Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Wprowadź Trochę śmiechu I Humoru Na Forum! - Kawały *PRZYKLEJONY*


Woytec

Rekomendowane odpowiedzi

te czytajcie kawały bo wlepiacie wiązanki typu 30 kawałów z czego połowa jest stara a połowa jest na poprzedniej stronie. Lepiej wrzucić 2 dobre kawały niż 30 kijowych
zgadzam się z Tobą   mel'   Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców. Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie. Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie. Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem: - Wiesz o czym już całkiem zapomniałem? - O czym? - O seksie. - Ty stary pierniku! Nie stanałby ci nawet gdybys miał przyłożony pistolet do głowy! - Wiem ale było by miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce. I Stefania zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego fi**ka do ręki. Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie. Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu. Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać. Znalazła Henryka w najdalszym kacie ogrodu a jego fi**ka trzymała w ręku 89-letnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach: - Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?! - Parkinsona... 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JAK ZABAWIC SIE KOSZTEM AUTOSTOPOWICZA 1. Zatrzymajcie się i spytajcie, która godzina a następnie natychmiast odjedźcie.2. Powiedzcie mu, że zabierzecie go tylko pod warunkiem, że to on będzie ustalał prędkość.3. Kiedy wsiądzie spytajcie go po cichu czy się boi.4. Wielkim nożem zróbcie sobie sznyta na kierownicy.5. Pochylcie się nisko nad kierownicą i z nieprzytomnym wzrokiem powiedzcie: "Dostanę was wszystkich".6. Przy prędkości 130 km/h symulujcie atak padaczki.7. W trakcie jazdy przynajmniej trzy razy głośno się obliżcie.8. Na komórce wybierzcie dowolny numer i tajemniczo powiedzcie do telefonu "Tu krzyżak, mam jedną muchę".9. Bezpośrednio przed wejściem w ostry zakręt zakrzyczcie: "O Boże, nie dam rady".10. Kiedy zatrzyma was drogówka powiedzcie policjantowi z kamienną twarzą: "Panie inspektorze - to on".11. Pożegnajcie autostopowicza słowami: "Wiem gdzie mieszkasz..."Trzej przyjaciele zginęli w wypadku samochodowym i zostali wysłani do nieba na próbę. Aby móc tam zostać, musieli odpowiedzieć na pytanie:- Co byś chciał usłyszeć od bliskich leżąc w trumnie?Pierwszy odpowiada: - Ja chciałbym usłyszeć jaki był ze mnie dobry doktor, mąż, ojciec i przyjaciel.- Ja to bym chciał, aby mówiono o mnie, że byłem dobrym nauczycielem, ojcem, mężem i przyjacielem - mówi drugi.Na to trzeci:- A ja to chciałbym, aby ktoś powiedział: patrzcie on się jeszcze rusza. Siedziałem z kolegami w pubie i ktoś wyskoczył z tematem, że piwo zawiera żeńskie hormony. Nie mogliśmy dojść do spójnych wniosków, więc postanowiliśmy przeprowadzić eksperyment naukowy. Każdy z nas (z pobudek czysto naukowych!) wypił 10 piw. I wtedy odkryliśmy przerażającą prawdę:1) przybraliśmy na wadze,2) strasznie dużo mówiliśmy, ale o niczym konkretnym,3) mieliśmy problemy z prowadzeniem samochodu,4) nie potrafiliśmy logicznie myśleć,5) nie udało nam się przyznać do błędu, mimo że było zupełnie jasne, że go popełniliśmy,6) każdy z nas wierzył, że jest pępkiem wszechświata,7) mieliśmy bóle głowy i żadnej ochoty na seks,8) nie umieliśmy zapanować nad emocjami,9) trzymaliśmy się nawzajem za ręce,10) po każdych 10 minutach musieliśmy iść do WC, i to wszyscy jednocześnie. ZAWODOWCY SPOZYWAJAAnorektyk - nie zagryza.Egzorcysta - pije duszkiem.Grabarz - pije na umór.Higienistka - pije tylko czystą.Ichtiolog - pije pod śledzika.Kamerzysta - pije, aż mu się film urwie.Ksiądz - pije na amen.Laborant - pije, aż zobaczy białe myszki.Lekarz - pije na zdrowie!Matematyk - pije na potęgę.Ornitolog - pije na sępa.Pediatra - po maluchu!Perfekcjonista - raz, a dobrze.Pilot - nawala się jak messerschmit.Pracownik prosektorium - upija się w trupa. Syndyk - pije do upadłego.Tenisista - pije setami.Wampir - daje w szyję.Wędkarz - zalewa robaka.Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich - piją, tańczą i haftują.Wczoraj wybrałam się na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu mężowi, że wrócę o połnocy. "Obiecuję ci kochanie, nie wrócę ani minuty później" - powiedziałam i wybyłam. Ależ impreza byla cudowna!!! Drinki, balety, znów drinki, znów balety, i jeszcze więcej drinków. Było tak fajnie, że zapomniałam o godzinie!!!!.. Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem. Wchodzę do domu po cichutku otwierając drzwi, a tu słysze tą wścieklą kukułkę w zegarze, jak kuka 3 razy. Kiedy się zorientowałam, że mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9 razy... Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, że chociaż całkiem pijana, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy - po prostu uniknęłam awantury z mężem...!!!!!! Szybciutko położyłam się do łóżka, myśląc jaka to ja jestem inteligenta! Ha!!!!!!.***Rano, podczas śniadania, mąż zapytał o której wróciłam z imprezy, więc mu powiedziałam, że o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. "Oh, jak dobrze, jestem uratowana..." - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła. Moj mąż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc: "Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką". Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem: 'Taaaak???? A dlaczego, kochanie?'"A on na to:- Widzisz, dziś w nocy, zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła "O w mordę!!!" znów zakukała - 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nadepnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła głośnego bąka, po czym szybko zaczęła chrapać...Rozmowa dwóch Polaków przed sklepem monopolowym.- Wezmę dwie.- Weź jedną, tyle nie wypijemy... - Wezmę dwie, damy radę. - Nie damy, zobaczysz. - Damy radę. Biorę dwie ...Wchodzi do sklepu: - Poproszę skrzynke wódki i dwie lemoniady

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi facet do pracy. Morda sina, ryj rozkwaszony, ślepia fioletowe. Kumple pytają: - stary co ci się k**wa stało ? Pod tramwaj wpadłeś ? - eee, nieee, żona mnie tak uderzyła.... - żooonaa ? czym cię tak pizdnęła ? - eee, kurczakiem... - kuurczakiem ?! - tak, zamarzniętym kurczakiem... - człowieku, a za co cie tak walnęła tym kurczakiem ? - no bo wiecie... moja żonka to niezła laska. Jest zgrabna figurka, jędrna dupcia, nóżki długie więc wczoraj jak sie nachyliła do lodówki po tego j*b*****go kurczaka, to się tak fajnie wypięła. Spódniczka mini co ją na sobie miała tak fajnie jej się zsuneła do góry, że koronkowe stringi to całe jej było widać... i jak ona tak szukała tego kurczaka to ja juz nie mogłem wytrzymać i zacząłem ją bzykać od tyłu... no i właśnie wtedy pier***nęła mnie tym zamarzniętym kurczakiem... - eeeeeeee, no stary ! zaje***ście ! ale ta twoja żona to jakaś walnięta... ona nie lubi bzykania od tyłu - lubi i to bardzo.......ale nie w TESCO...   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wraca mąż z polowania, a tu żona z kochankiem w łóżku. - Wyłaź z łóżka! - krzyczy mąż do kochanka. Kochanek wyskakuje i zasłania dłońmi swoje klejnociki. Mąż ze spokojem celuje z dwururki w te klejnociki. Kochanek krzyczy: -No co ty daj szanse... Na to mąż do kochanka: - No dobra, rozbujaj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Bogaty prawnik z renomowanej kancelarii zaparkowal swojego nowiutkiegomercedesa przed glównym wejsciem biurowca. Kiedy wysiadal z niego,szykujac sie do zademonstrowania swojego cacka kolegom z pracy, tuzobok przejechala nagle wielka ciezarówka urywajac cale drzwi... Mecenasblyskawicznie wyciagnal komórke wzywajac policje, a kiedy po chwilizajechal radiowóz, zaczal natychmiast opisywac policjantowi swoja szkode:- Czy pan wie jaka ponioslem strate?! Mój nowy samochód, dopiero cokupiony, zostal calkowicie zniszczony. Nigdy juz nie bedzie taki sam!Niewazne, ile roboty i pieniedzy pochlonie naprawa, nie bedzie juznigdy pelnowartosciowy...Kiedy na chwile przerwal, policjant wtracil sie:- Wy, prawnicy, to jednak jestescie materialistami.- Dlaczego pan tak uwaza?- Dlaczego? Przeciez razem z drzwiami urwalo panu tez cale lewe ramie!- Jezu Chryste, mój Rolex!!! "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Modlitwa zestresowanego pracownika :-) Panie! Daj mi: - siłę do akceptowania rzeczy, których nie mogę zmienić, - odwagę do zmiany rzeczy, których nie mogę zaakceptować, - i mądrość, abym ukrył ciała tych, którzy mnie dzisiaj wkurwili. Spraw, abym uważał, czy palce, które przydeptuję dziś, nie są połączone z dupami, w które może będę musiał włazić jutro. Pomóż mi zawsze dawać z siebie w pracy 100%.... - 12% w poniedziałek - 23% we wtorek - 40% w środę - 20% w czwartek - 5% w piątek I pomóż mi pamiętać..... Kiedy mam naprawdę zły dzień i zdaje mi się, że wszyscy dookoła chcą mnie wkurwić, niech nie zapomnę, że do zrobienia smutnego grymasu potrzeba aż 42 mięśni, a tylko 4 do wyprostowania środkowego palca i powiedzenia im, że mogą mi skoczyć!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Mamo, mamo, ja już nie chcę braciszka!- Zamknij się gówniarzu! Będziesz jadł co ci ugotuję!Przed lekcją pani mówi, że przyjedzie grupa Chińczyków i mówi także do Jasia, aby ten siadł z tyłu i nie zadawał głupich pytań.Lekcja. Dzieci się pytają jak się żyje w Chinach...itp. Nagle pewien Chińczyk podchodzi do Jasia i pyta się:- Dlaczego nie zadajesz pytań?- Bo jak zadam jakieś, to pan się zdenerwuje.- Nie, na pewno nie, no dobra, wal.Jasiu na to:- Z ilu jest pan jajek?Na to Chińczyk:- No z czterech.- Wiedziałem, bo z dwóch to nie byłby pan taki żółty...Zagadnęła Małgosia Jasia:- Jasiu wyruchaj mnie!- No nieeeee....- Jasiu, wyruchaj mnie pliiiiis!- Nnnnoo.. Nie!- Jasiu, kur**, wyruchaj mnie!!- Noooo, ok.Jaś spuścił spodnie w dół, stanął na środku pokoju i mówi do Małgosi:- A tera skocz na mnie!Małgosia wzięła solidny rozbieg, a Jaś w ostatniej chwili odskoczył w bok i Małgosia przyp*** w ścianę. Jaś na to:- Hyhy, ale cię wyruchałem!Nauczycielka pyta ucznia:- Jasiu, dlaczego nie byłeś wczoraj w szkole?- Bo dwa dni temu siedziałem w parku na ławce, a pani przechodziła z koleżanką. Za wami szło dwóch facetów, którzy mówili: 'Ja będę rąbał tą z prawej, a ty tą z lewej!'. No i myślałem, że pani nie żyje.Pani do Jasia:- Powiedz wierszyk.Jasio:"Morze, polskie morze,Stoi w tobie dziewczę hoże.A w tym morzu świsty, gwizdy,Woda sięga jej do kolan."- Jasiu, gdzie tu rym?- Jak wody przybędzie, to i rym będzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomnienia Taternika: "Podczas jednego z obozów wspinaczkowych w Tatry pojechaliśmy w rejon Morskiego Oka. Dotarliśmy pod ścianę. Nasz instruktor (jako, że byliśmy przygotowani na wyprawę pod każdym względem) zaproponował, żebyśmy sobie strzelili po jednym - "żeby nam się ściana trochę położyła - będzie się lepiej wchodzić". Towarzystwo nie namyślało się długo i zaczęli "kłaść ściany" dosyć intensywnie, z czasem flaszki zaczęły topnieć jedna po drugiej i skończyło się na kompletnym uboju. Gdy grupa ocknęła się równo ze świtem zauważyli, że brakuje wśród nich prowodyra libacji - instruktora..." I tutaj następuje wersja GOPR-owców: "Zapieprzamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu a tu jakiś facet na środku drogi idzie na czworaka, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotyka się Mietek z Zenkiem i Mietek mówi:wiesz co Zenek ja znam wszystkich ludzi na ziemi.Zenek:to nie możliwe! Mietek co ty za pierdoły opowiadasz?Mietek:jak chcesz to ci to udowodnię. kogo chcesz poznać? Bush'a? nie ma sprawy jedziemy do białego domu.zrobili jak powiedział pojechali spotykają Busha który mówi: Mietek kope lat dawno się nie widzieliśmy pijemy!na następny dzień skacowany Zenek mówi to ze znasz Busha to jeszcze nie znaczy ze znasz wszystkich ludzi na ziemi.Mietek:to kogo chcesz teraz poznać? Putina? dobra jedziemy na kreml!zrobili jak powiedział i spotkali Putina który mówi: Mietek kope lat pijemy!Znowu się nawalili a Zenek na następny dzień mówi do Mietka: to ze znasz Busha i Putina to dalej nie znaczy ze znasz wszystkich ludzi na ziemi!Mietek: to co kogo chcesz teraz poznać? papieża? ok jedziemy do Watykanu!zrobili jak powiedział zajechali do Watykanu i Mietek mówi: czekaj Zenek parę minut ja tam zaraz pokaże się z papieżem w tamtym oknie. i faktycznie pokazali sie razem. po paru minutach wraca Mietek do Zenka i widzi jak ten wali głową w mur.Mietek:Zenek co się stało?Zenek:to ze znasz Busha to nic, to ze znasz Putina to tez nic ale jak jeden z włochów zapytał mnie kto w tym oknie stoi obok Mietka to mnie normalnie rozje*balo... xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uwaga śmieszne ale lepiej przy czytaniu tego nie jeść ;)GÓWNA - analiza i rodzajeGówno Duch- czujesz, że gówno wyszło, ale nie ma go w kibluGówno Czyste- czujesz, że gówno wyszło, widzisz je w kiblu, ale nie zostawia śladów na papierze toaletowymGówno Zasadzka- nigdy nie zdarza się w domu, ale zazwyczaj na imprezie albo w czasie gry w golfa. Jest rezultatem próby pierdnięcia delikatnie i cicho, ale ostatecznie kończy się zabrudzeniem gaci i do końca dnia chodzisz ze skrzyżowanymi nogamiGówno Pijackie (Kackupka)- następuje rankiem po pijackiej nocy. Najbardziej zauważalne są znaki ześlizgiwania się na dnie muszliGówno Szampańskie- masz takie zatwardzenie, że kiedy korek się odblokuje, z dupy wypływa gazowana cieczGówno Przylgnięte- kiedy chcesz się podetrzeć, ono czeka na brzegu dupyGówno Wybuch- poprzedzone pierdnięciem tak okropnym, że po wysraniu się sprawdzasz, czy na muszli nie ma spękańGówno Mokre- podcierasz się 50 razy, ale wciąż czujesz, że trzeba jeszcze raz, więc musisz włożyć trochę papieru do gaci, żeby się nie pobrudziłyDruga Fala- kiedy się wysrasz i podciągasz spodnie, zdajesz sobie sprawę, że musisz się jeszcze wysraćGówno Pękająca Żyła na Ciemieniu- ciśniesz tak mocno, że praktycznie dostajesz apopleksjiGówno Gigant- wysrywasz tyle, że tracisz 15 kgGówno Kłoda- tak długie, że boisz się spłukać bez wcześniejszej fragmentacji za pomocą szczotki do kiblaGówno Gazowe- jest głośne i każdy w zasięgu słuchu śmieje się z ciebieGówno Kukurydza- jak sama nazwa wskazujeGówno Jak Chciałbym Się Wysrać- kiedy chcesz się wysrać, ale wszystko, co możesz zrobić, to usiąść na kiblu, cisnąć i pierdnąć kilka razyGówno Naciąganie Kręgosłupa- takie bolesne, że powiedziałbyś, że wysrywasz kręgosłupGówno Mokry Pośladek (Uderzenie Mocy)- wychodzi tak szybko, że spadając do wody ochlapuje ci dupęGówno Płynne- żółtobrązowa ciecz wystrzeliwuje z dupy i opryskuje całą muszlęGówno Meksykańskie Żarcie- tak śmierdzi, że trzeba wietrzyćGówno Wysokiej Klasy- nie śmierdziGówno Spławik- kiedy jesteś w kiblu publicznym i czeka w kolejce dwóch ludzi, srasz, spuszczasz dwa razy, ale kilka kulek wielkości piłeczek golfowych pływa nadal po powierzchni wodyGówno Egzorcysta- piekąca, żółtobrązowa ciecz wystrzeliwuje z dupy, opryskując całą muszlę (patrz też: Gówno Płynne)Gówno Zabawa w Chowanego- wychodzi do połowy, wraca, wychodzi, wraca...Gówno Królicze- wychodzi w zgrabnych, okrągłych porcjach (duże ilości). Właściwie nigdy się nie kończy, ale człowiek sam przestaje srać z nudów.Gówno Alfabet- wychodzi powoli, z jedną lub więcej przerwami, a kiedy na nie spojrzysz, myślisz: "Czyż nie przypomina litery ...?"Gówno Feministyczne- nieważne jak wygląda ani jak wychodzi, i tak jest to wina mężczyznyGówno Pochodnia- gówno, które tak pali dupę, że przysiągłbyś, że jest łatwopalne (zazwyczaj zdarza się rankiem po zjedzeniu dzień wcześniej WIELKIEJ ilości ostrego żarcia)Gówno Dualnej Gęstości- jedna część gówna jest ciekła, podczas gdy druga jest ciałem stałymGówno Wstążkowe- półpłynna materia fekalna, która jest zbyt cienka, aby sklasyfikować ją jako Gówno Kłodę, a również zbyt gęsta, aby była Gównem Płynnym. Wygląda raczej jak trzycentymetrowej szerokości brązowa wstęga z kolorowymi cętkamiGówno Publiczne- przypomina znane uczucie ciepłego, miłego smrodku, który naciera w niezbyt higienicznych kiblach publicznychGówno Mały Chłopiec- wystarczająco potężne, aby zrównać z ziemią niewielkie miastoGówno Powódź- wysrywasz tyle, jakby rozpruł się wielki worek z piaskiem; zazwyczaj kończy się zalaniem muszli i zostajesz sam na sam z brązową, ciastowatą masąGówno Sen- kiedy nie byłeś w kiblu przed 2 tygodnie, to jest gówno, o którym śniszGówno Betonowe- gówno, które zostawiasz po 2 tygodniach niechodzenia do kiblaGówno Chirurgiczne- następuje po Gównie Betonowym - musisz iść do chirurga, ponieważ dupa jest rozdartaGówno przekleństwo- kiedy chce ci się srać idziesz do kibla a kiedy już masz usiąść na klopie to ci się odechciewa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wraca żona do domu i widzi kartkę na drzwiach: - "Sprzedam żonę za 360 zł". I Mówi do męża: - Czyś Ty zwariował, mnie sprzedasz i to za 360 zł, skąd to wziąłeś? Mąż na to: - Wiesz, 80 kilo wagi razy 2zł, kilo żywca plus 200 zł obrączka. Na drugi dzień mąż wraca i widzi kartkę: - "Sprzedam męża za 1,10zł". Mąż zdenerwowany mówi: - Ja wszystko rozumiem ale za 1,10? Skąd to wzięłaś? A żona mówi: - 2 jajka po 0,30 groszy i rurka bez kremu po 0,50 groszy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wraca gość z delegacji wcześniej niż zapowiadał. Wchodząc do domu zauważył że w sypialni spod kołdry wystają dwie pary stóp: małe i duże. Nabrał pewności co do niewierności żony. Z przedpokoju wziął kij baesballowy i zaczął bić nim od stóp aż po głowy przez kołdrę, z lubością wsłuchiwał się w jęki bitych. A że się trochę zasapał, poszedł do kuchni się napić. Wchodząc do kuchni zobaczył żonę przy zlewie.- A, to ty, kochanie - powiedziała. - Przywitałeś się z teściami?! Facet umówił się z kumplami na polowanie. Wstał o 3:00, wychodzi na zewnątrz, a tam trzaskający mróz. Odechciało mu się polowania, rozbiera się i kładzie z powrotem obok żony. Ona:- To ty?- No...Dotyka go i mówi:- Ależ ty jesteś zimny! Musi tam być straszny mróz.- No, jest taki.- A ten idiota poszedł na polowanie.Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:- Rozbieraj się i do łóżka!Żona nieco zdziwiona, 20 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał..Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka.Mąż też raz-dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka,nakrywa kołdrą, żonę i siebie razem z głowami i pokazuje:- Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza!Pielęgniarka wchodzi do sali i pyta pacjenta:- Stolec był?A pacjent:- Ja tu leżę dopiero od wczoraj i nie znam jeszcze wszystkich lekarzy ...Policjant wrócił późno do domu i zastał żonę samą w łóżku, pościel rozmemłana, a żonajakoś dziwnie rozochocona.- Twój kochanek tu był? Gdzie się schował? Pod łóżkiem? - pyta i zagląda pod łóżko.Pod łóżkiem go nie ma. W kuchni? - i zagląda do kuchni. - W kuchni go nie ma. W szafie?Z szafy wychyla się ręka z banknotem 200 zł. Policjant dyskretnym ruchem ogląda się i bierze banknot.- W szafie też go nie ma. To gdzie się schował?Policjant pyta staruszkę:- Wiek?- 86 lat.- Czy mogłaby pani opowiedzieć swoimi słowami, co tu się właściwie wydarzyło?- Siedziałam na ławce na tarasie przed domem, podziwiając ciepły wiosenny wieczór, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie.- Znała go pani?- Nie, ale był przyjaźnie nastawiony.- Co stało się po tym, jak usiadł obok pani?- Zaczął pocierać moje udo.- Czy powstrzymała go pani?- Nie.- Dlaczego?- Bo odczuwałam przyjemność. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój mąż odszedł z tego świata 30 lat temu.- Co stało się potem?- Zaczął pieścić moje piersi.- Czy próbowała go pani powstrzymać?- Nie.- Dlaczego?- Mój Boże, dlaczego??? Było mi tak dobrze, czułam, że naprawdę żyję. Od lat tak się nie czułam!- Co stało się później?- Cóż, rozpalił mnie do czerwoności, więc rozłożyłam nogi i zawołałam: "Bierz mnie, chłopcze, bierz mnie!"- I co? Zrobił to?- Nie, do diabła! Zawołał "Prima Aprilis!" I wtedy zastrzeliłam sukinsyna!Facet miał 50 cm członka poszedł do lekarza z pytaniem, czy można go zmniejszyć . Lekarz na to mówi, że współczesna medycyna jest bezradna, ale słyszał o jednej żabie co w Suwałkach takie rzeczy robi, ale trzeba jej zadać pytanie, aby żaba zaprzeczyła. Facet pojechał do Suwałk i żabę odszukał. Długo myśłał, jakie jej pytanie zadać, aż w końcu wymyślił. ' Żaba, dasz dupy" Żaba na to skrzeczącym głosem " nieee" . I stał się cud - facetowi sczłonek zmniejszył się o dziesięć centymetrów. Facet myśli - jest ok, ale spróbuje jeszcze raz. "Zaba, dasz dupy" Żaba na to " nieee". Fik, znowu się członek zmniejszył o dziesięć centymetrów. Facet patrzy na 30 cm członka, niby już taki fajny, ale jeszcze postanowił go sobie pomniejszyć i wali ponownie do żaby. Żaba dasz dupy ? A żaba na to " Nieee, nieeee i jeszcze raz nieeee"Dość mocno wcięty facet wchodzi do baru, przez dłuższą chwilę przygląda się siedzącej tam jedynej kobiecie, po czym podchodzi do niej i całuje.Ona oczywiście natychmiast odskoczyła i walnęła go w twarz.Mężczyzna otrząsnął się, spojrzał jeszcze raz i powiedział:- Najmocniej panią przepraszam, ale myślałem, że jest pani moją żoną, wygląda pani prawie tak jak ona...- Odejdź ty nic nie warty, obleśny, okropny stary pijaku... - usłyszał w odpowiedzi- Zabawne - wymruczał mężczyzna - Pani nawet brzmi tak jak ona...Tata królik uczy syna jak się bzyka:-Widzisz synku, jesteśmy małe zwierzątka, wszyscy nas chcą zjeść, dlatego musimy wszystko robić szybko. Oto cztery królicze dziewczynki. To się robi tak, przyglądaj się:-Razdwatrzycztery! Zrozumiałeś? To powtórz!-Raz, dwa, trzy, cztery!-Nie! Razdwatrzycztery! Powtórz!-Raz, dwa, trzy, cztery.-NIE! Patrz uważnie: razdwatrzycztery. Powtórz!-Razdwatrzyczterypięć. Oj, przepraszam tato!Dzień dobry panu!Dzień dobry!Dzwonie do pana z Radia .... Proszę powiedzieć nam (jest pan na fonii), jakie dwie najintymniejsze rzeczy robił pan tego ranka? Jeżeli pan powie to wygra zestaw mebli kuchennych.Kochałem się z moja żoną.Bardzo dobrze. To jedna rzecz już mamy. Proszę powiedzieć nam gdzie pan się kochał z żoną?W kuchni.Mamy wiec już dwie najintymniejsze rzeczy, jakie pan robił tego ranka. Zestaw mebli kuchennych jest już prawie pański. Jeszcze musimy zadzwonić do pana żony i jeżeli ona potwierdzi pańskie słowa, to wygrali państwo konkurs!(Redaktor dzwoni teraz do żony tego faceta)Dzień dobry pani!<żona> Dzień dobry!Dzwonie do pani z Radia .... Wcześniej rozmawiałem z pani mężem i zapytałem go, jakie dwie najintymniejsze rzeczy robił tego ranka. Jeżeli potwierdzi pani to, co powiedział mąż, to wygrali państwo zestaw mebli kuchennych!Proszę wiec powiedzieć nam, jakie dwie najintymniejsze rzeczy robiła pani tego ranka?<żona> (po chwili wahania i namowach męża na antenie radia): Kochałam się dzisiaj rano z mężem.Bardzo dobrze - mąż powiedział nam to samo. Proszę nam jeszcze powiedzieć gdzie?<żona> O nie, tego już nie powiem!Kochanie powiedz panu redaktorowi, ja już wcześniej powiedziałem, bardzo cię proszę!Jeżeli pani powie gdzie i będzie się zgadzało z tym, co powiedział mąż, to przypominam, ze wygrają państwo zestaw mebli kuchennychKochanie no powiedz panu redaktorowi gdzie - ja już mu wcześniej powiedziałem, nie wstydź się!<żona> (po chwili wahania): w pupę....* Teraz w radiu nastąpiła konsternacja. A potem wszyscy ze śmiechu na glebie.Bardzo dobrze! Wygrali państwo zestaw mebli kuchennych!Proboszcz pewnej malej wioski swiętuje 25-tą rocznicę swięcen kaplanskich.Na specjalnie wynajętej sali zebralo się pokazne grono miejscowych znakomitosci.Proboszcz, siedzący za specjalnym stolem na podwyzszeniu, zwraca się do przybylych parafian:- Kochani moi!...Nie latwo jest osobie takiej jak ja, mowic o rzeczach nie związanych z naszą wiarą.- Dlatego potraktujmy to spotkanie na wesolo!- Gdyby nie "tajemnica spowiedzi" moglbym was tutaj rozbawic, zacznę jednak powazniej.- W pierwszym dniu po przybyciu tutaj, zmuszony bylem zadac sobie pytanie: gdzie ja trafilem?- Podczas pierwszego dnia spowiedzi, przybyl do konfesjonalu mlody osobnik, ktory wyznal, ze zdradza zonę z jej siostrą.- Wyznal rowniez, ze zarazil się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa.- Jednak z uplywem czasu nabralem przekonania, ze mieszkający tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to co przedstawilem to byl tylko incydent.Po 20 minutach na salę wchodzi zdyszany wojt, ktory bardzo przeprasza za spoznienie. Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mowic:- Doskonale pamiętam dzien, w ktorym nasz dostojny jubilat zawital do naszej parafii. Zresztą nie będę się chwalil ale mialem zaszczyt byc pierwszą osobą, ktorą nasz proboszcz wyspowiadal!Spotyka się dwóch kolegów.Jeden z nich ma niesamowite limo pod okiem.-Co Ci się stało, Stary????- pyta pierwszy.-Żona schylała się do zamrażarki po kurczaka i jak mi nie przydzwoniła nim....-Dlaczego?Za co?-Wiesz...chciałem ją od tyłu wziąć.-Jak to? Nigdy nie brałeś żony od tyłu?- Tak, ale nie w TESCO.Lukasz Bednare... W jadłodajni studenckiej:- Dzień dobry, poproszę dwie parówki....Z sali słychać skandowanie: BOOGAAATYYY!!! BOGATY!!!- ... i osiem widelcówNa poboczu autostrady superhiperblondyna w superhipermini wypina swojąsuperhiperpupę wymieniając kolo w swoim superhipersamochodzie.Zatrzymuje się policjant i najdelikatniej jak umie zwraca uwagę:Rozumiem, ze jest Pani zdenerwowana, ale stoi Pani niebezpieczniewyeksponowana na poboczu, a ja coś nie widzę trójkąta.- No.. bo.. ja.. mam wydepilowany - zarumienilo sie dziewczęŁowił facet ryby, złapał rybkę ale, ze mu się nie podobała wyrzucił ją do wody.Rybka na to:-Jestem złotą rybką mogę spełnić Twoje trzy życzeniaFacet:-Nie chcę niczego, nic nie potrzebuję-mam wszystkoRybka-O ni, nie tak nie można!! Jestem złotą rybką więc muszę spełnić Twoje życzenia, by tradycji stało się zadość.Facet(zrezygnowany)-Ale ja naprawdę niczego nie potrzebujęRybka:-Dam Ci wspaniały samochód-chcesz??F:-Mam już fajną furę.R:-to pałac Ci postawię, chcesz?F:-Mam już dosyć dużą chatę...R:-No to fajną dupę Ci załatwię, taką 21 latkęF:-... mam już taką zdrową, młodą laskęR:-No to załatwię, że bedziesz mógł ją bzykać z piętnaście razy dziennie!!F(zamyślony):-...ale czy księdzu tak wypada...?Czemu w Eurodisneylandzie nie można odpalać fajerwerków?- Przy pierwszej próbie poddał się garnizon paryski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chlop mial 200 kur i ani jednego koguta. Poszedl do sasiada, kupic tak ze trzy na poczatek. A sasiad na to: - Ale po co trzy? Sluchaj stary - ja ci sprzedam Miecia. Miecio to jest taki kogut, ze ci te wszystkie 200 kur spoko obsluzy. OK, po trzeciej wódce dobili targu, chlop wrócil z Mieciem do gospodarstwa.Wypuscil go z klatki i mówi: - Sluchaj Mieciu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie czeka, wyluzuj sie, jestes tu jedynym kogutem, nie ma co sie spieszyc, tylko mi sie nie zmarnuj - kupe kasy za Ciebie dalem. Ledwo skonczyl mówic, SRU! Mieciu wpadl do kurnika. Przelecial wszystkie kury kilka razy, tylko pierze lecialo. SRU! Polecial do budynku obok gdzie byly kaczki - to samo. Chlop krzyczy, próbuje go hamowac. Ale gdzie tam! SRU! Poszedl Miecio za stadem gesi i zniknal w oddali.Rano chlop wstaje, patrzy - lezy Mieciu na podwórku, kompletna padlina. Nad nim kraza sepy. Podbiega i krzyczy:- A widzisz Mieciu, mówilem Ci, daj spokój, tyle kasy w bloto... A Mieciu otwiera jedno oko i syczy przezzacisniety dziób:- Spierdalaj, bo mi sępy płoszysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to coś na temat kobiet Najpierw Bóg stworzył mężczyznę w Rajskim swym Ogrodziepomyślał, "Muszę stworzyć, coś, co w życiu tobie pomoże"Tak powstał projekt wielki, piękniejszy od bursztyna.Przed oczyma mężczyzny pojawiła się dziewczyna.Dwie piękne nogi, długie i aksamitnedelikatne i gładkie, można rzec wybitne.Przepiękne bioderka o kształcie pożądanym,by mężczyzna wiedział, że jest przez Boga wybranym..Dwie cudne piersi, pełne i soczyste,tworzące w myślach mężczyzny, marzenia nieczyste.Ukochane ręce, idealne do przytulania,i dwie kochające dłonie, do głaskania i całowania.Pęk długich i jasnych włosów, do ramion sięgającychI para oczu, zawsze czułych i wielbiących.Stworzył to Bóg dla mężczyzny, by serce jego śpiewało.Dodał jeszcze usta ... i wszystko się zjebało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wraca żona do domu i widzi kartkę na drzwiach: - "Sprzedam żonę za 360 zł". I Mówi do męża: - Czyś Ty zwariował, mnie sprzedasz i to za 360 zł, skąd to wziąłeś? Mąż na to: - Wiesz, 80 kilo wagi razy 2zł, kilo żywca plus 200 zł obrączka. Na drugi dzień mąż wraca i widzi kartkę: - "Sprzedam męża za 1,10zł". Mąż zdenerwowany mówi: - Ja wszystko rozumiem ale za 1,10? Skąd to wzięłaś? A żona mówi: - 2 jajka po 0,30 groszy i rurka bez kremu po 0,50 groszy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewien mężczyzna stracił prace, żona od niego odeszła, spalił mu się dom. Postanowił skończyć ze swoim życiem, udał się do lasu, już zawiesił sznur na gałęzi, ale nagle słyszy, że na drzewie coś się rusza...-Ktoś ty??-Jestem świętym mikołajem, dlaczego chcesz się powiesić?-Straciłem prace, żona ode mnie odeszła, spalił mi się dom-To wiesz co <pstryk> masz znowu pracę, Twoja żona czeka w twoim domu na Ciebie-O ja super, dziękuję, Mogę coś dla Ciebie zrobić?-Noo wiesz możesz zrobić mi laske...-No w sumie tyle dla mnie zrobiłeś.No i facet zabrał się do roboty. Po skończonej robocie mikołaj głaszcze faceta po głowie i się pyta:-A ty ile masz właściwie lat?-30-I ty jeszcze w świętego mikołaja wierzysz...?=================================================Ojciec kąpie małe dziecko. Z wody wystają tylko uszy, za które go trzyma. Wchodzi matka:-Co robisz?! Utopisz nam dziecko!-Jak jesteś taka mądra, to sama wsadź łapy do wrzątku!=================================================Kowalski poszedł z żoną na imprezę. Tam okazało się, że jest seks grupowy. Zgaszone światło... mija 10 minut... 15... 20... W końcu Kowalski zapala światło i mówi:-Stop, ku*wa, stop! Trzeba ustalić jakieś zasady, bo już trzeci raz pod rząd robię komuś loda!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pewna kobitka miała problem z mężem - strasznie bidulek chrapał, co nie pozwalało jej się w nocy wyspać. Chodzili po lekarzach, specjalistach...nic. Pewnego dni spotkała sąsiadkę i gdy jej opowiedziała o problemie, ta zaproponowała jej wizytę u pewnej znachorki, która ponoć wszystkie przypadłości leczyć umie. Kobita leci pod wskazany adres, przedstawia sytuację, ta chwilę się zastanawia i mówi: - Jak stary zacznie chrapać, to niech paniusia mu nogi rozszerzy. Kobita się wqr..., opieprzyła znachorkę, że naiwnych ludzi tylko naciągać umie i że złamanego grosza jej nie da i poleciała do chaty. W nocy ta sama historia...stary piłuje już drugą godzinę...kobitka myśli sobie: "Ehh...spróbuję tak zrobić, jak znachorka mówiła..". Rozszerza staremu nogi i.... cisza...Następnego dnia leci z samego rana do znachorki... przeprosiny... bombonierka... podwójne honorarium... Oczywiście ciekawość nie dawała jej spokoju więc pyta:- Pani...ale na czym polega ten trick z tymi nogami?!Znachorka:- Moja droga... zasada jest prosta - rozszerza Pani nogi, worek spada na dziurę i cugu ni ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ma wspólnego mężczyzna w łóżku i jedzenie z mikrofalówki?-30 sekund i gotowe...Kiedy mężczyzna jest wart 5 zl? - Gdy w "Makro" pcha wózek na zakupy.Po czym można poznać, ze facet jest podniecony? -- Oddycha.W czym jedzenie jest lepsze od seksu?- Godzinami nie trzeba czekać na kilka sekund przyjemności.Po co na końcu członka znajduje się dziurka? - Aby mózg właściciela nie zginął z braku tlenu.Jak sprawić, żeby mężczyzna był szczęśliwy wsypialni?- przenieść tam telewizor...Żona przychodzi do domu , patrzy a tam wszystkie okna pootwierane a mąż stoi przy kuchence ?-Co ty robisz? - pyta żona.-Robię kisiel.-Ale czemu przeciąg robisz?-Bo na opakowaniu jest napisane robić w przeciągu pięciu minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagle na szczycie pogorzeliska dostrzegli brodatego, półnagiegomężczyznę, który siedział oparty o drzewo i był zajęty obgryzaniemsporych rozmiarów kości. Gdy wyssał już z niej cały szpik, rzucił ją naogromny stos podobnych kości leżący u jego stóp. Zauważywszy w końcuczłonków ekspedycji ratunkowej nie ukrywał radości:- Mój Boże, jestem uratowany! - krzyczał i tańczył uradowany.Jednak członkowie ekspedycji zajęci byli bardziej badaniem terenukatastrofy i w miarę upływu czasu coraz bardziej docierała do nichstraszna prawda o wydarzeniach, które musiały się tu wydarzyć. Wszędziedookoła poniewierały się obgryzione ludzkie kości. Wyglądało na to, żecudem ocalały mężczyzna zjadł wszystkich swoich towarzyszy. Widząc niemyzarzut w ich spojrzeniach mężczyzna krzyknął histerycznie:- Nie możecie mnie za to osądzać...! Czy to źle, że chciałem przeżyć?!Na to odezwał się szef ekspedycji:- Nie mamy zamiaru sądzić Cię za to, co zrobiłeś by przeżyć. Ale, docholery, chłopie, ten samolot rozbił się dopiero przedwczoraj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.