Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Ślizg W Blachowni


Bishop

Rekomendowane odpowiedzi

Witam pragnę przestrzec wszystkich przed oszczędzaniem na ubiorze ( dzięki za to ze nie oszczędzałem) wieczorem 12.07 wracając z toru na Wyrazowe ok godziny 21:30 jadąc w kier. Lublińca chciałem wyprzedzić TIR-a lecz zrezygnowałem z tego manewru ( stwierdziłem ze braknie mi miejsca lecz nie zauważyłem ze już jadę po pasach ostrzegających o wysepce (białym gównie ) zacząłem hamowanie w momencie dotknięcia klamki zaczął się dramat, przednie koło ujechało w mgnieniu oka ( 140 km/h ostatnie co pamiętam ) myknąłem na dupie ok 120 m biorąc wysepkę oraz całe skrzyżowanie z lewej strony ślizgiem na dupie, wielki minus dla siebie za dżinsy ( było za ciepło na skórę) przytarte kolana tyłek łącznie z bokserkami ;( ale całość skończyła się bardzo pozytynie dla mnie i sprzętu dzięki crasch padom z chromoniklu. Wielkie podziękowania dla ekipy karetki która przyjechała w max 4 min na miejsce co było dla mnie wielkim szokiem. Wiec nie wystarczy mieć oczu dookoła głowy bo w moim przypadku zagrożenie przyszło z gleby  Sprzęt już poskładany i oczywiście śmigam dalej. Pozdrawiam wszystkich i UWAŻAJCIE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolesiowi, który zaakceptował taką farbę na pasy trzeba by dać pojeździć sobie na motorze. I najlepiej w deszczu... Jak jadę po mokrej drodze, to przy wyprzedaniu czuję się jak na slalomie- nie tylko muszę uważać na puszkarza, jaki może numer wywinąć, ale trzeba tak celować, żeby przejechać pomiędzy pasami, liniami, strzałkami, kreskami i innymi freskami wymalowanymi na drodze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolesiowi, który zaakceptował taką farbę na pasy trzeba by dać pojeździć sobie na motorze. I najlepiej w deszczu... Jak jadę po mokrej drodze, to przy wyprzedaniu czuję się jak na slalomie- nie tylko muszę uważać na puszkarza, jaki może numer wywinąć, ale trzeba tak celować, żeby przejechać pomiędzy pasami, liniami, strzałkami, kreskami i innymi freskami wymalowanymi na drodze...
Nawet jadąc samochodem w czasie deszczu przy małej nierówności drogi na przejściu dla pieszych czuje sie nie raz jak tył samochodu ślizga się .. ;/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że zawartość bokserek pozostała nienaruszona ;)
to najwazniejsze ;) reszta to pikus!moim przeklenstwem znowu jest wszelakiej masci piasek i ogolno pojety syf na drodze ;/juz mialem 2 szlify, jeden maly jeden troche dluzszy, oba przy malej predkosci do 60km/h ale jednak troche poscieralem kombik, ale wlasnie, mialem za kazdym razem full kombik na sobie i doslownie zero obrazen. a moto... to tylko rzecz nabyta, jezdze z otartym lewym bokiem czego nie widac jak jest brudny wiec zadko go myje ale syfiaste drogi i mokre 'zdrapki' to jest koszmar polskich drog. jak sie leci z Zor na Pszczyne to jedna z tych drog jest w polowie 'zdrapana', ostatnio wracajac z chudowa w ubieglym tyg, odbilem z drogi 81 na pszczyne i wlasnie wbilem sie na ta 'zdrapke'. przednie kolo 'spaceruje' od prawej do lewej, do tego koleiny, no i rzecz jasna zaczelo padac wiec totalna masakra... przy wyprzedzaniu jakiejs zawalidrogi motocyklem rzucalo na prawo i lewo przez ta zdrapke, sliskie linie i koleiny ;/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zagrożenie przyszło z gleby
w tamtym rejonie drogowcy mają jeszcze jedną specjalność. mega śliskie fugi którymi oblewają łaty w asfalcie. zostały chyba opracowane w tajnych laboratoriach d/s regulacji pogłowia motocyklistów. jak spadnie pare kropel wody to są tak śliskie, że aż świecą. co za kurestwo.zwłaszcza odcinek koszęcin-kalety, kalety-brusiek, brusiek-koszęcin. zamiast się cieszyć zakrętami to trzeba ćwiczyć slalom między tym gównem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tamtym rejonie drogowcy mają jeszcze jedną specjalność. mega śliskie fugi którymi oblewają łaty w asfalcie. zostały chyba opracowane w tajnych laboratoriach d/s regulacji pogłowia motocyklistów. jak spadnie pare kropel wody to są tak śliskie, że aż świecą. co za kurestwo.zwłaszcza odcinek koszęcin-kalety, kalety-brusiek, brusiek-koszęcin. zamiast się cieszyć zakrętami to trzeba ćwiczyć slalom między tym gównem.
Nie tylko tam... na poczciwej DTŚ też tego gówna pełno
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.