Podbijam temat - gdzie w Katowicach albo okolicy nauczyć się jeżdżenia w zakrętach? Nie chodzi mi o schodzenie na kolano, stunt, czy coś w tym stylu. Raczej o ćwiczenie balansu ciała, przeciwskrętu, dociążania podnóżków. Do tej pory jeździłem na dwóch pętlach - Murckowska w Bagienną, potem w Boh. Monte Cassino i znów Bagienną do Murckowskiej, ale prawdę powiedziawszy już mi te winkle zbrzydły. Znacie jakieś fajne miejsca?