LynxLynx

Dokładnie. Jeśli nie prowadziłaś nigdy wcześniej motocykla to nie poduczenie się, tylko nauka od podstaw na kursie.

Witamy Pochwalcie się na czym dokładnie jeździcie.

Hej. Powodzenia na egzaminie

Również dołączam do grona zadowolonych klientów. Szybko, konkretnie, dobre ceny.

Witam kolejną koleżankę

Witam koleżankę

Siema

Które cztery masz na myśli? Bo doliczyć się nie umiem

Podbijam temat i również polecam. Duży wybór, dobre ceny, chłopaki potrafią doradzić, a i rabat się dostało bez proszenia.

Fiu fiu, aż tak długa kolejka chętnych, że zapisy trwają?

Na filmiku wygląda to nieciekawie, a co dopiero na żywo.

Ja wiem, że u Ciebie to bez różnicy czy w kasku czy bez, ale w moim przypadku zawsze mogłoby być lepiej.

Może gdybym nie ściągała kasku i nie pokazywała paszczy to i do mnie uśmiechałoby się więcej kasjerów.

Hej.

Ja ściągam kibel ze łba, gdy po zatankowaniu idę zapłacić. Głupio by mi było gadać z kimś będąc w kasku, a poza tym, patrząc na to z drugiej strony, nie byłoby mi przyjemnie, gdyby ktoś do mnie do pracy przyszedł załatwiać swoje sprawy w kiblu na głowie.

Jako była kursantka z ręką na sercu polecam OSK Pionier. Mimo, że moje początki nie były łatwe, Michał I Aga nauczyli mnie jak jeździć, a nie tylko kulać się do przodu i jak przetrwać na drodze. Moim zdaniem, ogromnym plusem jest to, że Michał jeździ z kursantem na jednym motocyklu, w mig wyłapując wszystkie błędy, jakie się popełnia. Dużym plusem jest też przestronny, duży plac, a nie, jak w większości szkół, klaustrofobiczny placyk, gdzie strach robić szybki slalom. Nie wspomnę oczywiście o tym, że to po prostu praktykujący motocykliści, a nie 60-letni dziadzuś, ostatni raz jeżdżący na motocyklu jakieś 20 lat temu.

@ETZ mało Ci Chudowa po sobocie?

Heloł

Na żorskim Orlenie nie robią problemów z tankowaniem w kasku. A przynajmniej ja się z tym nie spotkałam, a tam tankuję najczęściej.

@Lech orientujesz się może o której, mniej więcej, mają być koncerty w tym Godowie?

Rób to, co sprawia Ci frajdę, a nie przejmuj się metryką. V-Strom - bardzo fajny sprzęt, gdybym trochę podrosła to sama bym kupiła.

Narazie ciągnie mnie bardziej na południe. Pewnie dlatego, że północ to dla mnie obce tereny. Ale zapamiętam.

Z Żor koleżanka jest

Dzięki. Przyda się

I ja mogę z czystym sumieniem polecić OSK Pionier. Michał i Aga uczą jak jeździć i przetrwać na drodze, a nie tylko jak zdać. Mimo, że moje początki były ciężkie i miałam ochotę dupnąć tym wszystkim, obiecali, że "będą ze mnie ludzie" i tak się stało. Ogromnym plusem jest to, że Michał jeździ z kursantem na jednym motocyklu, co pozwala wyłapać i skorygować wszelkie błędy. Kurs może nie najtaniej, ale konkretnie, a to jest najważniejsze.