Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Czy istnieje konflikt między Motocyklistami ?


PiotreQ

Rekomendowane odpowiedzi

oj pieknie sie czyta wasze wypowiedzi,a nawet milo poczytac to co piszecie.

ja juz stary ramol jestem ale od 6 lat jezdze po dluuuugiej przerwie.

nie spotkalem sie z takim przykrym zachowaniem jak opisujecie.

a LWG zawsze podniose, nietylko tym ktorzy na moplikach jada ale nawet pijakowi co sie plota trzyma i do mnie macha.

pozdrawiam i zycze wszystkim samych milych chwil na moto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 66
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Sam nieraz słyszałem od znajomych na czopkach, że szlifiery nie maja duszy itp itd. Ale jestem pewien, że jakby ci sami ludzie zobaczyli z bliska i usłyszeli chociażby blackbirda Black Birda ( :) ) zweryfikowali by swój głupi pogląd bardzo szybko.

No to teraz połechatałeś moje ego... dziękuję :D

Każdy robi to co lubi. Podobnie jak z motocyklami- każdy z nas uważa, że jego maszyna jest najładniejsza, najpiękniejsza, najlepsza i w ogóle naj... ale trzeba mieć na uwadze, że gusta są róże- to co podoba się mnie, niekoniecznie musi podobać się komuś innemu.

Jeśli właściciel choppera, czy cruisera twierdzi, że tylko jego moto posiada duszę, to... niech tak twierdzi i będzie z tego powodu szczęśliwym- nikt mu tego nie broni :P

Najważniejsze, że chłop jest zadowolony ze swojego sprzęta i swoich przekonań. Gorsza sprawa, gdyby każdego dnia wchodząc do garażu, patrzył z mocnym wkurwem na swoje moto, onanizując się w myślach przy innym :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Początek filmiku przypomniał mi bardzo podobną sytuację w jakiej uczestniczyłem. Podjeżdża dres w krótkich spodenkach na biało zielonym ścigu, staje obok mnie na światłach i przygazówa. Patrzy na mnie i się szczerzy. No to dałem mojej Śwince zaryczeć, kto słyszał moje wydechy pewnie wyobraził sobie reakcję typka :D Epic fail.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam się osobiście, że nieskonfliktowałem się nigdy z kimś na "plstikowym taborecie" ani na "armaturze" -czy nawet na skuterku. Jakoś nawet na drodze nie doznałem żadnej przykrości od nikogo. Więc trudno by mi było coś komuś zarzucić.

Chociaż powiem szczerze,że taka "rozbierzność" stanowisk napewno istnieje. Osobiście denerwuje mnie tylko fakt kiedy ktoś popisuje się do granic możliwości co On to nie potrafi i jaką to On ma brykę. Zwłaszcza kiedy taki gościu dopiero odstawił Cycek mamy sprzed nosa i zdał prawko kilka dni temu. Potem tylko zapełniamy kolejnymi datami dział KU PRZESTRODZE

Pozdrowienia dla kolegów i koleżanek z szlifierek :lol::D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurde filmik przypomniał mi taką grę,w którą naparzaliśmy z chłopakami na informatyce,ale to było lata temu,haha.Prawda jest taka,że nie ma się co popisywać,bo teraz masz uśmiech na twarzy,a 2 skrzyżowania dalej leżysz na asfalcie.

masz racje,ale wytlumacz to burakowi stojacemu obok.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cała ta dyskusja jest akademicka, bo to działa trochę inaczej :lol:

Jak nie ma zewnętrznego wroga, to wojsko na imprezach dzieli się na: zające (piechota) dekli (czołgiści), żetony (żandarmeria), gumowe uszy (kontrwywiad), kleksy (lotnicy), kałamarze (marynarka wojenna), żabochlapy (obrona wybrzeża), pająki (łączność) czy wreszcie gwiazdojeby (obrona powietrzna) - nierzadko się nawet lejąc w obronie honoru formacji.

Ale na zewnątrz lub w czasie walki jeden za drugiego oddaje ostatnią koszulę. I tak jest było i będzie wszędzie i zawsze.

Na trasie staje chopper koło zepsutej szlifiery i staje gość Hayabusą koło wyglebionego skuterowca - i tak ma być! A na imprezach, przy ognisku, to se możemy po sobie jeździć do bólu, bo ma być wesoło ;) Nawet jak se dacie na zlocie po pysku, kłócąc się o plecaczki, to i tak nie ma znaczenia - ważne żeby na drodze sobie pomagać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jak se dacie na zlocie po pysku, kłócąc się o plecaczki, to i tak nie ma znaczenia - ważne żeby na drodze sobie pomagać.

Czegoś tu nie rozumiem jak Motocykliści mają się trzymać razem to bez wyjątku... co za różnica zlot czy trasa ? Rozumiem, że post jest nacechowany humorystyczno-ironistycznie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najczęściej jeżdżę ruskim brudasem z koszem i takie prędkości mnie zadowalniają... Ale ostatnio ciągnie mnie w stronę turystycznego enduro.Nabyłem nawet Dr 650 RSE za małe pieniądze aby popróbować jak to jest. Niestety nie bardzo jest z kim jezdzić z takimi prędkościami. Kuzyna zaraziłem i robi dwie WL-ki. Cywilną i wojskową.W jednej manetce odwrotny gaz w drugiej przyspieszacz zapłonu .Niezłe jaja wychodzą zanim się nie skuma o co w tym biega. Chcesz odpuścić gaz okazuje się że przyspieszasz. Przy skręcie w lewo tu już cały cyrk wychodzi.Ciężko zapanować nad odruchami. W WL-ce gaz do góry a drugą manetką zapłon w dół.

Większość kolesi którzy poruszają się ruskami z zaprzęgiem to brudasy w dredach o lewicująco- anarchistycznych poglądach.Może to stąd bierze się niechęć do osób poruszających się takim padłem choć trzeba przyznać że nie zdarza się to dosyć często .Ja na drodze odpowiadam pozdrowieniem każdemu. Jeśli tego nie robię to może akurat jest zakręt... Z tych samych powodów nie wychodzę pierwszy z lewa do góry. No chyba że akurat jest prosta :D:lol::D Kto jezdził z koszem wie o czym piszę. Zwłaszcza jak kosz ustawiany na szybko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czegoś tu nie rozumiem jak Motocykliści mają się trzymać razem to bez wyjątku... co za różnica zlot czy trasa ? Rozumiem, że post jest nacechowany humorystyczno-ironistycznie :D

E to Ty Piter albo się wychowywałeś jak Kaczory albo tras nie robisz. :D

Ja się z kumplami lałem nawet o nogę od krzesła, bo była fajną imitacją szmajsera :D ale niech by tylko obca agresja z innego placu nadejszła to my stawiali za sobą murem.

Samce już tak mają, że się potarmoszą i za chwilę piją razem browara śmiejąc się z zajścia. Tak więc zlot to zabawa i obowiązują podwórkowe kanony zachowań.

Trasa, to już zupełnie inna bajka. Na trasie jesteś sam na obcym placu i z tego powodu chłopaki z Twojego podwórka są zobligowani do lojalności. :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.