marian65 Opublikowano 28 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2013 Klamra - co prawda silnik to silnik niemniej w motocyklu w czymś nazywanym silnikiem wszystko upchano od sprzęgła poprzez skrzynię biegów do rozrusznika w jedną całość i na dodatek tak zmniejszono by zmieściło się między nogami i pod bakiem.Cebulka to jeszcze pryszcz w porównaniu z maszynami sportowymi.Jeśli się kiedyś przesiądziesz to ją docenisz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klamra Opublikowano 11 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2014 Ufff. dobrze... to ja podsumuje Skończyłem moją cebule. Silnik został rozebrany na strzępy (żeby dostać się do sprzęgiełka rozrusznika, trzeba go było dosłownie rozerawać) Przy okazji, okazało się, że silnik był juz przynajmniej raz rozbierany. Zostały wymienione rolki w sprzęgle rozrusznika, kosz sprzęgłowy i dorobione dwie szpilki, które ukręciliśmy z moim ojcem przy demontażu.Wszystko, zrobiliśmy samoddzielnie. I koszt naprawy spadł do ok. 600zł. Mniej, niż w serwisie, w którym śpiewali minimum 1500zł jeszcze z majaczeniem, że to trudne moto...Przede wszystkim, mój ojciec wykazał się tu anielską cierpliwością, bo rozbierał już kilka silników do ostatniej śróbki, ale stwierdził, że czegoś takiego, jeszcze nie widział Po złozeniu, moto odpalił niespodziewanie szybko, ale pojawiło się stukanie którego, poprzednio nie było. Regulacja zaworów okazała się strzałem. I teraz chodzi wszystko w porządku Miałem też, przygody z kompletem uszczelek, na które wywaliłem 250zł i które okazały się totalnie badziewne, bo większość lała. stąd, konieczność użycia silikonu :FSzczerze mówiąc, przejedżdzę jeszcze sezon i chyba będę chciał sprzedać ten motocykl. Bardzo mi go żal, bo jest śliczny i wdzięczny w prowadzeniu. ale już czyba nie mam do niego siły. Dlatego nie ściamniam tu nic, z racji chęci pozbycia się go. Jeśli go wystawie, część z was pewnie skojarzy moto z moimi wpisami Jest to motocykl przechodzony i nie idealny, ale bardzo go lubię i ciężko mi się będzie go pozbywać i jeszcze specjalne, super podziękowania dla skoch84, twórcy strony: http://www.hondacb450s.info/cb/Cb_450s.htm który, służył dobrą radą, konsultował się z moim tata, przez @ i przez telefon i zna ten motocykl na wylot. WIelkie dzięki skoch84 za pomoc. Nawet wysłałeś części za darmo, które nam się przydały mega szacun Ale to jeszcze nie koniec z moją przygodą z CB450s. Mam zamiar jeszcze go dojeździć, bo uwielbiam ten moto i to chyba najładniejszy motocykl z lat 80. to nic, że mam małą moc i nie ciągnie tak jak niektóre. Ma fantastyczny wygląd, super się prowadzi i jak dla mnie, mimo.. a może przez te wszytkie przygody, jest jednym z moich najlepszych kumpli z jakimi było i dane podróżować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
strzelec165 Opublikowano 12 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2014 Klamra, szacunek dla Ciebie i twojego Taty. Od dawna nie widziałem takiego emocjonalnego zaangażowania i miłości dla maszyny. Twój ostatni post po prostu mnie wzruszył... A mam już swoje lata lata i wiele widziałem. Powodzenia dla Ciebie i twojej CeBe45. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klamra Opublikowano 15 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2014 Dzięki. naprawde lubię ten motockl chyba jeszcze potrzebne synchro gażników i póki co będize wszystko w porządku. do czasu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klamra Opublikowano 30 Grudnia 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2014 Z jednoczesnym bólem i złością skończyłem przygodę z moją 450tką. Jak wspominałem wcześniej. Założyłem badziewne uszczelki, wspomagając się silikonem i to był błąd :FDość szybko mi je wydmuchało. Wyżygał mi olej na spodnie, podczas dłuższego tripa, ale w porę się zorientowałem, stając na światłach.Moto zostało odtransportowane do garażu i znów zacząłem się zastanawiać co zrobić. Już było wszystko zrobione. Włożony ogrom pracy i taka załamka...Zdecydowałem się sprzedać jako uszkodzony i tak skończyła się moja przygoda z CeBe jaki i z moim pierwszym motocyklem. Jestem na etapie szukania następnego.Także, z tym tematem się już żegnam.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.