Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

MisterTwister

Użytkownicy
  • Postów

    1 034
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Odpowiedzi opublikowane przez MisterTwister

  1. Jak tam u Was dbanie o formę?

    Ja muszę się pochwalić, że utrzymuję aktywność na dość dużym poziomie, zmienił mi się metabolizm po ograniczeniu węglowodanów.

    Wiąże się to z zauważalnym spadkiem wagi, lepszym samopoczuciem ?

    Staram się kilka razy w tygodniu przed praca zaliczyć wcześnie rano siłownię. Człowiek wtedy inaczej funkcjonuje w ciągu dnia.

     

    • Like 1
  2. Witam.

    Mój siostrzeniec szuka czegoś na pierwsze moto. Wstępnie wybór padł na klasyki w pojemności 600 - Bandit lub CBF-a... może ktoś z Was ma takie bądź podobne zadbane moto na zbyciu? Nieprzekraczalny budżet to 8tys. zł. W grę wchodzi weryfikacja stanu technicznego motocykla  - więc proszę o poważne oferty.

    Tel. kontaktowy: 509 900 461.

    Pozdrawiam, Benek z Zabrza.

  3. Ja jestem w stanie pogodzić jazdę motocyklem ze spalaniem kalorii. Łączę dwie pasje - jazda po bezdrożach i bieganie po polach z wykrywaczem. Moim trampkiem wjadę wszędzie tam, gdzie nie da się osobówką - jak znajdę fają miejscówkę, biorę wykrywacz i saperkę i naginam po polach? Kilka setek wykopanych dołków, to niezła gimnastyka. Niech ktoś spróbuje przejść się po świeżo zaoranym polu?

     

    Trampek_wykrywka.jpg

  4. Wszystko to czym piszecie jest bardzo indywidualne i subiektywne. Niestety nasze organizmy są różne, więc podejście do tematu musi być bardzo indywidualne. Każdy powinien znaleźć swoją receptę na sukces. Ja po kilkunastu latach pracy w branży budowlanej nabawiłem się problemów ze stawami. W konsekwencji mam ograniczony wybór ćwiczeń, które nie naraziły by moich stawów na kontuzję. Dla mnie optymalnym i jak się okazuje bardzo efektywnym ćwiczeniem jest forsowny marsz na bieżni, który przy nieprzekraczalnej prędkości 5km/h nie powoduje bólu stawów, czy ich urazów. Intensywność i obciążenie reguluję stopniem nachylenia - i to się sprawdza. Każdy ma jakiś cel przy doborze ćwiczeń. Dla mnie absolutnym priorytetem jest wytworzenie jak największego deficytu kalorycznego. Czysta prosta fizyka i matematyka. Ja tak naprawdę nie mam żadnej alternatywy dla moich treningów - przez kolejne 18kg pozostaje jedynie bieżnia - być może kiedyś jak organizm pozwoli spróbuje innych ćwiczeń, kto wie... Po dwóch miesiącach ćwiczeń uzyskałem jak na moje możliwości bardzo zadowalający efekt - organizm bez problemu wykonuje trening spalając 1000kcal w zaledwie 1h! Jestem już na takim etapie, że ten poziom intensywności nie przekłada się na zbytnie zmęczenie. W weekendy mając więcej czasu mogę spalić bez problemu 1500-1800kcal. Na szczęście mój organizm toleruje taki wysiłek, mój metabolizm przestawił się na taki tryb życia. Oczywiście receptą na sukces jest jak zawsze dieta. To absolutna podstawa. Ja pochłaniam w dużej ilości warzywa, piję soki warzywno owocowe, całkowicie odstawiłem pieczywo i ziemniaki - o dziwo przyzwyczaiłem się do takiego jedzenia, mam na tyle dużo w sobie determinacji, ze póki co potrafię odmówić sobie słodyczy, czy innych niezdrowych rzeczy. Mam świadomość, ze istnieją inne bardziej efektywne sposoby na spalenie kalorii, jednak w moim przypadku sprawdza się to co robię. Jako ciekawostkę wrzucę Wam dzisiejszy mój wynik z wyścigu na największą ilość spalonych kalorii w styczniu w klubie ReShape w Zabrzu - jestem aktualnie na 4 miejscu! W samym styczniu jak widać na zrzucie, spaliłem prawie 24tys. kcal... ten wysiłek finalnie przekłada się na spadek masy...Determinacja i systematyczność jak widać dają efekty. Wszystko to jest też wynikiem pewnych zmian w moim życiu. Od pół roku pracuję już tylko 8h za biurkiem, mam przewidywalną pracę, mogę poświęcić wolny czas na swoje pasje i ćwiczenia. To wszystko przekłada się więc na to, że małymi kroczkami zmierzam do wyznaczonego celu....? Pozdrawiam, Bernard z Zabrza.

    ReShape_4.jpg

    ReShape_kalorie_styczeń.jpg

  5. Od dwóch dni waga stabilnie pokazuje -10kg ? Chyba uzależniłem się od wysiłku, bo mój organizm bardzo dobrze znosi treningi. Te mityczne endorfiny w końcu u mnie się ujawniły? Jeszcze tylko 18kg i nagroda gwarantowana - zmiana trampka na inne nowsze enduro ? Żona na początku powątpiewająco się zgodziła na ten układ, teraz rzednie jej mina jak widzi efekty na wadze? Miał być nowy samochód, będzie nowy motocykl?

    • Like 1
  6. U mnie receptą na sukces jest wytworzenie sporego deficytu kalorycznego. Intensywny trening - minimum te 1000kcal i dieta, w której całkowicie odrzuciłem pieczywo i ziemniaki - oprócz tego sporo mniej jem. Żołądek zapycham sałatkami warzywnymi, które o dziwo bardzo polubiłem i sokami warzywno-owocowymi z wyciskarki wolnoobrotowej. Mój metabolizm przełączył się na spalanie tłuszczu, organizm przyzwyczaił się do intensywnego wysiłku. W konsekwencji spaliłem już prawie 18tys. kcal w samym styczniu - myślę że dobiję do 25tys. W weekendy, kiedy mam więcej czasu potrafię spalić 1500-1700kcal w ciągu dnia. Dla mnie motywując jest to, jak wbijam się w ciuchy z przed kilkunastu lat, jak np. stary garnitur którego szkoda mi było wyrzucić. Mieć jakiś cel, silną wolę i odpowiednio dużo determinacji. Mam nadzieję, że mi tego wszystkiego nie zabraknie.

  7. W dniu ‎20‎.‎01‎.‎2019 o 17:47, Taurus napisał:

    Jesli to nie tajemnica to jakiego wzrostu jestec i ile kg ? ;) :)

    Ważę dużo za dużo - niestety. Przy wzroście 176cm ważyłem 128kg! W grudniu coś we mnie pękło, zapisałem się do nowo powstałej siłowni w Zabrzu, do której mam dosłownie rzut beretem. Dużo wytrwałości i determinacji spowodowało, że zrzuciłem do dzisiaj już 8kg. Nie wiem czym to tłumaczyć, ale mój organizm po prostu uzależnił się od wysiłku! Jestem w stanie z zaledwie 1h spalić na bieżni 1000kcal - intensywny forsowny marsz. Mam ambitny plan jeszcze w tym roku dojść do wagi 100kg - czyli zrzucić zbędny balast prawie 30-to kilogramowy. Zmieniłem nawyki żywieniowe i wiem że to wraz z wysiłkiem na bieżni jest recepta na sukces.

    • Like 1
  8. Trochę odświeżę temat. Od grudnia regularnie walczę z moim zbędnym balastem zalegającego tłuszczu. Opięty kombinezon motocyklowy stał się w końcu luźny ? to mnie zmotywowało do podjęcia walki o zrzucenie kolejnych zbędnych kilogramów. Ktoś z Was w ten zimowy czas walczy podobnie jak ja z nadwagą? Jak sobie radzicie?

    Ja postawiłem sobie dosyć ciekawy cel - jak schudnę 20kg kupuję nowy motocykl ? Małżonka na początku sceptyczna, w końcu z wielkim powątpieniem zgodziła się na taki układ. Mam więc jak widać duuuużą motywację ? A u Was jak to wygląda? Macie podobne noworoczne postanowienia?

     

    • Like 1
  9. Ja szukałem niedrogiej kamery sportowej w przedziale cenowym do 500zł.

    Kryteria jakimi się kierowałem to w kolejności:

    1. Jakość obrazu full HD i koniecznie 60fps

    2. Dobra stabilizacja obrazu - wymuszają to drogi jakimi się zazwyczaj poruszam - szutry i bezdroża.

    3. Tryb samochodowy i Wi-Fi

    4. Tanie dodatkowe akcesoria.

    Wybór padł na SJCAM SJ4000+ GYRO 2K

    Dzisiaj zrobiłem szybki krótki test na naszych dziurawych zabrzańskich drogach :-)

    Kamerka w założeniu ma służyć jako rejestrator jazdy samochodem i motocyklem, na wyprawy motocyklowe, wędkowanie i na wykopki z wykrywaczem. Uniwersalna na każdą okazję i w każe warunki.

     

    PS

    Kolejny test z terenu tej kamerki.

     

  10. Witam.

    Moja leciwa Nokia500 padła, więc szukam nawigacji do mojego motocykla. Oczywiście absolutnym priorytetem jest jasny ekran, wodoszczelność schodzi na drugi plan. Czy coś się zmieniło w technologii nawigacyjnej i czy wyszły nowe modele z jasnym ekranem? Nie musi to być typowa motocyklowa nawigacja. W moim trampku turystyczna szyba skutecznie chronić będzie takie urządzenie przed przypadkowym i niespodziewanym deszczem...W akcie desperacji kupię smartfona z ekranem amoled i będzie musiał wystarczyć na jakiś czas.

  11. W miejscu wypadku na wysokości znaku STOP i linii zatrzymania ktoś napisał sprayem "zwolnij" - powstrzymam się od skomentowania tego napisu. Często tamtędy jeżdżę motocyklem do pracy - może trudno w to uwierzyć ale na tym akurat skrzyżowaniu zawsze się zatrzymuje na stopie - nie zwalniam tylko się zatrzymuję....nie bez powodu służby drogowe zamontowały tam lustro.

     

  12. Dnia ‎2016‎-‎08‎-‎29 o 14:54, imnariel napisał:

    Nie znalazłam potwierdzenia tej informacji na portalu policyjnym ani w innym miejscu. Nie wiem też, skąd wiedzą, że sprawca ma 33 lata ;-)

    Zapewne ustalili tożsamość sprawcy, byli świadkowie więc ktoś pewnie zapamiętał nr rejestracyjny. Sprawca pewnie ukrywa się, dlatego jest poszukiwany. Policja prowadzi śledztwo i trudno by udostępniali publicznie wszystkie informacje.

  13. Nie można wykluczyć, że kierowca osobówki skupiony na manewrze zmiany pasa ruchu mógł nie zauważyć tego co się dzieje za nim. Nie uczestniczył w zdarzeniu drogowym, nie mijał poszkodowanego nie mógł więc odnieść się do tej sytuacji. Motocyklista zainicjował proces wyprzedzania po jego lewej stronie a kierujący osobówką pewnie obserwował w lusterku swoją prawą stronę - to zrozumiałe - mógł po prostu nie zauważyć wywrotki motocyklisty - więc nie ma mowy o nie udzieleniu pomocy. Pewnie policja usłyszała by takie jego tłumaczenie gdyby został wezwany w charakterze świadka.

  14. Po kolejnym uważnym obejrzeniu filmu podobnie jak kolega wyżej odniosłem wrażenie, że nawet nie doszło do najechania. Widać ślady gwałtownego hamowania - motocyklista będąc w delikatnym łuku jadąc na dupie samochodu i gwałtownie hamując przed nim zapewne stracił panowanie nad motocyklem. Kierowca osobówki mógł nawet nie zauważyć tego co się za nim dzieje - skupiony na manewrze zmiany pasa ruchu patrzył w prawe lusterko nie spodziewając się by ktoś go na lewym skrajnym pasie próbował wyprzedzić lewą stroną.

    Stąd zapewne jego dalsze zachowanie - prawidłowo zmienił pas na prawy i nie zauważywszy tego co się działo za nim pojechał dalej.

    Ja bym to tak tłumaczył. Kierowca osobówki nie musiał niczego udowadniać ani poczuć się winny całej tej sytuacji by uciekać z miejsca wypadku, bo tak naprawdę to on był ofiarą tego zdarzenia.

    Ten przypadek uzmysłowić nam wszystkim powinien tylko to, że na motocyklu musimy szczególnie uważać. Zachowania innych uczestników ruchu drogowego czasami bywają nieprzewidywalne. Tak naprawdę szczególna ostrożność przekłada się bezpośrednio na nasze bezpieczeństwo.

  15. Nie żebym się czepiał, ale motocyklista nie zachował szczególnej ostrożności - zamiar zmiany pasa ruchu zasygnalizowany kierunkowskazem nie jest równoznaczny z wykonaniem manewru - samochód tak naprawdę nie zmienił pasa ruchu w chwili najechania na niego motocyklisty - nawet nie przekroczył on linii oddzielającej pasy ruchu. W mojej ocenie motocyklista nie zachował bezpiecznego odstępu i w konsekwencji doszło do najechania na tył samochodu.

    Zachowanie kierowcy można by było tłumaczyć może tym, że kierowca samochodu ominął jakiś przedmiot leżący na jezdni przed wykonaniem manewru zmiany pasa ruchu. Może coś leżało na drodze i chcąc uniknąć najechania odbił z powrotem do osi zajmowanego pasa po czym doszło do najechania?

    Gdyby samochód zmienił pas ruchu i w chwili wyprzedzania przez motocyklistę doszło by do wymuszenia - to by była jasna sprawa. Tutaj sprawa tak klarowna już nie jest.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.