Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Czara

Użytkownicy
  • Postów

    50
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Skąd:
    Kraków

Ostatnie wizyty

2 833 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Czara

Newbie

Newbie (1/14)

1

Reputacja

  1. 24 sierpnia z tego co słyszałam na Morskim Oku planowany jest event w temacie blokowania transportu konnego. Dziwna zbieranina ponieważ i na tym forum czytałam peany na temat jak to gospodarz o konia dba. Planowane atrakcje? Podobno można zaliczyć bacik od fiakrów - może być ciekawie i może tłoczniej niż zawsze. Co kto lubi - nie odradzam jedynie informuję. Myślę, że właściciele koni mechanicznych nie będą objęci protestem.
  2. Nie udało mi się ostatnio popracowac nad warsztatem - brak czasu. Mam jednak nadal w głowie otrzymane uwagi. Poniżej kilka szybkich pstryknięć.
  3. Czara

    Made in China

    Psów, które opisujesz nie znałam. Nie jestem w stanie autorytatywnie i jednoznacznie stwierdzić co powodowało ich zachowanie. Uważam jednak ,że zachowania pokrywające się z opisanymi wykazują psy głodne, pozbawione konkretnego zajęcia, wychowania i socjalizacji. Idąc jednak tropem mojego doświadczenia nie zauważyłam ,aby psy karmione surowizną (nawet krwawą) były bardziej agresywne czy hmm dzikie. Owszem zauważa się wzrost energii i to wszystko.
  4. Czara

    Made in China

    Wygląda Marianie, że tego nikt nie kuma. Niepojęte dla mnie rzeczy go złoszczą, więc i tych cieszących nie pojmę. A wracając do piesków ich niewłaściwego żywienia i wynikającej z tego agresji... Znam dietę po ,której psy mogą stać się agresywne - to dieta uboga.
  5. Czara

    Made in China

    Zakończenie gadaniny z Twojej strony nie stanowi dla mnie żadnego problemu. Tematu kontynuować tu nie muszę. Jessooo przepraszam. Dobrze mówisz Marian - można SZKOLIĆ i szkolić. Z wynikami to już inna bajka zwłaszcza kiedy przychodzi czas ich WERYFIKACJI. Chcąc zaspokoić potrzeby psa, rozładować jego emocje czy też pracować nad rozbudzeniem popędu łupu wskazane są i owszem takie „zabawy”. Oczywiście są i tacy ,którzy krzyczą ,że to właśnie rozbudzanie agresji. Jednak ja jestem zdania ,że nic się nie stanie jeżeli pies "zamorduje" piłkę czy szmatę. Szczucie na cywili to istotnie bardzo nieładna praktyka. I zmarłam Marian. Mamamadzi na pewno się ucieszy. Ależ oczywiscie ,że tak! I pisałam o tym w moim poprzednim poście.
  6. Czara

    Made in China

    Każda ,ale to każda forma spędzania czasu psa z człowiekiem jest dobra jeżeli pozwala na rozwijanie "jakichkolwiek" umiejętności. Posiadam nawet takich znajomych ,którzy z dumą pokazują mi jak pies tańczy czy przynosi kapcie - fun jest z tego obopólny to czemu miałabym krytykować? Ci znajomi nie nazywają jednak swojego psa użytkowym w sensie rasy. Dokładnie jest jak piszesz - wszystko zależy od przeznaczenia docelowego psa, ale i celów sobie stawianych. Właściciel rzucając patyk czy uczy? Wszystko zależy od stanu umysłu jaki go w danej chwili kieruje. Jeżeli rzuca z zamiarem nauczenia psa "aportu", a przy tym kieruje ćwiczeniem tak aby wykorzystać naturalne popędy psa i w razie niepowodzenia pomóc to owszem uczy i bawi się. Natomiast jeżeli rzuca, aby rzucać bez świadomości to po porostu jest zabawowym "rzucaczem". Jeżeli psa to cieszy Problem pojawia się kiedy właściciel chciałby żeby pies coś robił ,a nie robi. Kiedy brak wiedzy staje na drodze porozumienia ,a cała wina spada na "głupiego" psa lub w sytuacji kiedy właściciel mają klapki na oczach i twierdza ,że winni są wszyscy ale nie on. Wtedy właśnie zaczynają się grube fantazje na temat. Uważam ,że aby szkolić wiedza jest potrzebna. Nie da się bowiem zatrzymać z psem użytkowym na etapie oczekiwań, naturalnych popędów czy szkoleniu intuicyjnym. Trzeba umieć spojrzeć na siebie jako na przewodnika nie tylko okiem dumnym i bezkrytycznym, ale przede wszystkim obiektywnym. Potem możemy wzrok skierować na swojego psa i dopiero wtedy ferować wyroki. Nie wszystko bowiem rozbija się o świadomość posiadania, a o świadomość działania.
  7. Czara

    Made in China

    Marian... chyba nie myślałeś ,że po tej jakże burzliwej dyskusji korzystając z najbliższej okazji wbije Ci nóż w plecy w ramach odwetu? Od takich spraw mam psy. Jasne, że nie chowam urazy Za ewentualną propozycję przejażdżki bardzo dziękuję. Co prawda jestem trochę nieśmiała ,ale jeżeli jesteś przystojny to chyba się przekonam To nie wkurwienie to konsternacja. Nie czepiam, ale nazywam rzeczy po imieniu. Sam przecież wywołałeś tego psa w dyskusji? W przeciwieństwie do Ciebie na tyle temat mnie zainteresował, że pokusiłam się o zrozumienie dlaczego Urs tak zareagował i jakie przyczyny inne od jego psychiki mogły mieć na to wpływ. Nigdzie nie napisałam ,że Urs to zły pies. Ludzie ze szkolenia mówią o nim bardzo dobrze. Widzisz, spodziewałam się ,iż skoro wypowiadasz się w tonie znawcy rasy to będę miała partnera do dyskusji. Niestety Twoja wiedza częściowa uniemożliwia to skutecznie, a bełkot owszem się robi jeżeli próbujesz naciągać pewne fakty. Przykładowo testy słupkowe to testy słupkowe ,a wstawiasz zdjęcia jak psa starasz sie trzymać - słupka nie widzę. Żeby na chwile zrobiło się słodko to szacun za parę w rękach do takiego kolosa! Biczyk to po prostu bat. Pozorant może jeszcze użyć pałki i dozwolone są uderzenia na uda, boki i okolice kłębu. Rozmawiamy o konkretnych psach i konkretnych testach. Pytam o Twoje zdanie ,a Ty mi o jamnikach. Nooo i taka dyskusja. Bryluj nadal na forach - ja będę nadal spędzac czas na placu. Widocznie do Hiper Gold Miłośnika Zwierząt jeszcze mi daleko.
  8. Czara

    Made in China

    Przed głupim jasiem zazwyczaj osłuchuje się po prostu psa. I pewnie to było nazwane "badaniem serca". Nie obraź się na mnie jednak wydaje mi się ,że trochę wszystko nadinterpretujesz. Mam nadzieje ,że z powodu braku wiedzy. Czy w Twojej rasie hodowcy FCI są zobligowani do tzw. testów psychicznych/prób pracy? Jest bardzo dużo ras uznawanych za użytkowe gdzie takie testy są do hodowli konieczne. Nie zamyka się to tylko w wystawach. Nawet przed wystawami organizowane są próby pracy. Można przyjechać na wystawę i zobaczyć co pies potrafi. Nie jest, więc tak jak piszesz. Jak Twoim zdaniem powinien zachować się pies kiedy zostanie pchnięty w jego stronę koleś na wózku inwalidzkim? Czy o tych profesjonalnych testach piszesz dla CAO? - A jakie badania robi się psom aby sprawdzic faktyczny stan serca? Czy naprawdę jest to u Was,aż tak popularne badanie? BARF to nie ryż ani makaron. To już nie BARF Pytałam ile taki brytan zje samej surowizny bez wypełniaczy. Sama karmię BARFem i stąd zainteresowanie. Czytałam i chyba nie o taką marmoladę mi chodziło. Przeczytałam cały Twój opis owych "testów" i hmmm no nie chcę się czepiać nad stan, ale jednak pies się cofnął ,a nawet smyczą przywiązał Cię do słupka. Źle czytam? Mam pytanie - kto wymyślił żeby tak mocno natrzeć na psa bez żadnego doświadczenia? Właściciel czy pozorant? I czy przywiązanie psa do słupka było podyktowane jedynie obawą nie utrzymania psa? Szczerze mówiąc oglądając zdjęcia myślałam ,że bawicie się w testy słupkowe, ale ktoś mi podpowiada ,że nie. Nie ma za co Marian. Mam jeszcze wiele ukrytych talentów. Czy się wstydzą? Nie wiem, ale zawsze możesz zrobić ankietę w tym temacie. Widzisz, tu gdzie mieszkam mandat za nie posprzątanie po pupilu wynosi równe 500zł. Jeżeli ktoś użyźnia piaskownice i chodniki to widocznie preferuje "życie na krawędzi". Poniosło Cię i to mocno z wizją hodowcy. Mogę być najwyżej właścicielem reproduktora (i za krycia pieniądze biorę), a do hodowania jeszcze daleka droga. Nie przeszkadza mi to jednak w utrzymywaniu kontaktów z hodowcami, obserwowaniu ich miotów i pracy hodowlanej. Jako, że posiadam psa użytkowego chciałabym łyknąć Twojej wiedzy. Widzę jednak ,że nie będzie mi to dane. Co do miasta/ bloków to z doświadczenia nie generalizuje. Widziałam bowiem i psy żyjące w blokowiskach absolutnie spełnione pod każdym względem i psy na wsiach w domach z ogródkiem totalnie zaniedbane. Często w mojej rasie ktoś wpada na pomysł ,że jak ma domek to sobie pieska kupi i jest to bardzo smutny wstęp do jeszcze smutniejszego zakończenia. Osobiście mieszkam w domu z ogródkiem jednak moje psy same na jego terenie nie przebywają ponieważ nie chcą - wolą spędzać czas ze mną. Jak będę chciała coś mieć w ogródku na stałe to niewątpliwie kupię sobie ogrodowego krasnala. Nie wierze Marian... jesteś jednak swój chłop. Ile kosztuje szczeniak?
  9. Czara

    Made in China

    Ps. Nie zauważyłam wcześniej, że dodałeś w czasie późniejszym kilka słów w moim kierunku. Wiem ,że cytuje selektywnie jednak nie zaśmiecając tematu chciałabym odnieść się do Twojej wypowiedzi. Wydaje mi się ,że zapiekliłeś się już w momencie kiedy wspomniałam o "UE". Nigdzie nie twierdziłam jednak ,że unia to samo dobro, a jedynie wypowiedziałam się o niej pod kątem wymogów dobrostanu zwierząt gospodarskich. Resztę dopisałeś sobie sam. Jeżeli chodzi o ekologiczny chów zwierząt to jest on u nas cały czas w mniejszości ponieważ wymogi im stawiane są naprawdę wysokie i dotyczą choćby stałego dostępu do wybiegów, odpowiednich pastwisk spełniających potrzeby pokarmowe i behawioralne zwierząt, zakazu pętania i izolowania czy ograniczonej ilość zwierząt. Nie jestem nawiedzonym obrońcą praw zwierząt ,a jedynie jestem zdania ,iż każde stworzenie gospodarskie czy towarzyszące powinno mieć zapewnione godne warunki życia i śmierci. Temat znam - co więcej bardzo mnie interesuje i jestem świadoma, że są absurdy które nie poddają się żadnym normom. Dziś rano porcjowałam kilkanaście kilogramów koniny bez pewności czy to zwierze nie cierpiało zbytecznie przez całe swoje życie i w momencie uboju, a taka pewności chciałabym mieć. Istotnie temat rzeka i tym bardziej przykry ,że tam gdzie człowiek powinien kierować się empatią, kierować "musi" się wymogami mu stawianymi. Myślę ,że wszystko w tym temacie jest już jasne.
  10. Czara

    Made in China

    Jeżeli jest jak piszesz to przyznam szczerze ,że miło mnie zaskoczyłeś. U kogo robiłeś badania serca? Jaki problem z sercem występuje u boerboel'ów? Możesz mi podesłać jakiegoś linka względem wymogów psychicznych ,które stawia SABT dla Twojej rasy? To bardzo interesujący dla mnie temat. Znam i na pewno nie będę podważać tu jego zdania ponieważ byłoby to mocno nieprofesjonalne. Mój brak obecności przy tym treningu ma również duże znaczenie. Sytuacja ,którą opisujesz jest nader często spotykana. Uważam ,że jest to powodowane predyspozycjami psa jak i umiejętnym bądź nie jego prowadzeniem. Być może obraz pracy Benka byłby inny gdybyś popatrzył na to moimi oczami. Zdania nie zmienię w związku z tym ,że predysponowana nieufność względem ludzi nie wyklucza pracy nad socjalizacją. Nie chodzi o to żeby pies kochał wszystkich - to błędne pojecie socjalizacji. Pies powinien znać swoja wartość i siłę ,a przede wszystkim musi nabrać poczucia ,że człowiek nie jest dla niego żadnym zagrożeniem. Zbyt często zdarza się ,że właściciel mylnie bierze zachowania asekuracyjne za pewność psa. Taki pies najwyżej przestraszy, szczeknie ,ale w razie realnego dla niego zagrożenia i mocnym przeciwniku po prostu da dyla w przeciwna stronę. Właściciel natomiast będzie mieć dużo szczęścia jeżeli mocno trzymał smycz bo istnieje prawdopodobieństwo ,że jego pies uciekając poniesie go za sobą i tym samym "uratuje". Jakiś to sposób jest. Każdy szczeniak zdradza pewne symptomy swoich predyspozycji - trzeba tylko uważnie obserwować, dobrze wybrać i ewentualnie nakierować go na właściwa drogę. Odpowiednie prowadzenie to według mnie tylko część sukcesu jednak bardzo ważna. Ogromna reszta to dziedziczone predyspozycje i to potwierdza się w praktyce. Są bowiem psy ,które pomimo odpowiedniej stymulacji, pracy i ogromnego zaangażowania przewodnika nigdy nie będą "napierdalaczami" i są takie ,które po 3 latach pierdzenia w posłanie zrobią marmoladę z napastnika w sytuacji prawdziwego zagrożenia. I to jest genetyka. Wcale się nie dziwię Twoim obawom co do dalszego "pobudzania" Benka. To jest naprawdę silny i duży pies. Kwestia tylko czy dasz sobie z nim radę kiedy chłopak na poważnie wkręci się w temat. Ja właśnie dlatego pracuje z psem od szczeniaka nad pobudliwością i jej kontrolowaniem. Nie czekam ,aż pies osiągnie przewyższającą mnie wagę i siłę. Staram się od najwcześniejszych miesięcy uczyc psa przekierowania emocji ponieważ jest to temat niezwykle trudny zwłaszcza przy mocnych pobudzeniach. Sporawo Ile zjada dziennie BARFa? Pytam o samą surowiznę plus surowe warzywa owoce itp. Bez wypełniaczy kasza, ryż. Tak więc czytamy ponownie: Skierowałam do Ciebie (dwukrotnie) pytanie na którego udzielenie odpowiedzi, oczywiście z racji ukończenia owego kursu nie powinno przysporzyć Ci żadnych problemów. Znowu nie udało Ci się mnie urazić - nie jestem hodowcą. Możesz nadal próbować - nie mam nic przeciwko temu nawet jeżeli złośliwości kierowane pod moim adresem miałby stać się dla Ciebie intelektualnym wyzwaniem, przedmiotem teoretycznego wysiłku i myślowych asymilacji. Jeżeli kiedykolwiek hodowcą zostanę to na pewno przyczynisz się do tego odpowiadając na moje pytanie - jak hodować marian? Jak żyć? Aaaaaa Marian... gwoli wyjaśnienia z gównem psim jest taki o to problem ,że niczego nie użyźnia. Jeżeli warzywa w ogródku Ci nie rosły to już wiesz w czym był problem. Czy moja uwagę potraktujesz jako złośliwość, słowo na niedziele czy dobra radę cioci Czary jest mi to zupełnie obojętne.
  11. Czara

    Made in China

    To się nazywa socjalizacja. Marian bez złośliwości, ale jedynego hodowcę do tego teoretyka to widzę tu Ciebie. Ladia jest mi znany i mojego psa na rękawie miał. Z Agnieszka współpracują razem już od jakiegoś czasu. Natomiast Karel to dla mnie autorytet w pracy węchowej zarówno sportowej jak i użytkowej. Do tego prywatnie przesympatyczny człowiek. Jeżeli tylko traktujesz poważnie pracę węchową i wiesz co z czym się je to bezsprzecznie z pracy z Karelem wyciągniesz maximum. Widzisz mamy dwa światy i dwie osoby. Ja - posiadacz psa z rodowodem FCI, który nie odważyłby się rozmnażać psa o wątpliwej psychice ,a już na pewno nie o cechach agresji lekowej zwłaszcza w okresie młodzieńczym. Nie ma również możliwości ,aby mój pies krył bez testów psychicznych i badań choćby(!) HD. O tknięciu suki bez podstawowych wymagań również nie ma mowy. Ty - posiadacz psa bez badań, z zaledwie dobra psychiką, młodzieńczą agresją lękową, brakiem jakichkolwiek testów potwierdzających psychikę - kryjesz i twierdzisz ,że jest ok. Porównanie jest chyba jasne. Nigdy nie oglądałam się na innych i nie tłumaczyłam swoich poczynań czyimiś błędami. Robię swoją robotę i nie pobłażam innym. Przekręty są wszędzie czy to w kynologii czy w piłce nożnej. Wspólny mianownik - ludzie. Dyskusja zatacza koło ponieważ jak juz wspominałam: Dużo racji w tym co piszesz. Inbreeding ma jednak swoje dwa oblicza - na pewno o tym wiesz Czytałm ,że karmisz prawie BARFem. Ile waży Twój pies? Genetyka się kłania, ale najpierw trzeba wiedzieć co z czym i dlaczego. Może na przyszłośc marianie warto zaznajomić się z faktem ,że psa nie tylko się rozmnaża i posiada, ale również wychowuje i socjalizuje. Chyba ,że przeprowadzasz się na pustynie Gobi to istotnie - hulaj dusza piekła nie ma.
  12. Czara

    Made in China

    Tajemnicze testy okazały się spotkaniami szkoleniowymi to bardzo ciekawe. Dlaczego wybrałam takie ,a nie inne zdjęcie dziwić nie powinno. Złośliwa nie jestem ,a jedynie od osoby która tak śmiało wypowiada się o psychice psów użytkowych wymagam jednak więcej. Nie będę tu opisywać co robią ,a czego nie moje psy bo nie o to chodzi. Zapewnić Cie jednak mogę ,że takich reakcji nie znały i nie znają - mając rok czy może rok i dwa miesiące. Wybór prze zemnie szczeniaka nigdy nie był powodowany przypadkiem czy nagłym zrywem serca. Ważne są predyspozycje szczeniaka i dobry start jaki zapewni mu przewodnik. Potem odcinasz kupony lub tłumaczysz psa. Wiem, znam już Twoje zdanie na temat psów od szczeniaka szkolonych i przygotowywanych do pracy np. z pozorantem. Tezę mam jednak taką ,że albo pies ma serduszko do roboty ,albo nie. Z gówna bata nie ukręcisz i to wie każdy świadomie wybierający psa do pracy. Oczywiście ,że się czepiam ponieważ wiem ile kosztuje wyeliminowanie agresji lękowej z hodowli. Nie bez powodu psy ją wykazujące są uznawane za niehodowlane. O HD nawet nie zapytam... Czy chce wiedzieć? Dużo rzeczy chciałam i sama się dowiedziałam. Nauczona doświadczeniem zwłaszcza jak chodzi o psy - jak nie zobaczę/macnę nie dam wiary. Opiniami właścicieli nie będę się sugerować - często bywają nieobiektywne. Wady jakie ma pies widać jak na dłoni, pewnych spraw ukryć po prostu nie sposób. Możesz zdradzić gdzie planowane jest spotkanie w okolicach Krakowa i kto pozoruje? Czy mam sama podjąć trud uzyskania tej informacji? Nie wykluczam ,że wpadnę gościnnie.
  13. Czara

    Made in China

    Nie to nie o to chodzi ,że ja nie potrzebuję takiego psa. Ja mam zupełnie inną wizję psa - psa nad ,którym jestem w stanie zapanować i przewidzieć jego reakcje. A to ,że lubię jak gryzie ludzi to inna sprawa Nie o kłopot tu chodzi. A co to za tajemnicze testy??? Możesz mi wyjaśnić na czym one polegają? Bardzo mnie to interesuje. Rozumiem ,że poprzeczka dla tej rasy jest na tyle wysoko postawiona, iż do dalszej reprodukcji nie używa się osobników ,które przejawiają miedzy innymi agresje lękową. Bardzo dobrze, że jesteś świadom niedostatków swojego psa i rozumiem ,że w związku z niestabilnością psychiczna i dbałosc o użytkowośc rasy oczywiście go nie rozmnażasz. Dobrze rozumuję - prawda? W innym razie zaprzeczyłbyś wszystkiemu co piszesz o wyjątkowych testach i wysokich wymaganiach względem danej rasy. Wszędzie gdzie są ludzie , są i przekręty. Prawda? W tej chwili mamy juz choćby testy DNA i każde oszustwo ma krótkie nóżki. Wszędzie ,ale to wszędzie zdarzyć się może ,że suka nie jest płodna ,a pies nie ma na tyle jaj żeby na sukę wskoczyć. Życie. Osobiście nie popadam w paranoję i nie klęczę codziennie przed oddziałem ZKwP w moim mieście. Biorę co ewentualnie potrzebuję i staram się uczciwie podchodzić do sprawy. Tyle mogę od siebie zrobić. Z testów PL sie śmieję ponieważ naprawdę są śmieszne lecz nie jedyne na świecie i to tez widać w rodowodzie jeżeli wiesz na co patrzeć. Nie ma to jednak co pitolić przez internet tylko ruszyć dupę i zobaczyć psa na żywo. Ojjjjjjjjjjjjjjjjjj mamomadzi... Nie zaznasz mnie dlatego też pewnie nie wiesz ,że pilnie odrabiam zlecone prace domowe. Czy to właśnie Benio? Nie drażniony? Nieobliczalny i niebezpieczny? Pełna foto relacja http://www.pupileo.pl/showthread.php?t=21956&page=9 Mała uwaga - takie zabawy na flexi są niebezpieczne... w tym wypadku nie dla pozoranta. Reasumując - moja wiedza internetowa sięgnęła zenitu.
  14. Czara

    Made in China

    No marian nie wiem - nie byłam z Tobą na kursach. Źródło mojej wiedzy zdążyłeś juz bezbłędnie ustalić. Pytam Ciebie - experta w dziedzinie hodowli. Jak to się robi??? Nie wiem skąd sobie ukulałeś ,że jestem miłośniczką czegokolwiek. Dziękuję za dobrą nic nie wnoszącą radę. Może od razu podlinkuj mi strony ,którymi sam się posiłkujesz. Nie dziwię. Po tak dużej ilości słów bez pokrycia nic mnie już w Twoich wypowiedziach nie zdziwi. Wydaje Ci się ,że pozjadałeś wszystkie rozumy, a swoimi kazuistycznymi tłumaczeniami starasz się wmówić mi internetowo/medialną wiedzę. Wcześniej z kolei gloryfikację UE. Zupełnie nie mam zamiaru zniżać się do twojego poziomu, a odnośnie mojego doświadczenia praktycznego - pozostawię Cię w błogiej nieświadomości. Przez chwile miałam poczucie, że może wyniknąć z tematu naprawdę merytoryczna dyskusja jednak sam postanowiłeś złożyć rękawice w tak nieelegancki sposób sugerując powyższe. Nie bez powodu mówi się ,że prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna. Nie uraziłeś. Spotkałam już internetowych krzykaczy. Z drugiej strony biorąc pod uwagę ton i zawartość Twojej wypowiedzi względem mojej osoby ,byłoby mocnym "faux pas" przyjęcie tak niezdarnych i naciąganych przeprosin.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.