Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

marian65

Użytkownicy
  • Postów

    1 174
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    44

Treść opublikowana przez marian65

  1. marian65

    Ubiór na egzamin

    Jak dla mnie sprawa jest prosta- najlepiej zapytać żeby nie mieć problemu i żeby się nie ośmieszyć. Poza tym moja logika wskazuje że wszystko co długie plus jakieś normalne buty (nie na obcasie) powinny być O.K. W czasach kiedy ja zdawałem nikt się ciuchów nie czepiał, ale podobno przepisy uległy zaostrzeniu...
  2. Umarł mój stary GPS w puszce więc wymyśliłem że zanabędę nowy GPS z bluetooth plus słuchawkę również na bluetooth i będę miał zarówno do puchy jak i na motongi. Wyobrażałem sobie że wsadzę ustrojstwo do kieszeni a słuchawkę do ucha i na moto będzie mi gadał gdzie mam jechać, a tu poracha. Obydwa urządzenia działają wraz z telefonem (czyli są sprawne) ale GPSa ni cholery nie słychać w słuchawce. Wie ktoś może dlaczego? Przecież GPS służący jako zestaw głośnomówiący musi posiadać zarówno odbiornik jak i nadajnik sygnału bluetooth. O co tu chodzi? Czyżbym przekombinował?
  3. Ciekawe co wyczyniał zmarły motocyklista że doszło do wypadku, jakoś nie chce mi się wierzyć by ot tak wypierniczył się na prostej drodze...Niechaj spoczywa w pokoju. Moje kondolencje dla bliskich i rodziny...[*]
  4. Jak ktoś świadomie podejmuje ryzyko to dlaczego mu tego zabraniać? Wiedział jeden z drugim z czym się to wiąże, zaryzykował...i zginął, niechaj spoczywa w pokoju. Ważne że nikomu postronnemu nie stała się krzywda. Dlaczego chcecie wzorem władz traktować wszystkich jak debili i mówić im co jest dla nich dobre a co nie? Jeśli pójść Waszym tokiem rozumowania to dlaczego ryzykujecie jazdę na szybkich i mocnych motocyklach za które płacicie krocie i które palą w cholerę skoro istnieją o wiele bezpieczniejsze pojazdy takie jak motorowery? Jak byście się czuli gdyby ktoś napisał ,,zabronić jazdy na motocyklach'' i zrobił z Was przestępców bądź debili niewiedzących co robią? Czy to było by fair? Jak myślicie, co czują bliscy i rodzina zmarłego którego nawet środowisko motocyklistów piętnuje? ...
  5. Proceder znany jest od wielu lat. Wystarczy iść do lekarza a ten od razu wypisuje jakiś drogi specyfik firmy której reklama widnieje na długopisie i podkładce do wypisywania recept bądź kalendarzu w gabinecie. Jeśli poprosić o inny lek np w niższej cenie medyk jest w stanie wypisać lek np produkcji Polskiej. ...
  6. Kolejny materiał o Patelniach, tym razem z Interii: http://www.poboczem.pl/naszym-zdaniem/news-drifterzy-szaleja-na-patelniach-jak-motocyklisci,nId,2227538
  7. Powiadasz że chcesz kupić pierwsze moto, a jakie są Twoje umiejętności na jednośladach? Jeśli mizerne to weź pod uwagę że jajko to spokojna maszyna która wybaczy wiele, SV natomiast to motong z dużym momentem od samego dołu i dużym momentem hamującym (przy cofnięciu gazu). Cechy SVka cieszą kogoś wiedzącego jak to jeździ, ale nowicjuszowi mogą przysporzyć problemów, zwłaszcza w marną pogodę. Po dodaniu gazu na niskich biegach kręci zadkiem a nieumiejętne hamowanie silnikiem w zakręcie gwarantuje glebę na mokrej nawierzchni. Nie mam zamiaru nikogo straszyć, ale jeśli jesteś nowicjuszem po prostu wysęp od kogoś SVka i spróbuj swoich sił a następnie zdecyduj czy ci odpowiada ...
  8. Popieram zakup wszelkich narzędzi. Klamot żreć nie woła a w razie potrzeby można odkurzyć i zrobić coś sobie samemu ku własnej satysfakcji. Moich znajomych zachęcam zawsze by kupowali coś czego ja nie mam i już mamy towarzystwo wzajemnej pomocy. Mam coś i umiem się tym posłużyć- przyjdzie kolega to mu pomogę, przy okazji jest okazja pogadać a jeśli przyprowadzi swojego znajomego to poszerzyć krąg własnych znajomych. Jeśli ja czegoś potrzebuję to wiem do kogo zapukać i pomoże mnie...
  9. Hmm, to prawie jak ja, ale z tym pucowaniem nie koniecznie miałem na myśli mopliki...
  10. DANVIELD i TAURUS- czyżbyście zamierzali przesiąść się na piździki żeby Was nie korciło jechać szybciej niż ustawa przewiduje ? No bo po kiego czorta trzymać paliwożerne motongi o mocy zdolnej łeb urwać i żyć w głębokim stresie ciągle patrząc na licznik jeśli piździk wystarczy do przepisowej jazdy ( i da się nawet pochromować by kobitki przyciągał i było co pucować) ?...
  11. Dla mnie karanie w imię poprawy bezpieczeństwa to natychmiastowe zatrzymanie w momencie ujawnienia wykroczenia a potem pyskiem na maskę i pałą po rzyci ew mandat.Obecna sytuacja kiedy gliniarze podpuszczają na drodze lub jadą za kimś z włączonym wideo rejestratorem do momentu gdy ten nazbiera punktów by mu odebrać PJ jest zwyczajnie chora i szkodząca bezpieczeństwu, podobnie jak jest czystym nabijaniem kasy użycie fotoradarów gdzie mandat (czyli kara) przychodzi do delikwenta po takim czasie że ten już nie pamięta gdzie i kiedy narozrabiał i został sfotografowany. Policja będąc legalną instytucją państwową nie powinna działać w ukryciu (przynajmniej na drogach) bo już sam widok oznakowanego radiowozu dyscyplinuje kierowców i w ten sposób działa prewencyjnie wpływając na poprawę bezpieczeństwa na drodze...
  12. Miał chłopak pecha, niech spoczywa w pokoju...A tak swoją drogą - piszą o braku PJ, ale czy tylko na motocykle czy w ogóle? Oczywiście to niczego nie zmienia, ważniejszą sprawą jest skąd miał motonga- swój czy pożyczony od kolegi. Pożyczone maszyny często są przyczyną tragedii gdyż na sportowym moto nie odczuwa się szybkości. Często się zdarza że osoba która pożyczyła maszynę migiem nawrzuca biegów nie patrząc na licznik, a gdy zbliży się zakręt czy trzeba awaryjnie zahamować to jest już za późno, a mizerne umiejętności nie pozwalają ani na właściwe posłużenie się hamulcami ani na sprawne ominięcie przeszkody czy na przejście przez winkiel...
  13. becker-zapodał tylko spis tych od których dostał mandat ale jest ich znacznie więcej. O ile mi wiadomo to w przypadku braku tablicy rej. jest mniejsza kara niż za przekroczenie szybkości zarejestrowane przez fotoradar i niema punktów do kolekcji. Tak to jest z tablicami - czasem się gubią a czasem jakiś łobuz zakosi...
  14. Draculabas- dawaj jakiegoś motocyklistę bo ta pi..da jeździć nie umie i na idealnej drodze się wywraca nawet w dwóch odsłonach . Takiemu to nawet woda święcona nie pomoże a co dopiero ciuchy motocyklowe jeśli trafi na przeszkodę ...
  15. ps- dawidd w związku z Twoją krytyką pochwal się na jakich to straszliwych maszynach i jak długo latasz że zdobyłeś tak wielkie doświadczenie, Ja jeżdżę od ok. 40 lat, zaczynałem od BMW Sahary a obecnie jeżdżę na weteranie- Fazerku FZS 600 i na R1 ... oczywiście w laciach...
  16. dawidd- nie chcę powtarzać tego co becker napisał ale w pełni się z nim zgadzam (tym razem). Róbta co chceta- wasza wolna wola, ale odwalcie się od tych co robią inaczej. Jeżdżę w kurtce i dżinsowych gaciach gdy mi chłodno i w t-schircie,szortach i laciach gdy mi ciepło zarówno na ścigu jak i na trurystyku i wiesz co- robię to ponad 31 lat (oficjalnie). Miałem sporo zdrapek i nie raz kosteczki połamane ale nadal żyję. Widziałem również wielu kozaków którym po jajcach spływał pot w upalne dni a zmęczenie z przegrzania i od dźwigania ciężkich skór niemal przyprawiały o udar cieplny. Wielu spośród nich już niema. Jednych którzy czuli się się nieśmiertelni dzięki swoim ,,zbrojom'' pozbierali z drogi łopatą, drudzy zrobili sobie kuku nawet na prostych drogach lub dali się zaskoczyć bo ich umysł nie był w stanie dłużej normalnie funkcjonować w warunkach przegrzania i narastającego zmęczenia i tracili refleks. Kombinezon chroni przed otarciami i lekkimi uderzeniami jakie mają miejsce głównie na torze. Żaden normalny motocyklista na drodze ot tak sobie się nie wywraca. Najczęściej następują zderzenia z przeszkodą, nawet zwykły ślizg najczęściej kończy się uderzeniem w krawężnik lub inne draństwo a na to niema sposobu- nie pomoże nawet średniowieczna zbroja płytowa. Wobec powyższego zachęcam do jazdy w odpowiednich ciuchach ale sam robię jak mi wygodnie bo najlepszą ochroną dla nas na drodze jest wyobraźnia i umiejętności których nie zastąpi żaden kombinezon ani system w motocyklu i nikogo nie nazywam idiotą. Jazda na motocyklu ma być przyjemnością a nie utrapieniem...
  17. Tak czy inaczej sprawą powinna zająć się policja. O ile kierownik skody nie usunął śladów to powinno być znać czy doszło do kontaktu, a jeśli doszło to będzie świadczyć o winie kierowcy...
  18. http://www.radiopiekary.pl/wiadomosci,2544,mikolow_koszmarne_zderzenie_osobowki_z_motocyklem._28-latek_przetransportowany_smiglowcem_do_szpitala
  19. To z pewnością nie był motocyklista tylko dupa skoro dał się złapać . A tak na marginesie- ciekaw jestem co takiego nawyczyniał skoro gliniarze zamiast poczekać na niego przed domem zdecydowali się go gonić po ulicach miasta i tym samym narazili na śmierć uciekającego (pół biedy), jego pasażerkę ale i wiele innych osób które mogły zginąć lub odnieść obrażenia pod kołami motocykla lub policyjnego radiowozu. Pierwsze zdanie to rzecz jasna żart i podpucha bo trzeba być debilem by narażać życie pasażerki i ludzi postronnych a nawet własną maszynę by uniknąć 300 złotowego mandatu. Można sobie zakpić ze stróżów prawa dla podniesienia adrenaliny ale nie tam gdzie są ludzie i nie z pasażerem na zadupku. Za takie wyczyny gliniarze powinni mu dać nieźle popalić...
  20. dawidd-sugerujesz że motocyklista w klapkach i koszulce to nie motocyklista tylko idiota? I pomyśleć że ja uważałem za motocyklistę każdego kto jeździ na motocyklu i to bez względu na strój ...
  21. becker- aleś Ty je żadny, kto z tobą wytrzymuje?
  22. Dotarło . Jeśli w celach naukowych lub w ramach hobby to ma to sens. Sam kiedyś bez opamiętania kombinowałem z motocyklami, ale wtedy była to konieczność ze względu na brak pieniędzy i mały wybór motocykli na rynku (MZ, CZ, Jawa,WSK ew jakiś Junak...).O zachodniej maszynie można było jedynie pomarzyć . Ale policjant nie dogonił ...
  23. Im szybciej tym lepiej, im niebezpieczniej tym zabawniej. Jest to dewiza wielu z nas. Jedni chcą się popisać, drudzy znudzeni rutyną stawiają sobie coraz wyżej poprzeczkę w pogoni za adrenaliną. Ryzyko jest nieodłącznym elementem w jeździe na sportowych motocyklach i nie jest w porządku odmawiać komukolwiek prawa do niego o ile podejmuje je świadomie. Problem leży jedynie w tym że Patelnie stanowią część drogi publicznej na której odbywa się normalny ruch pojazdów. Potrzeba adrenaliny i świadome ryzyko nie może pociągać za sobą niebezpieczeństwa dla osób postronnych o jakie nie trudno na drodze publicznej. Każdemu wolno z własnej woli skręcić kark, ale niedopuszczalnym jest zrobienie komukolwiek krzywdy ...
  24. Znalazłem i ja ciekawy artykuł i to o dziwo na Interii. Skłania do przemyślenia http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/news-oszukal-mnie-ronald-reagan,nId,2214857
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.