Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

JRS

Użytkownicy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd:
    Katowice

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia JRS

Newbie

Newbie (1/14)

1

Reputacja

  1. Zapadł prawomocny wyrok na moją korzyść. Niestety, sąd nie przyznał w drugiej instancji całej kwoty bo... dał wiarę rzeczoznawcy, który stwierdził, że motocykl uczestniczący w wypadku ma taką samą wartość jak taki, który w nim nie uczestniczył. Byłoby mi wstyd na jego miejscu głosić takie teorie. W efekcie nie otrzymałem obniżenia ceny za wypadkową przeszłość motocykla (która została stwierdzona) a jedynie za koszty naprawy, których w bezwypadkowym motocyklu nie musiałbym ponosić. Szanuję dobrowolną wypłatę zasądzonej kwoty przez pozwanego, bez konieczności wchodzenia na ścieżkę egzekucji komorniczej.
  2. Niestety muszę zamieścić sprostowanie. Otrzymaliśmy błędną informację z sądu o terminie ostatecznym odwołania. Miało być już po tym terminie, jednak wpłynęła apelacja i tym samym będzie jednak dogrywka. Obecny wyrok nie jest prawomocny.
  3. Nie jest to żadną tajemnicą. Zasądził w całości tyle ile chciałem czyli 2.000 PLN. Pewnie mogłem więcej ale nie było ani moim celem naciąganie kogokolwiek, tym bardziej nie chciałem, żeby sąd tak pomyślał, a motocykl jakby nie było - nie był poskładany z dwóch. Do tego zwrot 3.000 PLN za koszty tuż po zakupie, których miało nie być (tarcze przód, łożysko główki ramy, przednia oś, uszczelnianie lagów, jakieś pierdoły przy okazji). 16-5=11 co byłoby uczciwą ceną za to moto. De facto powinno być o 1.000 PLN więcej bo lagi jednak nie dało się skutecznie uszczelnić i musiałem ją wymienić na nową, straciła mi się jednak faktura. Do tego wyszło jakieś 3.000 PLN na okrągło licząc za rzeczoznawcę, odsetki, koszty reprezentacji obu stron i koszty sądowe. Razem ok 8k muszą pokryć czyli połowa wartości motocykla. Ciekaw jestem czy poszli po rozum do głowy. Z tego co czytam w ostatnich postach tego wątku to chyba niebardzo. LOL, patrzę na swój pierwszy post i uzmysłowiłem sobie, że akumulator nowy też na bank nie był jak deklarowali ? musiałem go wymienić po roku bo rozładowywał się po tygodniu stania, pomimo że dbałem o niego. Nieładnie.
  4. Veni, vidi, vici. Zapadł wyrok, sąd przyznał mi rację w całości i nakazał zwrot poniesionych kosztów naprawy tuż po zakupie motocykla + rekompensatę za wprowadzenie w błąd co do jego bezwypadkowej przeszłości. Plus odsetki wraz ze wszystkimi kosztami reprezentacji i opłatami sądowymi. Polski rynek jest patologią na tle reszty Europy, gdzie oszuści bezkarnie mogą kręcić liczniki i sprzedawać wypadkowe pojazdy jako idealne i bezwypadkowe. Dopóki nie będzie zapadać więcej takich wyroków, dopóty nadal nieuczciwi handlarze będą czuli się bezkarni i nic się nie zmieni. Marzy mi się transparentny rynek pojazdów używanych, gdzie można dokonywać uczciwych transakcji wycenianych adekwatnie do stanu ich przedmiotu. Walczcie o swoje bo warto. Nie wnieśli apelacji więc wyrok się uprawomocnił. Nie zamierzałem w sumie już tutaj z tym wracać ale ze względu na brak zapłaty po dwukrotnym wezwaniu zmieniłem jednak zdanie. Znajomy komornik co prawda wie co robić ale to też jest kolejny kamyczek do ogródka - uczciwa firma w takiej sytuacji płaci zamiast uchylać się od wykonania wyroku sądowego. Innym powodem publikacji była absurdalna sytuacja, w której kancelaria reprezentująca ich w tej sprawie groziła mi konsekwencjami prawnymi po publikacji poprzednich postów na forach. Ciekawe, czy w obecnej sytuacji też ma coś jeszcze "mądrego" do powiedzenia. Dziękuję jednemu z kolegów z forum, który zgodził się zeznawać jako świadek.
  5. Ostrzegam przed kupowaniem u motocyklicznych. 10 dni temu nabyłem u nich Hondę Hornet. Wyglądała jak nowa, opis zachęcał: "Honda CB 600 Hornet Rok produkcji: 2010 Data pierwszej rejestracji: 26.08.2010 Przebieg: 22338 km Motocykl sprowadzony od pierwszego właściciela na co posiadam dokumentacje w perfekcyjnym stanie technicznym jak i wizualnym! Bardzo czysty, bardzo zadbany, nie zniszczony! 100% bezwypadkowy w oryginale! 100% cały w fabrycznym lakierowaniu! Motocykl w stanie fabrycznym, znikome ślady użytku Na wielu elementach w motocyklu zachowały się fabryczne plomby oraz oznaczenia producenta . [...] Od strony technicznej: - Nowy akumulator - Nowe klocki hamulcowe przód + tył oryginalne Honda Nissin - Wymieniony płyn hamulcowy - Tarcze hamulcowe w idealnym stanie, jak nowe - Całkowicie nowe opony przód + tył Michelin - Napęd w idealnym stanie, jak nowy Motocykl nie wymaga absolutnie żadnego wkładu finansowego! Silnik, skrzynia biegów, sprzęgło, ABS oraz wszystkie inne podzespoły pracują perfekcyjnie, jak w nowym motocyklu. Jesteśmy serwisem oraz bezpośrednim importerem motocykli, KAŻDY motocykl jest przez nas dokładnie sprawdzany przed sprzedażą! [...]" Po oddaniu dzisiaj do serwisu okazało się, że: - motocykl leżał na obu stronach oraz przeszedł naprawę przodu, o czym świadczą liczne ślady ingerencji w tej części motocykla (głowka ramy, półki, wymieniona kierownica itp). Tak czy inaczej (choć okazało się na szczęście, że przynajmniej nie jest ulepiony z 2), na pewno bezwypadkowym nie można go nazwać. W odpowiedzi usłyszałem, że przecież nie są w stanie sprawdzać każdegego motocykla tak dokładnie. To co w takim razie w opisie robi informacja o tym, że KAŻDY motocykl jest dokładnie sprawdzany? I albo jako serwis sprzedają BEZWYPADKOWY, albo niech bzdur nie wypisują w ogłoszeniu. - koszt doprowadzenia do stanu "perfekcyjnego", "jak nowego" wyniesie mnie niecałe 3.000 PLN. Do wymiany obie krzywe tarcze hamulcowe przednie (a miały być "w idealnym stanie, jak nowe"), łożysko główki ramy, uszczelniacze zawieszenia, krzywa ośka przedniego koła . Po kontakcie telefonicznym w tej sprawie sprzedawca pokrętnie tłumaczy, że jak wyjeżdzałem to wszystko było ok (nie prawda, po prostu nie wyłapałem) i że w końcu to są i tak części eksploatacyjne i że jak chcę nowy, to mogę iść z 40 klockami do salonu. Wszystko by się zgadzało, gdyby nie opis, z którego wynikało jasno, że stan jest "perfekcyjny" i że nie wymaga absolutnie żadnego wkładu finansowego. Pomijając już takie pierdoły, że stał kilka miesięcy (na francuskim dowodzie nabazgrane 03.2016) z bakiem na rezerwie i wypuścili moto z pustym zbiorniczkiem płynu chłodniczego. Oczywiście odmówili jakiejkolwiek obniżki ceny. Fakt, że "całkowicie nowa opona przednia" pochodzi z 2013 roku mogę uznać za naciągnięcie. Reszta natomiast, którą opisałem wyżej, to jest zwykłe oszustwo i tyle.
  6. To moj pierwszy post tutaj, wiec na wstepie czesc wszystkim. W zwiazku z tym, ze wypozyczalnie sa juz obstawione na ten weekend, szukam kogos kto wypozyczy mi swoj motor na 2 doby od piatku. Moto musi byc przynajmniej 600, moja propozycja to standard na rynku najmu moto: 500 PLN za 2 doby, poczawszy od jutra popoludniu. Katowice i okolice. Przegarazuje i uszanuje. Pozdrawiam, J.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.