Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

kilka wskazówek dla początkujących motocyklistów


onkel pyjter

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

To ja mam male pytanie do doświadczonych motocyklistów. Dopiero zaczynam swoją przygodę motocyklową (moto kupiłem końcem zeszłego roku). I w sumie zastanawiam się nad kwestią kolein. Mam w nogach na rowerze szosowym około 100tys km i koleiny na 2 kołach zawsze były zagrożeniem. Mimo wszystko wywrotka na szosie a na motongu to już inne sprawy. Czasem zna się droge po której jedziemy i wiemy, że są koleiny, ale czasem jedziemy w kompletnie obcym terenie. I tu pytanie - jak sprawa wygląda na moto? Amortyzatory w jakimś stopniu łagodzą sprawę a samo moto z nami na pokładzie ma na tyle dużą masę, że w większości wypadków nie powinno się nic stać, czy raczej w dalszym ciągu unikać kolein jak ognia? Jak ewentualnie się ratować? Jakie macie doświadczenia? (wiem,że pytania może dla niektórych głupie, ale wolę dwa razy zapytać niż potem leżeć przez niewiedzę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje doświadczenie też znikome, ale logika i rozsądek podpowiadają, ze jak czuję że mi koło ujeżdża na koleinie, bo jest taka dużo, to ręka z manetki i jadę wolniej unikając kolein. Chociaż zauważyłem, że im wolniej tym łatwiej o wyjebke, ale wiadomo - efekt żyrokospowy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy jest dobry sposób na koleiny. Mój jest taki, żeby jechać albo pomiędzy nimi albo w koleinie. Niestabilnośc pojawia się dopiero przy próbie wjechania/wyjechania. Zasadniczo nie walczę wtedy z kierownicą, motocykla sam sobie poradzi. Oczywiście pierwszy warunek to mniejsza prędkość, odpowiednia do warunków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W koleinach na mokrym jest duży problem. Jak chcesz tą Banditką podróżować to kup pożądne turystyczne gumy z domieszką krzemionki. Np. Metzeler Tourace Next które na wodzie dają radę. Rewelacyjne opnki które zakłada się do moto które mają również po nierównym latać. Nie wiem tylko czy rozmiar na Twój sprzęt produkują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniając trochę temat, zainteresuje Was to pewnie :-)

W lutym uchwalono poprawki do kodeksu karnego.

Przekraczając prędkość o 50km/h w terenie zabudowanym można będzie stracić prawo jazdy na 3 miesiące.

Dziękuję, pozamiatane :-)

http://www.motofakty.pl/artykul/czasowa-utrata-prawa-jazdy-za-przekroczenie-predkosci-nowe-przepisy.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

onkel do dupy przepis. Od momentu jak wszed łw  życie regularnie na odcinkach drogi, gdzie ograniczenie jest do 40km/h (bez uzasadnienia) stoją gliniarze. Fuck! To jest chore! Mam odcinek oznaczny jako teren zabudowany. Samo oznaczenie wydaje mi się błędne, bo zaraz jest znak z ograniczeniem do 90km/h, ale za znakiem (dosłownie 100-300m) już mam 40km/h :/ O co chodzi?! Zaznaczę tylko, że pusta droga, nie ma nawet chodnika, domów, tylko jeden przystanek z dróżką na pole... Normalnie od lat ludzie jeżdżą tam 90km/h, ale jaka mnie spotkała niespodzianka kilka dni temu jak chwyciła mnie policja. Oczywiście udało mi się wywinąć i uzasadniłem, że to jakaś bzdura, więc dostałem tylko pouczenie - na całe szczęście. Wniosek: zaś polowanie na czarownice tak, gdzie nie ma potrzeby karania kierówców! Policja niech stoi tam, gdzie jest potrzebna, ale tam jej nie ma, bo wariatów drogowych tam o wiele mniej.

 

Robi się to samo co z fotoradarami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu mamy początek poza terenem zabudowanym: https://www.google.pl/maps/@50.12675,19.199616,3a,75y,163.01h,70.81t/data=!3m4!1e1!3m2!1s9RZ9vFVb5Gx9XRQq95WU3A!2e0?hl=pl

tutaj ograniczenie do 30km/h: https://www.google.pl/maps/@50.120896,19.200273,3a,75y,176.55h,70.01t/data=!3m4!1e1!3m2!1sIOY8d1tJ2vwRHwiV5-0Lpg!2e0?hl=pl

 

Za tym ograniczeniem nie ma znaku odwołującego, więc dalej jestesteśmy poza terenem zabudowanym, ale na blacie musi być 30km/h.

 

a tutaj sobie stoją: https://www.google.pl/maps/@50.11722,19.200686,3a,75y,189.6h,70.32t/data=!3m4!1e1!3m2!1syQZ4t5Nwx7RarhsBKWJp_w!2e0?hl=pl

 

No i jeszcze teraz w drugą stronę, żeby było weselej - tutaj mamy ograniczenie do 30km/h: https://www.google.pl/maps/@50.114732,19.200625,3a,75y,41.53h,70.9t/data=!3m4!1e1!3m2!1sCM-0v5dkjLxcUYEAdq3UOQ!2e0?hl=pl

 

a zaraz jest to miejsce gdzie sobie stoją. Tam nie ma pratycznie pieszych i można go odwołać dosłowanie zaraz za znakiem jak się kończy ostatni budynek. No ale po co... w końcu tam prawie każdy ma 50km/h - 60km/h więc jest kogo łapać.

 

Zeby było mało to potrafią jeszcze stać tutaj - gdzie jak się jedzie z Bierunia na Imielin jest wzniesienie i z reguły każdy tam lekko przyśpiesza, żeby spokojnie wjechać pod górkę (zwłaszcze tiry):

https://www.google.pl/maps/@50.091178,19.20131,3a,75y,250.48h,63.82t/data=!3m4!1e1!3m2!1skhSaMtQNVMrJrRp_NBRgow!2e0?hl=pl

 

EDIT: w samym Sosnowcu już jest lepiej, bo stoją w miejscach gdzie naprawdę nie można depnąć, bo jest ruch pieszych spory i są liczne przystanki. U mnie na wsi też zaczęli stać tam, gdzie przez ostatnie 10lat nikogo nie było :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od góry:

Zakaz wyprzedzania słuszny, ograniczenie do 30 faktycznie przesadzone. 50 też by wystarczyło. Nie sądzę żeby jadąc tam w tej chwili nawet pod 50 narazić się na problemy ze strony policji.

 

Policja stoi w miejscu, które jest powodem zakazu wyprzedzania i ograniczenia prędkości. Całkiem zasadnie. Po ilości reklam wnioskuję, że ta uliczka mieści sporo firm i firemek. Bliższy rzut oka na jedną z nich oraz w google ujawnia skład opału/materiałów sypkich czyli już wiem, że stamtąd włączają się do ruchu obładowane kamazy których przyspieszenie do nawet 50 liczone jest kalendarzem. W zasadzie to jest wg mnie główny powód redukcji prędkości w tej okolicy. Oczywiście to wynika tylko z analizy street view, jak się tam kiedyś przejadę to może będę miał inne wnioski.

 

Jadąc z powrotem odwołaniem "trzydziestki" jest znak "koniec terenu zabudowanego" stojący właśnie tuż przy ostatnim budynku. Więc de facto między tym domem a skrzyżowaniem dopuszczalna jest 90 km/h. Tylko znowu - czy redukcja do aż 30 jest zasadna? Nie wiem.

 

Wniesienie za Bieruniem - podobnie jak poprzednio linia ciągła spowodowana jest skrzyżowaniem w szczycie tegoż wzniesienia. A że to teren zabudowany to i 50 nadal obowiązuje. Eco driving niestety często nie współgra z przepisami  :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

onkel chodzi o to, że większość tych ograniczeń jest bezsasadnych, ale niech będą. Jakby nie było to nawet jak się widzi 30km/h to się jedzie 50km/h. Problem natomiast jest w tym, że nagle masowo zaczęła tam stać Policja i łapie jak idzie. Nagle - bo od dwóch lat jak tam śmigam dzień w dzień to raz na rok może coś tam stanęło i kontrolowało. Więc pytam się: wcześniej było niby bardziej bezpieczniej, czy może teraz się bardziej opłaca?  Stały tam też fotoradary, ale zlikwidowano je. Ale to może Danvield będzie wiedział dlaczego. I tak jak wspomniałem: w samym Sosnowcu też stoją patrole i kontrolują i chociaż z ich powodu są korki, bo często jest to kontrola trzeźwości to uważam to za słuszne, bo stoją tam gdzie prędkości nie można przekraczać. Na trasie jaką podałem jest więcej takich kwiatków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zet4 ok, jeśli Policja będzie będzie celować w piratów, a nie tak jak ja ostatnio przekroczyłem o 20km/h i ciach do kontroli. No jest ze mnie pirat jak cholera :/ Mam tylko nadzieję, że to polowanie na czarownice i ta popisówka skończy się za jakiś czas, bo będzie to kolejny przepis nabijający kieszenie tym, którym one już pękają od banknotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

onkel chodzi o to, że większość tych ograniczeń jest bezsasadnych, ale niech będą. Jakby nie było to nawet jak się widzi 30km/h to się jedzie 50km/h. Problem natomiast jest w tym, że nagle masowo zaczęła tam stać Policja i łapie jak idzie. Nagle - bo od dwóch lat jak tam śmigam dzień w dzień to raz na rok może coś tam stanęło i kontrolowało. Więc pytam się: wcześniej było niby bardziej bezpieczniej, czy może teraz się bardziej opłaca?  Stały tam też fotoradary, ale zlikwidowano je. Ale to może Danvield będzie wiedział dlaczego. I tak jak wspomniałem: w samym Sosnowcu też stoją patrole i kontrolują i chociaż z ich powodu są korki, bo często jest to kontrola trzeźwości to uważam to za słuszne, bo stoją tam gdzie prędkości nie można przekraczać. Na trasie jaką podałem jest więcej takich kwiatków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

onkel ja nie mówię o zniesieniu ograniczeń prędkości, więc nie rozumiem tego referatu. Odnoszę się do tego, że prawo ma służyć nam (uczestnikom dróg publicznych), a nie gminie, policji itd. Od 10 lat śmigam jedną wiejską drogą do rodzinki i nigdy tam nie stała Policja (oj, przepraszam, stała raz i mnie wtedy jeszcze chwyciła - 5 lat temu). Teraz stoi tam nagminnie. Wypadku tam nie było od ... nawet nie pamiętam, a na wsi o takich rzeczach głośno. Ograniczenie tam stoi do 40km/h (chyba), ale droga gładka, piękna tylko czasem latem zasyfiona od traktorów. Ludziska ze wsi śmigają tam po 60km/h, 80km/h. No i w te kilka dni nadziali się na miejskich rangersów z suszarką i pytają się, gdzie tu jest logika? Na prostej drodze, gdzie nie ma zagrożenia? Żeby było śmieszniej zaraz obok mojego miejsca zamieszkania jest droga obok szkoły, gdzie regularnie ktoś łamie przepisy i co? I nikogo tam nie ma, nie było i każdy ma to w nosie. Lepiej się przecież zarabia tam, gdzie ruch jest większy.  

 

EDIT: nie mam nic do mundurowych - robią swoją robotę i tyle. Ktoś każe im ją robić, więc nie mają wyjścia. Ale powinno dać do myślenia, że w rozmowie z policjantem on sam powtarzał, że z przepisami się nie z nimi nie dyskutuje, tylko się dyskuje z sądem. Facet powiedział mi, że on tu znaków nie stawiał, bo są od tego inni, a czy robią to dobrze, to nie jemu teraz oceniać. Ale widocznie dotarła do niego moja argumentacja, bo mnie puścił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luki, nie obraź się ale faktycznie nie rozumiesz o czym piszę. W pierwszym poście piszesz, że znaki są bez uzasadnienia i generalnie o co chodzi. Uzasadnienie Ci podałem (oczywiście to moaj wersja jak zaznaczyłem ale kontrargumentów nie widzę). Jeżeli piszesz, że spotkała Cię niespodzianka w postać policji która nigdy tam nie stała a Ty jak co dzień przekraczałes o 20 limit to sorry, zakończmy ten wątek. Wynika mi z Twoich słów, że dobrze że policja pilnuje porządku ale niech się zajmą każdym innym oprócz Ciebie.

Dura lex sed lex jak mawiali starożytni Indianie (czyt. durne prawo ale prawo)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oki, więc argumentuje:

- znaki drogowe na tym odcinku zmieniają się regularnie co kilka miesięcy. Był okres, ze w jedną stronę ograniczenie do 30km/h obowiązywało, a w drugą stronę już nie. Muszę się przyjrzeć dzisiaj jak będę jechał do domu czy czasem dalej tak nie ma.

- ruch na tym odcinku drogi jest niemały (zwłaszcza rano). Tiry, owszem jeżdżą i to sporo, bo to droga na obwodnicę i jeśli mam widzieć sens stawiania ograniczeń to jedynie z uwagi na uszkodzenia drogi

- ograniczenia wynikające z przepisów takich jak teren zabudowany i poza terenem są wystarczające na tym odcinku

- a teraz konkrety, więc na pierwszy rzut idzie ten odcinek: https://www.google.pl/maps/@50.114732,19.200625,3a,75y,41.53h,70.9t/data=!3m4!1e1!3m2!1sCM-0v5dkjLxcUYEAdq3UOQ!2e0?hl=pl Mamy tutaj piękne ograniczenie do 30km/h , ale przed czym? Na całym odcinku wcześniej mamy pełno zabudowań, a tu stoi jeden budynek mieszkalny i restauracja i dopiero dali akurat tutaj 30km/h. Zrozumiałbym, gdyby znak był wcześniej przed przejściem dla pieszych i następnie za restauracją odwołany, ale niech ktoś mi wytłumaczy po co znak ograniczający 30km/h w tym miejscu? Żeby było śmieszniej, to w drugą stronę nie ma tego znaku. Więc  jednym pasem jadą sobie 50km/h, a drugim 30km/h.

- dalej: https://www.google.pl/maps/@50.120896,19.200273,3a,75y,176.55h,70.01t/data=!3m4!1e1!3m2!1sIOY8d1tJ2vwRHwiV5-0Lpg!2e0?hl=pl rozumiem, że te 30km/h jest przed przystankiem, który nie ma zatoczki. Ale za przystankiem jest kawałek prostej drogi, gdzie nie musi być 90km/h (chociaż to poza terenem zabudowanym), ale niech chociaż dadzą ten limit 50km/h, bo nikt tego odcinka do terenu zabudowanego (czy pierwszego skrzyżowania) nie będzie jechał 30km/h, a tam łapią, mimo że nie ma za zatoczką zagrożenia!

- następny: https://www.google.pl/maps/@50.12675,19.199616,3a,75y,163.01h,70.81t/data=!3m4!1e1!3m2!1s9RZ9vFVb5Gx9XRQq95WU3A!2e0?hl=plodcinek z Bierunia na Imielin jest poza terenem zabudowanym. Czy to Tir, czy osobowy jedzie tam z prędkością ok. 80km/h bo chce wjechać pod górkę. NIe jest to mega wzniesienie, ale jak jedzie zawalony tir towarem, to się niedziwię że tam przyśpiesza. Rozumiem, jakby stali za tą górką kawałek dalej, tam gdzie przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym może być niebezpieczne. Ale ta górka jest strategiczna, bo łapią z dwóch stron.

 

I nie chodzi o to, że mnie złapali, bo przekroczyłem prędkość. Nie uważam się za pirata drogowego, ale jeśli ja poza terenem zabudowanym jechałem 50km/h, a za przystankiem nie było odwołania znaku 30km/h no to odpowiedz sobie sam: jestem piratem? Chcesz mi powiedzieć, że sam respektujesz wszystkie przepisy i ograniczenia? Przecież jak się nie mylę nawet na Twoich filmikach jest chyba fragment jak sam przekraczasz nieznacznie prędkość (może się mylę, bo dawno oglądałem). Więc jeśli możesz to powiedz mi, kiedy mamy o czym rozmawiać, bo rozumiem, że Ty zawsze przestrzegasz przepisów :)  Mam prawojazdy kat.B od 18roku życia i w całej karierze złapali mnie z 3-4 razy, z czego tylko jeden raz dostałem mandat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzamy się więc obaj, że ograniczenia są zasadne tyle że zbyt drastyczne. Tym bardziej dziwne że w zależności od kierunku jazdy są inne. Ale odcinek za Bieruniem to jest teren zabudowany niestety. Zabudowań tam wprawdzie nie uświadczysz, jest kukurydza i staw ale limit pozostał. No i to skrzyżowanie. Z jednej strony jest wiele takich miejsc, które sa pomiędzy skupiskami domostw w których limit 50 jest dyskusyjny ale z drugiej trudno żeby co 200-300 metrów ustawiać znaki zmieniające prędkość.

I nie, nie chcę powiedzieć że jestem bez winy. Dlatego używałem liczby mnogiej (przekraczamy, wnerwiają nas), zwracaj prosze uwagę na takie szczegóły. Czytanie po łebkach prowadzi do błędnych wniosków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

onkel racja, pośpiech niczemu nie służy, a ja w pośpiechu pewne rzeczy nadinterpretowałem, więc mea culpa :)

 

Zet4 A co wyjaśni? Że potrafię zdać egzamin, czy może że potrafię jeździć? Czy chcesz mnie pouczyć o ważności plastykowego kawałka A itd. Jeśli to ostatnie to daruje sobie, albo poszukaj jakie mam zdanie na ten temat :) Ale, żeby Ci oszczędzić czasu: mam kat.A, ale nie sądzę, żeby była mi do szczęscia potrzebna. Bardziej jest mi potrzebna do uniknięcia mandatu za brak kawałka plastyku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zet4 co niby to wnosi do tematu? O takich sprawach możemy sobie na PW pogadać (albo Soutboxie), ale nie w tym wątku :) Jak myślisz? Bo jeśl to ma być wątek o mojej osobie to czuję się zaszczycony, ale to może załóżmy osobny temat :D Pisz na PW,albo wyjaśnij jaki związek mają Twoje pytania z moją wypowiedzią odnośnie nieuzasadnionych znaków na drodze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.