Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

KOMMA

Użytkownicy
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez KOMMA

  1. Witam. Też w tym roku planuję wyjazd w stronę południa ale mam trochę odmienne gusta co do atrakcji turystycznych. Jeszcze nie zdecydowałem o konkretnej dacie ale w rachubę wchodzi druga połowa maja, przełom maja i czerwca lub początek czerwca. Planuję niestety tylko 9 no może 10 dni, bo jeszcze coś urlopu trzeba zostawić na wakacje z rodziną. Z tego co sobie wymyśliłem to pierwszy i ostatni dzień po około 1000 może 1200km na dolot jak najdalej w głąb Bałkanów, może uda mi się wyjechać w piątek po pracy i jeszcze machnąć ze 250km i zrobić nocleg na Słowacji. Dla mnie akurat nie jest problemem (chyba że wystąpią czynniki bardzo nie przewidziane) przelecieć z tysiaka na jeden raz - po prostu szkoda mi marnować dni na dojazd, zdecydowanie lepsze atrakcje są na miejscu. Wolę aby tyłek trochę pocierpiał ale oczy więcej zobaczyły. Na uwadze należy mieć to o czym koledzy wcześniej wspominali, że odcinek powiedzmy 280km pokonywałem kiedyś 10godzin ? - tak też się zdarza, np. nagle kończy się asfalt. Nieprzewidywalne są również przejścia graniczne - niestety to kraje, które nie są w Schengen zone i swoje trzeba odstać. Zdarzyło mi się stać po kilka godzin, szczególnie na granicach Serbii z Węgrami oraz Bośni i Hercegowiny z Czarnogórą. Temat Chorwacji, Czarnogóry, Albani (przez Serbię, Macedonię, Bośnię i Hercegowinę) kilkukrotnie przerabiałem puszką ale wszyscy wiemy, że to nie to samo. Moim celem jest pogranicze Albanii, Czarnogóry może jak się uda trochę Macedonii. Mimo, że turystycznym enduro to raczej nie planuję zjeżdżać poza asfalt - właśnie zmieniłem opony z kostek na typowe asfalty. Tym razem, ze względu na brak czasu, nie skupiam się na miejscach turystycznych typu zamki, kościoły, cerkwie czy meczety ale bardziej na drogach wartych motocyklowego zainteresowania, część pokrywa się z propozycjami, które już wcześniej padły ale nie sposób jest wszystkiego oblecieć w tak krótkim czasie. W tym roku chciałbym na Bałkanach zobaczyć/przejechać: - Albania SH 20, 21, 22 i 25 do miejscowości Koman i dalej promem po jeziorze Koman, nie wiem czy zdążę do miasta Gjirokastra - jest jednym z dwóch albańskich miast-muzeów; - Czarnogóra p14 Durmitor, objazd wokół zatoki Kotorskiej od strony p11, - i może Bośnia - Mostar i Sarajewo - za tym na pewno będzie mój plecak, ma tam do zrobienia zakupy ? (tak to jest z kobietami). To miejsca, które na szybko przychodzą mi do głowy, po drodze wyskoczy oczywiście sporo atrakcji, których nie sposób zaplanować, a po prostu się zdarzą. W odróżnieniu od Was, osobiście wolę zaplanować i zarezerwować wszystkie noclegi z góry, determinuje to konieczność codziennej jazdy i przejechania założonego odcinak trasy bez względu na pogodę i ból tyłka. Z doświadczenia wiem, że po kilku dniach przychodzi zniechęcenie do jazdy (dla tych którzy nie jeździli na długie wyprawy może to brzmi niedorzecznie ale pojeździcie zobaczycie), jak są jeszcze do tego dobrze zorganizowani rodacy to nagle rano słyszę: "może dzisiaj pausa", i tak się rozwala schemat całej wyprawy. Niestety czas tak szybko ucieka, że jeszcze nie miałem czasu na to aby szczegółowo zaplanować trasę ale może w ferie siądę nad tym. Ponieważ niekiedy człowieka ponosi, więc dla zwiększenia szans przeżycia staram się jeździć w dłuższe trasy na co najmniej dwa motocykle i nie więcej niż pięć. Większa ilość osób powoduje znowu dodatkowe trudności przy szukaniu noclegów. Czym więcej charakterów i gustów tym więcej również później rzeczy do przegadania na co traci się zbędny czas. Uważam, że dobrze zrobiliście, iż odpuściliście Rumunię, to temat na całkowicie osobny wyjazd i to też nie krótki. Rumunię i tylko Rumunię odwiedziłem na moto dwa razy, pierwszy w 2015 na 10 dni i później w 2017 na 5 dni. Ten drugi wyjazd tylko i wyłącznie dla trasy Transfogarskiej i Transalpiny. Mimo to mam jeszcze spory niedosyt tego kraju i zapewne jeszcze tam wrócę o ile życie na to pozwoli.
  2. Wiem, że tempo byłoby bardzo męczące ale priorytetem w tym roku jest dla mnie remont domu nad którym muszę się pochylić. Rozważam jeszcze inne kierunki choć chciałem połączyć ten wyjazd z rozeznaniem miejscówki na wakacje z rodzinką w Albani w miesiącach wakacyjnych. Założyłem sobie wyjazd od piątku do niedzieli czyli 9/10 dni i tego będę się chciał trzymać, nie dostanę więcej urlopu przed wakacjami. Do tego muszę tym razem dopasować wyjazd. Ogólnie szybki dojazd na miejsce czyli przełom Bośni, Czarnogóry i później Albania ale jeszcze nie miałem czasu na konkretne planowanie. Cały czas jeszcze poszukuję :-) Obecnie jeżdżę BMW R1200RT więc preferuję asfalty z pewnymi mniej ekstremalnymi wyjątkami.
  3. Witam. A coś więcej o wyjeździe? Gdzie noclegi kempingi, namioty czy kwatery? Rezerwowane wcześniej czy na chybił trafił? Jakie motocykle, jakie drogi? Zastanawiałem się nad Albanią przez Bośnię i Czarnogórę w przyszłym roku ale może Grecja, kto wie. Jest tylko jedno ale, muszę się wyrobić w 2 weekendy i jeden tydzień czyli max 9 dni - nie wiem czy to jest do ogarnięcia w tych planach.
  4. Witam. Ponieważ w zeszłym roku pogoda nam nie sprzyjała podczas wyjazdu do Rumuni czuję niedosyt widoków na Transalpinie i Transfogarskiej chciałby jeszcze w tym roku wyskoczyć na szybki wyjazd aby jeszcze raz przelecieć te dwie trasy. Niestety jedyny realny termin dla mnie to wrzesień. Wiadomo, że ze względów pogodowych raczej początek. Czy ktoś planuje w tym czasie podobną podróż? Z miłą chęcią się podczepię lub zapraszam do wspólnego podróżowania. Ja nastawiam się na dolot w jedno miejsce (myślę że okolice Sybin) tam z 3 / 4 noclegi. Wyjazdy z jednego miejsca na Transalpinę i Transfogarską, może jeden dzień odpoczynku dla tyłka i powrót. Zakładam nocleg w pensjonacie lub hotelu.
  5. Witam. Mam do sprzedania oryginalny komplet stelaży do aluminiowych kufrów BMW do motocykla typu: BMW R 1200 GS ADV Adventure LC model K51 po 2013 roku R1200GS pasuje również do zwykłego LC K50 bez uchwytów dla kufrów vario! Stelaż oryginalny BMW Stan idealnym stanie. Posiadają minimalne normalne ślady użytkowania. Nr serwisowe części: - stelaż lewy 46 54 8 520 067 - stelaż prawy 46 54 8 520 068 - poprzeczka 46 54 8 520 069 - uchwyt lewy 46 54 8 520 997 - uchwyt prawy 46 54 8 520 998 - komplet elementów montażowych Kwota jaka mnie interesuje ze ten komplet to 1100zł (cena z przesyłką, jeśli w pobliżu to może być razem z montażem). Nówka sztuka z lekkim rabacikiem w salonie BMW to 1969zł. Gdyby ktoś był chętny zapraszam 5dwanaście 96 osiem osiem 56. Sprzedaje bo przez przypadek kupiłem 2 komplety na niemieckim ebay (wiem, wiem! śmieszne ale prawdziwe )
  6. Interesuje cię ebay pl czy de? Bo to jest różnica, może nie przy kupowaniu ale na pewno przy wystawianiu przedmiotów :-)
  7. Nie ukrywam, że nad szutrami na tym wypadzie nie myśleliśmy, chcieliśmy lecieć na oponach typowo asfaltowych, na których za szutrach może być różnie Zawsze można jechać wspólnie, a na miejscu się rozdzielić. Plan jest aby w pierwszym dniu dolecieć na miejsce w okolice miejscowości Sybin i tam mieć jeden punkt wypadowy. Zakwaterować się na 3 nocki i polatać dookoła. Co do wyjazdu to raczej na 100% zmianie ulegnie termin, bo jakoś tak się przypadkiem stało, że w pierwotnym terminie mamy zarezerwowane wczasy z drugim kolegą chętnym na wypad. Najprawdopodobniej będzie to początek sierpnia ale wiadomo, jest jeszcze dość wcześnie na takie konkrety.
  8. Gdzieś wyczytałem, że niby co roku 15 czerwca otwierają ale to zapewne zależy od aury w zimie. Ja planuję końcówkę czerwca lub początek lipca. Chcę wystrzelić się z pogodą.
  9. Witam. Po zeszłorocznym wyjeździe do Rumuni czuję lekki niedosyt, pogoda nam nie sprzyjała więc w tym roku chciałbym zrobić powtórkę. Tym razem jednak planuję szybki wypad tylko i wyłącznie Transalpina i Transfogarska. Tak okrojone po pierwsze z braku czasu, po drugie to co chciałem obejrzeć z atrakcji turystycznych zaliczyłem w 2015. Brakuje mi jedynie widoków z tych dwóch tras , które pokonaliśmy w deszczu i chmurach. Plan jest na ostatni tydzień czerwca, 4 może 5 dni, szybki dolot na miejsce w pierwszym dniu ok. 1000km i tak samo ostatni dzień. Reszta to jazda na miejscu. Resztę sezonu 2016 muszę niestety zarezerwować na inne sprawy. Jeśli ktoś byłby chętny zapraszam. Na razie: bmw r1200gs i honda Varadero 1000. W tym roku jadę bez plecaczka więc zastanawiam się nad opcją namiot, z możliwością spania przy trasie, tylko wtedy przy kąpieli w strumyku jajka z zimna będą się chować do d.... :-)
  10. KOMMA

    Hej ^^

    Cześć. Plany na 125 czy już coś więcej?
  11. KOMMA

    AdrianSM

    Powitać kolegę. Kilku moich znajomych też tak zaczynało ale szybko brakuje pod manetką. Spokojnie zrobi się prawko i za jakiś czas można zrobić skok do góry.
  12. Ja najprawdopodobniej pod koniec czerwca będę robił powtórkę z Rumuni. Ponieważ w 2015 roku trafiliśmy na Transalpinie i Transfogarskiej na bardzo kiepską pogodę, w tym roku planuję powtórkę. Jednak z poprzedniego roku zamierzam tylko przejechać się na dwie ww trasy może z jednym dniem luzu na miejscu - plan na 4 może 5 dni, że d..a zaboli Krótki film z zeszłego roku: http://www.turystycznienamotocyklu.pl/f_rumunia15.html
  13. Dodać trzeba, że w zdecydowanej większości to materiał z samej jazdy zakrętami rumuńskich Karpat. Materiału jest tyle, że nie wiadomo co ująć w filmie, gdybyśmy wrzucili wszystko co jest warte pokazania to brakło by kilku godzin Same atrakcje turystyczne, które zobaczyliśmy zajęłyby sporą ilość czasu, dlatego skupiliśmy się na tym czego chyba oczekują motocykliści. Niestety w związku z bardzo kiepską pogodą, która towarzyszyła nam podczas przejazdu trasą Transfogarską i Transalpiną, a tym samym marnymi widokami, w tym roku założyłem sobie powtórkę w Rumuni. Tym razem skupiam się tylko na przejechaniu tych dwóch ww tras. Planowany termin wyjazdy to koniec czerwca, realizacja w 4 no może 5 dni Szybki wypad - d..a będzie boleć
  14. Wstępnie na Rumunie bym się pisał. Byłem w tym roku 9 dni ale trafiliśmy na fatalną pogodę, co prawda zwiedziliśmy wszystko co było w planach ale niedosyt widoków został. Ja na pewno chciałbym powtórzyć Fogarską, Alpinę i korci mnie przełom Dunaju na który w tym roku zabrakło mi czasu - podobno fascynujące widoki.
  15. Oczywiście. Kupiłem go z aluminiowymi kuframi APDURO ale postanowiłem je sprzedać i zainwestować w komplet oryginalnych aluminiowych kufrów BMW. Oczywiście okazało się, że to nie jest takie proste To, że musiałem wymienić stelaże pod kufry oczywiście wiedziałem, że musiałem zdemontować plastikowy bagażnik i założyć od ADV ze stali nierdzewnej wiedziałem ale zdziwiłem się, że oryginalny zestaw koliduje z oryginalnymi setami, które miałem założone Inwestycja była dość spora ale jestem zwolennikiem oryginału Dodatkowo znawcy tematu gs-a zauważą akcesoryjną szybę (w tej chwili już z dodatkowym usztywnieniem - założone z miesiąc temu), osłonę dzioba, no i mega wytrzymałe gmole (pomocna rzecz w terenie ), jest również i navi, której nie ma na zdjęciach. Wcześniej już pisałem, że założyłem oryginalny amortyzator skrętu (fabrycznie montowali go dopiero od połowy 2013 roku) i obniżone zawieszenie.
  16. To jest dość subiektywna kwestia każdego z nas motocyklistów, co jeden to inny gust i inne wymagania. Co do K1600GT to faktycznie rewelacyjny sprzęt i tak jak pisali w artykule bardzo dobrze się nim jeździ również w zakrętach. Trzeba się do niego chwilę przyzwyczaić bo 360kg robi swoje. W tym co napisałem na wstępni bardziej chodziło o jazdę po górskich serpentynach, w dolinach i na "zwykłych" zakrętach potwierdzam, że to fantastyczny motocykl, choć na pewno niektórzy powiedzą, iż jeździli na lepszych. To był mój 6 motocykl, na kilku innych jeszcze jeździłem, stawiam na turystykę i przy moich założeniach to miał być moto, którym chciałem trochę pośmigać. Niestety jego masa + kierowca, pasażer, bagaż robi się przeszło pół tony i jednak górskie agrafki to nie jest idealne środowisko :-( Szczególnie przy zjazdach czuć to na kierownicy. Pół tony na skręconej kierownicy przy stromym zjeździe sprawia, że z kierownicą trzeba się nieźle napocić. W zeszłym roku jeździłem po Alpach, wtedy jeszcze R1200 RT i nie narzekałem na tą przypadłość. Zachciało mi się bardziej wypasionego turystyka i zdecydowałem się na K1600 GT ale jak się okazało nie spełnił moich oczekiwać, po prostu stworzony jest trochę do innej jazdy. Zobaczymy co pokaże GS :-) Nawiasem mówiąc na RT po lifcie z 2010r jeździło mi się najlepiej, jego lekkość i zwinność zaskakiwała mnie z każdym kilometrem. Tak sobie myślę, że jeszcze wrócę do niego, być może w nowszej odsłonie ale raczej wrócę.
  17. To jest kwestia wyposażenia. Ten akurat ma full opcję od nowości łącznie z kołami szprychowymi. Co do wyposażenia to jeszcze mogę dodać, że już go zdążyłem doposażyć w: - amortyzator skrętu, - obniżone zawieszenie - ze względu na mój wzrost :-( - stelaż od ADV do tylnego aluminiowego kufra BMW
  18. Też w tym roku śmigałem po Rumuni. Kraj rewelacyjny, w przyszłym roku robię powtórkę tylko oczywiście w innym zakresie. Moja relacja poniżej http://www.motocykle.slask.pl/index.php?/topic/136271-2400km-po-rumuni-2015/ Niestety nie miałem tyle czasu aby opisać to wszystko tak ja Ty
  19. na pewno nie na moim sprzedałem niedawno GT-ka. Jak chcesz możesz się teraz karnąć GS-em ale z Twoich postów nie wnioskuję, że będziesz zainteresowany Może na wiosnę znowu się zobaczymy pod Warszawą
  20. coś opis nie bangla! Jakbym tam był
  21. Witam. W tym roku pozwoliliśmy sobie ze znajomymi na dziewięciodniowy wyjazd do Rumuni. Wyjechaliśmy 15 sierpnia 2015 roku o godzinie 8 z okolic Częstochowy. Około 20 byliśmy 780km dalej, w Rumuni, przed pierwszym noclegiem. Nie spieszyliśmy się, spokojna jazda z kilkoma przystankami i tak dała się we znaki. Na liczniku prawie cały czas 390C, lało się po plecach. Niestety do chwili obecnej nie miałem czasu aby siąść i przejrzeć materiały z kamer. Niemniej poniżej trochę fotek z tego wyjazdu: http://www.turystycznienamotocyklu.pl/g_rumunia15.html Planuję w zimie zmontować jakiś filmik z wyjazdu, więc później się nim pochwalę.
  22. KOMMA

    BMW GS miłośnicy ADV

    Dopiero teraz czytam temat o gs-ach i faktycznie widzę, że przez te kilka lat odezwało się tylko paru ich posiadaczy a to przecież taki popularny motocykl Ja przyłączam się do ekipy GS-owców lecz w zwykłej wersji, nie ADV
  23. Witam. Do niedawna ujeżdzałem BMW K1600 GT z 2013 roku, lecz po ostatnim wyjeździe do Rumuni stwierdziłem, że chyba czas zmienić go na coś lżejszego, zwinniejszego na zakrętach, szczególnie górskich. Ponieważ BMW różengo typu podróżuję już od kilku lat, wybór padł na R1200 GS w wersji LC. Ponieważ mój wzrost nie pozwala raczej na szaleństwa, zdecydowałem się na zwykłą wersję, nie ADV. Oto kilka fotem nowego nabytku :
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.