pianim

Poprawka... można zgłosić... przegapiłem...

Szkoda, że nie można dodać tych co sprzedają wodę lekko święconą

Z tym paliwem, to na "no name"-ach nie tankuję nigdy, a to co miałem zalane na zime to jak dobrze pamiętam był Lukoil bo zazwyczaj tam tankuję... Cóż widać i takie stacje obniżają liczbę oktanów

Żaden zbieg okoliczniści... Świece wymieniłem 3 dni temu, dzień po tym jak nie umiałem odpalić. Na nowej świecy też nie palił. Potem sprawdzałem iskre a potem dopiero wymieniłem paliwo i problem od razu sie rozwiązał.

Panowie to po kolei: świecę wymieniłem i dopiero potem sprawdzałem iskrę. Moto nie był zalany - przynajmniej starałem się go nie zalać. Co do pisania cały tydzień, no to chyba po to są fora, żeby pytać jak ma się problem... Wracając do tematu, dziękuję wszystkim za pomoc, dzisiaj moto ODPALIŁ !!! Rację mieli koledzy, którzy stawiali na paliwo! Zlanie starego i zatankowanie nowego rozwiązało problem. Brak mi słów na to guwno co lejemy do naszych baków i to nie tylko do moto... Jeszcze raz dzięki za pomoc. Warto było pogrzebać samemu, znowu czegoś się nauczyłem. W 100% zgadzam się z kolegą "grejan", trzeba samemu próbować sobie poradzić bo coś trzeba wiedzieć o swoim sprzęcie a nie od razu do mechanika z byle pierdołą.

Dzisiaj sprawdziłem świecę - iskra jest , świeca jest mokra. Sprawdziłem też kable i filtr powietrza - wszystko wygląda ok. Jutro zaleję świeżego paliwa zobaczymy czy to coś da...

Tak jeszcze nigdy nie próbowałem... Jaki konkretnie plak? Gdzie psiknąć i ile?

... wiem - niestety, że jeżeli tu będzie problem to sam sobie nie poradzę ad1. )) niestety nie zapomniałem - choć byłoby super, gdyby to był powód ad2. słychać jak się aktywuje pompka ad3. no tego nie jestem pewien, ale gdyby to był imo to raczej rozrusznik by wogóle nie kręcił, a u mnie kręci jak szalony tylko zapłonu jakby brak ad4. alarm mam (PATROLLINE) ale on chyba nie odcina dopływu paliwa... szukałem w instrukcji i nic takiego nie znalazłem. ad5. prąd jest, zmienie świecę na nową, zaleję nowego paliwa, sprawdze filtr powietrza - mam nadzieję, że to coś pomoże... To już też sprawdzałem, proprzerzucałem biegi bo brałem pod uwagę opcję, że mimo że kontrolka N świeci to jednak jakiś bieg jest wbity - niestety to też był zły trop

spoko... nie ma się o co obrażać... Fakt niezaprzeczalny to to, że nie jestem mechanikiem i sięnie do końca znam, ale jestem dupkiem, który próbuje i chce się nauczyć więc zrobię tak jak radzisz... Sprawdzę świecę, ewentualnie drożność przewodów, przy wtryskach grzebać nie będę bo wiem, że akurat na tym trzeba się znać. To moje pierwsze moto z wtryskiem (wcześniej miałem gaźnik) i z tamtym sobie radziłem, dlatego nie oddaje od razu do serwisu bo to nie w moim stylu... Zobaczę co mi się uda zrobić i napewno napiszę jakie rezultaty.

przyznam, że nie na tego typu pomoc u Was liczyłem... do serwisu odstawić moto mogę w każdej chwili ale to co jestem w stanie zawsze robiłem sam czy to przy samochodzie czy to przy jednośladzie... więc dlatego pytam... no nic spróbuję sobie poradzić sam.

...a jak to sprawdzić? kranika nie ma... chyba ... a gdyby jednak był to napewno go nie zakręcałem

Temat wałkowany już nie jeden raz, ale mimo to prosiłbym o pomoc: Wczoraj chciałem odpalić moją Yamahe YZF 125R, niestety ku mojemu zaskoczeniu nie udało się. Jak wstawiałem ją przed zimą to chodziła bez zająknięcia. Niestety wczoraj mnie zaskoczyła. Silnik kręci jak szalony - aku naładowany, niestety nie słychać wogóle prób zagadania... Co sprawdzić, co się mogło stać po zimie? Pierwsza moja myśl to świeca, dzisiaj postaram się gdzieś kupić i wymienic, chyba że macie inne pomysły ... Z góry dzięki za pomoc.

Ostatnio zaobserwowałem, że z jednej lagi wycieka mi olej. Czy ktoś może doradzić solidny ale też w miarę tani serwis w okolicy Katowic, gdzie dadzą radę zrobić z tym pożądek ( w rozsądnej cenie). Przy okazji może oponki by mi wymienili. Wiem, że solidny i tani - te dwa założenia nie idą w parze... ale może jednak coś ktoś poleci. Dzięki.

Fajny link, dzięki. 2 dni temu poświęciłem się i zrobiłem sobie przejażdżkę i przymierzałem się do obu moto. Wiaderko, choć od początku bardzo mi siępodobało i je chciałem, wydało mi się zbyt duże i wzbudziło we mnie lekki strach... co prawda po przejażdżce na nim strach minął ale wydaje mi się, że moto też trzeba dobrać do swoich gabarytów żeby nie wyglądał na nim jak chudy krasnal na wielbłądzie lub słoń na rowerku dla dziecka (nie obrażając nikogo) ... Wybórł padł na Yamahe... teraz szukam w miarę przyzwoitej sztuki i już widzę, że nie będzie łatwo... Dzięki. p.s. uzupełniłem profil bo tak brzydko było, że nie wpisałem "skąd".

W zasadzie byłem zdecydowany na Varadero ale coś mnie tknęło i się zaczynam wahać... pomóżcie co lepiej by mi spasowało... w zasadzie jestem drobnej postury 60kg wagi ale wzrost 176cm. Miałem przez moment Honde CBR 125R ale wydawała mi się jakaś taka mała (niska), trochę dziwnie mi się na niej siedziało - nogi bardzo zgiete a jak na światlach podpierałem nogami to też jakoś tak dziwnie... Wcześniej dosiadałem Rometa Divisiona 250 i tu taki respekt ten moto u mnie wzbudział a CBRka jakaś taka drobniutka się wydawała... Mam upatrzoną Honde i Yamahe ale nie mam jak się do nich przymierzyć bo oba kawał drogi odemnie są a nie chciałbym jechać po któryś nadaremno... Wiem, że pomoc taka o jaką proszę jest ciężka ale może ktoś coś doradzi?

Fajna recenzja... dzięki za linka... mimo wszystko gdyby ktoś z okolicy był w posiadaniu tego moto, chętnie się przymierzę.

Witam kolegów. Troszkę odświeżę temat Varadero. Czy ktoś z okolic Katowic jeździ w tej chwili takim moto? Od jakiegoś czasu szukam dla siebie takiego viaderka w 125... ciężko bo teraz ceny windują ze względu na nowe przepisy... ale może mógłbym do kogoś z Was podjechać i wogóle przymierzyć się do takiego moto bo w zasadzie szukam ale nigdy nie sprawdzałem czy faktycznie będzie dla mnie dobre... Miałem CBRkę 125 ale jakaś taka dziwnie niska była więc sprzedałem... i teraz tkwię w próżni

Zamiast do serwisu... wystarczyło trochę czasu poświęcić na pogrzebanie i problem rozwiązany przyczyną był felerny czujnik stopki bądź zagięty kabel... wypiołem to badziewie i moto odpala od muśnięcia. Jedynie przy zimnym silniku, przy odpalaniu ze ssaniem gośnie... wystarczy przez 2 minutki lekko gaz przytrzymać i potem już chodzi ładnie. Chyba obroty na ssaniu za niskie. Ktoś podpiwie jek je wyregulować... bo serwisy jakoś na mnie działają jak płachta na byka

Załamka... moto ma tydzień, przejechane 60km. Jednego dnia przez pół godziny żyłowania aku w końcu zaskoczył. Niestety następnego dnia już nie. Rozrusznik kręci ale moto wogóle nie chce zagadać. Ma ktoś jakieś pomysły? Przynajmniej chciałbym go odpalić żeby do serwisu dojechać.

Niestety nie jest na chodzie ... nie chce zapalić. Jak nic nie wymyślę to napisze na prv.

Czy ktoś byłby w stanie koleżeńsko pomóc w transporcie... Co prawda mam auto z hakiem i przyczepke mógłbym wypożyczyć ale niestety aktualnie uziemione - awaria, więc szukam kogoś do pomocy. Sprawa dość pilna.

nowy na forum jestem i też się wypowiem Jak mi pierwszy raz ktoś machnął ręką jak jechałem to serce mocniej zabiło, banan na gębie mi się taki pojawił, że mało mi pyska nie rozerwało i dlatego wiem jakie to super uczucie jak obca osoba traktuje cie jak swojego kumpla... Dlatego dla wszystkich LwG !

Wybór padł na Rometa Divisiona ... No i moje nowe moto wyjechało na drogę... Pierwsze kilometry i wielka frajda!!!

Narazie nic konkretnego nie będę pisał... bo nie bardzo mam co... zobaczymy jak się temat rozwinie bo właśnie jestem na etapie szukania czegoś dla siebie... Jeździłem 2 sezony na skuterze ale w końcu przyszedł czas na coś co sprawi większą przyjemność Napewno nie będzie to nic rewelacyjnego patrząc na to czym śmiga grono forumowe, ale ja już się na samą myśl cieszę... Jak nastąpi finał wyborów... napewno coś więcej napisze. Moja pasje do moto w końcu się u mnie ujawniła... nie wiedziałem, że to takie fajnie no ale to chyba każdy z Was wie... Do zobaczenia na drogach! LwG