Witam Qrde stało się to czego się najbardziej obawiałem , mianowicie poharatałem swojego GSR'a Stał w garażu na stojakach, ale jakoś mnie podkusiło go odpalić i się przejechać no i ... wyjechałem z garażu i na takiej mazi z bołtka uślizgnęło się przednie koło i szlif na lewą stronę . Qrcze a miałem już go nie ruszać Wynik: urwana dźwignia zmiany biegów, poharatany dekiel silnika, poharatana rama no i oczywiście ja (m.in. zerwanie ścięgna mięśnia prostownika palca) ale głównie chodzi mi o motocykl. Czy możecie polecić gdzieś w Tychach lub okolicach jest jakiś warsztat, firmę lub dobrego spawacza aluminium który mógłby pospawać dźwignię i ewentualnie napawać ramę? Pozdrawiam i jak was korci się karnąć mimo, że moto macie już w ciepłych garażach zabezpieczone przed zimą to ... raczej niech tak zostanie, nie ulegajcie ładnej pogodzie pokusie