Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Wprowadź Trochę śmiechu I Humoru Na Forum! - Kawały *PRZYKLEJONY*


Woytec

Rekomendowane odpowiedzi

Strażak wrócił z pracy do domu i mówi do małżonki:
- Słuchaj, mamy wspaniały system u nas w remizie. Kiedy zadzwoni pierwszy dzwonek - ubieramy nasze kurtki. Kiedy zadzwoni dzwonek drugi - zjeżdżamy po rurze na dół. Dzwoni trzeci dzwonek i wszyscy już siedzimy w wozie. Od dzisiaj chcę, żeby w tym domu obowiązywała podobna zasada. Kiedy powiem do Ciebie "Dzwonek pierwszy" - masz się rozebrać. Kiedy powiem "dzwonek drugi" - masz wskoczyć do łóżka. Kiedy powiem - "dzwonek trzeci" - zaczynamy całonocne pieprzenie.
Następnej nocy mąż wraca do domu i woła:
- Dzwonek pierwszy.
Żona rozebrała się do naga.
- Dzwonek drugi - zawołał strażak i żona wskoczyła do łóżka.
- Dzwonek trzeci - i zaczęli uprawiać seks.
Po dwóch minutach żona woła:
- Dzwonek czwarty!
- Co to jest dzwonek czwarty? - pyta zdziwiony mąż.
- Więcej węża - odpowiada żona - jesteś cholernie daleko od ognia. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkało się dwóch kolegów po długim czasie.
- Jak żyjesz? Co dobrego u Ciebie? Opowiadaj!
- Co tu mówić...? Pcha się tą biedę!
- Żartujesz?! O jakiej biedzie ty mówisz? Zawsze ci się układało!
- Ale w małżeństwie mi się nie układa.
- Nie wierzę, przecież na uczelni świata poza sobą nie widzieliście!
- Na uczelni tak! A teraz mam podejrzenie, że mnie zdradza.
- Dlaczego tak myślisz?
- Już ci to wytłumaczę! Mam taką pracę, że ciągle muszę zmieniać miejsce zamieszkania. Trzy lata w Lublinie, dwa w Stargardzie, dwa w Kamieniu Pomorskim, trzy w Poznaniu i teraz znowu Warszawa.
- No i co z tego? Przecież jeździcie razem!
- Tak! Tylko, że w tych wszystkich miejscach, przesyłki do domu przynosił ten sam listonosz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sklepie  zoologicznym Klient pyta sprzedawce :
Ma Pan papugi ktore mowia ?
No niestety nie mam zadnych papug  odpowieda sprzedawca , ale jezeli
interesuje Pana inteligetny ptak to mam jeszcze Dzieciola ktory zna alfabet morsa.


W sklepie ogolno  spozywczym Klient pyta sprzedawce.
Te pomidory sprowadzone sa z Holandi czy z Grecji ?
Zaskoczony sprzedawca patrzy na Klienta i sie pyta,
A Pan chce te pomidory jesc albo z nimi dyskutowac ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy kierownik sklepu wrócił z obiadu zauważył że sprzedawca ma Zabandażowaną rękę, lecz zanim zdążył go zapytać o ten bandaż, sprzedawca powiedział że ma bardzo dobrą wiadomość.
- Nie zgadnie Pan! - rzekł sprzedawca. - W końcu udało mi się sprzedać ten ohydny garnitur, który zalegał u nas na półkach tak długo!
- To odpychające różowo-niebieskie gówno z tymi podwójnymi kokardami?
Zapytał kierownik.
- Właśnie to!
- Świetnie! Myślałem, że nigdy się nie pozbędziemy tego szkaradztwa. To był najgorszy garnitur jaki mieliśmy. Ale czemu masz zabandażowaną rękę?
- Pogryzł mnie pies przewodnik tego klienta, co kupił garnitur.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zimowy wieczór gajowy złapał w lesie złodzieja, który kradł ścięte drzewo. 
- Co, kradniemy drzewo? 
- Panie gajowy, ja tylko zbieram paszę dla królików! 
- Chcesz mi wmówić draniu, że króliki jedzą drewno? 
- Jeśli nie będą chciały jeść, to napalę nim w piecu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poczekalni przychodni zdrowia siedziała kobieta z dzieckiem na ręku i
czekała na doktora. Gdy ten wreszcie przyszedł, zbadał dziecko,
zważył je i stwierdził, że bobas waży znacznie poniżej normy.
- Dziecko jest karmione piersią czy z butelki ? - spytał lekarz.
- Piersią - odpowiedziała kobieta.
- W takim razie proszę się rozebrać od pasa w górę.
Kobieta rozebrała się i doktor zaczął uciskać jej piersi.
Przez chwilę je ugniatał, masował kolistymi ruchami dłoni, kilka
razy uszczypnął sutki, w pewnym momencie zaczął je ssać.
Gdy skończył szczegółowe badanie, kazał kobiecie się ubrać
i powiedział:
- Nic dziwnego, że dziecko ma niedowagę. Pani nie ma mleka!
- Wiem - odpowiedziała - jestem jego babcią, ale cieszę się,
że przyszłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziennikarz pyta cyrkowego akrobatę: 
- Proszę zdradzić, jak osiągnął pan tak olbrzymi sukces w tak trudnym zawodzie? 
- To proste. Gdy rano budzę się, od razu wypijam buteleczkę wódki, tak zwaną "małpeczkę". W południe znów wypijam "małpeczkę" i po obiadku jeszcze jedną "małpeczkę". Wieczorem, przed samym występem wypijam ostatnią "małpeczkę" i jak już jestem na arenie, to te wszystkie małpki wychodzą ze mnie! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:
- Rozbieraj się i do łóżka!
Żona nieco zdziwiona, 20 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał...
Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz-dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą, razem z głowami i pokazuje:
- Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza! :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D

 

 

Ding- dong!
- Dzień dobry pani.
- a to ty Piotrusiu. Co się stało?
- Tata mnie przysłał, bo dłubie przy motorku i nie potrafi sobie poradzić.
- Stary, rusz dupę i idź pomóc sąsiadowi!
- Tata jeszcze mówi żeby pan sąsiad wziął jakiś specjalny klucz, bo tata nie ma.
- A jaki?
- Szklana pięćdziesiątka

 

:D :P :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wraca pijany jak bela mąż do domu późnym
wieczorem. Przed samym domem przyłożył w rosnące tam drzewo, zdenerwowany postanowił,
że natychmiast je zetnie. Idzie do domu po piłę.
Wchodzi do mieszkania i od progu krzyczy:
-Gdzie piła?!
Na to wychodzi wystraszona żona i mówi:
-Ja nie piła...
Mąż pyta ponownie podniesionym głosem:
-Gdzie piła?!
Na to żona blada jak kreda:
-U sąsiada...
-A dlaczego dała?! krzyczy mąż.
-Bo piła...

 

:D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Misjonarz Świadków Jehowy puka do drzwi. Otwiera mu facet i mówi:
- Słucham?
- Czy wie pan, co zrobić, aby trafić do królestwa niebieskiego? - pyta rutynowo Świadek.
- Nie, ale zapraszam do środka.
Świadek wchodzi, zatrzymuje się w przedpokoju i... nic.
- Co chciał mi pan powiedzieć? - indaguje gospodarz.
- Eee... aaa... no, tego... - stęka Świadek.
- Co jest? Co się stało, że pan zaniemówił?
- Jeszcze nigdy tak daleko nie wchodziłem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.