Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Maku Motocykle Unfriendly


kawasaki

Rekomendowane odpowiedzi

Forum umarło i temat serwisów również więc może ja przypomnę o jednym z niuchKrótko i na temat:Umówiona wymiana opony przebiegała dobrze do momentu w którym pan maku nie oświadczył że nie wyważy koła bo nie ma wyważarki czy czegoś , szkoda że nie uświadomił mi tego przez telefon bo bym się nie fatygowałdobrze że mieszkam niedaleko i ze Pit Stop jest w pobliżu bo dokończyli to co nieudolnie zaczął ten typInną historią jest dwumiesięczny serwis suzuki gsxf 600 mojego znajomego, dodam że chodziło tylko (albo aż) o regulacje i czyszeniePodejście do klienta jak w PRL-u sprzedawca za ladą rules, ale to nie te czasy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 81
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • 3 miesiące temu...

W sierpniu 2008 roku postanowiłem kupić sobie kawe 636, po kilku oglądniętych, znalazłem jak mi się wydawało fajną 636 w Będzinie u Waszego formowego kolegi Maka.Przez telefon umawialiśmy się na daną kwotę, motor miał być w stanie idealnym, brakowału mu tylko lewego plastikowego wypełnienia pod siedzeniem. Na miejscu okazało się, że opona tylna nadaje się tylko i wyłącznie do wyrzucenia, uszkodzone lewe przełączniki, urwana dzwignia zmiany biegów z chamsko wkrecona srubą i okazało się również, że motor był malowany z lewej strony. Oglądałem kilka kaw wcześniej i były w dużo gorszym stanie, krzywe etc więc się na nią zdecydowałem. Dawid powiedział, że musimy jechać gdzies tam pare km dalej bo tam ma wszystkie dokumenty, umowy etc do niej. Ja byłem z mechanikiem i pojechaliśmy samochodem za nim. Na miejscu (była 22 godzina) poweidziałęm mechanikowi, żeby sobie już na spokoju wracał a ja wezme motor i przenocuje u kuzyna w dąbrowie górniczej. Poszliśmy na posesje i jak sięokazało??. Motor nie był Dawida !!!!O czym mi w ogole nie raczył powiedzieć. No ale mowie, ok. Wyszedł niejaki Piter, spisaliśmy umowe z nim. I moznaby rzec, ze tylko tyle. Dawid zapewniał mnie, że kara pojazdu której brakuje, pismo z banku, ze motocykl jest spłacony (wisiał na nim kredyt), umowa miedzy nim a Piotrkiem zostały w samochodzie jego ojca który jest akurat w trasie i nie ma go jak ściągnąć na miejsce. Obiecał, że zaraz w poniedziałek mi to wszystko wyśle (była wtedy sobota bądź niedziela). Jako, że przegladałem wczesniej to forum i kojarzyłem Dawida uznałem, ze raczej mogę mu ufać, bo cieszy się tu raczej dobrą opinią. Nic bardziej mylnego. Odprowadzili mnie do DG, do kuzyna gdyż nie znałem drogi. Tam się przespałem, oblałem z kuzynem nowy zakup i we wtorek wróciłem do domu. Czekałem i czekałem na dokumenty ale nic z tego nei było. Po 2 tygodniach zadzwoniłem, Dawid wykręcał się, ze nie maiła czasu i ze najszybciej jak tylko możliwe to wyśle. Sytuacja powtarzała się kilkukrotnie.Aż pewnego czasu, Dawid stwierdził, że karta pojazdu zginęła. Zyskał tym sobie jakies 2 miesiace, bo niby tyle zajęło mu wyrabianie. Musiałem mu odsyłac ksero dowodu etc, ze niby to potrzebne, ja tez obdzwoniłem urzedy, żeby się dowiedziec czy ja nie mogę tego wyrobic.Nie pamiętam dokładnie, ale jakos powiedział mi ze to już ma czy cos w tym stylu, wybrałem się do bedziena samochodem (120 km) i na miejscu okazało się, ze dowod wcale nie zginął tylko? cały czas lezał u Piotrka w domu. Akurat jak dojechałem do tego ich salonu owy Piotrek był obecny i zadzwonił, zona w 20 min przywiozła wszystkie papierki. Ahh nie wszystkie, bo na miejscu dowiedziałem się, ze motocykl jeszcze nie jest spłacony !!!a był to przełom lutego i marca 2009 czyli ok. 7 miesiecy od zakupu !!Zapewniali mnie, za zostalo do splacenia tylko 1000 czy 1500 zl wiec za miesiąc beede mail wszystkie dokumenty potrzebne do rejestracji. 24 kwietnia 2009 skonczylo mi się ubezpieczenie, nie moglem go sobie opłacić bo nie miałem umowy miedzy Dawidem i piotrkiem której tez mi nie dali jak u Nich byłem. Ale, ze mam znajomego w Wardzie, gdzie była kawa ubezpieczona, sprawdzil ze opłata za OC była rozlozona na dwie raty i ? Dawid pomimo tego, ze wiedział, ze ja jezdze na jego blachach i dokumentach nie zapłacił drugiej raty !! Dla mnie to zwykłe chamstwo. Nie musze chyba wspominac, ze mi o tym nie mówił.Po tym jak się zaczęły się problemy z ubezpieczeniem, zaczałem naciskac i dzwoniłem już do Piotrka gdyż Dawid jest mniej kosekwentny niż 5latek. A tu niespodzianka, dowiedziałem się, że na Kawie wisi dług w wysokości 6800 zl. To było na początku maja 2009. Myślałem, ze mnie rozerwie wszystko. Piotrek był też wyraźnie zdenerwowany, i powiedział ze ma czesc kasy Dawida i jak najszybciej wpłaci to wszystko. Nie rzucił słów na wiatr i tak się stalo.Wpłacił kase za kawe, dał mi pismo z banku, umowe między nimi dwoma, wpis do ewidencji.Na szczęście udało mi się motor zarejestrować. Tu należa się podziękowania dla Piotrka i wielki minus dla Dawida za jego postawę i kłamstwa wobec mnie.Przestrzegam innych użytkowników przed Nim.Z poważaniem Adrian

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to masz nauczkę że jak kupujesz moto to przed zakupem chcesz widzieć WSZYSTKIE DOKUMENTY DOTYCZĄCE DANEJ RZECZY, po 2 nie wierzyć w opisy takie jak "igiełka" itd. Jak dla mnie to możesz sam sobie być winny za zszargane nerwy ponieważ nie zadbałeś o wszystko przed zakupem motocykla ino napaliłeś się jak pies na kość bo chciałeś już sobie śmigać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze widze brak zapoznania z forum , nie dzial na taki temat tu masz odpowiedni "Friendly and unfriendly"A co do samego tematu to nie pierwsza historia z kontaktami z Dawidem M. o jakiej slyszalem, wszystkie zakonczone podobnie za kazdym razem duzo obiecuje i robi z siebie jeszcze wiekszego frajera niz jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też mia łem nieprzyjemnoś spotkania się z makiemnawet napisałem temat o tym ale jakiś jak sądzę koeżka moderator, usunął go z forumco do maka to szczeniak i moim zdaniem nieodpowiedzialny nie znający zasad handlu pajac, może jest taki z racji wieku, może za 20 lat będzie lepiej, a w jego serwisie będzie można zostawic motocykl, narazie nie zostawiłbym tam nawet rękawic na przechowanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zapomniałem jeszcze dodac:po tym jak odebralem karte, po jakims miesiącu skontaktowalem sie z nim, twierdzil, ze motor spłacony i ze wyslal wszystkie papierki. Ja jak debil chodzilem przez ponad tydzien na poczte i jak sie nie trudno domyslec nic nie bylo. A ten "wielki stunter" jeszcze nie odbieral telefonow a jak odebral stwierdzil: "ku*wa, pojade na poczte i sprawdze co z tym a jak sie dowiem, ze specjalnie tegop nie odebrałes to Ci chyba zaj*be" Potem sie oakzało, ze na motorze wisi 6800 zl Co za pajac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedziałeś, że to mina to po co się pchałeś w to? Maku to Maku....
Rafałku mówisz jak moja mama kiedy byłem dzieckiem i przytrzasnąłem sobie palce w drzwiach. Bolało jak cholera....niestety było juz po fakcie więc trzeba było coś z moimi palcami zrobić
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.