Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Piotrek.

Użytkownicy
  • Postów

    236
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez Piotrek.

  1. Piotrek.

    ?2022?

    Widzę że pogoda dopisała no i miejsca znajome ?. Fajnie że jeździsz bo już myślałem że duch w narodzie dogorywa?
  2. A czy masz tam pokrętło regulacji obrotów biegu jałowego?
  3. Poszukaj rozwiązania na you tube. Jak dobrze poszperasz to będziesz miał może i film instruktażowy który lepiej objaśni Ci temat niż elaborat na forum. To popularny motocykl więc pewnie i po polsku będzie.
  4. W związku z tym że w ostatnim czasie przebywam więcej za granicą niż w kraju, ja temat Norwegii w tym roku odpuszczam. Po spędzeniu prawie miesiąca w tym kraju stwierdziłem że jestem źle przygotowany do wyprawy a zrobienie całego planu w tak krótkim czasie jest po prostu nierealne. Co do Norweskiej natury to ste-fan ma całkowitą rację. Ten kraj trzeba objechać!
  5. Ja mam podłączone pod światła postojowe i jest Ok.
  6. Wygląda na to że ze względów losowych wyprawę na Nordkapp będę musiał przełożyć na kolejny rok. Po prostu mogę nie mieć tak długiego urlopu jak to sobie wcześniej zakładałem. Samej Norwegii nie zamierzam jednak odpuścić i być może pogonię tylko na południową część kraju. Na południu drogi już teraz są przejezdne. Informacje mam z pierwszej ręki bo właśnie jestem w Norwegii, niestety bez motocykla. Na zachętę wklejam fotkę z drogi zrobioną wczoraj jakieś 100 km od Bergen ?
  7. Piotrek.

    Nowe zakazy

    No i jeszcze Czerwonohorskie w Czechach ?
  8. Piotrek.

    Nowe zakazy

    Jeżeli w Bełchatowie zamknęli obwodnicę obok punktu widokowego na wyrobisko to geneza powstania problemu jest podobna, z tym że tu nie o krętą drogę chodzi a o tor wyścigowy po prostej. Byłem tam parokrotnie i widziałem na własne oczy że niestety jest to miejsce do wyścigów lokalnych bajkerów. Z tego co pamiętam to były tam znaki zakazu jazdy motocyklami. Każdy z nas ma swoje grzechy na drodze i podejmuje jakieś ryzyko. Jeden tylko nieznacznie przekroczy prędkość a innemu włącza się nieśmiertelność przy 250 km/h i potem są takie skutki. Nie to żebym sam był święty ale wystarczy pomyśleć co musi czuć kierowca puszki (matka, córka, pan po 70-tce) kiedy jadąc 70 km/h zostaje wyprzedzany przez kilku ścigantów z przebitymi tłumikami a różnica prędkości wynosi prawie 200 km/h. To nie są w ruchu miejskim normalne sytuacje tylko patologia i tak właśnie Panowie i Panie opinie na nasz temat nie biorą się z kosmosu tylko z życia i przeważnie sami sobie jesteśmy za to winni. A co do moich osobistych doświadczeń z policją to z czystym sumieniem mogę powiedzieć że zawsze kiedy dostałem jakiś mandat to zasłużyłem sobie na to. Nie spotkałem się też nigdy z żadną dyskryminacją z powodu mojego hobby ani na drodze ze strony kierowców puszek ani poza nią . Głowy do góry! sezon tuż tuż ?
  9. Piotrek.

    Nowe zakazy

    Akurat tak się składa że mieszkałem w okolicy wspomnianej drogi w górach Taunus niedaleko Frankfurtu. Sam co weekend jeździłem tam motocyklem na szczyt. No i tak mi się przypomniało co mogło ich skłonić do częściowego zamknięcia tej drogi. Prawda jest taka że sami motocykliści się do tego przyczynili. Frankfurt nad Menem jeżeli ktoś tam był to wie że jest to potężna aglomeracja miejska. I motocykli jest tam bardzo dużo. Jako że góry Taunus są rzut kamieniem od tej wielkiej zabudowy, więc miejscowi motocykliści którym nudzi się zapier…… po autobanie latają po jedynej krętej drodze po okolicy w sposób który przypomina raczej wyścigi niż oglądanie widoków. A jako że poziom umiejętności bajkerów jest różny to gleby, dzwony i paciaki są tam zwyczajnie normą i nie pamiętam weekendu w którym botanika nie byłaby naruszona a jakiś gruz nie byłby zbierany z pobocza. Niestety ta sławetna droga służy także pozostałej części społeczeństwa do dojazdu w różne piesze szlaki w okolicy. Pewnie miejscowe władze starają się jakoś pogodzić odmienne interesy różnych grup swojego społeczeństwa i stąd te zakazy. Osobiście sądzę że to żadna strata bo na świecie jest gdzie pojeździć i jest sporo miejsc w których prawie wszystko wolno i nikt co kawałek z radarem nie stoi.
  10. Mi się przypominają Piekielne Doły w Czechach. Może nie każdy zna to miejsce ale nie tylko można tam wejść w ciuchach motocyklowych lecz także wjechać na motocyklu. Nie wiem czy w czasie świrusa jest to otwarte ale mi osobiście jakoś to miejsce zapadło w pamięci.
  11. Prawdę mówiąc to mi Tenera 700 chodzi już od jakiegoś czasu po głowie. Muszę się kiedyś do niej przysiąść. Opis fajny jak poprzedni. Czy Miałeś jeszcze jakieś inne wypady motocyklowe?
  12. W tym roku chcę jechać do Norwegii. Mam nadzieję że sytuacja z covidem nie pomiesza mi planów. A jeżeli tam nie wyjdzie to wybiorę jakiś inny kierunek.
  13. Dzięki za info, widzę że ceny podobnie jak we Włoszech. W dalszej przyszłości też mi chodzi po głowie Francja i Hiszpania ale w tej chwili mam inny azymut w głowie. Fajny zrobiłeś opis, powiało świeżością. W ostatnim czasie tylko jedni i ci sami coś piszą . Szerokości w nadchodzącym sezonie no i liczymy na kolejne relacje ?
  14. Szacun za wyprawę i wytrwałość w pisaniu ? A czy mógłbyś coś napisać o cenach noclegów we Francji/Hiszpanii ?
  15. Cześć, fajne to Twoje hobby!
  16. Moim zdaniem temat wież jest całkiem fajny. Na kilku byłem i mam z tych przejażdżek pozytywne odczucia. Krótki spacer w sumie dobrze robi po dupogodzinach w siodle ?
  17. Dzięki Wicher, temat zgłębiam i jak na razie to doszedłem do wniosku że skupię się głównie na Norwegii i to na północnej części kraju. Spodobała mi się perspektywa 18 dróg widokowych z Twojego poprzedniego posta i tak sobie planuję że postaram się przejechać jak najwięcej z nich, tym bardziej że większość założonych przeze mnie wcześniej miejsc i tak się z nimi pokrywa. Im bardziej wchodzę w temat tym bardziej myślę że na jednym wyjeździe się nie skończy bo nie chciałbym przelecieć tych miejsc jak na wyścigach tylko trochę tam pobyć i zapamiętać jak najwięcej z podróży. Zdaję sobie też sprawę z tego że lekko pewnie nie będzie bo według założeń ma to być mój najdłuższy trip a dobrze pamiętam jak czułem się po poprzednim pomimo spania w łóżku pod dachem a nie w warunkach polowych ? Biorąc pod uwagę to że chętni na tripa jak zwykle walą drzwiami i oknami, namiot pozostaje najtańszą opcją a do jazdy samemu na szczęście zdążyłem już przywyknąć ?
  18. Dzięki Wicher, o niektórych drogach nie wiedziałem a tak będzie coś nowego do objechania. Staszku, urlopu mam dużo ale jeżeli czegoś nie objadę albo w danym miejscu pogoda nie dopisze to zawsze mogę tam wrócić w kolejnych latach.
  19. W tym roku chciałbym pojechać do Skandynawii. Może znalazłby się ktoś kto nie wie co zrobić z zaległym urlopem i też chciałby powłóczyć się trochę po fiordach? Wstępny plan mam na czerwiec/lipiec i tutaj trochę będę się kierował pogodą. Przynajmniej w jedną stronę chcę pojechać lądem przez Danię. Sama Norwegia to głównie wybrzeże ze wszystkimi znanymi trasami motocyklowymi, Lofoty i Nordkapp. Trasa powrotu do ustalenia. Biorę 4 tygodnie urlopu i namiot. W związku z tym że nie chcę wydawać na to milion pieniędzy, częściowo zamierzam spać na dziko. Oczywiście wszystko zależy od sytuacji na świecie, jeżeli będą konieczne jakieś kwarantanny i tym podobne to cały plan bierze w łeb. Trip jest dość poważny i wymaga wcześniejszych przygotowań choćby z zaplanowaniem urlopu więc piszę odpowiednio wcześniej. Miłych przemyśleń ?.
  20. A ja jak ostatnio gapiłem się na dziurę w Bogatyni to wygoniła mnie ochrona ?
  21. W tamtym rejonie jest dużo płatnych dróg i prawie wszystkie widokowe drogi i przełęcze mają bramki. Opłaty zamykają się przeważnie w 10 euro. Mapki nie mam ale z tego co pamiętam to gdziekolwiek chciałem pojechać, płacić trzeba było niestety. Czasami z rachunkiem dają pamiątkową naklejkę na motocykl.
  22. Spróbuj usunąć coś ze starszych załączników. Trochę mało mamy pamięci do dyspozycji jeżeli chodzi o wrzucanie zdjęć. Ja zmniejszam rozmiar ale niestety jakość wtedy też jest dużo gorsza.
  23. Ciekawi mnie jak Ci się ta maszyna sprawdzi. Ja szczerze mówiąc w Beemkę więcej już nie pójdę. W Gpz-cie tyle nie grzebałem co w giejesie. Pomijając problemy z serwisem, dostęp do części i koszt samych części które w używkach na łeb przebijają Japonię jest jeszcze szereg wad i problemów o których jakoś w internecie się nie pisze a one istnieją. Jednak Twój model to jest zupełnie inny motocykl od mojego i oby służył Ci jak najlepiej. Jedyną rzecz która jest chyba nie do przebicia to właściwości jezdne.
  24. Z tego co pamiętam to w 2018 roku płaciłem trochę mniej ale napewno było to ponad 20 euro. Jednak jeżeli ktoś chce tam wjechać w następny dzień to wjazd kosztuje już tylko połowę ceny. Zeel am see natomiast jakoś nie przypadło mi do gustu. Okolice Fusch to bardzo dobra baza wypadowa. W okolicy są świetne drogi widokowe i wysokogórskie zbiorniki zaporowe. Można zobaczyć Maltę, Nockalm strasse a najbardziej podobał mi się zbiornik niedaleko włoskiej granicy Schlegeisspeicher. Bardzo fajna droga jest od miejscowości Erlsbach przez włoską granicę z fantastycznym zbiornikiem po zjeździe bardzo wąską drogą z wahadłowym ruchem. Lago D’anterselva. Po drugiej stronie Gloka niedaleko Villach jest fajna droga GerlitzenAlpenstrasse ze wspaniałym widokiem na górze. Przy dobrej widoczności widać stamtąd słoweński Mangart. Lb2635, fajne zdjęcia i wyprawa. No i pogoda na Gloku dopisała. Ja pierwszym podejściem miałem tam góra 30 metrów widoczności i ledwo drogę mogłem zobaczyć. Za to na drugi dzień wjechałem na górę w słońcu. Trochę szczęścia się czasami przydaje ?
  25. Miki, ale tutaj raczej przyjazna i pogodna atmosfera panuje a chcieć znaczy móc ?. Z drugiej jednak strony to myślę sobie jak mam się z kimś umówić na tripa po Europie skoro nawet lokalnie jest problem żeby się spotkać i pogadać. Może to kwestia priorytetów i obowiązków, a może już odwykliśmy od spotkań i rozmów twarzą w twarz bo przecież szybciej i wygodniej jest patrzeć w ekran i klikać. Znacznie łatwiej jest też krytykować wypowiedzi na ekranie niż odnieść się to kogoś osobiście mając go przed sobą i mając świadomość że konsekwencją obrazy może być kara znacznie poważniejsza niż dostanie bana. Mam jednak nadzieję że uda nam się w tym roku jakieś spotkanie zmontować i dotyczy to nie tylko aktywnych użytkowników ale też tych czytających. Nie wstydźcie się Chłopaki i Dziewczyny, bo tak jak Miki napisał z tymi psami - w realu nikt nie gryzie ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.