wskazane.

Od tych złodziejskich ubezpieczalni trzeba wyciągnąć ile się da, bo próbują Cię ruchać na każdym kroku.

Pamiętaj jednak, że ubezpieczalnia pokrywa koszty naprawy do granicy odpowiedzialności, a więc maksymalnie do wartości motocykla w dniu szkody.

Wartość tą - żeby nie było zbyt kolorowo - wyliczają sami na podstawie systemu pseudoekspertowego jak info-expert lub eurotax, doliczając po drodze mnóstwo korekt, które potrącają od wartości rynkowej.

Tym sposobem po kilku odwołaniach otrzymasz wartość niższą o 2-4 tyś od faktycznej wartości rynkowej. Jeżeli nie będziesz się odwoływał wtedy ruchną Cię na znacznie większą kasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tych cwaniaków trzeba męczyć, dzwonić często wysyłać pisma tak, żeby wiedzieli że nie odpuścisz.

Próbuj do skutku wzywać na dodatkowe oględziny, z tego co wiem jeśli znalazłeś jakieś uszkodzenia które nie były zawarte w pierwszym kosztorysie muszą robić korektę.

 

 

Możesz spróbować się tutaj czegoś dowiedzieć:

http://www.mmsilesia.pl/partner/bipiu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest kto komu musi udowodnić a mianowicie zgłosiłem szkodę + dodatkowo ubrania oraz kamerę pomijając fakt że ubrania wycenili jak zestaw letni t-shirt +spodenki i trzeba się odwołać to kamery nie uwzględnili w ogóle i mówią że ja im mam udowodnić że była w trakcie zdarzenia a prawda jest taka że mnie z drogi zabrało pogotowie i kamery w częściach które były pozbierane nie stwierdzono

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest kto komu musi udowodnić a mianowicie zgłosiłem szkodę + dodatkowo ubrania oraz kamerę pomijając fakt że ubrania wycenili jak zestaw letni t-shirt +spodenki i trzeba się odwołać to kamery nie uwzględnili w ogóle i mówią że ja im mam udowodnić że była w trakcie zdarzenia a prawda jest taka że mnie z drogi zabrało pogotowie i kamery w częściach które były pozbierane nie stwierdzono

oni sa po*****oleni z tym udowadnianiem i wiecznymi podejzreniami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra widać że jak ktoś chce zarobić to jest ciężko.Z drugiej strony masz wypadek to raczej osoba poszkodowana powinna dostać trochę więcej kasy.

Rozwalasz sprzęta ,wiadomo tragedia perypetie z naprawianiem zachodu w pizdu.Dostajesz odszkodowanie lekko na plusie,mówisz ok zdarzyło się trudno ale przynajmniej coś tam minimalnie zarobiłem kupię inny taki sam albo lekko lepszy.

Ale jeśli to wygląda tak że jest się w plecy to moim zdaniem takie ubezpieczalnie trzeba tepić na forum i nie ubezpieczać u nich.

Taka jest moja wizja tego jak to powinno wyglądać.

Jednak moje pytanie jest takie.Rozwalasz sprzęta jego cena rynkowa jest np x ale wiesz ze za h... za tyle w takim stanie nie kupisz a wypłacą co najwyżej cenę rynkową.Czy możesz go oddać do serwisu autoryzowanego i zażyczyć sobie naprawę z polisy sprawcy na oryginalnych częściach do stanu przed zdarzeniem.Żadnego klejenia pierdzenia .amortyzacji części itp.?

Jak to teraz wygląda?

Ten mój znajomy rok nie miał moto,stało w aso Najdłuższa była walka na papiery ale serwis dawał radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już Ci odpowiadam kolego.

Jak pisałem wcześniej - motor możesz oddać do ASO. Jak najbardziej robią na częściach oryginalnych.

Jednak zanim zaczną naprawę muszą uzyskać akceptację kosztorysu naprawy przez ubezpieczyciela sprawcy.

Ten może zaakceptować kosztorys tylko do kwoty, na jaką skalkulował motocykl w dniu zdarzenia.

Jeżeli wartość naprawy przekracza wartość pojazdu w dniu szkody (a tak często bywa) wówczas szkoda jest traktowana jako całkowita i nie zgadzają się na naprawę, a co za tym idzie - Tobie wypłacają grosze ( wartość pojazdu w dniu szkody pomniejszona o kwotę uzyskaną na licytacji pozostałości pojazdu).

 

Moja walka trwa już prawie 4 miesiące.

Dzisiaj (po prawie miesięcznym oczekiwaniu) otrzymałem odmowę naprawy bo ...   rzekomo wartość naprawy przekracza wartość motocykla.

Koszt naprawy to 9970zł, a wartość motocykla wycenili na 10100zł (po którymś z kolei odwołaniu)

Poniżej cytat z pisma, które otrzymałem:

"Kosztorys bez weryfikacji.

Szkoda likwidowana jako całkowita ze względu na fakt, iż rzeczywiste koszty naprawy pojazdu przekraczają jego wartość.

Ponadto proszę o kosztorys w języku polskim, oraz ze względu na różnice w numerach katalogowych części zamiennych między kosztorysem AXA DIRECT a niniejszym, wyciąg z instrukcji technologicznej producenta pojazdu z zawartymi graficznymi odwzorowaniami elementów i podanymi ich numerami."

 

Możecie się tylko domyślać jakie było moje wkur....nie jak to przeczytałem.

Od razu telefon do pseudoubezpieczalni i ...

Dowiedziałem się że najprawdopodobniej ich rzeczoznawca (dla mnie frajer i osoba nie mająca zielonego pojęcia o tym co robi) wziął pod uwagę pierwszą wycenę motocykla, która była na kwotę 8000zł.

W ich ostatniej kalkulacji jego wartość to kwota 10100zł.

 

Wydaje mi się, że jest to celowe granie na zwłokę - ja robię odwołanie, a oni znowu mają 30 dni.

I w ten oto sposób stracę cały sezon :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.