Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Wprowadź Trochę śmiechu I Humoru Na Forum! - Kawały *PRZYKLEJONY*


Woytec

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

No to masz :)

 

Dwóch więźniów rozmawia:
- Ile dostałeś?
- 15 lat.
- Za co?
- Za pomoc medyczną.
- Jak to?

- Teściowa miała krwotok z nosa, no to jej założyłem opaskę uciskową na szyję.

 

 

Młody chłopak wstąpił do zakonu. Zakonnik go oprowadza po klasztorze i mówi:
- Tu jest sala gimnastyczna, możesz z niej korzystać kiedy chcesz oprócz czwartku.
Następnie pokazuje mu stołówkę i mówi że też może jeść w niej kiedy chce oprócz czwartku.
Potem jest sypialnia i też że może tu się zdrzemnąć kiedy chce ale
oprócz czwartku. Następnie wchodzą do pomieszczenia a tam jest szafa a w
niej wypięta goła d*pa.
Zakonnik mówi:
- Jak będziesz miał potrzebę to możesz tu przyjść i sobie bzyknąć ale oprócz czwartku.
Tamten zaciekawiony pyta zakonnika czemu wszystko może oprócz czwartku?
A zakonnik mu odpowiada:

- Bo w czwartek masz dyżur w szafie.

 

 

- Pamięta pan mecenasie ile milionów dolarów dostał koleś, który wytoczył
sprawę Marlboro za to, że zachorował na raka?
- Nooo... sporo... kilkadziesiąt.
- A ile dostał gościu, który oskarżył McDonaldsa, że po hamburgerach roztył się jak świnia?
-Noooo... kilkanaście.
- Ja też chciałem wytoczyć sprawę...
- Komu?
- Polmosowi Lublin...
- Za te wszystkie brzydkie baby, które podrywałem po Gorzkiej Żołądkowej...

 

I również pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnego dnia przychodzi mąż z pracy, a kran w domu cieknie. Żona pyta:
- Może byś naprawił kran?
Mąż mówi:
- A co ja, hydraulik?
Na drugi dzień ogródek jest nieskopany. Żona znowu pyta:
- Może byś skopał ogródek?
- A co ja, ogrodnik?
Na trzeci dzień mąż przychodzi, a krany nie ciekną i ogródek jest skopany. Mąż pyta żony:
- Kto to wszystko zrobił?
A żona:
- Sąsiad powiedział, że zrobi to wszystko za Ciebie, jeśli upiekę mu jakieś pyszne ciasto, albo się z nim prześpię.
- No i co mu upiekłaś?
A żona:
- A co ja, cukiernik?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był sobie pan, którego od jakiegoś czasu strasznie bolała głowa. Na początku wytrzymywał, jechał na tabletkach,
ale po jakimś czasie już nie mógł. Poszedł do lekarza. Ten go zbadał, obejrzał i mówi:
- No cóż, wiem jak pana wyleczyć, ale będzie to wymagało usunięcia jąder. Ma pan bardzo rzadki przypadek
naciskania jąder na podstawę kręgosłupa. Nacisk powoduje ból głowy. Jednym sposobem przyniesienia panu ulgi
jest usuniecie jąder. Co pan na to?
Facet zbladł i myśli. Jak to będzie bez jąder no i w ogóle... Jednak doszedł do wniosku, że z takim bólem
głowy to nie da rady żyć i postanowił "iść pod nóż".
Mija kilka dni po zabiegu, głowa już nie boli.
Jednak czul, że bezpowrotnie stracił coś ważnego... Postanowił sobie to, przynajmniej tymczasowo,
zrekompensować nowym ciuchem.
Wchodzi do sklepu i mówi:
- Chcę nowy garnitur! Sprzedawca zmierzył go wzrokiem i mówi:
- Rozmiar 44?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca...
Pan przymierzył, pasuje idealnie!
- Może do tego nowa koszula?
- Niech będzie.
- Rozmiar 37?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca...
Gościu założył koszulę, leży jak ulał.
- To może jeszcze nowe buty?
- A niech będą nowe buty.
- Rozmiar 8,5?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca...
Pan przymierza buty, są idealnie dopasowane.
- No to może nowe slipki?
Chwila wahania...
- Jasne, przecież przydadzą mi się nowe slipki.
- Rozmiar 36?
- Ostatnio nosiłem 34...
- Nie mógł pan nosić 34. Powodowałyby ucisk jąder na podstawę kręgosłupa i miałby pan cholerny ból głowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polak, Rusek i Niemiec siedzieli w więzieniu, Rusek podchodzi z kawałkiem słoniny w ręku do Niemca:
-Chcesz?
A niemiec myśli: W zamian będzie chciał mnie wyruchać
-Nie, nie chcę.
Rusek podchodzi do Polaka:
-Chcesz?
A Polak myśli: W zamian będzie chciał mnie wyruchać. Ale zjem słoninę i będę miał siłę w rękach i się obronię.
-Chcę.
Polak zjadł słoninę a Rusek do niego:
-Zjadłeś?
-Zjadłem.
-Masz siłę w rękach?
-Mam.
-To przyprzymaj mi Niemca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedługo po tym jak nasze ostatnie dziecko wyjechało na studia, mój mąż odpoczywał przy mnie na kanapie z głową na moich kolanach. Ostrożnie zdjęłam jego okulary.
- Wiesz, kochanie - powiedziałam słodko - bez okularów wyglądasz tak samo przystojnie, jak wtedy, kiedy się pobieraliśmy.
- Kotku - odpowiedział z szerokim uśmiechem - bez okularów widzę, że wciąż wyglądasz pięknie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do szkoły przyszła młoda nauczycielka, więc dyrektor postanowił sprawdzić jej kwalifikacje.
Przyszedł na lekcję i usiadł w ostatniej ławce, za Jasiem.
Nauczycielka napisała na tablicy zdanie: "Ala ma lupę" i prosi, żeby któreś z dzieci przeczytało zdanie.
W klasie zapanowała cisza, tylko Jasio podnosi rękę.
-No jasiu, przeczytaj zdanie- mówi pani.
-Ale ma dupę!- odpowiada, Jasio,
-Jak tak możesz, nie ładnie używać takich słów Jasiu, siadaj, pała!!
W tym momencie Jasio odwraca się zdenerwowany do dyrektora:
-Jak nie wiesz, to nie podpowiadaj!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilku reklamach nowy żart:)

 

Ślub miał się odbyć nazajutrz.
Poprzedzającego wieczora dałem trochę czadu - chlańsko, striptiz, panienki, takie tam, nic w sumie szczególnego, ale... Tak czy owak, po wszystkim byłem konkretnie sponiewierany. Jak bardzo? No, bardzo. W każdym razie w dniu, kiedy miałem stanąć przed ołtarzem, musiałem mieć jeszcze niezłą banię, bo, jak mi potem mówili, uśmiechałem się wciąż głupkowato, burczałem coś pod nosem, ze dwa razy się widowiskowo wyjeb*łem, a na koniec narzygałem pannie młodej w dekolt.
Myślę, że po tym wszystkim, po tym wstydzie, biskup przeniesie mnie raczej na inną parafię...

 

I jeszcze jeden taki bardziej na czasie ;):P

 

 

Rudy kocur z trudem przebijający się przez zaspy, z wysiłkiem odrywając swoją zmrożoną męskość od lodu krzyczy na całe gardło:
- No i kurwa gdzie?! Pytam was - gdzie jest ta pierdolona wiosna do kurwy nędzy? Co za pojebany kraj?! Gdzie dziewczyny, przebiśniegi, świergolenie skowronków?! Choćby ćwierkanie wróbli, choćby krakanie wron - gdzie to kurwa wszystko jest?! A odwilż kiedy wreszcie przyjdzie? Śnieg z nieba napierdala jakby ich tam w górze pojebało... Niby ponoć wiosna już jest, kurwa - łgarstwo i oszustwo na każdym kroku, kurwa ...
A ludzie słysząc kocie krzyki uśmiechają się do siebie i mówią łagodnie:
- Słyszysz jak się drze? Wiosna idzie... Kotów nie oszukasz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa w raju nie usłuchała zakazu Stwórcy i za namową węża zerwała jabłko z
drzewa. Za ten czyn została wraz z Adamem wyrzucona za bramę raju. Na
odchodne Ewa usłyszała głos z góry:
- Za ten czyn zapłacisz krwią!
Po kilku dniach Ewa natknęła się na tego samego węża, który ją namówił do zerwania jabłka i mówi:
- Przez Ciebie teraz będę musiała płacić krwią!
- Oj, nie marudź! - mówi wąż. - Wynegocjowałem Ci to w dogodnych miesięcznych ratach

 

 

 

 

 

 

 

 

Jasio wraca do domu z przedszkola cały podrapany na twarzy. Mama przestraszona pyta:
- Jasiu! Co się stało?!
- Dzisiaj było mało dzieci w przedszkolu.
- Dobrze, ale co to ma wspólnego z twoimi zadrapaniami?!
- Pani kazała nam ustawić się w kółko, złapać za rączki i tańczyć dookoła choinki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zona (sopranistka) pyta  Meza.

Kochanie powiedz mi jak ja cwicze w domu przed wystepem w operze 

za kazdym razem wychodzisz na balkon , dlaczego ? Nie podoba sie Tobie 

moj boski glos ? 

Maz : alesz gdzie tam skarbie .Twoj glos jest przepiekny,tylko nie chce 

zeby Sasiedzi mysleli ze ja Ciebie bije:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Teraz będzie coś o wiośnie i jej nieodłącznym atrybucie czyli bocianach ;)

 

Przychodzi facet do skepu mięsnego i zasępiony staje przed ladą milcząć.

- W czym mogę pomóc? - dopytuje sprzedawca

- Niech mi pan podpowie jak nazywa się taki wielki ptak z czerwonym dziobem i nogami, żaby te sprawy.

- Bociek ;)

- O właśnie! Pół kilo boczku poproszę ;)

 

Przychodzi dzieciak do ojca i zadaje trudne pytanie:

- Tato czy ty wiesz z kąd się biorą dzieci i jak to wszytsko wygląda?

- No wiesz.... dzieci... to wiesz trzeba z bocianem.... - odpowiada zmieszany ojciec.

- Tato przestań! Masz taką śliczną żonę, a ty się zabierasz za bociany??

 

 

I dla rozwinia wszelkich wątpliwości zagadka.

Jakie są obecnie dwie pory roku występujące w Polsce?

 

LATO   i    CIULATO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejka w aptece.
Pierwszy klient podchodzi do okienka, daje receptę, aptekarz mówi mu:
- 320 zlotych proszę.
Drugi podchodzi, daje receptę, aptekarz mówi mu:
- 340 zlotych.
Trzeci podchodzi, aptekarz mówi mu:
- 390 zlotych.
Czwarty facet w kolejce się lekko poddenerwował i mówi:
- Panie mgr, wszyscy idziemy od tego samego lekarza, wszyscy mamy taki sam lek na recepcie, dlaczego jedni placą mniej, a inni więcej? Mgr odpowiada:
- No wie pan, mamy taki kod z lekarzem, taką umowę....
Facet się zdenerwował i mówi:
- Panie, niech pan nam powie co to za lek, dlaczego ma inną cenę? Na recepcie było napisane : CC NWCMJDMCC CC. Klienci zaczeli nerwowo naciskać na aptekarza, bardzo chcieli żeby im przeczytal co to znacza, co to za lekarstwo... W końcu aptekarz pod wpływem nacisku zaczął czytać z rumieńcami na twarzy:
- Cześć Czesiek, Nie Wiem Co Mu Jest, Daj Mu Co Chcesz, Cześć Czesiek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.