Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Zamek Chudów-czwartkowe Spotkania


Rekomendowane odpowiedzi

Seph miło było Was poznać, do następnego. Wracało się już średnio ;).Przyznać się kto jeszcze był - widziałem ślady ;)re dragstar: prawdziwi siedzą przed kompem i patrzą komu doje...chać ;)re ar2rm - ee co Ty tam wiesz - miło jest przewietrzyć kości po zimowej przerwie, fakt że trza ostrożnie...pzdrmakzel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem razem z Shakalem i było świetnie. Przed momentem wróciłem do domu. Wprawdzie na Śląsku na minusie (-2), to w Ustroniu mamy +5 - można powiedzieć- ciepło Dzisiaj zaś 200 km pękło. A dopóki było słoneczko, to było w ogóle rewelacyjnie. Jedynie ubierania się dużo, ale ani trochę nie jest zimno Zarzucić Wam filmik z dzisiejszego Chudowa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Chudów trafiłem po 17 dopiero i już nikogo nie zastałem. Nie ma to jak pierwsze 100 km docierania Jedynym motórzystą spotkanym był kelner pod św. Jackiem. Podobno na 11.04 coś szykują ekstra na rozpoczęcie sezonu. Potem wracając spotkałem jakiegoś gościa na czarnym Bandicie. Pewnie też po 4 miesiącach celibatu wreszcie pojechał parę kilosów nawinąć, bo oblicze neizwykle szczęśliwe miał.Minus to się dopiero po 22 zrobił, ale nie pościnało wszystkiej wilgoci na szklankę. Przed chwilą wróciłem, -3 w tej chwili.Do zobaczenia w nextępny czwartek.A filmikiem zarzuć, skoroś nakręcił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem razem z Shakalem i było świetnie. Przed momentem wróciłem do domu. Wprawdzie na Śląsku na minusie (-2), to w Ustroniu mamy +5 - można powiedzieć- ciepło
Tak myślałem, że to Wy - na tym śniegu pewnie ciężko manewrowało się lokomotywą ;)
Na Chudów trafiłem po 17 dopiero i już nikogo nie zastałem. Nie ma to jak pierwsze 100 km docierania Jedynym motórzystą spotkanym był kelner pod św. Jackiem. Podobno na 11.04 coś szykują ekstra na rozpoczęcie sezonu. Potem wracając spotkałem jakiegoś gościa na czarnym Bandicie. Pewnie też po 4 miesiącach celibatu wreszcie pojechał parę kilosów nawinąć, bo oblicze neizwykle szczęśliwe miał.Minus to się dopiero po 22 zrobił, ale nie pościnało wszystkiej wilgoci na szklankę. Przed chwilą wróciłem, -3 w tej chwili.Do zobaczenia w nextępny czwartek.
Byłeś po 18, ten z bananem na gębie, na czarnym Dziorze to byłem ja. Mam nadzieje, że trafiłeś na te Mokre...PZDRmakzel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

juz dluzej nie zniose tej twoje impertynencji! czekam na ciebie pod zamkiemw czwartek to sie rozmowimy!
A Ty coś taki mądry? I co to w ogóle jest ,dlaczego zaraz po Cezecie kupiłeś Tysiąca? Żeby szpanować. Przez 3 lata powinieneś GSem pińcet jeździć ,żeby się czegoś nauczyć. Co ty myślisz ,że raz podjedziesz pod zamek SVłem i jesteś prawdziwy motocyklista?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ty coś taki mądry? I co to w ogóle jest ,dlaczego zaraz po Cezecie kupiłeś Tysiąca? Żeby szpanować. Przez 3 lata powinieneś GSem pińcet jeździć ,żeby się czegoś nauczyć. Co ty myślisz ,że raz podjedziesz pod zamek SVłem i jesteś prawdziwy motocyklista?
to nie tak nie przeinaczej faktow!wiadomo ze prawdziwym motocyklista stajesz si e wtedy kiedy kupisz kamizleke odblaskowa oraz udasz sie na co czwartkowe spotkanie mooto chudow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie tak nie przeinaczej faktow!wiadomo ze prawdziwym motocyklista stajesz si e wtedy kiedy kupisz kamizleke odblaskowa oraz udasz sie na co czwartkowe spotkanie mooto chudow
Co ty możesz wiedzieć? ja 7 lat !!! LATAŁEM !!! GS500 i robiłem po 80 tys km rocznie z czego połowa to trasy na Chudów i nazot a kamizelka jest dla twojego bezpieczeństwa !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie ma żadnej reguły. Ja jako pierwsze moto miałem kawasaki 750 (zacząłem jeździć w dniu odebrania prawka), a drugi to był V-max. Nie glebnąłem ani raz. I gdzie Wasze teorie o 125ccm na pierwszy sprzęt, czy o 500 na prawdziwą naukę jazdy?
Wyjątki oczywiście są ale pamiętajcie ,że wypada mieć 7 - 10 letni staż na GS500 ,żeby mieć szacunek wśród prawdziwych motocyklistów. Inaczej będą się krzywo na Ciebie patrzeć i kiedyś mogą Cię nie wpuścić na zamek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjątki oczywiście są ale pamiętajcie ,że wypada mieć 7 - 10 letni staż na GS500 ,żeby mieć szacunek wśród prawdziwych motocyklistów. Inaczej będą się krzywo na Ciebie patrzeć i kiedyś mogą Cię nie wpuścić na zamek.
... i przed tymi latami na GS500 trzeba było mieć co najmniej 3 motorynki (komarki też się liczą) ze dwa ogary ( tym jeden koniecznie polski) wsk starczyła by jedna wymiennie z jawa 350 lux nie mylić z ts bo ts to potem albo Mz koniecznie 150.I wtedy dopiero gdy zakupisz GS i przejedziesz te 7 lat możesz liczyć na szacunek braci motocyklowej hehehe oczywiście gdy przez te wszystkie lata będziesz stosował się do "moto-etykiety" z innego tematu. aaaa i co najmniej 700 postów rocznie na forach motocyklowych bo inaczej to zapomnijcie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... i przed tymi latami na GS500 trzeba było mieć co najmniej 3 motorynki (komarki też się liczą) ze dwa ogary ( tym jeden koniecznie polski) wsk starczyła by jedna wymiennie z jawa 350 lux nie mylić z ts bo ts to potem albo Mz koniecznie 150.I wtedy dopiero gdy zakupisz GS i przejedziesz te 7 lat możesz liczyć na szacunek braci motocyklowej hehehe oczywiście gdy przez te wszystkie lata będziesz stosował się do "moto-etykiety" z innego tematu. aaaa i co najmniej 700 postów rocznie na forach motocyklowych bo inaczej to zapomnijcie.
Po za tym ,że 7 lat latałem na GS500 to miałem też Virago 535 przez 5 lat bo czoper na poczatek to jedyne rozsądne rozwiązanie , ale to juz zupełnie inna bajka. Piękna maszyna ,miałem amerykańską wersję taką z długimi skórzanymi frędzlami przy kierownicy. Bardzo dostojnie się tym jeździło ,raz nawet zrobiłem na niej ósemke. W ogóle to tak troche jak amerykański sen. Ale sprzedałem ją bo troche nie poręczna była chyba ze względu na ten ogromny rozstaw osi. Walała mi się w zakręty. No i problemy miałem z garażowaniem bo mam podjazd pod górkę trochę i ciężko mi sie ją wpychało bo to jednak jest masa. Ale wszystko to czego nauczyły mnie te maszyny jest moje i nikt mi tego nie zabierze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam miałem gs500 jakies 3 miesiące potem mi koleś wymusił i sie rozpadła na dwie części. Motorynki i komarków czy innych wynalazków nigdy nie miałem bo mama mi nie pozwalała Przed gs500 może dwa razy jeździłem na motorynce z raz na ogarze, ale za to dużo jeździłem na rowerze może mi zaliczą nieco stażu hehehe.pzdrnie wiem jak Ty wytrzymałeś 5 lat na 535

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.