Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Lena

Motocyklistki
  • Postów

    133
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Lena

  1. Polecam Yamaha fjr 1300 ewentualnie Kawcia gtr 1400 fajne turystyczne maszyny ze sportowym zacięciem ;) 500-600km dziennie to pestka, mega komfort jazdy. Jeśli sama miałabym wybierać to pewnie padło by na Kawasaki ale to już kwestia gustu.

  2. Jeśli chodzi o mnie, to nie szukałam taniej a dobrej szkoły. Brojler w tym wypadku ma całkowitą rację. Równocześnie robiłam kurs na kategorię B i byłam bardzo zadowolona. Problem leży w instruktorze, który sam nic nie wie o jeździe na motocyklu przy czym swoją niewiedzą krzywdzi kursantów. 

    • Like 1
  3. Kurs to dramat, dopiero po wykupieniu dodatkowych godzin w innym mieście przyniosło to zamierzony efekt. 

    Rola instruktora opiera się na pokazaniu gaz, hamulec, sprzęgło i jedziesz. Wielokrotnie zostałam sama na placu bo jak twierdził "dobrze sobie radzisz, wracam do pół godziny". Niestety takie są teraz realia :/ 

    Kurs odbyłam jakieś dwa lata temu ;) 

  4. Dnia 13.04.2017 o 23:26, HerkemerHomolka napisał:

    No szkoda, nikt nie chciał jeździć. Ja zaliczyłem pierwsze nocne latanie w tym sezonie. Niezbyt długa trasa, bo tylko 100 km, ale dość zimno dziś było i dość duży ruch na S1. W ciągu dnia też za dużo kolegów nie widziałem. Może jak się cieplej zrobi...

    Na Chudowie były pustki.. Także z kumplem trochę się pokręciliśmy ale fakt ruch był spory, a i wiatrzysko dokuczało. Na drodze raptem jedno moto, pogoda nie rozpieszcza niestety.

  5. 5 godzin temu, Oloos napisał:

    250 km na małym zecie :) oj 4 litery to odczują.

    co jak co, ale ta deska zwana siedzeniem w z750 do turystyki średnio się nadaje, a nawet mniej niż średnio.

    tak czy inaczej szczęśliwej drogi i oby sprzęt służył ;)

    Zgadzam się z kolegą wyżej..

    Tyłek boli :P

    Witaj na forum ^_^

  6.  

    8 godzin temu, Wicher napisał:

    Koleżanko Lena.Nie chce ciągnąc tego wątku w nieskończoność, bo zaczniemy na nowo odkrywać koło.  Nie wiem jaki model butów sobie kupiłaś i jaka jest ich specyfikacja.....to juz twoje zadanie, zeby ocenić co tak naprawdę kupiłaś i jakie zadania ma spełniać....

    .....ale może faktycznie twój model butów rzeczywiście nie ma w specyfikacji tej bajecznej funkcji nieprzemakalności. 

    Nie musisz zsiadać z motocykla i czekac :) Wyciągasz spod siedzenia dwie foliowe reklamóweczki(najlepsze ze stacji Statoil), zakładasz na stópki, a te wkładasz w te trzewiczki i gnasz dalej ;) 

     

    Wicher - skoro nie chcesz wracać do tego wątku to po jaką cholerę wspominasz to zdarzenie w swoim poprzednim poście?

    Model butów to Sidi Vertigo Lei kupione w 4ride, kiedy to kosztowały ponad 1000zł.
    "bajeczna funkcja nieprzemakalności" - czy ja gdzieś wspomniałam, że buty te przemakają?
    Przy lekkim deszczu logo SIDI uległo rozlaniu i farba wżarła się w plastik niszcząc poszczególne elementy.
    Buty były obarczone istotną wadą, która ujawniła się w trakcie ich użytkowania.
    Sklep chciał uniknąć odpowiedzialności za wady towaru.
    Ciekawe dlaczego nagle, bez sprzeciwu postanowili uznać reklamację gdy w moim imieniu działał adwokat.

    Także jeżeli chcesz się wypowiedzieć w jakimś temacie czytaj ze zrozumieniem.

    Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

    Wybacz, nie mogłam się powstrzymać :)

    7 godzin temu, Regulus napisał:

    Tak, sobie czytam.  I pierwsze co mi się rzuca w oczy, to to.  że reklamacja nie dotyczy tego, że buty które mogły przemakać, przemokły. Tylko fakt, że te buty się rozpadły po pierwszym kontakcie z wodą. 1000zł to dla niektórych ponad połowa pensji.
    Można by oczekiwać, ze owszem nagminne nawadnianie może je uszkodzić, ale należało by wymagać jednak pewnej odporności na zmienne warunki atmosferyczne, skoro to buty na motocykl gdzie ciągle jesteśmy na takie coś wystawieni.
    Reklamóweczki owszem, jak dbasz tak masz, co innego, czy w deszczu zrobiły one 300km, a co innego 5km.

    Dokładnie tak ^_^

  7. O 19.03.2016 o 15:17, Wicher napisał:

    Koleżance, sprzedawca(tak wynika chyba z pierwszego postu) powiedział, że buty nie nadają się do jazdy w deszczu, czyli przemakają i nie pomoże nawet nacieranie łojem niedźwiedzim, proste?proste :P

    Kolego Wicher - sprzedawca ten pod moim postem napisał, iż w zasadzie buty te nie nadają się do jazdy w czasie deszczu tak więc dlatego mogły ulec uszkodzeniu.

    Jest to chore (jak dla mnie) wytłumaczenie bo gdy zastanie mnie deszcz na drodzę mam zsiąść z motocykla i przeczekać?

    Nie radzą sobie z przyjęciem zamówienia, a ponadto podając błahe powody odrzucają reklamacje.

    Jak już wspomniałam pierwsza reklamacja została odrzucona a przy kolejnej próbie, gdy z wnioskiem wystąpił mój adwokat nie było już żadnych sprzeciwów aby uznać ten wniosek.

    Warto dodać, że zrobili to na odpierdol bo nie wszystkie uszkodzone elementy zostały wymienione.

    Co z tego wynika?

    Szukają naiwnych klientów do których ja z pewnością nie należę. Wywalając tyle kasy za buty oczekuje czegoś w zamian skoro jest to firma specjalizująca się w sprzedaż artykułów motocyklowych ciesząca się niewątpliwie dobrą renomą i uznaniem.

    Proste? Proste.

  8.  

    14 godzin temu, Wicher napisał:

    Znaczy się jeżeli kupiłaś buty które nie są nieprzemakalne w/g producenta, nawet za tysiąc złotych, to chyba nie możesz miec pretensji, że przemokły.

    Tak przynajmniej to rozumiem odnośnie Twojego wcześniejszego postu.No a co do faktu, ze sie rozleciały, no to faktycznie lipa i rozumiem Twoje rozgoryczenie.

    A czy jest tu gdzieś wzmianka o tym, że buty te przemokły? 

    Uległy one uszkodzeniu już przy drugiej jeździe w czasie deszczu, farba z nich spłynęła. Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. 

  9. Po jednej z jazd znaczek sidi na protektorze łydki rozlał się i "wżarł" w plastik uszkadzając go. Zarówno w prawym jak i lewym bucie.

    Dając tysiąc złoty za obuwie motocyklowe oczekuje, że są one zrobione z trwałych materiałów. Tymczasem moja reklamacja została odrzucona. Dopiero po złożeniu wniosku przez kancelarię zechcieli ją rozpatrzyć i z łaską wymienić elementy które zostały uszkodzone zresztą niedbale bo wada jest jeszcze widoczna.

  10. Bardzo unfriendly!

    Jak każdy wie buty motocyklowe służą do jeżdżenia na motocyklu, ludzie z tego sklepu uważają, że w zasadzie buty te ani nie są przeznaczone do jazdy w deszczu ani w słoneczne dni. Tak więc gdy zastanie Cię deszcz na drodze - schowaj się pod daszkiem i czekaj aż przestanie padać :D

    Pierwsza reklamacja odrzucona, kolejną próbą było skierowanie sprawy do adwokata - gdy Ten wystąpił w moim imieniu już nie było żadnych sprzeciwów aby reklamację tę podważyć.

    Żerują na naiwności klientów!

    Podsumowując jak najbardziej nie polecam a wręcz przestrzegam!

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.