Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Kurs A - jedno podejście


Mareczeq

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Zapisałem się dziś na kurs i w biurze powiedzała mi, że jak nie zdam to mam pecha i niestety bd musial zdawac egzamin na nowych zasadach i nie bede mogl zasiąść wiekszych niz chyba 250 ( a tego bym nie chciał :( ) I tera takie pytanie, czy ciezko ogólnie zdać? duzo ludzi oblewa? na co uwazać ? mile widzane wskazówki/porady . pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 83
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Hej. Mnie też czeka egzamin, więc podłączam się do tematu ;)

Ja podpytałam paru ludzi, którzy zdawali i ogólnie to nie ma reguły na czym oblewają (ostatnio koleś oblał, ponieważ zapomniał stopkę sklapnąć..) Trzeba być uważnym :D

I ze wskazówek, które dostałam to przede wszystkim to, aby pamiętać o rozglądaniu się. Na każdym skrzyżowaniu, ósemkach, wzniesieniu itp. i ostrożna jazda przede wszystkim, bez szaleństwa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo zależy od przygotowania ja byłem przygotowany perfekcyjnie zdałem za pierwszym razem, więc bardzo dużo zależy od ośrodka szkolenia w którym robicie prawko. Jedni mówią że to formalność, ale jednak stres jest, najlepiej znać ustawę i cały przebieg egzaminu na pamięć, w moim przypadku się zdażyło że egzaminator niesprawiedliwie zaznaczył mi błąd na mieście, jak sobie później sprawdziłem w kodeksie drogowym miałem rację. Na egzaminie trzeba być pewnym tego co się umie i walczyć o swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przygotowanie techniczne + ósemka - tam najczęściej uwalają. Jak jesteś dobry na óśemce i potrafisz ją przejechać na jedynce, dwójce, z gazem, ze sprzęgłem itd to masz na 90% zdany egzamin. Jak nauczyłeś się w kiepskiej szkole że ósemke przejeżdża się wyłącznie bez gazu na dwójce to może być problem jak moto zacznie szarpać czy gasnąć bez dodawania gazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kilka dni temu zdałam egzamin za pierwszym podejściem :D ,zdawała liczna grupa, z której ci co wyjechali z placu manewrowego,miasto zaliczyli bez problemu,cała reszta oblała na placu manewrowym,rzeczywiście jest tak jak pisze xena,trzeba słuchać co mówi do nas egzaminator i dobrze się przygotować do prezentacji(zadanie 1) bo tutaj większość osób popełniała błędy,ale nie zgodzę się z wypowiedzią Mr.Drzewo ponieważ ósemkę możesz zrobić na pierwszym biegu i bez gazu jeśli tak Ci będzie wygodnie,ważne by nie najechać na linię i rozglądać się,natomiast jazda po mieście to przede wszystkim kultura dla innych uczestników ruchu i przestrzeganie prędkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie da się powiedzieć czy ciężko czy nie. niektórzy się niesamowicie denerwują, potrafią jeździć coś pomylą, zapomną opisać motocykla i nie zdają.

Ja zdawałem rok temu i nie zdało może z 3 osoby, wszyscy tak samo, nie obrócili głowy w prawo i w lewo a potem im zgasł.

Egzaminator przed egzaminem wszystko dokładnie przypomniał co po kolei trzeba zrobić(Katowice).

Ja sam byłem zdenerwowany i zapomniałem poobracać głowy, chociaż 30 sekund przed wejściem na motocykl o tym pamiętałem, usłyszałem następnie "no to mamy 1 błąd więcej pan nie może popełnić" no i się jeszcze bardziej zdenerwowałem xD ale to podziałało motywująco, (jak taki dobry kierowca może nie zdać :D!) no i dalej poszło bez błędów :D

Przy ósemce się nie denerwuj, robiłeś ją jakieś 1000razy podczas kursu, to czemu miałaby nie wyjść ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Egzamin na moto jest bardzo prosty, przede wszystkim dlatego że masz z góry określoną trasę i tylko po niej możesz jeździć. Dlatego na kursie będziesz wałkował jedną trasę aż Cię będzie mdliło, a potem to już formalność.

Nie wiem czy jeszcze jest ten punkt na egzamie, ale najgorsze moim zdaniem jest hamowanie awaryjne na placu- jak człowiek jest zestresowany to łatwo o zablokowanie przedniego koła i skręcenie kierownicą- widziałem dużo osób przytulających asfalt na egzaminach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no koledzy i kolezanki ja zaliczylem w poniedzialek nie było zle ale uwaga na skubancow egzaminatorow bo to dziady i tyle najgorszy jest plac manewrowy jeden glupi blad i po egzaminie na 10 ludzikow 3 oblalo wlasnie na placyku za wg mnie glupoty brak obejrzenia sie i klapa jeden gostek wylozyl sie na chamowaniu awaryjnym tak ze rozwalil lusterko i klamke w moto podstawili drugi motorek jakiegos krosa i laska miala problem bo byl dla niej poprostu za wysoki no i podstawa to ubrac kask bo ja za pierwszym zapomnialem i dupa zbita.Miasto to jak ktos napisal to juz formalnosc ale uwazajcie bo jak ja sie zapisywalem na egzamin to pytalem czy to problem jak nie znam trasy i babka w okienku powiedziala ze nie bo egzaminator mnie pokieruje a w dniu egzaminu egzaminator ze jak ktos nie zna trasy to ma 25minut na to zeby sie z nią zapoznac bo jest w gablotce wywieszona :( ewentualnie on cos tam powie ale widac bylo ze z wielką łaską.dodam ze zdawalem w Jastrzebiu.Powodzenia na egzaminie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w moim przypadku egzaminator był na tyle uprzejmy,że przed przystąpieniem do egzaminu objaśnił mi co do mnie należy a na mieście cały czas mnie kierował,gdzie mam jechać,nawet objaśnił mi jak ma wyglądać w mieście hamowanie awaryjne i w wyznaczonym miejscu,także nie musiałam się martwić,co nie zmienia faktu,że na placu manewrowym trzeba się bardzo pilnować bo tam najczęściej oblewają,zdawałam w Częstochowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie niby nie, ale lepiej znać. Może teraz już jest inaczej ale w tamtym roku na moim egzaminie była taka słuchawka, że ja nic nie mogłem zrozumieć co do mnie mówili, więc nie znajomość trasy pewnie by mnie oblała xd

Lepiej znać i spokojnie jechać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadania na egzaminie praktycznym są banalnie proste do wykonania dla średnio ogarniętej osoby z wyjeżdżonymi wymaganymi 20h kursu. Ważne, żeby znać przebieg egzaminu i wszystkie czynności do wykonania w ramach zadania 1, 2, 3, 4 i 5 na placu. Egzaminator może przypomnieć, czego wymaga od egzaminowanego, ba - może nawet np. liczyć na głos przejechane ósemki (jak było w moim przypadku), ale nie musi. Dlatego trzeba się tego dla pewności wyryć. To, przez co większość oblewa, to wcale nie brak umiejętności, bo tutaj żadnych większych umiejętności nie trzeba mieć. Zadania, zwłaszcza te na placu to coś kompletnie oderwanego od codziennego użytkowania motocykla. Niestety podczas egzaminu dochodzi stres. Wraz ze wzrostem stresu, znaczna część umiejętności idzie na zieloną trawkę, bo człowiek jest spięty i sztywny a jak wiadomo na motocyklu to niepożądane czynniki. Do tego stres sprawia, że odruchowo człowiek skupia się na zadaniach głównych jak omówienie świateł, czy zgrabne kręcenie ósemek a zapomina o obracaniu głową, czy tym bzdurnym "majtaniem" łańcuchem przed ruszeniem. No i klops.

Dla mnie kluczową sprawą było przekonanie samego siebie, że nawet jak nie zdam to, będzie luzik, bo egzamin znów aż tyle nie kosztuje, jesienią będą mniejsze kolejki i ogólnie "jak nie teraz to kiedy indziej". Wyluzować się na maxa i traktować egzamin jak głupotę, którą prędzej czy później się ogarnie, ale bez żadnej spiny. No i udało się za pierwszym razem, chociaż i tak na karcie z przebiegu egzaminu gość wpisał mi, że gdzieś tam na placu raz się nie obejrzałem, chociaż nie mam pojęcia w którym momencie, bo kręciłem głową jakbym co najmniej mecz tenisa oglądał. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Na mieście i tak się rozglądasz czy nic nie jedzie. Przy ruszaniu już nie jest to konieczne. Pamiętaj tylko o tym, że za Tobą jedzie samochód i tam, gdzie Ty się zmieścisz on już niekoniecznie.

ja koncze za 2 tygodnie kurs.. wtedy dopiero zapiszę sie do Wordu w Bytomiu.. obym zdazył jak nie to bede zły ponieważ stracony czas i pieniadzę..

A dlaczego stracone pieniądze i czas? Za egzamin? Kurs dalej obowiązywać będzie nawet jeśli egzamin będzie już na nowych warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tips&tricks (egzamin BYTOM)

- jeśli nie wiesz gdzie jest ssanie to się dowiedź , często między placem a miastem jest przerwa i moto stygnie i bez tego nie zapalisz a nie wszędzie to pokazują na kursie

- przed wyjazdem na miasto warto sprawdzic czy kranik jest odblokowany , czasem robią sobie zabawę i zakręcają

- głowa oczywiście musi pracować cały czas - nawet jak widzisz w lusterku głowa musi iść ...

- pamiętaj o wyłączaniu kierunków ( częsty błąd początkujących) - poradzić sobie możesz ucząc się że zanim zmienisz bieg wyłączasz kierunek

- przy hamowaniu awaryjnym może Ci zgasnąć (bo to w końcu awaryjne) ale kierownice trzymaj mocno żeby tak jak piszą wyżej nie poszła na boki

- poćwicz stawianie na stopce centralnej - czasem coś takiego chcą

- łańcuch tak jak pisali , choć w Bytomi mówią że trzeba sprawdzić łańcuch ale na samym egzaminie już nie podpowiada

nie wiem jak się relaksujesz i walczysz ze stresem , ale mogę podowiedzieć że jedną z dobrych metod jest przeciąganie się tak jakby Ci się chciało spać - nawet wywołane sztucznie powoduje że mózg dostaje informacje : wszystko jest OK i bezpiecznie , i poziom stresu spada , dobre też jest na placu coś nucić pod nosem (zależy jak kto sobie radzi ze stresem) tylko na tyle cicho żeby słyszeć komendy egzaminatora)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam egzamin 8 października i mam nadzieję że uda się tak jak na kat. B czyli za pierwszym razem :) A mam pytanie, na mieście też trzeba tak tą głową ruszać? Jeśli tak to na skrzyżowaniach czy przed każdym ruszeniem?

Na swoim egzaminie jechałem po mieście normalnie i bezpiecznie jak człowiek. Korzystałem z lusterek zamiast przy każdej okazji kręcić łbem. Ewentualnie może przy zmianie pasa trochę się rozglądałem, ale też raczej dla siebie, niż żeby egzaminator widział jak kręcę głową. Na karcie z przebiegu egzaminu w jeździe po mieście nie miałem wpisanego ani jednego błędu. WORD Katowice. Nie słyszałem, żeby był wymóg np. obracania się za siebie przy każdym ruszaniu, jak na placu. Na własną odpowiedzialność zrezygnowałem z tych bzdetów, ale nie bierz tego za pewną informację. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na swoim egzaminie jechałem po mieście normalnie i bezpiecznie jak człowiek. Korzystałem z lusterek zamiast przy każdej okazji kręcić łbem. Ewentualnie może przy zmianie pasa trochę się rozglądałem, ale też raczej dla siebie, niż żeby egzaminator widział jak kręcę głową. Na karcie z przebiegu egzaminu w jeździe po mieście nie miałem wpisanego ani jednego błędu. WORD Katowice. Nie słyszałem, żeby był wymóg np. obracania się za siebie przy każdym ruszaniu, jak na placu. Na własną odpowiedzialność zrezygnowałem z tych bzdetów, ale nie bierz tego za pewną informację. :)

Nie żebym się czepiał ale w tym poście zanegowałeś większość postów wyżej po czym na końcu posta zanegowałeś własnego posta. Zakładam że to nie było zamierzone bo w tej sytuacji namieszałeś w głowie i tak zestresowanemu człowiekowi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie żebym się czepiał ale w tym poście zanegowałeś większość postów wyżej po czym na końcu posta zanegowałeś własnego posta. Zakładam że to nie było zamierzone bo w tej sytuacji namieszałeś w głowie i tak zestresowanemu człowiekowi :)

Hmm, nie wiem gdzie ta negacja i negacja negacji, ale może coś napisałem niejasno, więc - uważam, że nie ma jakiegoś podyktowanego regułami egzaminu, nakazu obracania głowy (np. przed każdym ruszeniem) tak, jak jest to wymagane jeszcze na placu manewrowym. Po to są lusterka, żeby w nie patrzeć.

Dodałem tylko, że się rozglądałem, tam gdzie było mi to potrzebne, np. podczas zmiany pasa, sprawdzałem czy obok mnie nie jedzie coś, czego nie widać już w lusterku, ale to jest chyba logiczne i robi to każdy kierowca z instynktem przetrwania, niezależnie od wymogów egzaminu :)

Jakby coś pozostało niejasne, to chętnie wytłumaczę. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Egzamin zdawałem w piątek 07.09.2012 w Dąbrowie(wynik pozytywny :ph34r: ) , na 10 zdało nas 7 , przy stanie technicznym nie zapomnij o łańcuchu,jak przygotowujesz się do jazdy sprawdź zapięcie kasku dotknij chociaż lusterek, przy ruszaniu głowa!!!,na 8 też łebek niech lata jak szalony :), slalom pełen relax,wzniesienie łebek przed ruszeniem,hamowanie też bezproblemowo powinieneś dać rade (wcale nie musisz cisnąc tych 50 km/h :) ja chciałem aż za bardzo i przejechałem punkt wyznaczony do zatrzymania :D,jeżeli to przejdziesz miasto nie powinno stanowić problemu :)i co najważniejsze relax relax i jeszcze raz relax jak stres Cię zeżre to jest koniec :excl: za pierwszym podejściem tak się denerwowałem że zapomniałem włączyć świateł :blink: i szanowny pan egzaminator ślicznie mi podziękował :(

Powodzenia :excl::excl::excl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, nie wiem gdzie ta negacja i negacja negacji, ale może coś napisałem niejasno, więc - uważam, że nie ma jakiegoś podyktowanego regułami egzaminu, nakazu obracania głowy (np. przed każdym ruszeniem) tak, jak jest to wymagane jeszcze na placu manewrowym. Po to są lusterka, żeby w nie patrzeć.

Dodałem tylko, że się rozglądałem, tam gdzie było mi to potrzebne, np. podczas zmiany pasa, sprawdzałem czy obok mnie nie jedzie coś, czego nie widać już w lusterku, ale to jest chyba logiczne i robi to każdy kierowca z instynktem przetrwania, niezależnie od wymogów egzaminu :)

Jakby coś pozostało niejasne, to chętnie wytłumaczę. :)

Teraz już wszystko clear :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, fajnie że taki wątek powstał. Ja też mam egzamin w październiku i już zaczynam się stresować ^_^ Dodatkowo mam parcie, bo jak teraz nie zdam za pierwszym razem to za rok będę już podlegać pod kategorię A2 (dobrze zrozumiałam? ) Szkoda że kurs zaczęłam tak późno że nie mogłam w tym roku chociaż dwóch podejść mieć -_-

Niestety mój szanowny Instruktor twardo utwierdza mnie w przekonaniu że nie dam rady zdać za pierwszym razem i będzie to cud co wcale nie działa motywująco.

Jak to obracać głową na ósemkach? :o Pierwsze słyszę! Tak mnie nauczyli.... :wacko:

Będę zdawać w Bytomiu.

Aha! i mam jeszcze jedno pytanie! Na jakim moto zdaje się egzamin w bytomiu? Każdy mówi co innego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.