Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Wiatr Boczny - Wasze Rady


Kuba_Rozpruwacz

Rekomendowane odpowiedzi

Szukałem komentarzy, informacji, rad i innych danych. Nie udało mi się ich znaleźć lub były one bardzo ubogie. Sprawa powszechna, acz zauważyłem że szczególnie niebezpieczna. Potrafi zaskoczyć nie tylko nowicjusza. Chodzi mianowicie o WIATR BOCZNY.Chciałbym żebyśmy w tym wątku (gdyż nie znalazłem podobnego), rozwinęli ten temat. Opowiedzieli o własnych doświadczeniach oraz o metodach radzenia sobie z tym problemem. Bardzo zależy mi też na tym aby osoby znające specyfikę wielu motocykli, mogły je porównać właśnie pod kątem "odporności" na wiatr boczny oraz opisały różnice. A dla Wszystkich... wymieńcie moto na jakich się poruszacie, opiszcie własne, a zarazem subiektywne odczucia. Jeżeli dysponujecie linkami do ciekawych materiałów, tj. m.in. artykuły, nagrania wideo etc., podzielcie się nimi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Wiatr boczny, najbardziej trzeba uważać przy wyprzedzaniu czegoś dużego i być przygotowanym do nagłego nachylenia. Ja jeżdżę od zawsze plastikami i przy wyższych prędkościach na prostej drodze trzeba było sie czasem bardzo mocno składać więc niepowiem jest to nieraz problem.. Nie da sie tego porównywać między motocyklami ktore miałem bo warunki też są przecież nieporównywalne (musiałbym gdzieś sie zatrzymać i mierzyć siłę wiatru :lol: )więc reguły też nie da sie na to skonkretyzować, ale jadąc przy bocznym wietrze dłuższy czas da się zauważyć jak maszyna się zachowuje i nauczyć się niezbędnych reakcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motocykl Dejwa w czasie silnych, bocznych podmuchów wiatru nie odchyla się od pionu, gdyż ma zamontowane z boku małe kółeczka. Nawet w czasie huraganu pozostaje niewzruszony.....prawdziwy twardziel :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wiatr boczny na ogół nie przeszkadza i nie zmienia toru jazdy, a jeśli już takowy się pojawi np zza tira to człowiek automatycznie kontruje tak więc dużych znoszeń niema, co nie znaczy że jak ktoś idzie między autami na zapałki to nie przyhaczy. Oddziaływanie wiatru bocznego zmniejsza się wraz ze wzrostem prędkości.

Od 5ciu lat jak jeżdżę to tylko raz pod koniec minionego sezonu pomimo ładnej pogody był tak mocny wiatr że sponiewierało grubo. Raz wiało na klatę a nagle boczny, albo najpierw boczny prawy a nagle boczny lewy. Liście latały po całej drodze i wreszcie zrozumiałem skąd wzięło się wyrażenie "dostać liścia":). Tak więc ciężko się jechało i ten jeden raz chciałem mieć cały pas tylko dla siebie :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam

Chciał bym podzielić się swoją ostatnią przygodą.

Było to mniej więcej dwa tygodnie temu, pogoda była jeszcze kiepska a i dodatkowo tragiczny dzień się trafił ... musiałem gdzieś dojechać na moto a rozpadał się dosyć mocny deszcz i najgorsze że był bardzo mocny wiatr.

Jadę sobie powoli koło 90 na budziku bo deszcz pada, wiatr wieje po drodze z lekkimi koleinami , jestem mniejwięcej na środku pasa ruchu i mija mnie pomarańczowa laweta, ostro cisnął jak na taką pogodę , na pewno miał koło setki. W momencie mijania zdarzyła się bardzo dziwna rzecz, którą przeżyłem po raz pierwszy w życiu(cięzko mi to opisać) ale czułem że pęd powietrza lawety uderzył we mnie z taką siłą że tylne koło mi się poślizgło kilka centymetrów w bok. Dzięki bogu odruchowo skontrowałem i wyszedłem bez ślizgu z tej prygody, jednak stracha się nabawiłem.

Piszę to ponieważ:

1.Zastanawiam się co mogło spowodować taką sytuację ? Być może to że zebrało się kilka czynników - mocny wiatr, deszcz, mokry asfalt , uderzenie powierza lawety , być może w tamtym momencie koło przez ułamek sekundy "leciało" przez jakąś koleine

2. A po drugie to tak dla przestrogi, bo czytając ten temat podchodziłem do wiatru bocznego troszkę sceptycznie , wiedziałem że może utrudnić jazdę ale nie że aż w tym stopniu, aż kilka dni po przeczytaniu tematu mi się to przytrafiło

Przyczepności i szerokości

Pozdrawiam Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym tu jednak rozróżnił wiatry boczne :)

Wiatr stały. Tak mi się jechało z motobazaru w Łodzi 3 lata temu. Wiał wtedy bardzo silny wiatr z zachodu. Nawet w TiVi pokazywali wywrócone przez wiatr tiry.

Jazda w takich warunkach jest upierdliwa ale w miarę przewidywalna. Trzeba się sprężać przy wyjeździe zza każdej przeszkody osłaniającej od wiatru.

Upierdliwa, bo faktycznie dość spory dystans trzeba pokonywać w pochyleniu motocykla "pod wiatr" - to męczy.

O wiele bardziej niebezpieczne moim zdaniem są silne porywy boczne. Wiatr kręci, raz z jednej raz z drugiej. Wieje z różną siłą. Nie ma opcji żeby trochę wyluzować, bo spodziewać się podmuchów trzeba ciągle i ich kierunek potrafi zaskakiwać.

Zresztą co tu gadać - taki jest urok motocykielka, że reaguje na nierówności i wiatry - za to go kocham, bo zachowuje się jak żywe stworzenie, a że wymaga od kierownika więcej uwagi, refleksu i koncentracji niż katamaran? No nikt nie obiecywał, że będzie letko.

Gęsty wiatr boczny czyli woda z koleiny :P

W zeszłym roku, gdy wracałem 16 maja ze zlotu w Łodzi, lało jak jasny pieron (to był ten deszcz, który wywołał powodzie).

Jechałem, bo twardym trza być a nie miętkim ;) ale co w czasie jazdy do siebie gadałem, to ino kask wie.

Szyba zachapana od środka więc ją podniosłem na linię brwi żeby cokolwiek widzieć i tak mrużąc oczęta pomykałem mniej więcej 130-140.

Mordę mi deszcz tak wypunktował, że była czerwona jak dupa pawiana ale nie w tym rzecz - okoliczności przyrody tylko opisałem.

Jadę więc solidnie i wyprzedzam wszystko co jedzie, bo za tirem mnie nie widać, a poza tym po kilku minutach jazdy miałem w paszczy i w oczach piasek.

Na długim prostym odcinku wyprzedzam kolejnego tira z dosyć dużą różnicą prędkości i w momencie gdy byłem mniej więcej w połowie jego kabiny, wjechał kołami w głębokie w tym miejscu koleiny.

Ludzie, jakim cudem ta wanna wody, którą przyjąłem na klatę nie zrzuciła mnie ze sprzęta - nie wiem.

Częściowo na bank zawdzięczam to szybie ale jakby mi ktokolwiek wcześniej opowiadał, że po takim prysznicu miał siniaki na klacie - nie uwierzyłbym.

Jak zobaczyłem tą masę wody idącą na mnie, to zamknąłem tylko oczy i cały się spiąłem dając dodatkowo z garści (chyba zadziałała wpojona mi zasada, że najlepszą obroną jest atak :) )

Sekundę później byłem już przed nim czując, że kombinezon przeciwdeszczowy działa przeciwdeszczowo w obu kierunkach i nie wypuszcza wody, którą ma w środku. ;)

W czasie bardzo silnej ulewy nie ma co wsiadać na moto ale jak nie ma wyjścia, to weźcie pod uwagę to co opisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Szukałem komentarzy, informacji, rad i innych danych. Nie udało mi się ich znaleźć lub były one bardzo ubogie. Sprawa powszechna, acz zauważyłem że szczególnie niebezpieczna. Potrafi zaskoczyć nie tylko nowicjusza. Chodzi mianowicie o WIATR BOCZNY.Chciałbym żebyśmy w tym wątku (gdyż nie znalazłem podobnego), rozwinęli ten temat. Opowiedzieli o własnych doświadczeniach oraz o metodach radzenia sobie z tym problemem. Bardzo zależy mi też na tym aby osoby znające specyfikę wielu motocykli, mogły je porównać właśnie pod kątem "odporności" na wiatr boczny oraz opisały różnice. A dla Wszystkich... wymieńcie moto na jakich się poruszacie, opiszcie własne, a zarazem subiektywne odczucia. Jeżeli dysponujecie linkami do ciekawych materiałów, tj. m.in. artykuły, nagrania wideo etc., podzielcie się nimi.

Na pewno trzeba zwracać uwagę na zmieniającą się trasę np, gwiżdżesz sobie prostą w jakimś lasku np Trzebinia-Olkusz i nagle lasek się kończy, wjeżdzasz w otwartą przestrzeń więc musisz się liczyć że może cię trochę poszarpać:rolleyes: ja w takich sytuacjach poprostu zwalniam do ok 80-100km/h i sprawa załatwiona. Pozdrawiam, Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...

Nie zapomnę jak kiedyś wracałem NS1 ze szkoły , grzeję schowany za owiewkami ok 100-110 ( wiem szał 18 koni :blink: ) , wiało lekko raz w jedną raz w drugą stronę , dojeżdzam do szczytu wzniesienia , droga cały czasy równomiernie idzie w prawo , więc jadę tak schowany i lekko złożony na prawą stronę ... Na szczycie wzniesienia jak mnie pierdyknęło wiatrem z prawej strony , myślałem że wylecę z moto .... wyprostowało mnie i na chwilę zjechałem na przeciwległy pas , gdby nie był pusty pewnie byłoby po mnie .... Na szczęscie szybko udało mi się wrócić na swój pas i resztę drogi mimo osłony w postaci lasów i budynków jechałem dużo wolniej ...

Przyczyną tak mocnej reakcji zapewne była niska masa moto i duża powierzchnia owiewek ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie później...

Ta na poważnie: Jak mocno wieje schowaj się za owiewką i wypychaj leciutko kierownice w przeciwnym kierunku do tego z którego wieje (stosuj tzw. przeciwskręt) To podstawa, zsuń się też odrobinę w przeciwnym kierunku niż ten w który cię znosi, wtedy powinno być ok.

Jeśli nadal mocno wieje znaczy to ze powinieneś zwolnic i jechać poniżej 200:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.