Cześć,
Mam zagwozdkę z tylnym hamulcem w mojej SV650.
Czyściłem zacisk, wyjąłem klocki, posmarowałem co miałem posmarować, poskręcałem i.. hamulec hamuje, ale przy pierwszej fazie hamowania słychać pojedynczy trzask (coś podobnego jak rozłupanie łupiny orzecha). Hamulec hamuje, wszystkie 'siedzi' stabilnie na miejscu.
Spotkał Ktoś się z czym takim?