Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Wprowadź Trochę śmiechu I Humoru Na Forum! - Kawały *PRZYKLEJONY*


Woytec

Rekomendowane odpowiedzi

Lew króry był królem lasu postawił na polance toitoikęi powedział że kto rozwali kibelek ma przejebane.po miesiacu pach szyba wybita.lew zażądził zebranie zwierząt i pyta:- kto t zrobił...cisza... dobra to pierwszy raz i nic sie nie stalo nikomu nic nie zrobie- wstaje zając i mówi- no ja i nie ja...-jak to ty i nie ty...- no siedze sobie sram spokojnie pada miś sra na mnie podciera sie mną a jak widzi że nie jestem papierem to wywala mnie przez oknopo miesiącu pach szyba wybita- lew sie pyta kto to mkurwa zrobił? i stwierdzając fakt obiecuje że winowajca ma przeje.ane- wstaje lisek- no ja i nie ja...-jak to ty i nie ty?...-no siedze sobie sram spokojnie pada miś sra na mnie podciera sie mną a jak widzi że nie jestem papierem to wywala mnie przez oknono dobra kara na misia zostala nałożonapo roku spokojnego użytkowania pach szyby brak dach na drzewie sedes w rzece reszta gdzieś nie wiadomo gdzie...- lew pyta kto to zrobił...?- wstaje jeżyk...- no ja i nie ja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Przychodzi chłop do weterynarza i się skarży: - Panie doktorze moje świnie nie chcą żreć. Weterynarz na to: - Musi pan je zabrać do lasu i się z nimi pokochać. Chłop szybko wrócił do domu, załadował świnie na żuka i jazda do lasu. Tam zrobił, co mu weterynarz kazał, świnie znów na żuka i jazda do domu. Oczywiście świnie dalej nie chcą żreć. Wkurzony, że dał się tak nabrać leci znowu do weterynarza. Ten go uspokaja: - Musi pan je zabrać do lasu w nocy, a nie w dzień, wtedy pomoże. Chłop zaczekał do nocy. Znowu załadował świnie na żuka, do lasu i tam zrobił co trzeba. Przyjeżdża nad ranem do domu, świnie zaprowadził do chlewu i zmęczony natychmiast zasypia. Ze snu budzi go przerażona baba: - Stary wstawaj szybko, wstawaj! - Co się dzieje? - Świnie! - Żrą wreszcie? - Nie! Siedzą na żuku i trąbią! Przychodzi chłopak do dziewczyny. Strasznie mu się zachciało do klopa, a w łazience dziewczyna robi się na bóstwo. Już aż go skręca, nie może ustać. Patrzy obok kanapy siedzi piesek, myśli: - A na niego będzie. Dziewczyna wychodzi z łazienki, patrzy i krzyczy: - Co to k*rwa jest za g**no?!?! Chłopak: - No pies się ze*rał. - Pluszowy ?!?!?!Facet ogląda Discovery, spiker z ekranu: - Pandy mają ich 16, rekiny 100, a u człowieka norma to 32 zęby. Facet podrywa się z fotela i wrzeszczy: - K***a, jestem pandą!!! Kilka podstawowych prawd 1. Alkohol nie rozwiąże twoich problemów. Ale z drugiej strony, mleko w sumie też nie. 2. Jeżeli spotkałeś kobietę swoich marzeń, to o pozostałych marzeniach możesz śmiało zapomnieć. 3. Biblia uczy nas kochać. Kamasutra uczy jak. 4. Co to jest, gdy iluzjonista wyciąga z kapelusza to co chciał? Sztuczka. A kiedy kobieta wyciąga ze swej torebki to czego właśnie potrzebuje? Cud! 5. Życie jest piękne! Jeśli prawidłowo dobierze się środki antydepresyjne 6. Dwóch Arabów miało w USA sprawy do załatwienia. Udało im się je załatwić za jednym zamachem. 7. Kwasniewski pokazał, jak należy rządzić. Jaruzelski pokazał, jak nie należy rządzić. Wałęsa pokazał, że każdy idiota może rządzić Kaczyński pokazał, że nie każdy... 8. Jaka jest różnica między granatem ręcznym a Krzysztofem Krawczykiem? Nie ma żadnej. Gdy go usłyszysz jest już za późno 9. Kto to jest psychiatra? Jest to człowiek, który zadaje ci dziesiątki pytań za pieniądze; pytań które żona zadaje ci za darmo. 10. Wszystkie kobiety marzą o przystojnych, czułych kochankach. Niestety, wszyscy przystojni, czuli faceci mają już kochanków. 11. Małżeństwo jest jak fatamorgana na pustyni – widzisz pałace, palmy, wielbłądy. Potem znikają kolejno pałace i palmy, a na końcu zostajesz sam na sam z wielbłądem. 12. Cios dla kobiecego ego - kiedy mężczyzna zasypia zaraz po seksie. Cios dla męskiego ego - kiedy kobieta zasypia w trakcie seksu. 13. Badania wykazały, że 40% mężczyzn miało pierwszy kontakt seksualny pod prysznicem. Pozostałych 60% w wojsku nie służyło. 14. Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę, super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słonce i wszyscy się do ciebie uśmiechają – narkotykom powiedz NIE! 15. Pewne francuskie pismo dla mężczyzn ogłosiło konkurs na najlepszy opis poranka. Pierwsze miejsce zajął autor takiej wypowiedzi: Wstaję, jem śniadanie, biorę prysznic, ubieram się i jadę do domu. Zdrowy tryb życia - specjalnie dla dbających o linię Pewna para w wieku 85 lat miała 60-letni staż małżeński. Choć nie byli bogaci, to dawali sobie radę, ostrożnie gospodarując pieniędzmi. Choć nie byli młodzi, to byli dobrego zdrowia, w dużej mierze dzięki naciskowi żony na zdrowe jedzenie i ćwiczenia przez ostatnią dekadę. Pewnego dnia jednak, to dobre zdrowie w niczym im nie pomogło, ponieważ podczas podróży na wakacje rozbił się ich samolot, i trafili do nieba. Stanęli przed niebiańskimi wrotami i św. Piotr wprowadził ich do wewnątrz. Zabrał ich do pięknego dworku, umeblowanego w złoto i jedwabie, z w pełni wyposażoną kuchnią i wodospadem w głównej łazience. Zobaczyli służącą wieszającą ich ulubione ubrania w szafie. Westchnęli oszołomieni, gdy on powiedział 'Witamy w niebie. To będzie teraz wasz dom.' Staruszek zapytał Piotra ile to wszystko będzie kosztować. 'Ależ, nic' odpowiedział Piotr, 'pamiętajcie, to wasza nagroda w niebie.' Staruszek wyjrzał przez okno i zobaczył wielkie pole golfowe, wspanialsze niż jakiekolwiek na ziemi.. 'Jakie są opłaty?,' mruknął. 'To jest niebo,' odpowiedział św. Piotr. 'Możesz codziennie grać za darmo.' Następnie udali się do klubu i zobaczyli obficie zastawiony stół, z każdą kuchnią, jaką sobie można wymarzyć, od owoców morza, poprzez steki aż do egzotycznych deserów oraz różnego rodzaju napojów. 'Nawet nie pytaj,' powiedział św. Piotr zwracając się do staruszka. 'To jest niebo, to wszystko jest za darmo dla was, cieszcie się.' Staruszek rozejrzał się wokół i nerwowo spojrzał na żonę. 'No cóż, a gdzie sa niskotłuszczowe i niskocholesterolowe potrawy, i bezkofeinowa herbata?' zapytał. To jest najlepsza część, odpowiedział św. Piotr, możecie jeść i pić ile chcecie i nigdy nie będziecie grubi ani chorzy. to jest niebo!' Staruszek naciskał, 'Żadnej gimnastyki, aby to zgubić?' 'Nie, chyba że chcecie,' padła odpowiedź. 'Nie ma badania poziomu cukru ani ciśnienia krwi ani...' 'Już nigdy. Wszystko co tu robicie ma wam sprawiać radość.' Staruszek spojrzał na żonę i powiedział: 'Ty i te twoje pierdolone otręby. Mogliśmy już tu być dziesięć lat temu!' Słowa BARDZO TRUDNE do wymówienia po spożyciu: 1. Wyindywidualizowany entuzjasta 2. W czasie suszy szosa sucha 3. Lojalna Jola Słowa ABSOLUTNIE NIEMOŻLIWE do wymówienia po spożyciu: 1. Nie, dzięki chłopaki, mi już nie polewajcie... 2. Nie, nie namawiajcie mnie, nie będę śpiewał... 3. Przykro mi piękna nieznajomo, ale nie mam ochoty na seks ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malutki, biały facet wchodzi do windy. Jest już tam taki wielki Murzyn. Kiedy winda rusza, Murzyn mówi: - 2 metry wzrostu, 200 kg wagi, 30 cm penis, 2 kg lewe jądro 2 kg prawe jądro, Turner Brown. Malutki facet mdleje. Murzyn podnosi go z podłogi cuci, uderzeniami w twarz, potrząsa nim i pyta: - Kurcze, facet, coś nie tak? Malutki, biały człowieczek odpowiada: - Przepraszam pana, ale proszę powtórzyć, co pan mówił. Murzyn patrzy z góry na człowieczka i mówi: - 2 metry wzrostu, 200 kg wagi, 30 cm penis, 2 kg lewe jądro, 2 kg prawe jądro. Nazywam się Turner Brown. Malutki, biały człowiek mówi: - Dzięki Bogu, myślałem że pan mówi "turn around".Kobieta słyszy dzwonek do drzwi. Po chwili otwiera je i widzi kolegę męża, który pracuje z mężem w browarze. - Mam dla pani złą wiadomość. W browarze był wypadek i pani mąż zginął. - O Boże! Jak to się stalo? - Wpadł do kadzi z piwem i się utopil. Kobieta pyta przez łzy: - Ale czy przynajmniej miał szybką śmierć? - Obawiam się, że nie. Zanim utonął, wyłaził z kadzi pięć razy, żeby się odlać.Jedzie kolo na motocyklu. Nagle widzi że prosto w niego pruje jakiś mały ptaszek. Jeden unik, drugi, no ale niestety. Ptaszna uderza w szybke. Gościu sie zatrzymuje (no bo motocykliści to dobre chłopaki), patrzy na ulicy lezy wróbelek, bierze go na ręke i widzi że ten jeszcze żyje. Zabiera do domu nieprzytomnego, kupuje mu klatke, poidełko i takie tam duperele. On jednak nadal leży nieprzytomny w tej klatce. Po kilku godzibnach budzi sie, rozgląda, widzi kraty i krzyczy w rozpaczy: "O Kur.. zabiłem motocykliste!!"Na plaży siedzi facet otoczony ładnymi panienkami w strojach bikini. Panieniki proponują mu: - Jak puscisz bąka, to zdejmiemy staniki. Facet napina sie i puszcza bąka. Panienki zdejmują staniki I mówią: - Jak puscisz drugiego bąka, to zdejmiemy majtki. Facet napina sie i puszcza znowu bąka. Panienki zdejmują majtki i znów proponuja: - Jak puscisz serie bąków, to pozwolimy się dotknąć. Facet napina się i puszcza serie bąków, po czym wyciaga rękę żeby dotknąć panienki i w tej chwili ktoś łapie go za ramię i mówi: - Kowalski, nie dość, że śpicie na zebraniu, to jeszcze pierdzicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policjant zatrzymuje motocyklistę za przekroczenie prędkości..- Poproszę prawo jazdy...- Niestety nie mam prawa jazdy, zabrano mi uprawnienia już 5 lat temu- Dowód rejestracyjny poproszę...- Nie mam. to nie jest mój motocykl. Jest kradziony.- Motocykl jest kradziony !!!???- Dokładnie, ale prawdę mówiąc - chyba widziałem dowód rejestracyjny w tank-bag’u, jak wkładałem tam pistolet...- Ma pan pistolet w tank-bag’u!!!???- No tak. Tam go włożyłem, po tym jak zastrzeliłem właściciela tego motocykla i jak po poćwiartowaniu schowałem ciało w kufrach- W kufrach jest CIAŁO !!!!!???- No przecież mówię...W tym momencie policjant zawiadamia komendę, po 2 minutach antyterroryści otaczają motocykl, dowodzący akcja podchodzi do kierowcy- Prawo jazdy poproszę..- Proszę bardzo - i kierowca pokazuje jak najbardziej ważne prawo jazdy- Czyj to motocykl - pyta komendant- Mój. Proszę oto dowód rejestracyjny- Proszę wolno otworzyć tank-bag’a i nie dotykać schowanej tam broni...- Proszę bardzo, ale nie ma tam żadnej broni- Proszę otworzyć kufry i pokazać ciało- No problem, ale jakie ciało ??!!- Zaraz - mówi kompletnie zdezorientowany policjant - kolega, który pana zatrzymał, powiedział, że nie ma pan prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego, motocykl jest kradziony, w tank-bag’u jest broń a w kufrach ciało...- He he - odpowiedział kierowca - a może jeszcze panu powiedział, że przekroczyłem prędkość?Huh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1Jasio pyta sie pani w szkole, czy da sie uprawiac seks z ptakiem,pani powiedziała ze oczywiscie ze nie a Jasio na to: a mama mi wczoraj powiedziała ze wczoraj wyjebałem orła na schodach!2Dwóch wariatów uciekło w nocy z wariatkowa i dochodzą do rzeki bez mostu... - Co tu zrobić? - mówi jeden. - Wiem! Ja zapalę latarkę tak żeby światło było nad wodą. Wtedy ty przejdziesz po świetle na drugą stronę... - Eeeeee tam, ale ty jesteś pierdolnięty!... Ty zgasisz latarkę a ja spadnę!3Przychodzi 4 letni Jasiu do taty i pyta: - jak ja się znalazłem na świecie? Tata tak myśli co mu powiedzieć. - Jasiu, bocian cię przyniósł. Jasiu: - tato, czemu ty jesteś taki głupi? Tata: - Jasiu, dlaczego tak brzydko mówisz? Jasiu: - bo my mamy taką fajną mamę a ty pierdolisz bociany? 4misio kupił sobie nowy motor i jedzie do króliczka króliczku patrz kupiłem sobie nowy motor przejedziemy się ? Kruliczek pewnie jadą 100 i misio do króliczka sikasz już a króliczek nie jadą 200 sikasz już - nie jadą 300 sikasz już -nie to lepiej zacznij bo nie mam hamulców 5Wraca mąż z delegacji trochę wcześniej niż zawsze. Wchodzi do sypialni a, tam w łóżku leży obcy nagi facet. Pyta się go: - Gdzie moja żona? A on odpowiada przerażony: - W łazience, bierze prysznic. Mąż na to: - Ja schowam się w szafie i zobaczę co żona zrobi, a ty bądź cicho!!! Wraca żona w podomce i mówi do gościa w łóżku: - Bierz mnie teraz, mocno, brutalnie aż się posikam... A gość: - Otwórz szafę, to się posrasz... 6Idzie nurek w pełnym stroju (akwalung, płetwy, pianka, itp.) przez pustynię. Spotyka Araba i pyta: - Daleko stąd do morza? - Aa, z 500 kilometrów. - Ale żeście, kurwa, plażę odpierdolili!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umiera teściowa. Spogląda w okno i szepta:- Ale zachód słońca.Zięć: Niech się mama nie rozprasza.Rano w biurze:- Stary, skąd masz takie limo pod okiem?!- A, bo jak się wczoraj wieczorem modliliśmy przy stole iwłaśnie mówiliśmy "ale zbaw nas ode złego", to niechcącyspojrzałem na teściową...Idzie pogrzeb. Do meżczyzny idącego za trumna podchodziznajomy:- Żona?- Nie, teściowa.-Też pięknie.Jakiś facet biegnie za jakąś babą i wali ją dechą po głowie.Inny gość, który to widział mówi do niego:- Co ty robisz?On odpowiada:- To moja teściowa!Tamten krzyczy:- No to kantem ją, kantem!!!- Kto powiedział: "Ostrożności nigdy za wiele!"?- Zięć zamykając na kłódkę trumnę z teściową.Mistrz w pchnięciu kula do trenera:- Dziś musze pokazać klasę... na trybunie siedzi moja teściowa.- E! nie dorzucisz...- Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu, by pomocteściowej przy przeprowadzce?- Wykluczone!- Bardzo dziękuję, wiedziałem że mogę na pana liczyć...Rozmawia dziennikarz ze znanym rabusiem:- Jakie jest pana największe marzenie?- Obrobić bank i zostawić odciski palców teściowej...Wchodzi mężczyzna do apteki i pyta:- Jest trucizna dla teściowej?- A ma pan receptę?- A nie wystarczy zdjęcie teściowej?!Facet mówi do sąsiada:- Byłem z teściową w zoo.- I jak było?-pyta sąsiad.- Nie przyjęli jej.Do Kowalskiego w nocy dzwoni telefon:- Przepraszam tu apteka. Nastąpiła wielka pomyłka, zamiastrumianku pańskiej teściowej dostarczono cyjanek!- A co to za różnica??- No... 2,50zł.- To ja dopłace.Przychodzi facet do sklepu i pyta:- Czy jest cukier w kostkach?- Nie.- To poproszę jakąś inną tanią bombonierkę dla teściowej.Do domu wpada uradowany mąż.Mówi do żony:- Kochanie wygrałem w totka.Żona siedzi cicho i nagle mówi:- Mamusia nie żyje.Na to mąż krzyczy z radości:- Ja *#%#$* kumulacja.!!!!Zmarła teściowa... Na ceremonii pogrzebowej zięć klęczy i tulisię do policzka teściowej... Żałobnicy znając napięte relacjezięcia z teściową podchodzą i pytają...- Widzę, że pogodziłeś się z teściową przed jej odejściem...- Nie, nie oto chodzi... jak się dowiedziałem wczoraj, żeumarła to piłem ze szczęścia z kumplami całą noc, a teraz mnietak głowa yyyy..boli a ONA taka zimniuteńka...Przybiega sąsiad do sąsiada i mówi:- Sąsiedzie dacie mi dwa wiadra wody- A na co wam woda skoro macie studnię u siebie.- Tak tylko teściowa wpadła do studni a wodajej sięga do brody.Co to jest żona i teściowa w samochodzie?? ...- zestaw głośnomówiącyFacet naprawiając elektrykę w domu zwraca się do teściowej:- Mamusia potrzyma przez chwilę ten drut.- Już trzymam.- Czuje Mamusia coś?- Nie...- Aha. To znaczy, że faza będzie w tym drugim.Dwóch więźniów rozmawia:- Ile dostałes?- 15 lat...- Za co?- Za pomoc medyczną.- Jak to?- Tesciowa miała krwotok z nosa, no to jej założyłem opaskeuciskową na szyje...Przychodzi zięć do teściowej i mówi:- Niech mamusia mnie opluje!- Po co? - pyta teściowa.Na to zięć odpowiada:- Lekarz kazał mi się nacierać jadem ze żmiji!Młody człowiek podnieconym głosem mówi matce, że zakochał się isię żeni:- Tak dla jaj, przyprowadzę trzy kobiety i spróbujesz zgadnąć,którą z nich zamierzam poślubić.Matka się zgodziła. Następnego dnia przyprowadza trzy pięknekobiety, sadza je na kanapie i rozmawiają chwilę z matką. Potemsyn pyta:- Dobrze, mamo, a teraz zgadnij, którą zamierzam poślubić.- Tę w środku ? odpowiada bez wahania.- To zdumiewające, mamo. Zgadza się. Skąd wiedziałaś?- Bo już mnie *k#$#*.........Pyta znajomy znajomego:- Z kim jedziesz nad morze w tym roku?- Z żoną, dziećmi i z teściową.- Z teściową? - pyta zdziwiony.- A niech się franca do piachu przyzwyczaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są dwa okopy: niemiecki i Polski. I tak walczą ze sobą, strzelają się ale jak na razie żadna ze stron nikogo nie trafiła. Aż wreszcie jeden z polaków powiedział: - Te jakie jest najpopularniejsze imię niemieckie? - Hmmmm... Może Hans? - O! Dobre! Krzykniemy Hans, i może jakiś jeleń się wychyli to go zastrzelimy. No i wołają: - Hans! - Ja!? - Szwab się wychylił... JEB! Dostał kulkę. - Hans! - Ja!? - JEB! Następny... - Hans! - Ja!? - JEB! I tak ich powybijali, zostało tylko kilku... Siedzą te szwaby i myślą: - Może my też tak zrobimy? - Ja! Jakie jest popularne imię polskie? - Może Zdzichu? - Ja gut! I ryczą: - Żdżychu! - (cisza) - Żdżychu !! - (cisza) - Zdżychu! ! - Zdzicha nie ma jest na wakacjach... To ty Hans? - Ja! - JEB!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idą cztery zakonnice do nieba i stają przed świętym Piotrem.Św. Piotr stawia przed nimi miskę z wodą świeconą i pyta pierwszej zakonnicy:- Czy siostra dotykała kiedyś męskiego członka?- Tak, dotykałam go palcem.- To niech siostra zanurzy tu ten palec a będzie rozgrzeszona i pójdzie do nieba.Zanurza i odchodzi.Św. Piotr pyta następnej:- Czy siostra dotykała kiedyś męskiego członka?- Tak, miałam go w dłoni.- To niech siostra zanurzy tu tę dłoń, a będzie rozgrzeszona i pójdzie do nieba.Zanurza i po chwili odchodzi.Już ma iść trzecia, ale w tym momencie wyrywa się czwarta:- No nie! Jak ona tam d*** zanurzy, to ja już tego nie wypiję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Każdy coś tutaj dodaje i zapewne jak ja czyta w pracy, więc dodam coś od siebie, żeby nie być taki egoistyczny )Do FSO na Żeraniu przybiega uradowany klient.- Dostałem talon na małego fiata! Kiedy go mogę odebrać?- Za 10 lat, to najbliższy termin.- A rano, czy po południu?- ??? A co za różnica?- No bo rano będą mi zakładać telefon.Spotyka pająk pająka.- Cze, co robisz?- Gram w motylki- Skąd masz?- A, ściągnąłem sobie z sieci...Kubańczyk, Szkot, Irlandczyk i Polak jadą pociągiem. W pewnym momencie Kubańczyk wyjmuje cygaro. Najlepsze, prosto z Kuby, warte kupę szmalu. Podpala je, bierze jednego macha i wyrzuca przez okno.- Co robisz? - dziwą się pozostali.- Jestem Kubańczykiem, w moim kraju jest mnóstwo takich cygar, mogę sobie pozwolić na to.Mija trochę czasu.Szkot wyjmuje butelkę pięćdziesięcioletniej szkockiej Whisky, cudowny kolor i aromat, oczywiście cena również odpowiednia.Nalewa sobie pół szklaneczki i również wyrzuca resztę przez okno.Wszyscy oczywiście zdziwieni, Szkot odpowiada:- W moim kraju takiej whisky pod dostatkiem, gdzie się człowiek nie odwróci tam mnóstwo takich butelek.Ponownie mija trochę czasu.W pewnym momencie wstaje Irlandczyk i wyrzuca Polaka przez okno.Karol i Hela spędzają powtórny miodowy miesiąc, na uczczenie 40tej rocznicy ślubu. Lecą sobie do Australii. Nagle głos pilota :- Drodzy pasażerowie, silniki odmówiły posłuszeństwa. Możemy lądować awaryjnie na wyspie przed nami, ale prawdopodobieństwo że ktoś nas odnajdzie jest równe zeru. Dziękujemy za wyrozumiałość.Karol drapie sie w głowę i mówi do Heli:- Kochanie opłaciłaś rachunki za mieszkanie?- Tak najmilszy, uregulowałam tuz przed wyjazdem.- A za telefony ?- Też zapłaciłam najdroższy.Karol myśli, myśli, myśli...- A ZUSy nasze popłaciłaś ?- O Boże, kochanie na śmierć zapomniałam! Och dowalą nam karę!Karol całuję ja tak jak nie całował od lat 30tu, śmieje się, wrzeszczy jak wariat:- Przeżyjemy! Znajdą nas! Te skur***** znajdą nas, nawet na końcu świata!!!Dwóch zawianych facetów idzie ulicą. Nagle jeden z nich pyta się tego drugiego:- Ty, a właściwie to gdzie ty mieszkasz?Drugi odpowiada: Widzisz tamten blok pomalowany na brązowo?- Tak.- A widzisz tam na piątym piętrze, co się pali światło?- Tak.- To jest moje mieszkanie. A widzisz tą blondynę tam na balkonie? Tą z dużym cycem?- Tak.- To moja żona. Widzisz tego faceta, co ją od tyłu bierze?- Tak.- To ja.Do szkoły Jasia miała przyjechać ważna osobistość by porozmawiać z jego klasą.Jasiu był znany z przeklinania, dlatego też pani umówiła się z dziewczynkami, że jak Jasiu powie coś wulgarnego to wszystkie wyjdą z klasy.Nastał wielki dzień i przyjechałą ważna osobistość.Zadała pytanie dzieciom:- Co dzieje się u Was w mieścieJasiu podnosi rękę i mówi:- U nas w mieście burdel budująW tym momencier dziewczynki opuściły klasę.Na to Jasiu mówi: - Gdzie Wy idziecie? Dopiero fundamenty stawiają!(Na koniec dwa krótkie dowcipy)Dlaczego dwie blondynki pokłóciły się o miejsce na motocyklu ?Bo każda chciała siedzieć przy oknie.Przychodzi baba do lekarza, a lekarz w Irlandii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pożar w szpitalu. Przyjechali strażacy, zgasili. Dowódca zdaje relację>>> ordynatorowi:>>> - Pożar ugaszony, ale są poszkodowani. W sumie 8 osób, 5 odratowaliśmy,>>> 3 niestety zginęły.>>> Słysząc to, lekarz zemdlał. Ocucili go, dochodzi pomału do siebie i >>> mówi:>>> - Jak to 5 odratowaliście? Przecież gasiliście kostnicę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjeżdżając na krucjatę, król Artur postanowił sprawić swej żonie pas cnoty. Poszedł tedy do kowala, a ten zaoferował mu najnowszy krzyk mody - pas z gilotynką!Kupił więc go Artur, żonie założył, kluczyk zabrał i pojechał na krucjatę. Wrócił po kilku latach, no i oczywiście zechciał sprawdzić, czy aby jego wierni rycerze nie okazali się wiarołomcami i nie próbowali uwieść jego pięknej Ginewry.Ustawił ich w rzędzie i kazał spuścić spodnie. Król doznał szoku: 11 rycerzy miało równiutko przycięte ptaszki.Z jednym wyjątkiem - Lancelot z dumą prezentował nienaruszone przyrodzenie.Moi wspaniali rycerze okazali się bandą hołoty! Na nikogo nie można liczyć, nikomu nie można zaufać! Jeno Ty, wierny Lancelocie, mi się ostałeś... - biada Artur i spogląda wyczekująco na Lancelota, by ten coś powiedział.Ale Lancelot milczał...W pierwszej klasie podstawowej, podczas lekcji przyrody, pani się pyta dzieci:- Jakie dźwięki wydaje krowa?.Małgosia podnosi rękę:- Muuuu, proszę pani.- Bardzo dobrze Gosiu.A jaki odgłos wydają koty?Grześ podnosi rękę - Miauuu, proszę pani.- Bardzo dobrze, Grzesiu Bardzo dobrze.A jaki dźwięk wydają psy?Jasiu podnosi rękę.- No Jasiu powiedz - zachęca pani.- Na ziemie sk******nu, ręce na głowę i szeroko nogi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pan Nowak udał się do szpitala po wyniki badań żony. Pracownik szpitala mówi:- Bardzo nam przykro, ale mieliśmy tu trochę zamieszania i niestety wyniki pańskiej żony wróciły z laboratorium razem z wynikami jakiejś innej pani Nowak i teraz nie wiemy, które są które. Szczerze mówiąc, ani te, ani te nie są nadzwyczajne.- Co to znaczy?- Jedna z pań ma Alzheimera, a druga uzyskała pozytywny wynik testu na AIDS.- Ale chyba badania można powtórzyć?!- Teoretycznie można, ale te badania są bardzo drogie, a Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci za dwa testy dla tego samego pacjenta.- To co ja mam robić?- Narodowy Fundusz Zdrowia zaleca w takiej sytuacji, by zawiózł Pan żonę do śródmieścia i tam zostawił. Jeżeli trafi sama do domu, po prostu proszę zrezygnować ze współżycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mąż z żoną jedzą zupe, nagle żona oblała sobie bluzke i mówi-No nie wyglądam jak świnia-No i jeszcze zupą się oblałaś !Mąż i żona jadą przez wieś samochodem. Nie odzywają się do siebie, bo sąświeżo po kłótni. Nagle żona spostrzega stadko świń i pyta pogardliwie męża:- Twoja rodzina?- Tak, teściowie!Najnowocześniejszy bank świata, super kozacki sejf. Właściciele postanowili przetestować zabezpieczenia. W tym celu zaprosili najbardziej znanych złodziei świata z Francji, Stanów, Niemiec i dwóch przypadkowych Polaków...Dla każdej ekipy postanowili zgasić światło przed sejfem na pół minuty i jeśli po zapaleniu światła sejf będzie otwarty, ekipa może zabrać zawartość. Pierwsi próbują Francuzi, światło się zapala - nie udało się. Drudzy Amerykanie, światło się zapala - nawet sprzętu nie zdążyli wyjąć. Trzeci Niemcy, światło się zapala - nic...Kolej na Polaków, światło gaśnie, mija pół minuty, próbują zapalić światło - nic, próbują po raz kolejny - nic...Z mroku słychać tylko cichy szept...- K***a Stefan mamy tyle hajsu na cholerę ci jeszcze ta żarówka!Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł, niestetymieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca.Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonekwyszedł, na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie"specjalisty". Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczkuzjawił, się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci.Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.- Dzień" dobry, madame, ja jestem...- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.- Ooo, doprawdy? - zdziwił, się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizujęsię w dzieciach...- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i pochwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?- No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełniena mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak zedwie trzy pozy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i zpewnością parę na łóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na dywanie wsalonie..."Dywan w salonie..." - myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie iHarry'emu nic nie wychodziło..."- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuujefotograf - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelęz sześciu, siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie panizadowolona z rezultatu...Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą., a facet nawija dalej:Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty,człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzęnieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, żerezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania...Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki!Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przywspółpracy...Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.- Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku.Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żebyzobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić:TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła takgłośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem sięspieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem,kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt...- Sprzęt... - głos kobiety był, ledwo słyszalny. - Chce pan powiedziećwiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..?- Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby. No cóż, jestem gotów,rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.- STATYW ?!?!?!?- No a jakże, musze na czymś oprzeć tę armatę. Za ciężka jest.... Proszępani! Proszę pani! Jasna cholera, ZEMDLAŁA!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewna para w wieku 85 lat miała 60-letni staż małżeński. Choć niebyli bogaci, to dawali sobie radę, ostrożnie gospodarując pieniędzmi. Choć nie byli młodzi, to byli dobrego zdrowia, w dużej mierze dzięki naciskowi żony na zdrowe jedzenie i ćwiczenia przez ostatnią dekadę.Pewnego dnia jednak, to dobre zdrowie w niczym im nie pomogło, ponieważ podczas podróży na wakacje rozbił się ich samolot, i trafili do nieba.Stanęli przed niebiańskimi wrotami i św. Piotr poprowadził ich do wewnątrz. Zabrał ich do pięknego dworku, umeblowanego w złoto i jedwabie, z w pełni wyposażoną kuchnią i wodospadem w głównej łazience.Zobaczyli służącą wieszającą ich ulubione ubrania w szafie. Westchnęli oszołomieni, gdy on powiedział- Witamy w niebie. To będzie teraz wasz dom.Staruszek zapytał Piotra ile to wszystko będzie kosztować.- Ależ, nic odpowiedział Piotr, - pamiętajcie, to wasza nagroda w niebie.Staruszek wyjrzał przez okno i zobaczył wielkie pole golfowe, wspanialsze niż jakiekolwiek na ziemi...- Jakie są opłaty?- mruknął.- To jest niebo - odpowiedział św. Piotr. - Możesz codziennie grać za darmo.Następnie udali się do klubu i zobaczyli obficie zastawiony stół, z każdą kuchnią, jaką sobie można wymarzyć, od owoców morza, poprzez steki aż do egzotycznych deserów oraz różnego rodzaju napojów.- Nawet nie pytaj - powiedział św. Piotr zwracając się do staruszka – To jest niebo, to wszystko jest za darmo dla was, cieszcie się.Staruszek rozejrzał się wokół i nerwowo spojrzał na żonę.- No cóż, a gdzie są niskotłuszczowe i niskocholesterolowe potrawy, i bezkofeinowa herbata? - zapytał.- To jest najlepsza część - odpowiedział św. Piotr - możecie jeść i pić ile chcecie i nigdy nie będziecie grubi ani chorzy. To jest niebo!Staruszek naciskał.- Żadnej gimnastyki, aby to zgubić?- Nie, chyba że chcecie, - padła odpowiedź.- Nie ma badania poziomu cukru ani ciśnienia krwi ani...- Już nigdy. Wszystko co tu robicie ma wam sprawiać radość.Staruszek spojrzał na żonę i powiedział:- Ty i te twoje pier.....e otręby. Mogliśmy już tu być dziesięć lat temu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kiedyś tam, dawno temu była sobie pipka, jeszcze bez dziury i włosów. Szła tak sobie gdy nagle spotkała pawiana.-Drogi pawianie, ty masz tyle włosów a ja taka goła jestem, dałbyś mi troszeczkę? Pawian oderwał kiść włosów z tyłka i dał pipce. Odtąd pawiany mają gołe tyłki.Idzie sobie pipka dalej, zadowolona z włosów. Nagle spotyka bociana.-Panie bocianie, pan ma taki długi dziób a ja taka zamknięta jestem, bez dziury. Może by mi pan wydziobał ładną dziurę?Bocian z natury pracowity, pomógł pipce i zrobił jej piękną dziurę. Od tej pory bociany mają czerwone dzioby.Poszła dalej pipka roześmiana z nową dziurą i włosami, zaszła nad molo i spotkała tam śledzia.-Drogi śledziu, dostałam nowe włosy i mam śliczną dziurkę ale teraz brakuje mi kogoś kto by mnie wy*upczył. Może byłbyś łaskaw?Śledź długo się nie zastanawiając rozdziewiczył pipkę jak należy, tak by była zadowolona. Od tej pory nie wiadomo czy to pipka śledziem śmierdzi czy śledź pipką..Nauczycielka pierwszej klasy, miała kłopoty z jednym z uczniów.- Jasiu, o co ci chodzi?- Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!Nauczycielka zabrała Jasia do gabinetu dyrektora, wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor postanowił zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na pytania to będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.Dyrektor pyta:- Ile jest 3 x 3?- 9.- Ile jest 6 x 6?- 36.I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor.- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.Nauczycielka spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się.- Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?- Nogi.- Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?- Kieszenie.- Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?- Kokos- Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział.- Guma do żucia.- Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu:- Podaje dłoń.- Teraz zadam kilka pyta z serii "Kim jestem?".- OK - powiedział Jasiu- Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.- Namiot- Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Dróżba zawsze ma mnie pierwszą.Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.- Obrączka ślubna- Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.- Nos- Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.- StrzałaDyrektor odetchnął z ulgą i mówi:- Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z więzienia ucieka więzień, który siedział tam przez 15 lat. Włamuje się do domu, szuka pieniędzy i broni, ale tylko znajduje młodą parę w łóżku. Rozkazuje facetowi wyjść z łóżka i przywiązuje go do krzesła. Podczas przywiązywania dziewczyny do łóżka, całuje ją w szyję, wstaje i idzie do łazienki. Kiedy tam siedzi, mąż mówi do żony: - Słuchaj, ten facet to uciekinier z więzienia. Pewnie spędził mnóstwo czasu w pierdlu i nie widział kobiety przez lata. Widziałem, jak całował cię w szyję. Jeśli będzie chciał seksu, nie opieraj się, nie narzekaj, rób, co ci każe, po prostu spraw mu przyjemność. Ten facet musi być niebezpieczny, jeśli się zezłości, zabije nas. Bądź silna, kotku. Kocham cię. Na to jego żona: - Nie całował mnie w szyję, tylko szeptał mi do ucha. Powiedział, że jest gejem i że jesteś śliczny. Spytał, czy mamy jakąś wazelinę w łazience. Bądź silny, kochanie, też cię kocham.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodzi pułkownik i widzi majora pochylonego nad papierzyskami.- Co piszecie majorze?- Dysertację - odpowiada zrywając się z krzesła major.- Acha! Interesujące. A na jaki temat?- Obieg wody w pisuarze.- Jakoś tak mało ciekawie brzmi.- A jak pan pułkownik by zaproponował?- Na przykład - Możliwości transportu dwuwodorotlenku w naczyniach opowierzchni słabo perforowanej?- Świetny tytuł panie pułkowniku ! - krzyczy uradowany major.- Tak zatytułuję tę rozprawę. Dziękuję za radę.Po wyjściu pułkownika major biegnie na piętro niżej do swojegoprzyjaciela kapitana, żeby pochwalić się nowymi ustaleniami i zastajego tez coś piszącego.- Cześć co piszesz - pyta.- Dysertację.- Ooo Na jaki temat?- Możliwość zastąpienia instrumentów muzycznych w kościelegarnizonowym walorami głosowymi duchowieństwa.- Widzę, że odwiedził cię pułkownik - domyśla się major.- Tak, poradził mi zmienić tytuł mojej rozprawy naukowej.- A jak ten tytuł brzmiał wcześniej?.- Po ch** kapelanowi akordeon.Na targu baca sprzedawał gadającego psa. Turysta nie bardzo wierzył, żepies potrafi gadać.- Pewnie, ze potrafię - wtrącił się do rozmowy pies. - To nawetsprawiło, że przez pewien czas pracowałem dla MI-5 jako szpieg... Wiepan, nikt nie sądził, że pies potrafi mówić i rozumieć, co się przy nimmówi, Rejewski, Różycki i Zygalski cos tam liczyli, ale gdybym niepodsłuchał rozmowy pewnych niemieckich oficerów i nie zdradził ichtajemnic, Enigma do dziś pozostałaby zagadką... No, a po zakończeniusłużby pracowałem trochę jako tłumacz, potem emeryturka, dzieci,stabilizacja...- Baco, wy na pewno sprzedajecie tego psa?- Tak.- A za ile?- Za 10 złotych.- Takiego psa??!- A bo on takie głupoty p*****li...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedzą dwa pampersy w więzieniu i jeden mówi do drugiego: spokojnie nic z nas nie wycisną!Siedzi dwóch starszych dziadków na ławeczce w parku i przechodzą dwie młode laski. Nagle jeden z dziadków do drugiego:- Podrywamy dupcie?- Eee tam, jeszcze sobie posiedzimy!Winnetou i Old Sutherhand zabłądzili na pustyni. Zmęczony Old Sutherhand mówi do swego przyjaciela:- Wystrzel, może nas ktoś usłyszy.Winnetou wystrzelił, jednak nikt się nie zjawił. Po chwili Old Sutherhand mówi znów:- Wystrzel jeszcze raz. Może teraz ktoś usłyszy.Winnetou znów wystrzelił. Czekają dłuższą chwilę i znów nikt się nie pojawia.- Wystrzel jeszcze raz!!- Dobrze, ale to już ostatnia strzała!- Kaziu jaka to część mowy "małpa"?- Jest to czas przeszły od rzeczownika człowiek- Tatusiu, dlaczego ty w moim dzienniczku podpisujesz oceny niedostateczne trzema krzyżykami?- Bo nie chce aby nauczyciel pomyślał, że normalny człowiek może być ojcem takiego cymbała.Małgosia ma pierwsza miesiączkę, nie wie biedna co się stało i pokazuje Jasiowi swój problem. Jasiu ogląda z wielkim zainteresowaniem, i rzecze:- Nie wiem, Małgośka, na mój gust, to Ci jaja urwało.- Tato, dlaczego ten pociąg zakręcowywuje?- Nie mówi się "zakręcowywuje", tylko "zakręca"!- No dobrze, to dlaczego on zakręca?- Bo mu się tory wygły... Do sklepu w USA wchodzi Polak i pokazuje:- poproszę:żółta - pokazał palcami skośne oczyskórzana - naciągnął skore na policzkachtorbę - chwycił się ręka za krocze Ulicami miasta uciecha w popłochu starsza kobieta, a za nią biegnie mężczyzna i bije ją deska po plecach. Zatrzymuje go siłą przechodzień i krzyczy:- Co pan robi tej biednej kobiecie?!- To nie jest kobieta, to moja teściowa.- To kantem ją pan walnij, kantem! Lew zwolal narade:- Zebralismy się tu wszyscy...A zaba przedrze nia:- Zieplalismy siem tu fsiyscy.LEW: Khm, khm, Zebralismy się tu...Żaba: Zieplalismy siem tu..LEW: ZIELONE, Z WYLUPIASTYMI OCZAMI WOOOOOOON Z LASU!!!Żaba: KROKODYL, SPIER*.*!!! Pewnego razu niewidomy postanowił odwiedzić Teksas. Wsiada do samolotu teksańskich linii lotniczych i zapada się w miękkim, dużym fotelu. - Hej - mówi niewidomy - ale duży fotel. - W Teksasie wszystko jest większe, niż gdzie indziej - mówi siedzący obok pasażer. Kiedy niewidomy wylądował w Teksasie, pierwsze kroki skierował do baru. Dostał kufel, bada go dłońmi i mówi z podziwem: - Ale duże kufle tu macie. - W Teksasie wszystko jest większe niż gdzie indziej - mówi barman. Po kilku piwach niewidomy pyta barmana, gdzie jest toaleta. - Na drugim piętrze, trzecie drzwi po prawej - pada odpowiedź. Niewidomy idzie, ale gubi drogę i zamiast do toalety, wchodzi do sali z basenem. Potyka się, wpada do wody i przerażony krzyczy: - Nie spłukiwać! Nie spłukiwać!Szczyt dmuchania:Tak dmuchać baranowi w tyłek żeby mu się rogi wyprostowały.Szczyt fantazji:Położyć się w kałuży, wsadzić pióro w tyłek i udawać żaglówkę.Szczyt sadyzmu:Przestraszyć strusia na betonie.Szczyt siły:Tak zgiąć złotówkę, żeby się orzełek zesrał.Szczyt techniki:Żreć trociny i srać deskami.Dziękuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mecz polska - niemcy .w pewnym sektorze jeden z kibicow zaczyna sie onznizowac . po chwili patrzy na niego caly sektor, az w koncu caly stadion. wszystko ucichlo pilkarze przestali grac , telewizja przedstawia onanizujacego sie mezczyzne. po chwili kibic dostaje orgazmu. otwiera oczy wyciaga papierosa ale zauwaza ze wszyscy sie patrza na niego- no nie mowcie ze tu ku...jarac nie wolno?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.