Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Czy istnieje konflikt między Motocyklistami ?


PiotreQ

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich ! :D

Szanowni Państwo :) Nie mam pojęcia gdzie ten temat wcisnąć... dlatego umieściłem go tutaj by nie "brudzić" innych wartościowych stron.

Otóż w innym temacie poddałem polemice moje osobiste przykre doświadczenie z gamoniami na ścigaczach, którzy podczas podróży blokowali mi drogę zajeżdżali ją i zwalniali i najzwyczajniej drwili z faktu, iż moje moto 100km/h nie przekroczy. Gdy dojechałem do celu całkiem przypadkiem spotkałem grupę Motocyklistów z Wrocławia na Chopperkach i naświetliłem temat. Stwierdzili, że im też się to zdarzało. Myślałem, że to tylko całkiem przypadkowy incydent. Wiem, że przynajmniej kilku z Was coś ma do powiedzenia w tej sprawie, gdyż w innym temacie paru Kolegów mądrze wypowiedziało się na ten temat. Pragnę dodać, że obecnie poruszam się Suzi GZ 125 i dla mnie Motocyklista jest jeden a kółka są dwa.

P.S. Jestem przekonany, że takie osoby nie odwiedzają FŚM

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 66
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Ja już wcześniej zauważyliśmy, jakiś cichy "konflikt" istnieje. Myślę, że to zależne jest od poziomu buractwa w organizmie i kultury osobistej :D

... jak w ogóle można jeździć na 125-tce? Żart oczywiście :D

Kilka razy spotkałem się z sytuacją, gdzie machają lewą łebunie na chińskich skuterkach.

Może to i trochę śmiesznie wygląda, ale świadczy dobrze o dzieciakach... oczywiście odmachuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gazrurkę z sobę wozić i jak się takie aparaty przypałętają, to im ją między szprychy załadować i po sprawie, o! :)

Ja się z czymś takim nie spotkałem...

Ale ja też nie jeżdżę trasami, na których ścigi można spotkać.

PiotreQ, jakby co, to ja podjadę na moim mniejszym motorku, uzbroimy się i się razem przejedziemy po okolicy i zrobimy porządek :D

Będą Ci się potem w pół kłaniać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh teraz sobie robimy jaja ale na dobrą sprawę miałem świetną okazję by uderzyć z buciorka w owieweczkę... ale !. 1. Po co ? 2. W przeciwieństwie do nich wiem że dla któregoś z nich mogło by się to skończyć tragicznie. Black Bird może jakby poskładał wszystkie silniki jakie mam do kupy może by było 900RR :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiscie się z czyms takim nie spotkałam, ale może dlatego ze moje moto przekracza nawet 200km/h :D

P.S. Jestem przekonany, że takie osoby nie odwiedzają FŚM

Śmiem twierdzić, że mogłby sie jakis taki baran napatoczyć, bo w kazdym środowisku/otoczeniu/grupie znajdzie się owy czarny baran :)

Czy istnieje konflikt między Motocyklistami ?

Tak. Niestety.

Myślę, że ilu motocyklistów tyle pogladów i sposobów jazdy i rozumowania. Ale to chyba oczywiste.

Wiadomo, że mamy swoje paczki i często miewamy podobne odczucia.

Ja np w terenie zabudowanym staram sie nie przekraczać 80km/h , ale to też zależy jak bardzo go postrzegam za zabudowany i jakie zakładam tam zagrożenie.

Zakładam, ze moge tu jechać 80km/h wyprzedza mnie nagle gośc na plastiku w spodenkach i koszulce i obstawiam pokonuje ten teren zabudowany ok 150km/h no i mamy juz konflikt. on mnie wkurzył, wkurwił tez 10 innych puszkarzy, który mi zajedzie droge, bo ja tez jade motocyklem.

Dla mnie gośc jest debilem, bo ja widze dzieci i rowerki, a ona piepierdziela....

Ale równym debilem moge byc w odczuciu osoby, która przemierza ten sam odcinek tylko 60km/h.

Kolejna sprawa rodzaca konflikt.

Autostrada- dla mnie to miejsce gdzie moge juz pozwolic sobie na wieksze predkości, ba jak jest pusta to nawet bije se rekordy predkości. No ale nie dopuszczam tego miejsca do nauki jazdy na kole, a sa tacy.

Kolejny?

moze bardziej o ten który Tobie chodzi, czyli nie tolerancja

Nie tak dawno, na chudowie miałam przyjemność posłuchac dziwnego monologu, dotyczacego chłopaczka który to ma własnie jakis słabszy motocykl i starszy i w niego inwestuje.

Nie doczyło mnie, a zabolało stwierdzenie:

po co mu to? nikt z nim nie będzie jeździc, no chyba tylko chopery - bo za wolno :unsure:

Opadła mi szczęka i zrobiło mi się żal osoby obgadywanej i odrzuconej śmiem twierdzic tylko dlatego, ze ma słabszy motocykl. Ja pierdykam i to jest wielki konflikt.Nietolerancja.

Największy.

Pamiętam swoje poczatki na xj600, nie przekraczałam 60km/h a moimi towarzyszami byli cierpliwi koledzy na plastikowych litrach, którzy co jakis czas odjeżdzali by schłodzic maszyny i odciązyc nadgarstki.

Barany sa i bedą,

Jedni się czuja lepsi, bo mają 180 kucyków między nogami, inni bo zapierdzielaja przez miasto na jednym, a inny bo umie jechac po prostej 280km/h a na zjeździe ślimakiem na A4, manka go dochodzi. (pozdrawiam R1-ynkowca z SRB :D )

Kolejny nie porozmawia z Toba bo amsz tylko 600ccm, albo i mniej a on tylko z lYtrami moze smigać.

"zabawny" konflikt mogacy miec tragiczne skutki:

Wyprzedzam sobie z lewej, no bo podobno z tej strony mamy wyprzedzać, cieszy mnie fakt ze ludzie patrza w lusterka- bo o to walczymy i nagle puszka rezygnuje z przepuszczenia mnie i zajeżdża mi droge.

Kur@*$* se myśle, Ty pedale ze wsi...;)

Po czym widze, ze z jego prawej motocykl mi mignął.:blink: Komentować nie musze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się Pani rozpisała... :) i bardzo dobrze bo tu nie chodzi tylko o konflikt ścigacz vs. harley tylko o pewne postawy motocyklistów, które nas potem niepotrzebnie różnią. Zdradzę Wam największą moją tajemnicę... zawsze chorowałem na "ścigacza" jednak gdy kilka razy dosłownie 4 przewiozłem się na takowym powyżej 600cm3 stwierdziłem, że jeszcze nie teraz nie mam rozumu do ścigacza to jest pewne ! No to co Motocykle Kocham miałem 4000zł na boku zamiast Kawasaki 500cm3 kupiłem Suzi 125cm3 Uważam, że wybór był jak najbardziej trafiony gdyż tutaj jakoś nie mam potrzeby podkręcania manetki do końca i czerpie zaje**** przyjemność z podróżowania.

Dlatego o tym piszę bo taki przykład jak podała Manka w Chudowie mógłby odebrać mi wiarę w Motocyklistów. C>D>N>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie ma się czym przejmować i należy ignorować takich baranów. W końcu stworzą swoje stado i będą się dusić we własnym sosie.

Motocykle są rozpoznawalne i jeśli jeden z drugim popisze się na jakimś zlocie, czy spotkaniu, później na drodze będzie wiadomo, co to za kolo.

Taz, pewnie razem byśmy nie pośmigali... nie z uwagi, że jeżdżę jak potrzaskany, no ale przy prędkości spacerowej mój koziołek troszkę sapie, mimo to uważam, że nie jest to powód do żadnej dyskryminacji, czy uważania się za bycie lepszym z powodu możliwości osiągnięcia większej prędkości, czy pojemności silnika.

Zawsze w knajpie mogę wcześniej zamówić colę i poczekać na Ciebie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiscie się z czyms takim nie spotkałam, ale może dlatego ze moje moto przekracza nawet 200km/h ;)

Śmiem twierdzić, że mogłby sie jakis taki baran napatoczyć, bo w kazdym środowisku/otoczeniu/grupie znajdzie się owy czarny baran :)

Tak. Niestety.

Autostrada- dla mnie to miejsce gdzie moge juz pozwolic sobie na wieksze predkości, ba jak jest pusta to nawet bije se rekordy predkości. No ale nie dopuszczam tego miejsca do nauki jazdy na kole, a sa tacy.

Tak.... to ja z tej autostrady :D .Taki jestem.Lubie pierdyknąć z klamy :unsure: -ale nikomu w tym nie przeszkadzam.

Ale dla kolegi powiem tak.

Sam zaczynałem zresztą tak jak manek jeździć na 600-tce z 60 koniami w silniku.ale tak naprawde też na 125 ccm :blink:

koledzy mieli wtedy po 900 ccm i więcej...

ale co z tego że mieli bo kiedyś trzeba zacząć jeździć.a zacząć trzeba mądrze.nie na litrach sportach 600 kach czy podobnych.

to że Ty teraz masz 125 znaczy że wyrośniesz na doświadczonego kierowcę i będziesz śmigał na pewno więcej niż fajansiarze którzy kupują bryki mądrzejsze od siebie.potem dział ku przestrodze rozpiera.

A chamówa jest wszędzie.w każdym środowisku.na to nie zaradzisz.polska właśnie.

ja tam mam swój klimat i swoich znajomych i choćby ktokolwiek jeden z nas powiedział :

kurde mam ochotę na jazdę 50 km/h bo mi rzęsy drętwieją.A na to każdy z nas odpowie :

-ej no stary spoko ! to tez jest zajebiste ! A rzęsy ?....rzęsy to ważna rzecz.Proste.

I takiej ekipy Ci życzę.Może skumałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisała tyle że jestem w szoku ale napisała tak i to, że pozostaje mi tylko powiedzieć

Manka ja Cię już teraz nie wielbię, ja Cię pożądam i to nie z jakichś cyckowo-biodrowych powodów, bo by Ci to mogło jedynie uwłaczać ale ze względu na to co masz pod (piękną skąd inąd) kopułą.

Pojęcia nie masz ile tekstu skasowałem żeby nie było niestosownie.

Od dziś jestem Twoim Knight of the Garter.

No ładnie małe zło, ładnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to nigdy się z taką sytuacją nie spotkałem. Nigdy nie robię podziałów na lepszych i gorszych ze względu na styl jazdy czy dosiadaną maszynę, ale widzę że tu, w tym temacie zrobił się podział na tych co jeżdżą ostrożnie i wolno i "debili na ścigaczach". Na autostradzie latam na gumie, na zjazdach zamykam opony, na prostych czasem zamknę licznik, to już jestem ten gorszy??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to nigdy się z taką sytuacją nie spotkałem. Nigdy nie robię podziałów na lepszych i gorszych ze względu na styl jazdy czy dosiadaną maszynę, ale widzę że tu, w tym temacie zrobił się podział na tych co jeżdżą ostrożnie i wolno i "debili na ścigaczach". Na autostradzie latam na gumie, na zjazdach zamykam opony, na prostych czasem zamknę licznik, to już jestem ten gorszy??

Nie, ty po prostu tak jak ja jestes tym nieprawdziwym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu chyba nie chodzi o styl jazdy, czy prędkość.

Spotkałem się z opinią ze strony właścicieli armatury (oczywiście nie urażając nikogo), że to właśnie oni są prawdziwymi motocyklistami, a cała reszta- głównie plastiki, to... w sumie nie wiadomo co- oszołomy, lanserzy, idioci, psujący opinię prawdziwym motocyklistom... (jest w tym sporo racji)

Problem okrojony został głównie do dwóch typów moto- armatura vs plastik... nie wspomina się o enduro, czy crossach.

Później można jeszcze wziąć pod uwagę podział jeśli chodzi o pojemność w różnej konfiguracji- plastik vs plastik, rurki vs rurki, czy plastik vs rurki... jeszcze można dorzucić nakedy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze w knajpie mogę wcześniej zamówić colę i poczekać na Ciebie :D

O to, to!

Stołek mi zagrzejesz :D

A żeby nie było niedomówien - jestem w konflikcie z większością motocyklistów, ale w żaden sposób nie uważam się za lepszego od nich :D

Na przykład nie uważam się za lepszego od Mańki, mimo, że ja do 80km/h w terenie zabudowanym nawet się nie zbliżam.

Bardzo rzadko przekraczam 60 km/h.

A na autostradach to jadę tyle, żeby TIRy powyprzedzać, bo nie lubię za nimi jeździć :lol:

Raz tylko zdarzyło mi się trochę odkręcić, jak mnie jakiś ścig 600ccm właśnie na autostradzie zaczął objeżdżać, a ja byłem obładowany bagażami na mojej Lokomotywie...

Do dziś mi wstyd za to, jak odkręciłem manetkę i zostawiłem kolegę daleko z tyłu. Rzadko się do tego przyznaję :D

Ale wkurzył mnie gołowąs jeden. No i młody wtedy byłem.

Ciekawe jaką miał minę jak mnie próbował dogonić :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym środowisku znajdzie się idiota. Czasem zastanawiam się czy to jest wyssane z mlekiem matki czy też może nabyte. Mam tylko nadzieję że nie jest zaraźliwe.

Nie ma znaczenia ile masz koni pod maską/bakiem/między nogami* (niewłaściwe skreślić), nie ma znaczenia jak szybko jedziesz, ani ile masz pojemności. Nawet jak spełnisz wszystkie wymagane kryteria bycia "wporzo" to okaże się że nie ten kolor czy wiek rumaka, ilość siwych włosów na skroni czy typ ubioru. Dla niektórych będzie to płeć, kolor skóry, wzrost czy waga.

Z debilami nie pogadasz.

Zastanawia mnie tylko po co takiemu kretynowi potrzeba gnębienia innych. Może w domu matka go leje, a on musi się wyżyć - nie zgadniesz. Może musi pokazać że pokładany na gumę do żucia sprzęt potrafi chwilowo wyciągnąć o 10 km/h więcej. Co zrobić - można to tylko zaakceptować skoro nie można eksterminować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam nieraz słyszałem od znajomych na czopkach, że szlifiery nie maja duszy itp itd. Ale jestem pewien, że jakby ci sami ludzie zobaczyli z bliska i usłyszeli chociażby blackbirda Black Birda ( :D ) zweryfikowali by swój głupi pogląd bardzo szybko. Temat prędkości jest już totalnie infantylny. Chwalenie się osiągami czy wyśmiewanie innych bo mają wolniejsze maszyny, świadczy tylko o kompleksach. Lubie często kwitować takie gadki stwierdzeniem, że ja mam małego pindola więc mam duży motor, a ty masz niesprawnego więc zapierdzielasz 250 po mieście. Każdy leczy jak może :D

A tak serio, nie ma co się przejmować debilami. Każdemu podoba się co innego i to jest właśnie piękne. Czy płyniesz czy latasz po drogach, jesteś motocyklistą i to się liczy. Mi na przykład totalnie imponują goscie na odpicowanych WFM-kach, SHL-kach, WSK-ach czy Junakach, totalny szacun dla ich pracy i miłości do sprzęta, nie ważne jakie mają osiągi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się odniosę do kilku zagadnień po kolei,a mianowicie Panów na pięknych Chopperach poubieranych w adekwatne stroje-zawsze darzyłem ich jakimś respektem,ale na drodze okazuje się,że zawsze jak machnę,to również powitają mnie lewą.Wyjątki zdarzają się w przypadku każdego rodzaju moto,kiedy to dumnie podniosę łapę jadąc z moim plecakiem i zostanę olany,haha,bywa.konfliktu jako takiego nie zauważyłem nigdy,ale zbyt krótko jeżdżę,żeby to jednoznacznie ocenić. Co do prędkości też nie rozwijam zbyt wielkich mimo dużej pojemności moto,bo wiem,że moje umiejętności muszą być jeszcze doszkolone,niestety to nie uchroniło mnie przed tym,że gość parę dni temu wymusił mi pierwszeństwo puszką i wyłożyłem się na asfalcie,skutkiem czego jest stopa w szynie (nie,nie miałem butów na moto).Na szczęści jechałem tylko ok.30,40km/h.Co do starych Jawek,Ćzet,Mz,Junaków też mam do nich duży sentyment i lubię pocieszyć oko odrestaurowanymi egzemplarzami zdecydowanie bardziej niż nowoczesnymi szlifierkami:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy w garażu Kobuza, ostatnio udało się go odpalić, to była frajda tak po prostu na nim pojeździć ;]

Od kilku lat męczę sąsiada o jego Jawe 175,która stoi od 30 lat w piwnicy,widziałem jak wygląda,trochę chrom z baku już zżarło,nawet kupił do niej nowy akumulator,żeby mu sie kontrolka świeciła,bo sobie chodzi do niej od czasu do czasu:) Ostatnio zakupił chiński skuter i stoi w dużym pokoju,ten go rozkręca i skręca przed Tv,haha,no cóż mają ludzie kapy.Chciałbym się przejechać na Motorynce jak za bajtla:)

Sorka-nie na temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.