Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

imnariel

Motocyklistki
  • Postów

    234
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez imnariel

  1. całkiem niepotrzebne https://ridersexhaust.files.wordpress.com/2014/09/road-rash-6-preview.jpg
  2. Warto poszukać jakiegoś mechanika, który za niewielką opłatą oglądnie motocykl. Gwarancji nigdy nie będzie, ale na pewno zna się lepiej od Ciebie ;-)
  3. wg mnie 250 będzie Ci potem trudniej sprzedać. w obu przypadkach szukaj przede wszystkim ładnej sztuki.
  4. imnariel

    Bienvenida !

    po hiszpańsku lepiej zrozumie ;-)
  5. my byliśmy tutaj: http://motoprzygoda.com/index.php Koszt szkolenia na ich motocyklach - 300 pln (sobota lub niedziela), wiem, że można też przyjechać na swoim sprzęcie. Nie wiem czemu, ale w zasadzie na ich stronie o tych jednodniowych szkoleniach nic nie znalazłam. Tor w Katowicach. ps/zapraszamy do powitalni ;-)
  6. cześć, jak już jeździsz, to będzie Ci łatwiej na kursie, a jak do tego się przyłożysz do nauki to i za pierwszym podejściem się da zdać ;-) powodzenia, egzamin nie taki straszny jak panikują ;-) też zdawałam już na nowych warunkach :-)
  7. imnariel

    19.06.14 Chabówka

    można napisać, że wychodzi na .... grafomana... ale chyba nie o to Ci chodziło ;-)
  8. teraz Marian się będzie tłumaczył, że nie chodziło mu o każdego, bla bla bla bla bla bla
  9. wypowiedz samego zainteresowanego, napisana dzień po wypadku "Witam, nie kłócić się w święta i przepraszam że to temat o mojej osobie i mojej córce. Z córka jeżdżę już 2 tata na motorze, a ja sam od 6 roku życia ( moja żona i syn 2 letni też) niektórzy to nazwą bezmyślnąscią a ja chce ich ochronić przed błędami jakie ja zrobiłem w życiu na motorze. Córka zna sie na przepisach mówi mi jak mam jechać itp (mamy interkom). ~Tym sposobem uważam że będzie lepszym kierowcą. Oceniajcie sami. Co do wypadku to jadąc z centrum ustronia w kierunku na Wisłę na wysokości zatoczki autobusowej przy Casablance przed nami jechały 2 rowery jak upewniłem się że jest bezpiecznie bo rowery były w zatoczce co dawało mi cały pas wolny i dodatkowo nie było nic z przeciwka no i nie było żadnego skrzyżowania rozpocząłem manewr wymijania w odległości bezpiecznej jak mówi prowo drogowe. Będąc na wysokości tylnego rowerzysty on nagle gwałtowne skręcił w lewo chcąc przeciąć oba pasy nie oglądając się anie nie syglalizując manewru nie mówiąc o przecinaniu lini ciągłej. Podciął nas , ja zdążyłem objąć córkę i sie obrócić że by ją zasłonić i tak uderzyłem w rowerzystę , dalej jadąc na plecach z córką na sobie w obie ciach misia wpadłem pod zaparkowany bus gdzie zaklinowałem sie głową pod. Córka nie odniosła obrażeń i dziś z synem szaleje w ogrodzie (Dzięki BOGU) ja się nie mogę ruszać i mam bark do operacji a rowerzysta ma połamaną nogę. Dla bardziej zainteresowanych prędkość buła mała około 40 km/h (miasto i moja ukochana córka ze mną). Mam nadzieje że to zakończy Państwa domysły i przestaniecie się kłócić w święta. Życzę zdrowych i wesołych i Bóg Zapłać za zdrową Córkę. a to moja ukochana córeczka zdjęcie córeczki "
  10. co do odpowiedzi dla Tomka - to przeczytaj jego wypowiedź tyle razy, aż zrozumiesz... po godzinie zrób przerwę, żeby się nie przemęczyć... Co do blendy się nie zgadzam, jeżdżę w okularach, w kasku z blendą ponad sezon, używam jej rzadko, ale przy jeździe pod słońce ona ratuje sytuację. Krawędzi jest wiele - okulary, blenda, pinlock, szyba - jeśli się je odpowiednio ułoży to nie ma najmniejszego problemu z widocznością. Jeśli ktoś ma okulary zwykłe (nie fotochromatyczne) to jest to bardzo przydatna rzecz. Tak samo pinlock - chociaż i tak uchylam szybkę czasem na skrzyżowaniach - pinlock daje radę, ale okulary parują. Jest też druga opcja - ciemna szyba. Raczej dla tych co nie wracają nocą.
  11. Jeśli masz okulary, to są kaski z miejscem na okulary (ja najpierw kupiłam kask a potem dobierałam do niego okulary), polecam także blendę. Na egzaminie i tak będziesz musiał jechać w kasku z WORDu na miasto, "nie szkodzi", że za duży ;-) Co do ciuchów, to zgadzam się z Regulusem, by się z tym nie spieszyć specjalnie na sam kurs i przede wszystkim wybrać ciuchy, które pasują na Ciebie. Potem nogawka Ci nie będzie pasować do butów bo za krótka, rękawice do kurtki, etc... jakbym miała coś kupować to bym wzięła rękawice, kominiarkę i buty.
  12. tak patrząc na wasze wywody - dziadki źle jeżdżą, młodzi źle jeżdżą, "durne baby" źle jeżdżą, tylko Wy jeździcie zajebiście!!!
  13. imnariel

    Moto w teren

    Co do sprzętu, to się nie znam, ale mogę polecić na początek jeden dzień szkolenia z MotoPrzygodą http://motoprzygoda.com/parkmaszyn.html będziesz mógł zobaczyć jak to jest na 125 a jak na 250. szkolenie wg mnie niedrogie - 300 pln na ich maszynach, małe grupy (ok 5 osób) i instruktaż na miejscu. Szkolenie na torze w Katowicach. Z tego co wiem to na 3.04 (niedziela) powinny być jeszcze wolne miejsca.
  14. Marian, Tobie płacą za wierszówkę?
  15. http://wiadomosci.bielsko.info/10805-ranni-w-wypadku-motocyklisty
  16. imnariel

    Dzień Kobiet

    ale jak my się bez rajstop mamy bawić?!? https://www.youtube.com/watch?v=leQUZi8hv5w
  17. imnariel

    Dzień Kobiet

    Dziękujemy ;-)))
  18. Nie słyszałam złej opinii, jeśli cena dla Ciebie jest ok to się nie wahaj - jedyny "haczyk" to ponoć długie terminy, bo to już "marka".
  19. Jako niewiele wyższa od Twojej żony się całkowicie z kolegą zgodzę, jak będzie miała dobrą technikę to obniżone wymienione jest w stanie ogarnąć, z kolei na obniżonym Tobie się będzie źle jeździć. w ADV nie tylko wysokość ale i waga raczej będą dla niej problemem. Kup coś dla siebie by jej na plecaku było wygodnie a dla niej coś na czym będzie mogła się nauczyć jeździć bez większego stresu. Po 2 sezonach będzie już większa dostępność wspomnianych BMW :-)
  20. ja tam widziałam samochód z WORDu w którym kierowca z całą pewnością dostał polecenie "na rondzie zawróć" - zawracał wokół tej małej wysepki tuż przed rondem ;-)
  21. obstawiam, że chodzi o normalne ubezpieczenie turystyczne, no i zielona karta.
  22. Byliśmy samochodem w 2014 chyba (Lwów, Tarnopol, Borysław, Drohobycz), droga do Lwowa bardzo fajna (i nie wiem czy nie dalej do Kijowa?) drogi budowane na EURO. Polecam główne drogi - te są jako tako utrzymane, szału nie ma, ale na bocznych to miałam wątpliwości czy kończą się w cywilizacji. Nikt nas nigdzie nie zatrzymał do kontroli z wyjątkiem oczywiście granicy. Poza Lwowem nie ma luksusów z gastronomią ani z zakwaterowaniem, ale coś się znajdzie. Sklepy bardzo dobrze wyposażone. Przy odrobinie dobrej woli w okolicy porozumiesz się nawet po Polsku. Samochód, mimo że bardzo stary i tani, według zaleceń parkowaliśmy tylko na parkingach strzeżonych. My wszędzie nocowaliśmy u kogoś, więc też nas lokalnie wspierali i doradzali - polecam w miejscach noclegowych poprosić o rady - gdzie jeść, gdzie parkować, na co uważać etc. może jakieś lokalne kluby motocyklowe? jak w każdym przypadku - jak będziesz musiał skorzystać z jakiejś usługi, spróbuj ustalić cenę przed - teraz w Kijowie ceny za kurs taksówek były na szybko wymyślane z głowy i dość rozbieżne ;-) Nie zapomnij o zielonej karcie, ubezpieczeniu turystycznym oraz w przypadku, gdy ktoś nie będzie jechał na swoim motocyklu o upoważnieniu - ja upoważniałam i tłumaczyłam przysięgle, żeby nie było przypału, bo potem się nie dogadasz. O takie upoważnienie mogą prosić na granicy. Kilka lat wcześniej mieli wątpliwości jak jechałam samochodem brata. Na granicy swoje odczekasz ;-) Powodzenia, piękny kraj, zbieraj ekipę i jedźcie :-))
  23. jeśli chodzi o hotele - na booking.com są często kilka złotych tańsze w promocji niż jak chce się rezerwować bezpoeśrednio - często też można zarezerwować z możliwością odwołania i bez karty kredytowej. w Bieszczadach znajomi korzystają z http://www.gesizakret.pl/
  24. poważnie? ktoś Ci daje dobry przykład, na którym możesz się wzorować a Ty odbierasz to jako przechwalanie się? Wasza parada na zakończenie w Żorach była po prostu niebezpieczna. Skrzyżowania nie były obstawione - czego się nikt nie spodziewał. Ludzie nie wiedzieli czy w takim przypadku mają stawać na czerwonym lub przed rondem i zatrzymywać paradę - czy może przejechać i narażać się na nieustąpienie pierwszeństwa. Dodatkowo samochód policyjny stał na środkowym pasie za skrzyżowaniem za skrętem w lewo, gdzie ludzie z parady - bo nie jechali "parami jak w przedszkolu" skręcali z dwóch pasów, więc część z nich po skręcie musiała zmieniać pas, bo na ich stał pojazd. Zbiór indywidualności oraz organizatorzy mogą na te 30 minut spuścić z tonu, aby parada była zarówno bezpieczna jak i dobrze widziana przez obserwatorów. Szajba komuś zawsze może odbić, ale jak w wielu innych sytuacjach możemy na motocyklu ZMINIMALIZOWAĆ ryzyko. Można nabijać kilometry i się przy tym dobrze bawić a nie wyglądać przy tym jak hołota.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.